REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Kia Sorento: Koreanka wagi ciężkiej

Paweł Dobosz

REKLAMA

REKLAMA

Pierwsza generacja Kii Sorento pojawiła się w 2002 roku (w Polsce w 2004 roku). Po pięciu latach Kia Sorento przeszła dużą modernizację. Unowocześniono wygląd, poprawiono właściwości jezdne i zwiększono poziom bezpieczeństwa.

Kia Sorento była solidnym, niezbyt wyszukanym stylistycznie, prostym konstrukcyjnie SUV-em, który dość dobrze radził sobie w terenie. Dzięki swojej „wielozadaniowości” osiągnęła sporą popularność.

REKLAMA

Nowa Kia Sorento zadebiutowała w 2009 roku i stała się pierwszym autem koreańskiej marki produkowanym w USA. Amerykańskie korzenie auta czuje się na każdym kroku, ale Kia zdaje egzamin także na bardziej wymagającym, europejskim rynku. Do testów otrzymaliśmy auto z silnikiem wysokoprężnym o pojemności 2.2 litra i mocy 197 KM. Samochód był wyposażony w napęd na 4 koła oraz automatyczną skrzynię biegów.

Zobacz również: Opinie kierowców o KIA Sorento

Nadwozie/przestronność

REKLAMA

Kia Sorento II generacji ma niewiele wspólnego z poprzednikiem. Pierwszej, bardzo istotnej zmiany nie widać na zewnątrz, ale trzeba o niej pamiętać, bo wiąże się ze zmianą charakteru auta. Ramową konstrukcję typową dla aut terenowych zastąpiło nadwozie samonośne. Dodając do tego dłuższe zwisy oraz zmniejszony prześwit, które jeszcze bardziej ograniczają potencjał off-roadowy pojazdu, nie możemy mieć wątpliwości, że nowa Sorento została stworzona z myślą o twardych drogach.

Sorento powinna spodobać się miłośnikom dużych SUV-ów. Sylwetka jest dość muskularna, ale dynamiczna. Wprowadzone zmiany spowodowały, że samochód przestał przypominać skrzynkę na kołach. Być może dla off-roaderów to wada, ale większość kierowców będzie z tego zabiegu zadowolona. Nowa stylistyka marki (charakterystyczny grill, kształt przednich świateł, „usportowiona” sylwetka) dobrze sprawdza się w największym modelu Kii. Dobrze wyglądają też duże koła, które (na szczęście) nie są niskoprofilowane.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Sorento II generacji jest dłuższa o 9 cm od poprzedniczki (szerokość pozostała bez zmian a wysokość ograniczono tylko o 2 cm), dlatego przestrzeni jest pod dostatkiem. Czy na przednich fotelach, czy w drugim rzędzie miejsca jest wystarczająco dużo. Jedynie w wersji siedmiomiejscowej, w trzecim rzędzie foteli jest ciasno, ale to w niczym nie przeszkadza – w końcu te miejsca najczęściej wykorzystywane są do przewozu dzieci.

Bagażnik Kii również jest duży i przestronny. 528 litrów wystarczy by zapakować urlopowe bagaże dla 5-osobowej rodziny. Po złożeniu drugiego rzędu siedzeń, Sorento przekształca się w ciężarówkę z bagażnikiem o pojemności 1582 litry. Z załadowaniem bagaży nie będzie problemu. Klapa podnosi się wysoko, próg załadunku jest niski a sam bagażnik ustawny. Ciekawym i wygodnym rozwiązaniem jest też spory schowek na drobiazgi pod podłogą bagażnika.

Wnętrze/Wyposażenie

REKLAMA

Wnętrze auta „nie powala” stylistycznie. O ile uporządkowany kokpit i atrakcyjnie wyglądające zegary mogą dostarczyć pozytywnych wrażeń, o tyle konsola środkowa nieco rozczarowuje swym wyglądem – użyty plastik nadaje się do taniego auta miejskiego, ale w samochodzie za ponad 150 tysięcy jest nie na miejscu. Zresztą jakość użytych w Sorento materiałów nie zachwyca. Plastiki są twarde (choć poza konsolą środkową przyjemne w dotyku), rozczarowuje też dziwnie chropowata skóra na kierownicy. Podczas jazd testowych dało się też z rzadka słyszeć piski i trzaski. Nie są one specjalnie uciążliwe, ale ich obecność zaskakuje in minus.

Ergonomia to dla odmiany mocna strona Kii. Umiejscowienie przycisków, ich wielkość oraz funkcjonalność nie budzą zastrzeżeń. Wszystko jest sensownie pogrupowane i znajduje się tam gdzie powinno. Do tego dużo schowków (w tym ogromny schowek w podłokietniku), kieszeni i półek na drobiazgi. W czasie jazdy przeszkadzała mi tylko jedna rzecz – przycisk obsługujący wskazania komputera jest cieniutki i znajduje się w położeniu, które utrudnia używanie. Nie jestem też zwolennikiem, uruchamianego nogą hamulca awaryjnego.

Zobacz również: Mazda CX-7 – jaką wybrać? Poradnik

Fotele – jak to w „amerykanach” – obszerne, miękkie, wygodne i podgrzewane. I zgodnie z amerykańską tradycją – zbyt słabo trzymają kierowcę na zakrętach. Fotel kierowcy (ale już nie pasażera) jest też elektrycznie regulowany. Drugi rząd jest niemal tak samo komfortowy jak fotele z przodu. Warto podkreślić, że z tyłu też można regulować nachylenie oparcia.

Widoczność – bez zarzutu. Fakt, że kierowca siedzi wysoko i otoczony jest dużą ilością szkła gwarantuje, że przed jego wzrokiem nie umknie nic z tego, co się dzieje wokół auta. Z kolei lusterka są tak duże, że mogłyby wisieć w sklepowej przymierzalni – widoczność do tyłu jest wzorowa.

Wyposażenie wersji XL jest bardzo bogate. Sześć poduszek powietrznych, bateria systemów poprawiających bezpieczeństwo (m.in. ABS, EBD, BAS, TCS, ESC), dwustrefowa, automatyczna klimatyzacja, elektrycznie regulowane szyby i lusterka, przyzwoitej jakości odtwarzacz CD z 6 głośnikami, ksenonowe reflektory, tempomat, kamera wspierająca pracę czujników cofania, czujnik deszczu, „inteligentny” kluczyk, podgrzewane fotele, 18-calowe alufelgi to tylko niektóre elementy z długiej listy wyposażenia. Dopłaty wymagają takie dodatki jak lakier metaliczny (2 500 zł), nawigacja (5 000 zł), skórzana tapicerka (4 000 zł), panoramiczny dach (4 500 zł) czy automatyczna skrzynia biegów (6 000 zł). A są to elementy, które warto mieć w takim aucie.

Dalej napęd/zawieszenie


Napęd/Zawieszenie

Kia Sorento to duży i ciężki samochód – dlatego nie należy od niej oczekiwać dynamiki sprintera. Tym niemniej 197-konny silnik o potężnym momencie obrotowym (437 Nm) bardzo dobrze radzi sobie z rozpędzaniem auta. Od 0 do 100 km/h Kia przyspiesza w około 10 sekund. Jeżeli kierowca zdecyduje się na auto z manualną skrzynią biegów zyska dodatkowe 0,5 s. Elastyczność jednostki napędowej w pełni wystarcza do sprawnego przemieszczania się w mieście i poza nim. Brzmienie silnika nie pozostawia wątpliwości, że jedziemy dieslem, ale ponieważ wyciszenie wnętrza auta jest dobre, nie stanowi to problemu.

Spalanie, chociaż wyraźnie wyższe niż deklarowane, jest akceptowalne (pamiętajmy, że mówimy o prawie 200-konnym silniku w ponad 1,5-tonowym aucie). Poruszając się po mieście Kia zadowalała się 12 litrami oleju napędowego na każde 100 km. Poza miastem spalanie spadało poniżej 9 litrów.

Zobacz również: Test Alfa Romeo Giulietta: Piękna Włoszka

Skrzynia biegów pracuje dobrze. Przy normalnej jeździe bez problemu radzi sobie ze zmianą biegów. Jedynie przy ostrym przyspieszaniu trochę opóźnia moment wrzucenia wyższego biegu. Nie jest to bardzo duży problem, ale zauważalnie wpływa na wrażenia podczas dynamicznej jazdy.

W pierwszej generacji Sorento, auto napędzane było na tylną oś z możliwością włączenia stałego napędu na 4 koła. Ponieważ jednak nowa Kia tworzona była z myślą o jeździe miejskiej a nie terenowej, zupełnie zmieniono założenia. W testowanym aucie moc przekazywana jest na przednią oś a napęd na 4 koła załącza się dopiero w momencie uślizgu. Przy małych prędkościach można włączyć stały napęd na 4 koła, ale brak reduktora (plus wspomniane wcześniej zmiany konstrukcyjne) skutecznie zniechęca przed próbami jazdy w naprawdę trudnym terenie.

Sorento prowadzi się dość dobrze. Ma co prawda tendencję do mocnych przechyłów, a także do „nurkowania” przy hamowaniu, ale rzadko zaskakuje kierowcę niespodziewanym zachowaniem. Jedynie w ostrych zakrętach pojawia się lekka podsterowność. Także załączanie tylnych kół bywa zbyt mocno wyczuwalne. Sprawdzając możliwości auta, udało mi się doprowadzić do sytuacji, w której na zakręcie auto przestało zakręcać (podsterowność), by po chwili „pójść bokiem” w wyniku dołączenia tylnej osi. Jednak nie sądzę by w normalnym użytkowaniu takie historie przydarzały się zbyt często.

Zobacz również: Alfa Romeo Giulietta: jaką wybrać? Poradnik

W Kii rozczarowała mnie ograniczona zdolność do pochłaniania nierówności. Wszelkie dziury i wyboje są wyraźnie odczuwalne przez kierowcę. I to pomimo niezbyt twardego zawieszenia oraz wysokoprofilowanych opon. Nad tym elementem konstruktorzy z Korei mogli jeszcze popracować.
Za to przyjemną niespodzianką są zdolności manewrowe. Pomimo dużych rozmiarów auta nie miałem żadnych problemów na parkingach czy w korkach. Auto jest dość zwrotne, a manewrowanie ułatwia lekko pracująca kierownica.

Zobacz również: Kia Sorento: jaką wybrać? Poradnik

Dalej podsumowanie, dane techniczne i opinie kierowców


Podsumowanie

Cena testowanej wersji wynosiła ponad 170 tysięcy złotych. Najtańsza wersja z tym silnikiem i napędem na cztery koła to wydatek rzędu 140 000 zł. To dużo – nawet jeśli weźmiemy pod uwagę dobry poziom wyposażenia i bardzo długi okres gwarancyjny. Potencjalni rywale oferują zbliżone ceny dlatego Kia nie będzie miała łatwej przeprawy. Dodatkowo w bieżącym roku nie można wykorzystać „kratki” by obniżyć koszt zakupu auta co może ograniczyć krąg odbiorców. 

Kia Sorento to całkiem interesująca propozycja dla osób lubiących miejskie, duże SUV-y z mocnym silnikiem. Co prawda jest kilka elementów, które można poprawić ale i tak nowa generacja pojazdu ma szansę powtórzyć sukces poprzedniczki, która w wielu krajach należała do najpopularniejszych w swojej klasie.

Zobacz również: Test Volvo S60 D3: kuracja odmładzająca

Alternatywa dla Kia Sorento 2.2 CRDI:

BMW X3 xDrive20d (184 KM) – przedstawiciel klasy Premium – minimalnie mniejszy, bardzo prestiżowy, doskonały jakościowo i wyraźnie popularniejszy w naszym kraju. Bardzo dobre osiągi i właściwości jezdne. Cena od: 160 000 zł.

Hyundai Santa Fe 2.2 CDRI (197 KM) – konkurent z tego samego koncernu. Ten sam silnik, bardziej stonowany design, podobne osiągi. Cena od: 145 000 zł

Nissan X-Trail 2.0 dCi (173 KM) – nieco mniejsze auto i trochę słabszy silnik, ale za to wiele lat doświadczeń w produkcji SUV-ów i aut terenowych. Osiągi zbliżone do Kii Sorento. Cena od 145 000 zł

Zobacz również: Volvo S60 – jakiego wybrać? Poradnik

Dane techniczne:

Długość: 4 685 mm

Szerokość: 1 885 mm

Wysokość: 1 710 mm

Rozstaw osi: 2 700 mm

Masa: 1 896 kg (z napędem na dwa koła 1 750 kg)

Dopuszczalna masa całkowita: 2 510 kg

Pojemność bagażnika: 528/1582 l

Skrzynia biegów: automatyczna 6-biegowa

Napęd: 4x4 (załączany)

Typ silnika: turbodiesel

Liczba cylindrów: 4

Pojemność silnika: 2 199 ccm

Moc silnika: 145 kW (197 KM) / 3800 obr./min

Maksymalny moment obrotowy: 437 Nm / 1850 - 2500 end_of_the_skype_highlighting end_of_the_skype_highlighting obr./min (421 Nm dla manualnej skrzyni biegów)

Prędkość maksymalna: 190 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h: 10,0 s (9,6 dla manualnej skrzyni biegów)

Zużycie paliwa: 7,4 l / 100 km

Pojemność zbiornika paliwa: 70 l

Test zderzeniowy: 5 gwiazdek

Po złożeniu siedzeń Kia Sorento zamienia się w ciężarówkę
Na tylnej kanapie Sorento można urządzić małą imprezę
Fotel kierowcy w Kii jest obszerny i wygodny
Pomimo możliwości włączenia stałego napędu na 4 koła, Sorento najlepiej czuje się na twardych drogach
Automatyczna skrzynia biegów w Kii Sorento pracuje w sposób nie budzący zastrzeżeń
Konsola środkowa w Sorento odbiega jakością od reszty wnętrza
Zegary w Kii wyglądają niemal jak w sportowym aucie
Miejsce pracy kierowcy w Sorento - porządek i funkcjonalność
Tylne lampy w Kii - bez nadmiernej fanatazji ale pasują do całego auta
Nowa stylistyka Kii sprawdziła się także w dużym SUV-ie
Nowa Sorento - to przede wszystkim duża bulwarówka
Dynamiczna stylizacja Kii Sorento wydaje się krokiem w dobrym kierunku
197-konny silnik Sorento pozwala na dynamiczną jazdę
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA