REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Test Honda CR-Z: elektroszok

Kalinowski Marcin
Honda CR-Z to naprawdę nietuzinkowy samochód.
Honda CR-Z to naprawdę nietuzinkowy samochód.
moto.wieszjak.pl

REKLAMA

REKLAMA

Pomysł zamontowania w Hondzie CR-Z napędu hybrydowego elektryczno-spalinowego wydawał się z początku dość oryginalny. Ale uwaga: to naprawdę działa!

Praktycznie każdy artykuł na temat Hondy CR-Z musi zaczynać się od informacji o korzeniach tego auta. Niech będzie. W 1983 roku Honda wypuściła na rynek małe, miejskie lekkie auto sportowe o właściwościach jezdnych gokarta: model CRX. Do środka wchodziły dwie osoby, jednak za szczęściarza mógł uważać się tylko kierowca: powożenie małym CRXem było prawdziwą przyjemnością.

REKLAMA

REKLAMA

Silniki nie były wcale potężne (najmocniejszy miał 160 KM), ale ważące poniżej tony auto było prawdziwą rakietą. CRXa produkowano aż do 1991 roku i stał się czymś w rodzaju motoryzacyjnej ikony: był mały, poręczny, tani i szybki. Kombinacja idealna.

Producenci samochodów dość często wracają do starych sprawdzonych rozwiązań, wskrzeszono więc też i CRXa. W 2007 roku na targach w Tokio Honda zaprezentowała koncepcyjny model CR-Z. Skrót miał oznaczać "Compact Renaissance Zero", co według Hondy oznaczało "renesans w projektowaniu aut kompaktowych". Zapowiadano też wersję produkcyjną, która miała być "sportowa, niezwykle ekonomiczna i niedroga".

Honda obietnicy dotrzymała, choć trzeba było trochę zaczekać. Koncepcyjne modele CR-Z pojawiały się na targach w 2008 i 2009 roku, a model produkcyjny pokazano na targach w Detroit w 2010. W tym samym roku auto trafiło do sprzedaży.

Nadwozie

Zapowiadany renesans w projektowaniu aut trudno jest w CR-Z znaleźć. Trudno jest bowiem przekraczać nowe horyzonty opierająć się już o istniejące auto, czyli CRXa.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz też: Test Honda Jazz: dobrze... i drogo

Patrząć na CR-Z trudno jest nie wspomnieć CRXa. Auto jest jednak bardziej opływowe, nieco bardziej muskularne...i nieco bardziej kosmiczne. Pozostawiono jednak wszystko, co tworzyło niepowtarzalny charakter CRXa: tylną klape z rozdzieloną szybą, nisko opadający przód i kompaktowe wymiary. Pod linią świateł zamontowano LEDy do jazdy dziennej.

Wnętrze i wyposażenie

REKLAMA

Z pozycji kierowcy od razu rzucają się w oczy dwie rzeczy. Po pierwsze, choć auto jest reklamowane jako 2+2, to nie znam osoby, która mogłaby zasiąść wygodnie na tylnej "kanapie" - średniego wzrostu osoba po ustawieniu fotela stwierdzi, że miejsca na nogi w drugim rzędzie zostało raptem kilka centymetrów. CR-Z to auto dwuosobowe, koniec kropka, a na tylnej kanapie jest miejsce na niezbyt wielkiego psa lub zakupy. Również niezbyt wielkie.

Druga sprawa to ilość miejsca, którego nawet kierowca nie ma zbyt wiele. Problematyczna jest zwłaszcza ilość miejsca nad głową: wysocy kierowcy powinni unikać fryzur postawionych na żel, piankę czy w jakikolwiek inny sposób.

Na desce rozdzielczej panuje pozorny chaos. Przycisków, rozrzuconych po obu stronach głównego wyświetlacza (podobnego zresztą do tego z Hondy Civic) jest całe mnóstwo. Dużo osób narzeka na ergonomię takiego rozwiązania, ja jednak uważam, że układ przycisków jest bardzo wygodny, a po kilku godzinach spędzonych za kierownicą we wszystkie włączniki trafiamy już intuicyjnie.

Bagażnik mieści 233 litry (401 litrów po złożeniu oparcia tylnej "kanapy") i jak na auto tej wielkości i klasy jest to dość przyzwoity wynik. Na dodatek pod podłogą bagażnika znajduje się styropianowy wkład mieszczący m.in. zestaw naprawczy do kół i trójkąt. Jeśli wkład wyjmiemy, to otrzymamy sporo dodatkowego miejsca. Dowolne czterodrzwiowe auto klasy B zostałoby za taką ilość miejsca zrugane, jednak w aucie dwuosobowym nie stanowi to problemu.

Dalej: o hybrydowym sercu i cenach


Napęd i zawieszenie

Układ napędowy w Hondzie CR-Z jest... intrygujący. Wersja silnikowa jest jedna, a pod maską znajdziemy silnik benzynowy o pojemności 1,5 litra (VTEC) i mocy 124, a także silnik elektryczny o mocy 13 KM i momencie obrotowym 79 Nm.

Choć jest to hybryda, silnik benzynowy działa zawsze. Silnik elektryczny nie jest połączony z kołami, a tylko zapewnia dodatkowy zastrzyk momentu obrotowego silnikowi spalinowemu. Na dodatek w aucie zainstalowany jest system start&stop, wyłączający silnik jeśli nie jest potrzebny.

Jak to działa? Bateria silnika elektrycznego ładowana jest energią odzyskiwaną podczas hamowania hamulcami lub silnikiem. Nagromadzoną w (niewielkich) bateriach energię elektryczną można następnie wykorzystać podczas przyspieszania (wtedy działają dwa silniki). Silnik elektryczny jest też elementem systemy start&stop.

Tyle teorii, a praktyka? Od dawien dawna problemem wolnossących silników benzynowych była niska moc i moment obrotowy w małym zakresie obrotów. Tymczasem CR-Z jest niezwykle zrywny już od tysiąca obrotów: to zasługa wspomagającego benzyniaka silnika elektrycznego. Dzięki temu, choć przyspieszenie nie jest imponujące (9,9 sekundy do setki), to auto "jedzie" w dowolnym zakresie obrotów: od tysiąca aż po 6 tysięcy. Elastyczność i frajda z szybkiego przyspieszania na każdym biegu są wręcz nieziemskie. Duży silnik elektryczny zapewnia też idealne działanie systemu start&stop, który silnik spalinowy uruchamia błyskawicznie i prawie nieodczuwalnie.

Zobacz też: Test Honda Accord Type S

Osiągi być może nie wbijają w fotel. Jak wspomniałem wyżej, CR-Z przyspiesza do setki w 9,9 sekundy. Prędkość maksymalna to 200 kilometrów na godzinę. Choć nie jest szokująco szybka, CR-Z daje niesamowitą frajdę z jazdy. Wynika to po części z jej małych wymiarów, sztywnego zawieszenia (prowadzi się jak gokart) i niskiej pozycji kierowcy.

Za hybrydowym układem napędowym idzie też jednak niskie zużycie paliwa. W mieście Honda CR-Z zużywa 6 litrów benzyny na 100 kilometrów. Poza miastem łatwo na liczniku zobaczyć wynik poniżej 5 litrów.

Podsumowanie i ceny

Honda CR-Z to niezwykle ciekawe i fajne auto. Koncepcja sportowej miejskiej hybrydy była ryzykowna: sam pukałem się na początku w czoło zastanawiając się nad sensem umieszczenia 13-konnego silniczka elektrycznego. Jednak CR-Z okazuje się być naprawdę dobrze pomyślanym wynalazkiem. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że auto będzie podobnie bezawaryjne jak inne Hondy.

Wady? Cóż, żaden samochód się bez nich nie obędzie. Silnik benzynowy jest niestety nieco za głośny. Gdyby jego odgłos był jeszcze w jakikolwiek sposób interesujący, nie byłoby to tak uciążliwe. Niestety benzyniaczek warczy jak każda normalna czterocylindrowa rzędówka.

Drugą wadą jest cena. CR-Z kosztuje od 87 700 zł do 109 100 zł. Biorąc pod uwagę, że CR-Z plasuje się w okolicy segmentu B, a za 87 tysięcy złotych można kupić sportowe auto segmentu C - Volkswagena Scirocco - ze 160-konnym silnikiem TSI, to cena CR-Z wydaje się nieco wygórowana.

Dane techniczne

Długość: 4080 mm

Szerokość: 1740 mm

Wysokość: 1395 mm

Rozstaw osi: 2425 mm

Masa: 1170  kg

Pojemność bagażnika: 233 litrów

Pojemność bagażnika po złożeniu siedzeń: 401 litrów

Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna

Napęd: przód

Typ silnika: hybrydowy (benzyna+elektryczny)

Liczba cylindrów: 4

Pojemność silnika: 1497 ccm

Moc silnika: 124 KM/6100 obr/min (elektryczny: 13 KM)

Maksymalny moment obrotowy: 145 Nm/4800 obr/min (elektryczny: 79 Nm od 1000 obr/min)

Prędkość maksymalna: 200 km/h

Zużycie paliwa: 6,1/4,4/5,0 (miasto/trasa/średnia)

Honda CR-Z jako następca Hondy CRX jest małym, miejskim autem sportowym
moto.wieszjak.pl
Z tego powodu, choć Honda zapowiadała "renesans w dziedzinie projektowania", CR-Z jest oparty o linie CRXa, choć futurystycznego wyglądu mu nie brakuje
moto.wieszjak.pl
Honda CR-Z to małe auto sportowe, niezwykle zwinne i poręczne do miasta
moto.wieszjak.pl
Honda CR-Z z przodu wygląda niezwykle bojowo
moto.wieszjak.pl
Z Hondy CRX model CR-Z odziedziczył dzieloną szklaną klapę bagażnika, która niestety (nadal) tak samo ogranicza widoczność do tyłu
moto.wieszjak.pl
Honda CR-Z posiada w standardzie światła typu LED
moto.wieszjak.pl
Klamki w CR-Z są takie jak cała reszta auta: nieco udziwnione, futurystyczne, acz użyteczne
moto.wieszjak.pl
We wnętrzu Hondy CR-Z czujemy się jak w kokpicie samolotu. Od razu wita nas plejada pozornie chaotycznie rozmieszczonych przycisków i pokręteł
moto.wieszjak.pl
Honda CR-Z ma jednak wyjątkowo wygodne fotele
moto.wieszjak.pl
Tylna kanapa w CR-Z to raczej miejsce na umieszczenie zakupów lub niewielkiego psa. Dziecko może protestować.
moto.wieszjak.pl
Honda CR-Z ma dość pojemny bagażnik. Na pierwszy rzut oka nie wygląda to imponująco, jednak bezpośrednio pod podłogą jest jeszcze sporo miejsca do wygospodarowania.
moto.wieszjak.pl
Ilość przycisków w CR-Z razem z designem przywodzi na myśl statek kosmiczny
moto.wieszjak.pl
Pozornie wszystkie przyciski rozrzucone są chaotycznie i bezładnie. Jednak po kilkunastu minutach kierowca przyzwyczaja się do ich ułożenia, a ich klawisze są wystarczająco duże i zrozumiale opisane
moto.wieszjak.pl
Do wyboru kierowca ma trzy tryby jazdy: ekologiczny, zwykły i sportowy. Zmienia to nie tylko twardość układu kierowniczego i czułość pedału gazu, ale też sposób przekazywania mocy przez silnik elektryczny i kolor podświetlenia prędkościomierza z obrotomierzem
moto.wieszjak.pl
Honda CR-Z czerpie inspirację z Hondy Civic, choć wnętrze jest o wiele bardziej futurystyczne
moto.wieszjak.pl
Honda CR-Z ma w swoim wnętrzu około 60 przycisków i pokręteł
moto.wieszjak.pl
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA