REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Alfa Romeo Giulietta: Piękna Włoszka

Paweł Dobosz
Dwulitrowy silnik w Alfie mógłby być bardziej dynamiczny (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Dwulitrowy silnik w Alfie mógłby być bardziej dynamiczny (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Przód Giulietty nawiązuje do modelu 8C Competizione (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Przód Giulietty nawiązuje do modelu 8C Competizione (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl

REKLAMA

REKLAMA

Giulietta ujrzała światło dzienne w 2010 roku. Na rynku zastąpiła wysłużoną, sprzedawaną przez ponad 10 lat, 147-kę. Bardzo mnie ucieszył powrót do nazwy Giulietta – w końcu kobiece imię idealnie oddaje charakter aut tej marki - pięknych, intrygujących ale nieco kapryśnych i wymagających ciągłej troski.

Do testów dostaliśmy auto z dwulitrowym silnikiem wysokoprężnym o mocy 170 KM, w wersji wyposażeniowej Distinctive z dodatkowymi elementami wyposażenia.

REKLAMA

Jako nałogowy miłośnik marki Alfa Romeo z niecierpliwością czekałem na premierę 149-tki (tak początkowo miała nazywać się nowa Alfa). Gdy tylko pojawiła się okazja by przetestować Giuliettę postanowiłem, że zrobię wszystko by dostać ją we własne ręce. Udało się – 4 dni i 1000 kilometrów później przyszła pora na ocenę. Jaka jest Alfa? Na piątkę, ale niestety w sześciostopniowej skali.

Nadwozie/przestronność

O wyglądzie nowej Giulietty można powiedzieć jedno. Jest piękna. Lecz to nie jest zaskoczenie. Auta włoskiego producenta zawsze zaliczały się do designerskiej czołówki. Przód auta nawiązuje do modelu 8C Competizione. To powoli staje się tradycją – ale dlaczego rezygnować z czegoś co świetnie wygląda. Patrząc z boku odnosi się wrażenie, że auto szykuje się do skoku. Nawet stojąc na parkingu Giulietta „bucha” dynamiką. Również do zgrabnego tyłu nie można się przyczepić.

Zobacz również: Opinie kierowców o Alfa Romeo Gulietta

REKLAMA

Dużą rolę w wyglądzie Alfy Romeo odgrywają detale. Grill przypominający rozchylony dekolt kobiecej sukni (niektórzy kojarzą go nieco inaczej, ale pozostańmy przy tym wariancie), fantastycznie wyglądające reflektory i tylne światła, ukryte klamki tylnych drzwi, dwie końcówki wydechu, nawiązujące do F1 przetłoczenia na masce oraz bojowo wyglądające zderzaki powodują, że od samochodu trudno oderwać oczy. W wyglądzie nieco raziły standardowe alufelgi - były po prostu zbyt zwyczajne. Na szczęście w opcji są piękne 17 i 18-calowe felgi o sportowym charakterze (nie są tanie, ale osobiście wydałbym te dodatkowe 3-4 tysiące, bo efekt jest rewelacyjny).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W ciągu 4 dni testów wielokrotnie spotykałem się z wyrazami uznania dla tego auta. Uśmiechy pieszych, podniesione w górę kciuki innych kierowców, mali (i nieco więksi) chłopcy pokazujący auto palcami a nawet nawiązywanie rozmów na temat auta (uwaga single – także przez płeć przeciwną). Dopóki Giulietta nie spowszechnieje, właściciel musi liczyć się ze wzmożonym zainteresowaniem swoją osobą.

Giulietta jest zdecydowanie większa od poprzedniczki. Dodatkowe 13 cm długości i 7 cm szerokości pozwoliło wygospodarować nieco więcej miejsca wewnątrz auta. Dorośli pasażerowie jadący z tyłu nie będą co prawda podróżować komfortowo, ale nie będą już zmuszeni do ciągłego garbienia się czy obcinania nóg poniżej kolan. Nawet za wysokim kierowcą byłem w stanie dość wygodnie usadowić się na fotelu pasażera.

Bagażnik Giulietty jest przyzwoitej wielkości. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że to auto ze sportową duszą a nie rodzinne jeździdło. 350 litrów pojemności to mniej więcej tyle co oferują potencjalni rywale – Audi A3 czy Citroen DS4. Jedyną wadą bagażnika jest bardzo wysoki próg załadunkowy. Z cięższymi przedmiotami może być trochę problemu. 

Wnętrze/Wyposażenie

REKLAMA

Wnętrze auta wygląda co najmniej tak samo dobrze jak linia nadwozia. Moim zdaniem w tym modelu możemy zobaczyć jedną z najoryginalniejszych (i przy tym naprawdę ładnych) desek rozdzielczych. Zegary to już klasyka gatunku – ukryte w tunelach, ładnie wystylizowane, ze wskazówką szybkościomierza rozpoczynającą marsz od samego dołu zegara. Podobnie kierownica – wygodna, obszyta skórą, pewnie leżąca w dłoniach i dobrze wyglądająca (bez zbędnych wodotrysków w stylu spłaszczonego, pseudosportowego pokrętła).

Konsola środkowa – kolejne „wow” z jednym potknięciem. Regulacja klimatyzacji wygląda nieziemsko, radio wzbudza zachwyt swoimi minimalizmem do tego 5 przełączników o niespotykanych gdzie indziej kształtach. I to wszystko idealnie wkomponowane w całą deskę (jeżeli masz w opcji nawigację to ona również doskonale pasuje do całej kompozycji). Bez zbędnej krzykliwości, za to z dużym wyczuciem smaku. A gdzie potknięcie? Wspomniane przełączniki sprawiają wrażenie kruchych. Przy każdym ich użyciu obawiałem się, że pozostaną mi w palcach.

Wykończenie – niestety jak to bywa we włoskich autach – obok dobrze wykonanych elementów wysokiej jakości, trafiają się detale odstające na „minus” i nieco psujące odbiór całości. Dla przykładu można wymienić wspomniane już rachityczne przełączniki, niezbyt dokładnie spasowany schowek pasażera czy zastosowane miejscami twarde i nieprzyjemne w dotyku plastiki. Z każdym modelem tych potknięć jest mniej, ale wciąż „włoska” przypadłość niedoskonałości nie została usunięta.

Zobacz również: Mitsubishi ASX: wierny przyjaciel

Ergonomia w Alfie stoi na bardzo wysokim poziomie. Wszystko było tam gdzie powinno być i nie sprawiało żadnych problemów w użytkowaniu (mimo, że jako typowy facet nie dotknąłem nawet instrukcji obsługi). Być może wynikało to po części z faktu, że Alfami jeżdżę od 10 lat i miałem okazję przyzwyczaić się do niektórych rozwiązań. Jednak nawet uwzględniając ten czynnik trzeba przyznać, że rzadki w dzisiejszych czasach minimalizm w tym aucie sprawdził się doskonale.

Spore zastrzeżenia mam do fotela kierowcy. W pierwszym momencie wydał mi się bardzo dobry choć nieco mniej wygodny i gorzej wyprofilowany niż w MiTo. Niestety w dłuższej trasie po nierównych polskich drogach fotel nie zdał egzaminu. Po 5 godzinach jazdy wysiadłem obolały i zmęczony bardziej niż wskazywałby pokonany dystans. Szkoda, bo w mniejszej Alfie nie było z tym problemów.

Widoczność jak na samochód ze stajni Alfa Romeo jest bardzo dobra. Co prawda lusterka miały przede wszystkim dobrze wyglądać, ale tym razem nie przeszkodziło to w zachowaniu ich podstawowej funkcji. Również tylna szyba jest na tyle duża, że nie ogranicza widoczności.
Wyposażenie wersji Distinctive jest wystarczające. Prawdę powiedziawszy nie zastanawiałbym się nad dodatkowym wyposażeniem (poza wspomnianymi wcześniej sportowymi felgami – najlepiej w pakiecie Sport) bo w samochodzie jest wszystko czego naprawdę potrzebuje kierowca.

Dalej: Napęd/Zawieszenie


Napęd/Zawieszenie

Pora na ocenę wrażeń z jazdy. Nie ukrywam, ze nie jestem zwolennikiem silników diesla w samochodach Alfa Romeo. Po jazdach Giuliettą utwierdziłem się w swoim przekonaniu. 170-konny diesel z momentem obrotowym 320 Nm jest nieco ospały (w trybie Normal). Według danych producenta, samochód przyspiesza do 100 km/h w równe 8 sekund ale nawet w sportowym trybie Dynamic, w którym moment obrotowy rośnie o 30 Nm, nie udało mi się zbliżyć do tego wyniku. Dodatkowo dynamika na wyższych biegach jest niewystarczająca – jeśli chcesz bezpiecznie wyprzedzać, powinieneś zredukować bieg.

A jeżeli już o zmianie biegów mowa. Skrzynia biegów w Giulietcie mocno mnie rozczarowała. Jest nieprecyzyjna, biegi wchodzą opornie a dźwignia potrafi haczyć. To poważny zarzut dla auta o sportowym charakterze. Nie mogę wykluczyć, ze brakująca sekunda w przyspieszaniu do 100 km/h to efekt źle pracującej skrzyni. Nie ukrywam, że dla mnie był to największy minus testowanej Alfy.

Zobacz również: Lancia Delta: Najpiękniejsza w klasie

Spalanie jest zdecydowanie wyższe niż podawane przez producenta, ale i tak pozostaje na bardzo zadowalającym poziomie. W trasie bez problemu da się zejść ze spalaniem poniżej 6 litrów na 100 km (producent podaje 4,1 l). W mieście spalanie rośnie o około 2 litry. Patrząc na poziom spalania zastanawiałem się, czy ustawienie silnika pod kątem ekonomii jazdy nie ingeruje zbytnio w jego dynamikę. Niestety mam pewne obawy, że Alfa z dieslem utraciła nieco sportowego zacięcia na rzecz oszczędności w spalaniu.

Powróćmy do zalet. Przede wszystkim trzeba podkreślić, że Giulietta prowadzi się naprawdę dobrze. Układy wspomagające kierowcę pracują skutecznie i mało zauważalnie. Przyjemność z jazdy jest duża. W ostrych zakrętach i na lekkich łukach, podczas ostrego przyspieszania i gwałtownego hamowania cały czas zachowujemy kontrolę nad autem. Co prawda przy standardowych ustawieniach kierownica jest nieco zbyt mocno wspomagana, ale nie powoduje to utraty „czucia” auta. Co więcej, po włączeniu trybu Dynamic nawet ten lekki dyskomfort znika zupełnie.

Zobacz również: Mercedes C250 4Matic: Bez gwiazdy nie ma jazdy

Wspomniany wyżej tryb Dynamic to według mnie jedyny tryb warty uwagi. Daje nam dodatkowe 30 Nm momentu obrotowego (i to się naprawdę czuje), włącza układ Q2 (elektroniczną „szperę”) i utwardza układ kierowniczy. Dodatkowo ogranicza działanie elektronicznej smyczy – układów wspierających bezpieczną jazdę. Dopiero w tym trybie Alfa pokazuje, że jest sportowcem nawet z przeciętnie brzmiącym silnikiem wysokoprężnym pod maską.

Normal to wariant, w którym dynamika Alfy zdecydowanie spada. Według mnie warto go włączać tylko na autostradach (gdzie jedziemy ze stałą prędkością na jak najwyższym biegu) i gdy zależy nam na oszczędnościach w spalaniu paliwa (nie wiem tylko po co oszczędny człowiek kupiłby Alfę). Z kolei All Weather wspiera nas zimą – przynajmniej teoretycznie bo na warszawskich ulicach nie zauważyłem zbytniej różnicy w prowadzeniu auta. Moja ocena tego trybu? Niezbyt potrzebny.

Zobacz również: Volkswagen Golf: więcej Golfa w Golfie

Na zakończenie dwa słowa o zawieszeniu. Jest twarde. I na tym można by było skończyć, ale gwoli wyjaśnienia – w wypadku tego auta to nie jest zarzut. Dokładnie tego się spodziewałem. Twarde zawieszenie to w końcu cecha charakterystyczna zdecydowanej większości aut sportowych. A to, że mamy w Polsce drogi tylko nieznacznie gorszej jakości niż w średniowiecznej Europie, to już nie jest wina włoskich konstruktorów.

Podsumowanie

Cena testowanej wersji wynosiła niemal 115 tysięcy złotych. Wynikało to jednak z faktu zainstalowania drogich opcji (np. nawigacja za 6000 zł czy elektrycznie regulowany fotel kierowcy za 3000 zł). Jeżeli nie zależy nam na takich elementach jak alufelgi czy automatyczna klimatyzacja, możemy kupić auto z tym silnikiem za niespełna 88 tysięcy złotych. To niemało, ale za inne kompakty klasy Premium trzeba zapłacić znacznie więcej. Trzeba przyznać, że Giulietta to chyba pierwsze Alfa Romeo z tak atrakcyjnymi cenami na starcie.

Moja ocena Alfy Romeo nie jest do końca obiektywna, bo tą markę darzę dużym sentymentem. Tym niemniej Giulietta wydaje się być bardzo dobrym autem. Co prawda osobiście wybrałbym wersję benzynową (11 tysięcy tańszą i bardziej dynamiczną), dokupiłbym sportowy pakiet i wymienił fotel kierowcy na taki jaki miałem w MiTo. Ale na pozostałe drobiazgi nie zwróciłbym nawet uwagi (no może poza skrzynią biegów – mam jednak nadzieję, że była to tylko wada auta testowego). W końcu Alfa Romeo to samochód z duszą a takim zjawiskom wybacza się pewne niedostatki. Szczególnie jeśli są tak piękne.

Dalej: Podsumowanie i dane techniczne


Opinie kierowców: 

Tomasz Korniejew: Alfa Gulietta zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Podszedłem do niej jak do przeciętnego kompaktowego hatchbacka z bardzo ładnym nadwoziem i mocniejszym silnikiem diesla. Nie jest to odmiana sportowa, a mimo to jeździ ponadprzeciętnie dobrze, można się w niej poczuć jak w aucie GTI. Gulietta nie narzuca charakterem stylu jazdy, a to dla wielu osób bardzo ważne. Jeżdżąc Alfą na co dzień nie przeszkadza prowadzącemu powolne snucie się w potoku pojazdów. Jednak, gdy tylko kierowca nabierze ochoty na dynamiczną jazdę Alfa dostarczy mu wiele radości z jazdy i nie przysporzy kompleksów.
Pozytywnie zaskakuje ilość przestrzeni na tylnej kanapie. Pozornie wydaje się bardzo ciasna.

Alternatywa dla Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD:

Audi A3 2.0 TDI (170 KM) – trochę mniejsze auto z bardzo popularnej w naszym kraju rodziny Audi. Bardziej prestiżowy i niezawodny a jednocześnie po niemiecku nudny. Cena od: 102 000 zł.

Citroen DS4 2.0 HDI (160 KM) – niedostępny jeszcze na rynku. Kolejny przedstawiciel Citroena (po DS3) w grupie aut Premium. Atrakcyjny design potrafi wzbudzić pozytywne emocje. Cena: nieznana – przypuszczalnie przekroczy 100 000 zł

Seat Leon 2.0 TDI (170 KM) – ten sam silnik co w Audi A3 – mniej prestiżowy niż niemiecki kuzyn ale za to atrakcyjniejszy wizualnie i zdecydowanie tańszy. Cena od 96 000 zł

Zobacz również: Opel Astra J (IV)

Dane techniczne:

Długość: 4 351 mm

Szerokość: 1 798 mm

Wysokość: 1 465 mm

Rozstaw osi: 2 634 mm

Masa: 1 395 kg

Dopuszczalna masa całkowita: 1 825 kg

Pojemność bagażnika: 350 l

Skrzynia biegów: manualna 6-biegowa

Napęd: przedni

Typ silnika: turbodiesel

Liczba cylindrów: 4

Pojemnośc silnika: 1956 ccm

Moc silnika: 125 kW (170 KM) / 1500 obr./min

Maksymalny moment obrotowy: 320 Nm / 1500 obr./min (Dynamic) 350 Nm / 1750 obr./min

Prędkość maksymalna: 218 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h: 8 s

Zużycie paliwa: 4,7 l / 100 km

Pojemnośc zbiornika paliwa: 60 l

Test zderzeniowy: 5 gwiazdek

Zobacz również: Peugeot RCZ: TT po francusku

Bagażnik w Giuliettcie – kolejne zaskoczenie na plus (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Za takie detale kochamy Alfy (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Tylne światła w technologii LED to w Alfie nie nowość (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Logo Alfy – przyciąga spojrzenia jak kobiecy dekolt (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Dzienne światła LED dobrze wyglądają i pasują do charakteru Alfy (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Nowa Giulietta dostępna jest tylko w 5-drzwiowej wersji (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Nie tylko w czasie jazdy Giulietta wygląda dynamicznie (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Z tyłu nowej Alfy znajdujemy zaskakująco dużo miejsca (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Fotele Giulietty ładnie wyglądają ale w naszych warunkach nie sprawdzają się w dłuższej podróży (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Elektryczna regulacja foteli Giulietty dostępna jest za dopłatą (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Schowek w nowej Alfie jest niewielki i co gorsza lekko niedopracowany (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Gałka zmiany biegów w Giuliettcie – szkoda, że skrzynia nie pracuje tak pięknie (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Przełącznik D.N.A. – odpowiedzialny za to by Alfa jeździła tak jak powinna (polecam tryb Dynamic) (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Świetnie wygląda i jest prosta w obsłudze – regulacja klimatyzacji w nowej Alfie (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Konsola środkowa Giulietty – minimalizm jest piękny (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Nawigacja w opcji - w Giulietcie wszystko pasuje idealnie do klimatu (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Oprócz sterowania radiem na kierownicy znalazł się przycisk zestawu głośnomówiącego (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Testowana wersja Giulietty oferowała sterowanie radiem w kole kierownicy (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Tradycyjnie dla Alfy – obrotomierz i szybkościomierz w tunelach (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Piękny wygląd i wzorowa ergonomia – Giulietta łączy je w sposób niemal idealny (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Tylne światła nowej Alfy rewelacyjnie wyglądają po zmierzchu (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Dwie rury wydechowe nadają Giulietcie sportowy charakter (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Alfa Romeo Giulietta to jedno z najładniejszych aut na rynku (Alfa Romeo Giulietta 2.0 JTD Distintctive) Fot. Moto.wieszjak.pl
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Wielki potencjał zielonej logistyki, na który długo jeszcze poczekamy [ESG w logistyce 2024-2030]
Będą nowe stawki za badania psychologiczne kierowców

Ministerstwo Zdrowia chce podnieść stawkę za badania psychologiczne kierowców. Aktualna stawka obowiązuje już dekadę. Ile ma wynosić nowa?  

Polski rynek ze wzrostami sprzedaży w 2024 r. Auta osobowe drożeją, a dostawcze... tanieją

Blisko 50 tys. fabrycznie nowych aut osobowych. Na tyle został wyceniony rynek w Polsce w marcu. Lider? Ten jest tylko jeden. Pozycję zachowuje Toyota.

Polskie Porsche 911. Na świecie jest tylko jeden egzemplarz

Wiedzieliście o tym, że Polacy tworzą unikalne Porsche 911? Zajmuje się tym firma Indecent. Jej nowe auto o oznaczeniu 005 powstało na bazie generacji 991. To jedyny taki egzemplarz na świecie.

REKLAMA

Przegląd roweru na wiosnę. Co trzeba sprawdzić i jak przygotować rower do sezonu?

Wiosna to czas, w którym z garaży i piwnic kierowcy wyprowadzają rowery. Przed rozpoczęciem eksploatacji jednośladu warto jednak upewnić się, że jest on gotowy na sezon. Co trzeba sprawdzić w rowerze na wiosnę? Oto opis przeglądu krok po kroku.

Nowa Dacia Spring to elektryk i jedno z najtańszych aut na rynku w Polsce!

Marka zaprezentowała cennik nowej Dacii Spring. Ten startuje od 76 900 zł. Przy tej cenie Spring jest nie tylko najtańszym elektrykiem w Polsce. To także jeden z najtańszych fabrycznie nowych samochodów w kraju.

Nawet 100 tys. zł za każdego pasażera na gapę. Tyle kosztuje przewóz nielegalnych imigrantów do Wielkiej Brytanii

Nawet 50 tys. zł za każdego nielegalnego imigranta. Tyle zapłaci zarówno kierowca, jak i jego pracodawca. Co gorsze, drakońską karę może zapłacić także ten przewoźnik, który przewiezie "pasażera" nieświadomie. Choć jest sposób na zmniejszenie kary.

Umowa leasingu tylko na piśmie? To już przeszłość. No może prawie... Czy zmieni się też kwestia wykupu auta?

Umowę leasingu musi być spisana na piśmie. Pod rygorem nieważności. Takie przepisy obowiązują od 24 lat. I teraz mogą się zmienić. Pojawił się projekt ustawy, który zezwoli na elektroniczne zawieranie takich umów. To oznacza sporo większą wygodę transakcji.

REKLAMA

Komu, komu... Ostatnie egzemplarze GR Yaris do wzięcia w Polsce. Pula powoli się kończy

Nowa Toyota GR Yaris tania nie jest. Kosztuje co najmniej 214 900 zł. Powstaje jednak w limitowanej serii, a do tego oferuje 280-konny silnik. To prawdziwy sportowiec! Zakup tego auta może zatem stanowić gratkę. A jest ku temu jeszcze okazja. Być może ostatnia.

Kiedy pieszy nie ma pierwszeństwa na pasach?

Polskie przepisy przewidują przypadki, w których pieszy wcale nie ma pierwszeństwa na przejściu dla pieszych. Dziś je zatem omówimy. Wskażemy także, jaki pieszy może dostać mandat za wymuszenie pierwszeństwa na pasach.

REKLAMA