REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Hubert Krawczyk
 Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk

REKLAMA

REKLAMA

W dzisiejszych czasach każdy znaczący producent samochodów dąży do posiadania w swojej ofercie rasowego i mocnego hatchbacka. Hyundai i30N Performance z pewnością jest takim właśnie modelem.

REKLAMA

Hyundai i30 jest samochodem kompaktowym. Po raz pierwszy trafił do produkcji w 2007 roku i tym samym zapoczątkował rodzinę modelową „I”.  Projekt samochodu powierzono europejskiemu centrum rozwojowemu marki, które mieści się w niemieckim Rüsselsheim. Decyzja o zaprojektowaniu Hyundaia w Europie okazała się być strzałem w dziesiątkę, ponieważ samochód zdobył dużą popularność. Hyundai i30 był konstrukcją bliźniaczą Kii Ceed, z którą miedzy innymi współdzielił płytę podłogową. Początkowo auto było produkowane w nadwoziu pięciodrzwiowym. Rok później do oferty dołączyła wersja kombi.

REKLAMA

Kolejnym przełomem było wprowadzenie na rynek drugiej generacji i30. Samochód podobnie jak pierwsza generacja został zaprojektowany w Niemczech. Nadwozie auta posiada dynamiczne przetłoczenia, agresywnie nakreślone tylne lampy oraz spojler dachowy, sprawiający że samochód wygląda bardzo atrakcyjnie i nowocześnie. Testowany egzemplarz jest już trzecią generacją modelu i30, w której Koreańczycy po raz pierwszy postanowili wprowadzić do oferty wersję „hothatch” napędzaną mocnym silnikiem benzynowym.  Literka „N” pochodzi od słowa Nurburgring, czyli nazwy toru wyścigowego położonego w Niemczech, na którym dopracowywany był Hyundai i30N.

 Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Hubert Krawczyk

Hyundai i30N Performance - wygląd zewnętrzny

Wygląd i30N poddano wielu modyfikacjom, tak aby wyróżniał się na ulicy wśród innych zwykłych hatchbacków. Przednia część nadwozia względem bazowej wersji rzuca się w oczy za sprawą przeprojektowanego zderzaka z powiększonymi wlotami powietrza, ozdobnej linii biegnącej w dolnej części zderzaka, przydymionych reflektorów, grilla, którego struktura przypomina plaster miodu oraz litery „N” przyczepionej na jego płaszczyźnie. Boczna linia nadwozia Hyundaia i30N Performance wygląda niemniej spektakularnie względem przodu i tyłu.

Zobacz również: Test: Volkswagen Up GTI - stylistycznie Golf, dźwiękowo Mustang junior!

Od boku przede wszystkim w oczy rzuca się obniżone o 7 mm zawieszenie, duże 19-calowe felgi, czerwone zaciski oraz progi, które otrzymały kolor czarny. W tylnej części nadwozia uwagę zwraca aerodynamiczny tylny spoiler z trójkątnym światłem stop, dolna czarna dokładka zderzaka z otworami imitującymi wyloty powietrza w kształcie plastra miodu, dyfuzor umieszczony centralnie oraz podwójny sportowy wydech. Całe nadwozie posiada czarne elementy wykończeniowe. Wisienką  na torcie jest rzucający się w oczy błękitny kolor lakieru o nazwie „Performance Blue” dostępny tylko w modelach „N”. Dotychczas lakier o tej barwie zarezerwowany był tylko dla  samochodów wyścigowych z grupy Hyundai Motorsport.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Hyundai i30N Performance - wnętrze

Wnętrze nowego Hyundaia i30N Performance wygląda bardzo atrakcyjnie, a wręcz prestiżowo.  Po otwarciu drzwi wzrok przyciągają kubełkowe fotele wykonane z połączenia skóry ekologicznej i alcantary. Na pochwałę zasługuje ich szeroki zakres regulacji, począwszy od możliwości wydłużenia siedziska po regulację i napompowanie odcinka lędźwiowego. Warto dodać, że fotele są podgrzewane i posiadają możliwość zapisania ustawień kierowcy, a ich regulacją steruje się elektrycznie (wyjątkiem jest tylko wydłużenie siedziska, którego wysunięcie możliwe jest za pomocą ręcznej dźwigni). Rzeczy które należy wyróżnić to - podgrzewana sportowa kierownica, która dobrze leży w dłoniach. Na pierwszy rzut oka, może i jest trochę przeładowana przyciskami, ale dostęp do najważniejszych funkcji pojazdu (zmiany trybu jazdy), odbywa się poprzez jedno kliknięcie. Warto również pochwalić inżynierów Hyundaia za drążek zmiany biegów, który zastosowany został w i30N.

 Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Hubert Krawczyk

Jakość materiałów użytych we wnętrzu nie jest zła. Tak samo wypada ich spasowanie. Górna część deski rozdzielczej wykonano z materiałów miękkich w dotyku. Wszystko co znalazło się poniżej kratek nawiewów to niestety twardy i chropowaty plastik. W centralnej części deski rozdzielczej usytuowano dotykowy ekran o przekątnej 8 cali. Wnętrze nie jest przeładowane niepotrzebnymi przyciskami, wszystko jest w miejscu, w który powinno być. Poniżej wyświetlacza zlokalizowano panel klimatyzacji, który jest czytelny i prosty w obsłudze.

Zobacz również: Nowa Kia Optima GT 2016 - 2.0 T-GDi/245 KM

REKLAMA

Jak przystało na topową odmianę i30N we wnętrzu nie zabrakło takich udogodnień, jak ładowarka indukcyjna, którą zlokalizowano w obszernym schowku na dole pod panelem klimatyzacji - pomieści ona nawet większe telefony. Na pochwałę w i30N zasługuje zastosowanie klasycznej dźwigni hamulca ręcznego. Po przejściu na tylną kanapę Hyundaia i30N znika... poczucie przestrzeni. Przestrzeni nad głową jest niezbyt wiele, natomiast miejsca na nogi stanowczo brakuje. Szczególnie jeśli fotel kierowcy jest ustawiony pod wzrost 185cm.

Bagażnik ma pojemność 395 litrów, co oznacza że jest średniakiem w tej klasie samochodów. Nieco miejsca w przestrzeni bagażowej zajmuje tylna rozpórka, która ogranicza miejsce głównie przy złożonych tylnych fotelach. Składane tylne oparcie dzielone jest w stosunku 60:40.

 Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Hubert Krawczyk

Hyundai i30N Performance - wyposażenie

Hyundai I30N oferowany jest w trzech odmianach I30N: N Base, N, N Performance. Testowany egzemplarz skonfigurowany był w topowej odmianie N Performance, który wyposażony był w niemal wszystko. Posiadał miedzy innymi: system informujący o znakach ograniczenia prędkości, system utrzymywania pasa ruchu (LKAS), czujniki ciśnienia w oponach z funkcją wskazywania wartości, system Stop/Go (ISG), zbliżeniowy kluczyk, podgrzewane przednie fotele i kierownica, przednie i tylne czujniki parkowania z kamerą cofania, tempomat, podłączenie AUX i USB, system nawigacyjny z 8-calowym kolorowym ekranem dotykowym i programem aktualizacji MapCare, kamerę cofania, system ładowania bezprzewodowego.

Zobacz również: Test Volkswagen Golf GTI Performance 2.0 TSI/230 KM DSG – Siła tradycji

Ponadto wersję N Performance wyróżniają: możliwość wyboru trybu jazdy ECO/NORMAL/SPORT/N/CUSTOM, zawieszenie regulowane, elektronicznie terowany mechanizm różnicowy przedniej osi, przednie hamulce tarczowe 345 mm (w wersji N Base i N tarcze mają rozmiar 330 mm), tylne tarcze hamulcowe 314 mm (w wersji N Base i N są w rozmiarze 300mm), aluminiowe felgi w rozmiarze 19 cali z oponami Pirelli P Zero 235/35 ( w wersji N Base i N dostępne są mniejsze aluminiowe felgi o rozmiarze 18 cali i oponami Michelin Pilot Super Sport 225/40), podwójny układ wydechowy, tylna belka usztywniająca (dostepna w wersji N i N Performance). Hyundai I30N dostępny jest w 5 wersjach kolorystycznych: polar white, engine red, performance blue, micron grey i phantom black. Nasz egzemplarz posiadał kolor performance blue.

Hyundai i30N - prowadzenie:

W Hyundaiu I30N Performance zastosowano z przodu kolumny McPhersona, z tyłu natomiast znajduje się wielowahacz. Zawieszenie względem podstawowego i30 jest obniżone odpowiednio o 4 mm przy kołach 18-calowych lub o 7 mm przy kołach w rozmiarze 19-cali. Układ kierowniczy posiada wspomaganie elektryczne, a liczba obrotów kierownicą między skrajnymi położeniami wynosi 2,14. Tarcze hamulcowe w testowym egzemplarzu z przodu są wielkości 345 mm, a z tyłu 314 mm. Wszystko to przekłada się bezpośrednio na świetne i pewne prowadzenie auta.

 Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Hubert Krawczyk

W zakrętach samochód jedzie jak po sznurku, a na nawierzchni asfaltowej trzyma się jakby był przyklejony i to nawet na zimowych oponach, i temperaturze bliskiej 0 stopni. Podczas budowy Hyundaia i30N ważną rolę pełnił Albert Biermann, który był jednym z konstruktorów BMW M3 E30, a ostatnio pełnił stanowisko wiceprezydenta BMW M ds. Inżynierii. To musiało skutkować powstaniem rasowego hothatcha ze stajni koreańskiego producenta. Zawieszenie w samochodzie można ustawić poprzez wybranie jednego z 4 dostępnych trybów jazdy ECO/NORMAL/SPORT/N/CUSTOM. Warto zaznaczyć, że w trybie Custom można dobrać odpowiedni do własnych preferencji tryb tłumienia nierówności. Niestety nawet po ustawieniu zawieszenia w trybie komfortowym, miękkiego pokonywania nierówności nie należy się spodziewać.

Zobacz również: Test Hyundai i30 Turbo - koreańskie GTI?

Moim zdaniem tryb komfortowy jest jedynym trybem, możliwym do zaakceptowania w czasie jazdy na co dzień. Pozostałe tryby sprawdzają się głównie na równym i gładkim asfalcie, ewentualnie torze wyścigowym. Czy to jednak powinno dziwić. Raczej nie. W końcu i30N stworzony został po to, aby było szybko i twardo a nie komfortowo, więc jest dokładnie taki jaki miał być.

Układ kierowniczy jest precyzyjny i błyskawicznie reaguje na polecenia wydawane przez kierowcę, nawet przy wyższych prędkościach. Na plus zasługuje zastosowanie elektronicznej szpery, która pozwala na obracanie się kół z różną prędkością i z zastosowaniem innych wartości momentu obrotowego. Pozwala to na ograniczenie podsterowności i możliwość pokonywania zakrętów z wyższymi prędkościami. Hamulce w Hyundaiu i30N Performance dostosowano do jego mocy. Ogromne tarcze powodują, że układ hamulcowy w samochodzie jest niesamowicie skuteczny, co wpływa oczywiście na bezpieczeństwo.

 Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Hubert Krawczyk

Hyundai i30N Performance - silnik:

Silnik jaki dostępny jest w Hyundaiu i30N to benzynowa jednostka o pojemności 2 litrów, która występuje w dwóch wariantach mocy słabszej 250 konnej w wersji (N Base, N) oraz 275 konnej w wersji N Performance. Wybór skrzyń biegów jest ograniczony, ponieważ dostępna jest tylko jedna manualna o 6 biegach. Niemniej jednak nie ma co żałować, ponieważ ów skrzynia jest fenomenalna. Skoki lewarka są krótkie i precyzyjne, zmiana biegów to sama przyjemność. Tak skonfigurowany Hyundai I30N Performance pierwszą setkę osiąga w 6,1 sekundy, natomiast prędkość maksymalna wynosi 250km/h.

Na pochwałę zasługuje zastosowanie przez Hyundaia innowacyjnego rozwiązania jakim jest automatyczny „międzygaz”, czyli system automatycznego dopasowania obrotów podczas redukcji biegów. Służy on przede wszystkim płynniejszej i bardziej sportowej zmianie biegów, a dostępny jest poprzez wciśnięcie przycisku „Rev matching” usytuowanego na kierownicy. Moim zdaniem jest to fajne rozwiązanie, które podczas redukcji biegów wykona międzygaz lepiej niż niejeden wprawiony w tą czynność kierowca. Umówmy się, funkcja ta nie jest niezbędna podczas zwykłej jazdy, ale daje wiele radości przy każdorazowej redukcji biegów, zwłaszcza wtedy gdy obroty wejdą pod czerwone pole, a z wydechu wydobędą się strzały.

Inżynierowie od Hyundaia wykazali się również w dziedzinie doznań akustycznych. Nie mówię tu o jakości zastosowanego sprzętu audio, który jest na przyzwoitym poziomie, ale symfonii powodowanej przez układ wydechowy, która wspierana jest wcześniej wspomnianymi strzałami podczas wkroczenia w okolicy czerwonego pola na obrotomierzu. A to wszystko po ustawieniu układu wydechowego w trybie sport.

 Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Hubert Krawczyk

Wadą natomiast w koreańskim hothatchu jest zastosowanie niewielkich rozmiarów zbiornika paliwa, który pomieści tylko 50 litrów. Podczas testu w trybie (70% miasto, 30% trasa) samochód średnio spalił 13 litrów benzyny na 100 kilometrów, co pozwala na pełnym zbiorniku pokonać dystans tylko 400 kilometrów. Ciekawostką jest to że Hyundai na tyle jest pewny konstrukcji silnika i bezawaryjnej jazdy, że udziela na samochód gwarancji aż pięcioletniej.

Hyundai i30N Performance - podsumowanie i cena:

Cennik Hyundaia i30N rozpoczyna się kwotą 129 400 zł za bazową wersję Base. Wersja N, to środkowa odmiana wyposażeniowa Hyundaia i30N, która wyceniona jest na kwotę 136 400 zł. Obydwie wersje Base oraz N dostępne są z 2.0l silnikiem o mocy 250 koni mechanicznych. Testowany egzemplarz skonfigurowany był w topowej odmianie N Performance. Jest to najwyższa wersja wyposażenia i zarazem najmocniejsza, posiadająca silnik o pojemności 2 litrów i moc 275 koni mechanicznych, za która trzeba zapłacić 151 400 zł.

W dzisiejszych czasach każdy szanujący się producent samochodów dąży do posiadania w swojej ofercie rasowego mocnego „hothatcha”, a Hyundai I30N Performance z pewnością nim jest. Auto jest bardzo dobrze zaprojektowane i przemyślane. Genialnym pomysłem poczynionym przez Hyundaia było zatrudnienie inżyniera z BMW M Alberta Biermanna, który przelał swoje doświadczenie w projekt Hyundaia i30N. Z pewnością dzięki temu doznania podczas prowadzenia samochodu są wyjątkowe.

 Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM

Hubert Krawczyk

Praktyczne nadwozie, mocny silnik, wybitna manualna skrzynia biegów, głośny i strzelający wydech, sztywne sportowe zawieszenie z możliwością zmiany ustawień oraz kubełkowe fotele to elementy, które charakteryzują zarówno samochody typu hothatch, ale również Hyundaia i30N Performance. Samochód ma kilka wcieleń, z jednej strony może być grzeczny i stonowany, a z drugiej krzykliwy i wulgarny. To wszystko odbywać się będzie za sprawą zmiany kilku ustawień. Hyundai I30 N Performance wpisuje się pomiędzy Volkswagena Golfa GTI, Renault Megane RS a Hondą Type R, a zarazem stanowi dla nich poważną konkurencję. Projektowanie samochodów typu hothatch to dla marki Hyundai nowo odkryte terytorium, ale model I30N Performance ukazuje, że producent z Korei po mimo posiadania nie dużego doświadczenia w budowaniu tego typu samochodów opanował je znakomicie.

Hyundai i30N Performance - dane techniczne producenta:

Silnik

2.0 T-GDI

Pojemność silnika

1998ccm

Moc maksymalna przy obrotach (KM/rpm)

275

Maks moment obrotowy (Nm/rpm)

353 / 1500-4000 (overboost 378 / 1750-4200)

Prędkość maksymalna

250

Przyspieszenie 0-100 km/h

6,1

Skrzynia biegów

6MT

Napęd

2WD

Zbiornik paliwa

50l

Katalogowe zużycie paliwa
(miasto/trasa/średnie)

9,7/7,1/5,7

Długość

4335cm

Szerokość

1795cm

Wysokość

1447cm

Rozstaw osi

2650cm

Masa własna

1429 – 1509kg

Pojemność bagażnika

381l

Hyundai i30N Performance - ceny:

Silnik/Wersja

N Base

N

N performance

2.0 T-GDI 6MT (250 KM)

129 400 zł

136 400 zł

-

2.0 T-GDI 6MT (275 KM)

-

-

151 400 zł

Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Test: Hyundai i30N Performance 2.0 T-GDI 275 KM
Hubert Krawczyk
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Na stacje powraca stary typ paliwa. Czy to oznacza, że kierowcy już nie muszą się bać benzyny E10?

    Kilka dni temu na stacje w całej Polsce powrócił stary typ paliwa. Ostatni raz kierowcy mogli je zatankować w październiku 2023 r. Czy to oznacza dobrą informację dla osób, które nie chcą benzyny Pb 95 E10? Sprawdźmy.

    Urzędnicy żądają podwyżek opłat za rejestrację samochodu w Polsce. Niestety mają rację. Stoi za nimi matematyka

    Dlaczego podwyżki? Powiaty domagają się urealnienia opłat za czynności realizowane w wydziałach komunikacji. Wskazują np. że opłata za dowód rejestracyjny wynosząca 54 zł nie była zmieniana od 20 lat. Od kwietnia PWPW, która produkuje te dokumenty podnosi stawkę do prawie 45 zł. 

    Policja oddała pierwsze auto zabrane pijanemu. I co z tego? Nie ma co robić afery, bo kierowca konfiskaty i tak nie uniknie

    Przepisy o odbieraniu aut pijanym są, ale tak właściwie... ich nie ma? Potwierdzać to może przypadek 46-latka, któremu policjanci najpierw zabrali Volvo, a później je oddali. Z uwagi na brak przepisów wykonawczych. To jednak jeszcze nie świadczy o tym, ze nowelizacja jest martwa czy poszła do kosza. Kierowca nową karę i tak poniesie.

    Rząd chce jednak wykasować podatek od aut spalinowych. Szykuje się do rozmów z UE na temat zmian w KPO

    KPO miało zgotować kierowcom w Polsce aż dwa podatki od aut spalinowych. Teraz okazuje się, że tych może wcale nie być. Nowy rząd planuje renegocjację planu odbudowy. Danina płacona przez kierowców ma zniknąć z dokumentu, a tym samym nie zacznie obowiązywać w Polsce.

    REKLAMA

    Chciał uniknąć kary za parkowanie. Przerobił litery na tablicy rejestracyjnej. Dostał zarzut karny i może trafić do więzienia na 5 lat

    Aby uniknąć płacenia mandatów za nieprawidłowe parkowanie, dostawca jedzenia przerobił na tablicy rejestracyjnej literę F na E. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia. Chciał być sprytny. Policjanci byli jednak sprytniejsi.

    103-latka rozbiła bank. Prowadziła auto bez prawa jazdy. Samochód nie miał natomiast OC

    Miała 103 lata i prowadziła samochód. Prowadziła go bez prawa jazdy. Na tym kłopoty seniorki się nie kończą. Jaki był finał? Karabinierzy – bo akcja rozgrywała się we Włoszech – odwieźli ją do domu. Ona natomiast zapowiedziała zakup... skutera!

    Będzie nowy wzór prawa jazdy. Ale prawa jazdy na tramwaj. Co się zmieni?

    Rząd pracuje nad nowym drukiem prawa jazdy. Zmieni się jednak dokument wydawany kierującym... tramwajami. Chodzi o to, aby zwykła kartka papieru zamieniła się w druk, który zostanie dobrze zabezpieczony przed fałszerstwem. Czy to oznacza, że pozwolenie będzie droższe?

    Przed wejściem na jezdnię pieszy musi spojrzeć trzy razy. Inaczej dostanie nawet 5 tys. zł mandatu

    Trzy spojrzenia stanowią podstawową zasadę bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię. Pieszy zaniedba ten obowiązek? Konsekwencje mogą być zatem naprawdę przykre. W skrajnym przypadku może dostać nawet 5 tys. zł mandatu.

    REKLAMA

    Klonowanie kart paliwowych. Proceder może oznaczać tysiące złotych strat. Jak się przed nim chronić?

    Karta paliwowa to firmowe dobrodziejstwo, ale i zagrożenie. Bo niezwykle łatwo jest ją sklonować i narobić firmie transportowej setki tysięcy złotych dodatkowych kosztów. Jak się chronić przed duplikowaniem kart i kradzieżą pieniędzy?

    Znasz ukryte funkcje pasów bezpieczeństwa w samochodzie? Niektóre są naprawdę zmyślne

    Pasy mają chronić życie i zdrowie pasażerów w czasie wypadku. Do tego ich funkcja się jednak nie ogranicza. Bo potrafią dużo więcej! Kreatywni kierowcy znaleźli dla nich szereg innowacyjnych zastosowań. Niektóre mogą zadziwić.

    REKLAMA