Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Abarth Punto Evo: powrót króla skorpiona

Kalinowski Marcin
Jeździłem w życiu kilkoma prawdziwymi Abarthami, więc reaktywacja skorpiona jako znaczka dolepionego do najszybszej wersji auta niezbyt przypadła mi do gustu. Ale ten się śmieje…

Najpierw mała lekcja historii dla tych z was, którzy na drzwiach pokoju wieszali plakat z Veyronem albo Zondą. Abarth to założony w 1949 roku we Włoszech warsztat zajmujący się tuningowaniem seryjnie produkowanych aut, głównie Fiata. Założenie było proste: każdy samochód nadaje się do ścigania, trzeba tylko odpowiednio go przygotować. Dlatego większość aut pochodzących z warsztatu Karla Abartha (Austriaka z pochodzenia, Włocha z serca, a Skorpiona z zodiaku – stąd znaczek) było mocno podkręconymi miejskimi wozidłami, sprzedawanymi w niewielkich limitowanych seriach. Nam, Polakom, najlepiej znany jest Fiat 124 Spider Abarth, którym ścigała się nasza rodzima, PRL-owska ekipa rajdowców z fabryki FSO z Andrzejem Jaroszewiczem na czele.

Zgodnie z zasadą, że we Włoszech są dwa rodzaje firm zajmujących się samochodami (takie, które Fiat już kupił i takie, które Fiat chce kupić), w 1971 roku producent z Turynu kupił Abartha i przekształcił go w dział zajmujący się przygotowywaniem aut do sportu. Wtedy właśnie powstały takie legendy jak Fiat 131 Abarth, czy 124 Spider Abarth, rajdowe legendy lat 70-tych i 80-tych. W latach 90-tych Abarth odszedł w zapomnienie. Fiat przestał interesować się swoim sportowym dziedzictwem, a znaczek skorpiona od czasu do czasu pojawiał się jako dodatek do topowych wersji takich aut jak np. Stilo.

Zobacz również: Ford Fiesta 1.6 TDCi Econetic

Abarth: reaktywacja

W 2007 roku Abarth oficjalnie powrócił jako osobna komórka organizacyjna Fiata. Pierwszym autem noszącym tę nazwę był Abarth Grande Punto. Widoczne na zdjęciach auto to druga generacja Grande Punto, zwane Punto EVO.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Auto wygląda niezwykle drapieżnie. Czerwony lakier, efektowne alufelgi, delikatne ospoilerowanie i białe pasy na boku nadwozia sprawiają, że autem „jarać się” będzie każdy młodzian z odwróconą do tyłu czapką z daszkiem. Na pierwszy rzut oka jest to auto dla bananowej młodzieży z bogatymi rodzicami, ale będę protestować przeciwko tak postawionej opinii. EVO to po prostu czystej krwi włoski hot hatch.

Wnętrze

Jeśli patrząc z zewnątrz mieliście jakieś wątpliwości, do czego służy Abarth, pozbędziecie się ich wsiadając do środka. To auto stworzone do szybkiej jazdy lub używając młodzieżowego slangu, „naginania”. Wszystko w środku zachęca do wbicia pedału gazu w podłogę i wachlowania skrzynią biegów tak szybko, jak to jest możliwe. Czarna podsufitka i ciemna tapicerka koncentruje uwagę kierowcy na przedniej szybie. Dźwignia 6-biegowej przekładni manualnej ma bardzo krótki skok. Podczas jazdy układ kierowniczy zmniejsza moc wspomagania, dzięki czemu dość dobrze czuć samochód. Stojąc w miejscu elektryczne wspomaganie działa jednak z maksymalną wydajnością, dzięki czemu wyjeżdżanie z parkingu nie jest uciążliwe.

To drobny szczegół, ale warto go docenić. Miłym dodatkiem jest też system start&stop. Problem w tym, że montowanie go w sportowym aucie z turbodoładowanym silnikiem nie jest chyba zbyt rozważne. Nie zauważyłem, aby system zwracał uwagę na takie „drobnostki” jak to, czy przypadkiem turbina nie jest jeszcze rozgrzana i rozkręcona po ostatnim rajdzie spod świateł. Po prostu wyłącza silnik i koniec. Podczas postoju w korku zapadająca w aucie cisza jest przyjemna, ale nie wiem, czy warta szybszego zużycia turbiny i potencjalnej awarii.

Zobacz również: Peugeot RCZ: TT po francusku

Silnik

Najważniejsza rzecz w hot hatchu to oczywiście silnik. Niestety tutaj Fiat (Abarth?) nie zaszalał i wsadził pod maskę turbodoładowanego benzyniaka o pojemności 1,4 litra, mocy 165 KM i momencie obrotowym 250 Nm. 7,9 sekundy do setki i 213 km/h w aucie tej klasy to niemało. Teoretycznie dostępny jest tzw. pakiet esseesse, który podnosi moc do 180 KM, jednak skoro np. Renault Clio RS ma silnik 200-konny (i to bez turbosprężarki!) i o sekundę lepsze przyspieszenie do setki, to dlaczego Fiat nie mógł się bardziej postarać? Nie jest to jednak wielki problem, biorąc pod uwagę rzecz najważniejszą, którą jest...

Frajda z jazdy

Przyjemność z prowadzenia Abartha jest nieziemska. Twarde, dobrze zestrojone zawieszenie, doskonałe hamulce i żwawy (mimo wszystko silnik) przekładają się na ogromną ilość „funu” na drodze. Kiedy już zasiądziecie za kierownicą macie wielką ochotę po prostu wdepnąć gaz do dechy i niech się dzieje co chce. Mało, który samochód, nawet z mocniejszym silnikiem, zachęca do tak ostrej jazdy. Trudno jest się oprzeć myśli, że chciałoby się ten samochód mieć. Oczywiście jest to Fiat i jako taki nie jest pozbawiony pewnych wad: tu i ówdzie czasem coś zastuka, miejscami jakość montażu mogłaby być lepsza, ale w tym przypadku nie jest to irytujące na tyle, aby wpływało na ogólną ocenę auta. Niektórzy narzekają też na zbyt wysoką pozycję za kierownicą, ale to kwestia indywidualnych upodobań.

Wyprawa do salonu

Sam zakup Abartha Punto Evo nie jest decyzją trudną do podjęcia, jeśli tylko lubicie hot hatche. Fakt, są auta szybsze, jak choćby Fabia RS, czy wspomniane już Renault Clio RS. Abarth ma jednak tę poważną zaletę, że jest od nich o wiele tańszy, a frajdy dostarcza tyle samo, jeśli nie więcej. Wygrywa więc stosunkiem cena/jakość, bo podstawowa 165-konna wersja kosztuje 71 990 złotych, przy czym już w standardzie dostajemy naprawdę dużo. Na liście wyposażenia dodatkowego jest kilka pozycji godnych uwagi, m.in. fotele kubełkowe Sabelta (skórzane lub materiałowe) czy skórzana tapicerka, jednak kupując tzw. „golasa” wcale się nie zawiedziemy.

Pozostaje jeszcze jeden problem, który staje się ewidentny, gdy pobuszujemy trochę po serwisach ogłoszeniowych. Mimo znaczka Abarth jest to nadal Fiat, który dość szybko traci na wartości. Z drugiej jednak strony nie jest to pojazd do wolnej, spacerowej jazdy, więc pewnie kilometrów na liczniku nie przybyło w zbyt delikatny sposób. Jedno jest pewne: auto jest warte każdych pieniędzy, a za kierownicą odnajdzie się zarówno bananowy młodzian (bo jest wystarczająco szybki), świeżo upieczony tata (bo doskonale się prowadzi), a nawet ofiara kryzysu wieku średniego (bo świetnie wygląda). Na upartego jego zakup można uzasadnić nawet oszczędnej żonie: jest tak samo praktyczny i wygodny jak zwykłe miejskie Grande Punto (po rozłożeniu foteli mały bagażnik rośnie aż do 1030 litrów). Dlatego też jest to prawdziwy Abarth (a uwierzcie mi, takie stwierdzenie nie przychodzi mi łatwo). Zwykły Fiat z niezwykłymi możliwościami.

Więcej testów aut nowych i używanych znajdziesz w serwisie Testy

Abarth Punto EVO 1.4 T-Jet
Typ silnikaturbobenzyna
Pojemność1368 ccm
Układ cylindrów/ilość zaworówR4/16
Maksymalna moc165 KM/5000 obr/min
Maksymalny moment obrotowy250 Nm/2250 obr/min
Napędprzedni
Skrzynia biegówmanualna 6-biegowa
Pojemność bagażnika275/1030 litrów
Wymiary (dł./szer./wys.)406,5/172,1/149 cm
Rozstaw osi251 cm
V-max213 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 7,9 s.
Zużycie paliwa8,1/4,8/6 l/100 km
Cena71 990 zł
Bagażnik też jest niczego sobie... jak na auto przeznaczone do szybkiej jazdy fot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
Abarth powstał na bazie Fiata Punto Evo, więc z tyłu jest jeszcze trochę miejscafot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
Stylizowane na kubełki fotele Abartha są bardzo wygodne i dobrze trzymają na boki fot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
Zegary są przejrzyste i ustawione sportowo - podczas szybkiej jazdy wskazówki znajdują się w górnej partii deski rozdzielczej fot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
Wnętrze Abartha pozwala skoncentrować się na jeździe fot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
Silnik produkcji Fiata o mocy 165 KM pozwala na przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 7,9 sekundy fot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
Czerwonym lakierem pociągnięto nawet aluminiowe felgi fot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
Delikatne ospoilerowanie nadaje Abarthowi drapieżnego charakteru fot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
Powrót króla skorpiona: to już nie jest Fiat sygnowany znaczkiem Abartha, to pełnoprawny Abarth fot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
... oraz przyciemniane szyby i mnóstwo frajdy z jazdy. fot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
...przyciemniane szyby, znaczek ze skorpionem... fot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
Abarth Punto Evo to czerwony lakier, duże felgi... fot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
Biały pasek z boku Abartha jest opcjonalny; fot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
Jest wiele od Abartha mocniejszych hot-hatchy, żaden nie ma jednak tak dumnego rodowodu; fot. moto.wieszjak.pl (Abarth Punto Evo)
Reklama
Zaktualizuj swoją wiedzę z naszymi publikacjami i szkoleniami
Źródło: Własne
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Innowacyjna produkcja pyłów gumowych w Polsce. A wszystko przy zakładzie Michelin

    Przy olsztyńskiej fabryce opon Michelin rusza zaawansowany technologicznie zakład produkcji pyłów gumowych wytwarzanych z opon poddanych recyklingowi. Uruchomienie zakładu to znaczący krok w rozwiązywaniu środowiskowego problemu zużytych opon.

    Kara za brak OC w 2024 roku? Kwota mrozi krew w żyłach kierowców

    Kierowcy w Polsce niedługo staną się gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Dobija się ich bowiem kolejnymi opłatami. Tym razem mówimy o prostym błędzie i wynikającej z niego karze. Ta po 1 stycznia 2024 roku sięgnie 8,4 tys. zł!

    Z kartą GreenWay naładujesz auto w IONITY. Dotyczy to całej Europy

    Klienci GreenWay będą mogli korzystać ze stacji ładowania IONITY na terenie całej Europy. Do ładowania swojego samochodu elektrycznego kierowcom wystarczy standardowa karta RFID GreenWay.

    Koniec diesla jest bliski? To nie takie proste...

    Udział diesla w rynku w Europie systematycznie maleje. Tylko czy to oznacza, że koniec diesla jest bliski? To chyba zbyt daleko idący wniosek. Jak aktualnie wygląda sytuacja w branży i jaka przyszłość czeka auta z silnikiem wysokoprężnym? Sprawdźmy.

    Toyota Yaris 2024 ze 130-konną hybrydą. Mocniejszy napęd to nie koniec zmian

    W Toyocie Yaris 2024 debiutuje nowa hybryda o mocy 130 KM. Nowy napęd o oznaczeniu Hybrid 130 będzie dostępny w dwóch wersjach. A to nie koniec nowości. Ulepszone są też systemy bezpieczeństwa i ekrany.

    Używany Volkswagen Passat B8. Awarie, wady, ceny, opinie

    Dymiący diesel w Passacie świetnie pasował do białych skarpet i sandałów. Generacja B8 nie jest jednak dymiąca, bywa naprawdę droga na rynku wtórnym, a przez to jest wybierana przez bardziej wysublimowanych klientów. Czy jednak jest tak pancerna jak poprzednicy?

    Opel Corsa 2023. Lifting dodaje do gamy 48-woltową hybrydę

    Opal zaprezentował poliftingowe wydanie Corsy F. Modernizacja kojarzy się z delikatnymi zmianami? Na polu stylistycznym być może i tak. Małego hatchbacka czeka jednak rewolucja technologiczna.

    Jak podróżować autem ze zwierzętami?

    Podróż autem ze zwierzęciem może być prawdziwym wyzwaniem. Co zatem zrobić, aby zadbać o komfort, ale i bezpieczeństwo czworonoga oraz zabezpieczyć auto przed zniszczeniami? Jest kilka porad, które powinniście poznać.

    DS 7 Rivoli E-Tense 4x4 300. Bo SUV może być... artystyczny!

    Czy DS 7 jest pretensjonalny? W żadnym razie! Czy jest nietuzinkowy? W stu procentach. A lifting jedynie podkreślił wartości tego rodzinnego SUV-a. Chociaż sprawdźcie na własne oczy.

    Test: DS 7 po liftingu. Wersja E-Tense 4x4 300 jest szybka jak... hot-hatch!

    Choć jest 5-osobowym SUV-em z 555-litrowym bagażnikiem, oferuje 300 koni i może jeździć... za darmo! A to dopiero początek ciekawostek dotyczących testowego przeze mnie DS 7 po liftingu w wersji E-Tense 4x4 300.

    Sejmowa komisja przeciw poprawkom do projektu zniesienia opłat za państwowe autostrady

    Sejmowa Komisja Infrastruktury nie poparła poprawek zgłoszonych podczas drugiego czytania do projektu dot. zniesienia opłat za państwowe autostrady. Jedna z nich miałby skutkować zdjęciem opłat ze wszystkich autostrad w Polsce.

    Używane Audi A4 B8. Awarie, wady, ceny, opinie

    Używane Audi A4 to marzenie przeciętnego Polaka. Szczególnie gdy mówimy o generacji B8. Auta są przystępne cenowo. Tylko czy z technologicznego punktu widzenia nie stanowią zakupowej miny? Sprawdźmy, co psuje się w używanych sedanach i kombi z Niemiec.

    Tajemnica różnic cenowych samochodów używanych. Co ma największy wpływ?

    Na cenę samochodów używanych najbardziej wpływa przebieg, historia serwisowa i historia szkodowa. Cena dwóch identycznych modeli z tego samego rocznika na rynku wtórnym bywa różna o ponad 20%.

    Używany Opel Astra K. Awarie, wady, ceny, opinie

    Kompaktowy Ople starzeje się z godnością. Przynajmniej pod względem stylistyki. Czy to samo można powiedzieć o technologii? Dziś sprawdzimy czy używany Opel Astra K psuje się i jakie ma słabe punkty.

    Auto na wodór - „elektryk” z wydajniejszym magazynem energii. Plusy i minusy wodoru w motoryzacji

    Czy samochody napędzane wodorem są realną alternatywą dla aut elektrycznych? Jakie są plusy i minusy technologii wodorowej w motoryzacji?

    Toyota Tacoma 2024. Pick-up z 331-konną hybrydą. Niestety nie dla Polski...

    Potężny pick-up z mocną hybrydą pod maską. To musi być Toyota Tacoma 2024. Dobra informacja jest taka, że auto wygląda i zapowiada się świetnie. Zła jest taka, że oficjalnie nie trafi do Polski.

    Efekt zmiany przepisów dotyczących pierwszeństwa pieszych? Raczej odwrotny...

    Rządzący mocno chwalili się zmianą przepisów dotyczących pierwszeństwa pieszych na pasach. Tyle że czas pokazuje, iż kierunek mógł być błędny. Bo poprawy bezpieczeństwa pieszych nie widać w statystykach.

    Polski kamper jest hitem. To oczywiście Volkswagen Grand California

    Kamper Volkswagen Grand California powstaje w polskiej fabryce Volkswagena we Wrześni. I pisząc o tym, mamy spore powody do dumy. Zainteresowanie tym autem bowiem stale rośnie na całym świecie.

    Samochód dla mamy. Czyli jakie auta kupują Polki?

    Zbliżający się Dzień Matki stał się okazją do sprawdzenia, jakie są motoryzacyjne preferencje Polek kupujących używane auta. Co wynikło z analizy? Mamy w Polsce są wyjątkowo praktyczne.

    Elektryczna turbosprężarka w Mercedesach AMG. Jak działa? I co daje?

    Mercedes ma ciekawy prezent dla właścicieli nowych modeli z serii AMG. Mowa o elektrycznej turbosprężarce. Ta jest inspirowana wynalazkiem stosowanym przez zespół F1 Mercedes-AMG Petronas.

    Początek roku 2023 najbezpieczniejszy w historii. Stał się drogowy cud?

    Niecałe 3900 wypadków drogowych i 360 ofiar śmiertelnych w sytuacji, gdy jeszcze niedawno notowano dwa razy wyższe wyniki. Z czego wynikają tak optymistyczne statystyki w I kw. 2023 roku?

    Jak się kupuje auto w AAA Auto? "Nie mam Twojego samochodu. I co mi zrobisz?"

    Dziś opowiem o tym, jak się kupuje auto w AAA Auto. Będzie to jednak opowieść bez happy endu. Bo choć wybrałem pojazd i zadatkowałem go, sieci nie przeszkodziło to w jego sprzedaży innej osobie...

    UNESCO wypromuje rower jako środek transportu. Z inicjatywy Polski!

    Z inicjatywy Polski Rada Wykonawcza UNESCO przyjęła decyzję w sprawie promowania roweru jako uniwersalnego środka transportu - "Bicycle For All – Bicycle for sustainable and healthy lifestyles” ("Rower dla Wszystkich – Rower dla zrównoważonego i zdrowego stylu życia”).

    Ile kosztuje serwis klimatyzacji w 2023 roku?

    Klimatyzacja – to słowo, które na wiosnę zaczyna dominować w rozmowach kierowców. Część musi zrobić serwis klimy, a część zdiagnozować jej problemy. Ile to kosztuje? Sprawdźcie.

    Jeep Wrangler 4XE Sahara. Srebrny lakier i hybryda plug-in pod maską

    Jeep Wrangler swoim kształtem przywodzi na myśl końcówkę lat 80. XX wieku. I do twarzy mu z tym! Wersja aktualnie sprzedawana w Europie ma jednak hybrydę plug-in pod maską. Jak wygląda ten model? Sprawdźcie w naszej galerii.