REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Mitsubishi Colt: bojowy mrówkojad

Kalinowski Marcin

REKLAMA

REKLAMA

Szkoda, że najpoważniejsi kandydaci do kupna Colta raczej narzekają na wysokość swoich emerytur niż rozważąją zakup nowego auta. To niepozorne auto kryje w sobie bowiem kilka niespodzianek.

Colt to pierwsza ofiara nowej linii stylistycznej firmy, którą Mitsubishi, od momentu wprowadzenia obecnej generacji Lancera, bardzo skrupulatnie stosuje we wszystkich modelach swojej produkcji. Specjalnie piszę „ofiara”, gdyż o ile „uśmiech rekina” ładnie wygląda w Lancerze, Outlanderze, a nawet ASX-ie, w małym Colcie dochodzi do czegoś, co można by nazwać „zburzeniem decorum”. Przypomina mi wręcz dowcip o małym piesku, który przemówił na Wigilię do swojego właściciela, prosząc aby ten „nie nazywał go Pikuś, tylko Rambo”. Dokładnie tak jest z Coltem, który dotychczas był niewyróżniającym się z tłumu miejskim autem. Z nowym przodem wygląda dość komicznie, niczym bojowo nastawiony mrówkojad.

REKLAMA

Wnętrze

Wnętrze również nie poraża finezją designu. Projektanci byli tu konsekwentni, w tym sensie, że dopasowali wnętrze do jakości materiałów. Razem ze słabej jakości materiałami mamy więc szare i mało ciekawe wnętrze. W tym szaleństwie jest jednak metoda, bowiem pękate nadwozie kryje w swym plastikowym wnętrzu mnóstwo miejsca, zarówno z przodu, jak i z tyłu. Tak wygodnie nie będziemy podróżować ani Fiatem Pandą, ani Toyotą Yaris, o Fordzie Fieście już nie wspominając. Miejsca jest wystarczająco dużo nawet dla czterech wysokich osób. Na dodatek duże drzwi zarówno z przodu, jak i z tyłu bardzo ułatwiają wsiadanie. Dla „młodych bogów”, którzy szybko wskoczą nawet do bolidu Formuły 1 nie ma to znaczenia, jednak ludzie starsi na pewno będą wdzięczni za takie rozwiązanie.

Zobacz również: Opinie kierowców o Mitsubishi Colt

Miejsce w kabinie wygospodarowano najwyraźniej kosztem bagażnika, który jest… mikroskopijny, mieści bowiem tylko 186 litrów. Większy bagażnik ma już nawet Smart Fortwo. Na małe zakupy wystarczy bez problemu. Jednak jeśli chcemy wybrać się na działkę z czterema osobami to kartony już lepiej wysłać kurierem. Na szczęście sytuację ratuje tylna kanapa (dzielona!), która składa się płasko. W efekcie miejsce w bagażniku rośnie do 609 litrów.

Silnik

REKLAMA

Kolejna z miłych niespodzianek znajduje się pod maską. W testowanym egzemplarzu znalazł się tam benzynowy silnik MIVEC o pojemności 1,3 litra i mocy 95 koni mechanicznych. To bardzo przyjemna w użytkowaniu jednostka: w mieście spala około 8 litrów benzyny na sto kilometrów i jest przy okazji dość żwawa. Widać to zwłaszcza w jeździe poza miastem, do której Colt stworzony raczej nie jest. Jednak nawet z czterema osobami na pokładzie dobrze radzi sobie podczas wyprzedzania innych aut. 11 sekund do „setki” i 178 kilometrów na godzinę prędkości maksymalnej to bardzo przyzwoity wynik, jak na auto tej klasy. Drugim dostępnym w gamie silnikiem jest 1,1-litrowa benzyna o mocy 75 KM, jednak minimalnie mniejsze zużycie paliwa nie rekompensuje utraty 20 KM mocy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Niestety za silnikiem nie nadąża zawieszenie. O sportowej jeździe Coltem można raczej zapomnieć, ale oczywiście nie w tym celu został on stworzony. O ile jednak po miejskim aucie nikt nie spodziewa się sportowych emocji (co jednak na siłę wielu innych producentów próbuje wmówić swym klientom). Problemem jest jednak to, że zawieszenie Colta nie radzi sobie z odizolowaniem kabiny pasażerskiej od wstrząsów przenoszonych na koła z drogi. Dziurawych dróg jest w Polsce mnóstwo i jeżdżąc tym autem na pewno o tym nie zapomnicie.

Konkurencja

A jak ma się do konkurencji? Gdyby spojrzeć na auta koncernu Fiata, a konkretnie na Pandę, której ceny zaczynają się już od 28 tysięcy złotych, trudno wyobrazić sobie rynkowy sukces Colta. Jednak nie samym Fiatem Polska stoi. W towarzystwie Toyoty Yaris, Opla Corsy czy Forda Fiesty małe Mitsubishi z cenami zaczynającymi się od 38 490 złotych zaczyna nabierać kolorów. Jeśli jesteśmy gotowi zrezygnować z tylnych drzwi pasażera i kupić wersję trzydrzwiową, cena spada o 1,5 tysiąca złotych. Ceny są bardzo atrakcyjne biorąc pod uwagę bogate standardowe wyposażenie.

Zobacz również: Seat Ibiza ST: polowanie na promocję

W podstawowej wersji Inform mamy np. klimatyzację, chłodzony schowek pasażera, elektryczne sterowanie i podgrzewanie lusterek bocznych. Poduszki powietrzne są dwie, dla kierowcy i pasażera. Dodatkowe dwie (boczne) dostępne są w wersji Invite, zaś jeśli chcemy mieć w aucie jeszcze boczne kurtyny to za 3000 złotych możemy dokupić dodatkowy pakiet bezpieczeństwa, w skład którego wchodzi również układ stabilizacji toru jazdy i tylne hamulce tarczowe.

Podsumowanie

Colt to motoryzacyjny odpowiednik telefonu ojca Rydzyka. Wątpliwą urodę i kompletny brak finezji rekompensuje prostotą obsługi i przestronnym wnętrzem. Skojarzenie z konkretną grupą wiekową wydaje się na miejscu. Można się śmiać z Colta, że jest nudny i brzydki, jednak na rynku jest odpowiednia ilość osób, które nie szukają sportowych emocji ani designerskich ekstrawagancji. Oni na pewno docenią, jak uczciwym i niczego nie udającym miejskim autem jest Colt. Takiego samochodu na pewno nie kupiłbym dla siebie. Ale jeśli już miałbym doradzić coś mojej babci, która nie wie co to Nurburgring, Colt zapewne znalazłby się na pierwszym miejscu.

Mitsubishi Colt 1,3 95 KM Inform
Typ silnika: benzynowy
Pojemność: 1332 ccm
Układ cylindrów/ilość zaworów: R4/16
Maksymalna moc: 95 KM/6000 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 125 Nm/4000 obr/min
Napęd: przedni
Skrzynia biegów: manualna 5-biegowa
Pojemność bagażnika: 186/609 litrów
Wymiary (dł./szer./wys.): 394/169,5/155 cm
Rozstaw osi: 250 cm
Waga: 970 kg
V-max: 178 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h: 11,1 s.
Zużycie paliwa (miasto, trasa, średnia): 7,7/5/6 l/100 km
Cena: 38 490 zł

Bagażnik Colta jest śmiesznie mały, choć sytuację ratuje dzielona kanapa. fot. moto.wieszjak.pl (Mitsubishi Colt)
Schowek pasażera jest schładzany nawet w wersji podstawowej. fot. moto.wieszjak.pl (Mitsubishi Colt)
Z tyłu jest wystarczająco dużo miejsca dla dwóch osób. fot. moto.wieszjak.pl (Mitsubishi Colt)
Fotele z przodu są wygodne nawet w dłuższych trasach. fot. moto.wieszjak.pl (Mitsubishi Colt)
Deska rozdzielcza jest prosta, a jej obsługa jest intuicyjna. Razi trochę szarzyzna i słaba jakość materiałów. fot. moto.wieszjak.pl (Mitsubishi Colt)
Z tyłu nie zmieniło się wiele w stosunku do poprzedniej wersji. fot. moto.wieszjak.pl (Mitsubishi Colt)
Nowy przód Colta to nieco ekstrwagancki ekspertyment. fot. moto.wieszjak.pl (Mitsubishi Colt)
...jednak ma kilka innych zalet. fot. moto.wieszjak.pl (Mitsubishi Colt)
Nie wygląda zbyt dynamicznie... fot. moto.wieszjak.pl (Mitsubishi Colt)
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA