REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Hyundai SantaFe 2.2 CRDi/197 KM – dla indywidualistów

Tomasz Korniejew

REKLAMA

REKLAMA

Hyundai SantaFe w wersji siedmioosobowej, w najbogatszej wersji wyposażenia, z silnikiem o mocy 197 KM kosztuje niespełna 200 tys. zł. Czym zachęca wymagających nabywców?

Efektowna, pełna przetłoczeń bryła nadwozia Hyundaia SantaFe przyciąga wzrok i nie pozostawia złudzeń, że mamy do czynienia z samochodem nie tylko o dużej mocy, ale też drogim. Ta ostentacyjność może zostać przez niektórych odebrana, jako próba „taniego lansu”, z kolei dla innych stanowi ciekawą przeciwwagę dla niemieckich i japońskich konkurentów, która nietuzinkową bryłą nadwozia przyciągnie młodszych kierowców.
Według nas najnowszy Hyundai SantaFe to - oceniając po wyglądzie - pojazd trochę dla fanów gier komputerowych. A biorąc pod uwagę badania rynku, które wskazują że wiek przeciętnego gracza przekracza 32 lata i jest on reprezentantem zamożnej grupy społecznej, żartobliwa teza nabiera znaczenia.

REKLAMA

Zobacz też: Test Kia Sorento FL 2.2 CRDi 197 KM

Test Hyundai SantaFe 2.2 CRDi/197 KM – wnętrze

Przepastny przedział pasażerski Hyundaia SantaFe w zależności od opcji pomieści pięć lub siedem osób. W przypadku opcji siedmioosobowej posłużono się standardowym rozwiązaniem i dwa Dodatkowe miejsca są rozkładane i chowane w podłodze bagażnika. Co prawda, to rozwiązanie zmniejsza standardową objętość przedziału bagażowego o 69 l, ale pozostałe 516 l i tak są wystarczające do spakowania rodziny na długie wakacje.
Materiały użyte do wykończenia przedziału pasażerskiego są przeciętne dla tej klasy pojazdów, a poszczególne elementy wnętrza są spasowane z dokładnością. Jednak do jakości w kwestii wykończenia wnętrza znanej z klasy Premium, Hyundaiowi jeszcze trochę brakuje.

Fotele kierowcy i pasażera siedzącego z przodu są bardzo wygodne. Kierownica ma szeroki zakres regulacji, a obszerne lusterka i wysoka pozycja ułatwiają widoczność we wszystkich kierunkach.
Na tylnej kanapie Hyundaia SantaFe wygodnie usiądą trzy dorosłe osoby.
Obsługa kokpitu ciekawie wyglądającego kokpitu jest intuicyjna, a sprawę dodatkowo ułatwia menu w języku polskim.
Przedział pasażerski Hyundaia jest wygodny w użytkowaniu. Mamy tu na myśli np. fakt, że dzięki wysoko umieszczonym siedziskom foteli i wysokiej linii dachu łatwo się do niego wsiada i łatwo się z niego wysiada, co nie jest bez znaczenia gdy kręcimy się po mieście załatwiając co dzienne sprawy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz też: Test Ford Kuga 2.0 TDCI 163KM AWD: krok naprzód!

Test Hyundai SantaFe 2.2 CRDi/197 KM – napęd/układ jezdny

Wysokoprężny silnik napędzający recenzowany egzemplarz Hyundaia SantaFe ma cztery cylindry, rozwija maksymalną moc 197 KM przy 3800 br./min. oraz osiąga maksymalny moment obrotowy 436 Nm w przedziale 1800 – 2500 obr./min. Z napędem współpracuje sześciostopniowa automatyczna przekładnia. Według danych producenta SantaFe przyspiesza od 0 do 100 km/h w 10,1 s, a prędkość maksymalna jaką może osiągnąć to 190 km/h. Tyle teorii.
W praktyce, pierwsze co zwraca uwagę po uruchomieniu silnika to dobre wyciszenie i wysoka kultura pracy jednostki napędowej. A po ruszeniu z miejsca daje się zauważyć, że z napędem dobrze współgra charakterystyka pracy automatycznej skrzyni biegów. Duży moment obrotowy jaki generuje jednostka napędowa sprawia, że do sprawnego poruszania się Hyundaiem po mieście wystarczy wąski przedział obrotów w dolnym zakresie obrotomierza.
SantaFe nie prowokuje kierowcy do sprintu. To auto, którego prowadzący dostojnie przemyka po ulicach miasta lub pokonuje tysiące kilometrów po autostradach.
Podczas jazdy koreańskim SUV-em, nawet z wysokimi prędkościami w kabinie jest cicho, a zawieszenie miękko tłumi nierówności nawierzchni. Szkoda tyko, że po natknięciu się na większą nierówność z okolic zawieszenia daje się usłyszeć donośny stuk.

Układ kierowniczy jest wystarczająco precyzyjny, a kierowca ma dodatkowo możliwość ustawienia siły wspomagania.
Nieźle, jak na swoje gabaryty SantaFe radzi sobie z szybką jazdą po zakrętach. Co prawda czuć przechyły nadwozia, ale auto zaskakująco długo nie daje się wyprowadzić z toru jazdy.
Eksploatacja opisywanej wersji SantaFe w ruchu miejskim skutkuje zużyciem paliwa na poziomie 10 l/100 km. Jeżdżąc nadzwyczaj oszczędnie można obniżyć zużycie paliwa do około 9 l/100 km. Biorąc pod uwagę wielkość pojazdu jest to wynik zadowalający.

Zobacz też: Test Volvo XC60 2.4 Diesel Polestar

Test Hyundai SantaFe 2.2 CRDi/197 KM – podsumowanie

Żeby kupić Hyundaia SantaFe z opisywanym silnikiem trzeba zapłacić minimum 159 000 zł. Opisywana odmiana kosztuje 198 100 zł. Jak na auto o koreańskich korzeniach, cena w odbiorze polskiego kierowcy może wydać się zawrotna. Ale biorąc pod uwagę konkurentów, czyli największe SUV-y na runku, zwłaszcza japońskie i niemieckie, cena SantaFe jest konkurencyjna. Tym bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę długą gwarancję i bogate wyposażenie. Niemniej polscy kierowcy, zwłaszcza ci, którzy na samochód wydają dużo pieniędzy biorą pod uwagę nie tylko gwarancję (zwłaszcza, że rzadko jeżdżą autem dłużej niż 3-4 lata) lecz także utratę wartości. Gdy wydajemy na samochód dwieście tysięcy złotych, ma to znaczenie czy za 3-4 lata odzyskamy z tego 70, czy 100 tys. zł. Utrata wartości to wciąż słaby punkt Hyundaia, który wynika m.in. ze słabszego wizerunku marki w społeczeństwie niż np. wizerunku marek japońskich, czy niemieckich.
SantaFe to dopracowany samochód, który ma obszerne i nieźle wykonane wnętrze, bogate wyposażenie i bardzo przyzwoity układ jezdny. Problem polega na tym, że starając się o uwagę zamożnych klientów, zrobienie po prostu dobrego samochodu nie zawsze jest wystarczające.

Zobacz też: Test Mercedes-Benz M 350 BlueTec

Hyundai SantaFe 2.2 CRDi/197 KM – dane techniczne

Hyundai SantaFe 2.2CRDi/192 KM (7 os.)
Typ silnika Turbodiesel
Pojemność  2199 cm3
Układ cylindrów/zawory R4/16V
Maksymalna moc 197 KM/3800 obr./min.
Maksymalny moment obrotowy 436 Nm/1800-2500 obr./min.
Napęd 4x4
Skrzynia biegów aut. 6-bieg.
Pojemność bagażnika 516 l
Wymiary (dł./szer./wys.) 469/188/168 cm
Rozstaw osi 270 cm
V-max 190 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 10,1
Zużycie paliwa* 8,8/5,4/6,7 l/100 km
Cena od (promocja) 170 100 zł
*miasto/trasa/cykl mieszany

Hyundai SantaFe - przód
Hyundai
Hyundai SantaFe - tył
Hyundai
Hyundai SantaFe - tył
Hyundai
Hyundai SantaFe - tył
Hyundai
Hyundai SantaFe - przód
Hyundai
Hyundai SantaFe - przód
Hyundai
Hyundai SantaFe - bagażnik
Hyundai
Hyundai SantaFe - tablica przyrządów
Hyundai
Hyundai SantaFe - przód
Moto.wieszjak.pl
Hyundai SantaFe - tył
moto.wieszjak.pl
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Za 175 niezapłaconych mandatów skonfiskowali mu SUV-a. Choć dalej nim jeździ...

    60-latek z Florencji idzie na rekord. W ostatnich latach dostał 175 mandatów. Opiewają one na kwotę ponad 30 tys. euro. Żadnej z grzywien jednak nie opłacił. Dlatego skonfiskowali mu SUV-a.

    Rowerzyści boją się jeździć po ulicy. Powód? Tym są zachowania kierowców

    Rowerzyści boją się jeździć po ulicy. Czasami jednak nie mają innego wyjścia... Dobra informacja mimo wszystko jest taka, że jazda rowerem w Polsce staje się coraz bezpieczniejsza. Tak przynajmniej twierdzą statystyki.

    Dziś jest statystycznie najbardziej "wypadkowy" dzień tygodnia. To w piątki na drogach ginie nawet 270 osób

    Piątek, piąteczek, piątunio? Ukochany dzień Polaków niestety bezpieczny nie jest. W 2023 r. w każdy piątek miało miejsce średnio 3555 wypadków. W zdarzeniach tych ginęło średnio 268 osób, a 4091 odnosiło obrażenia. Czemu tak się dzieje?

    Mandaty dla kierowców po nowemu. Pojawi się możliwość wznowienia postępowania. Dziś to niemożliwe

    Dziś mandatu karnego praktycznie nie da się uchylić. Po podpisaniu staje się ostateczny. Od lat mówiono o tym, że sytuacja odbiera kierowcom prawo do obrony. MS wreszcie wysłuchało apeli i zapowiada zmiany. Pojawi się możliwość wznawiania postępowania mandatowego.

    REKLAMA

    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    REKLAMA