Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

KIA Venga - K(illed) I(n) A(ction)

Paweł Dobosz
fot. moto.wieszjak.pl (KIA Venga)
fot. moto.wieszjak.pl (KIA Venga)

Jeszcze 4 lata temu jazda samochodami marki KIA była równie pociągająca jak kanałowe leczenie zęba wykonywane bez znieczulenia przez ślepego dentystę. W obydwu wypadkach kończyłeś jako znerwicowany gość agresywnie reagujący na widok fotela z zagłówkiem, „bzyczący” dźwięk silnika oraz słowa „Będzie pan zadowolony z naszych usług”.

Cała sytuacja zmieniła się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w 2007 roku kiedy to do sprzedaży trafił model o koszmarnej nazwie Cee’d. Szybko okazało się, że tylko nazwa była kiepska – cała reszta zasługiwała na uznanie. Auto było ładne, dobrze wykończone, wyposażone niemal we wszystko czego potrzebuje kierowca (i to w standardzie) a poza tym miało bardzo atrakcyjną cenę. No i 7 lat gwarancji!!! Tak długi okres gwarancyjny był sygnałem, że koreańczycy zmieniają swoją politykę.

Przed bitwą - rys historyczny

Przed 2007 rokiem auta marki KIA rozpadały się w 24 godziny po upłynięciu terminu gwarancji (tyle wytrzymywał klej użyty w plastrach spajających całą konstrukcję). Gdyby model Carnival miał 7-letnią gwarancję (zamiast rocznej) to firmie taniej by go było wymieniać co roku na nowy. W tym aucie po kilka razy psuły się nawet te części, które nie mogły się zepsuć ze względu na prawa fizyki!

KIA Cee’d wyprzedziła wszystkie wcześniejsze konstrukcje koreańskiego producenta o całe lata świetlne. I znalazło to natychmiast odbicie w wynikach sprzedaży – auto stało się bardzo popularne. Kolejne modele utrzymywały nowy kurs – podobały się, były dobrze wyposażone, miały atrakcyjną cenę i baaaaaardzo długo gwarancję. Dlatego też chętnie skorzystałem z możliwości przetestowania nowego produktu koreańskiej firmy – modelu KIA Venga.

Szkolenie - pierwszy kontakt

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Pierwsze wrażenie – bardzo dobre. Nie należę do zwolenników mikrovanów (a do tej kategorii zaliczyłbym testowane auto), ale sylwetka Vengi jest proporcjonalna i może się podobać. Auto wygląda całkiem dynamicznie pomimo tego, że jest bardzo wysokie. Co ważne, samochód podoba się paniom – a to one są głównym odbiorcą tego auta (przynajmniej w bogatszych krajach, bo u nas Venga często będzie jedynym autem w rodzinie).

Zobacz również: Kia Pop: trzyosobowy mieszczuch

We wnętrzu jest równie dobrze (przynajmniej na pierwszy rzut oka). Po pierwsze – w aucie wygospodarowano dużo przestrzeni na nogi i głowę - zarówno z przodu, jak i z tyłu (chociaż mój kolega o wzroście 205 cm narzekał, że dach jest za nisko). Wskaźniki są czytelne i ładnie podświetlone, rozmieszczenie wszystkich przycisków bardzo intuicyjne, nie trzeba też mieć IQ na poziomie Dody, by się domyślić do czego one służą (nawet gdyby okazało się, że oficjalne informacje zawyżyły nieco poziom inteligencji naszej gwiazdy).

Oglądając wnętrze pojawia się pierwszy zgrzyt. Plastiki są bardzo przeciętne a wypolerowana czerń na środkowej konsoli wygląda tandetnie. Tym niemniej za wnętrze auta należy się Kii wysoka ocena. Szczególnie jeśli za 4000 zł dokupicie sobie szklany, otwierany dach. To naprawdę uczciwa cena za tę opcję – ja w każdym razie dokupiłbym go na 100 %.

Wyjazd na front - wyposażenie

Pozycja za kierownicą typowa dla minivanów – siedzi się jak na krześle podczas stypy (niestety, podczas jazdy też możesz się poczuć jak na wspomnianej imprezie o czym napiszę nieco dalej). Pomijając jednak osobiste preferencje - najważniejsze, że taka pozycja nie męczy w dłuższej podróży. Nie ma też problemów z takim ustawieniem, fotela i kierownicy, by prowadzenie auta nie sprawiało żadnych kłopotów. Widoczność z miejsca kierowcy jest bardzo dobra, dodatkowe okna w przednim słupku zwiększają nasze pole widzenia.

Bagażnik typowy dla tej klasy. Dość duży (ponad 420 litrów) i ustawny - nie będzie żadnych problemów z wyjazdem na weekend w 4-osobowym składzie (no chyba, że Ty lub ktoś ze współpasażerów, nie rusza się z domu, jeśli nie przepakuje do walizek całej zawartości szafy).

Standardowe wyposażenie – to zaleta aut marki KIA. Pomijam tu najtańszą wersję Kii (za 39 900 zł), w której brakuje klimatyzacji, bocznych poduszek powietrznych, kontroli trakcji a nawet radioodbiornika. W chwili obecnej takie cenowe „wabiki” to norma na naszym rynku. Według mnie warto zainwestować nieco ponad 7 000 zł, by dostać auto wyposażone we wszystko czego potrzeba do przyjemnej jazdy (choć wciąż będzie ono pozbawione automatycznej klimatyzacji, aluminiowych felg no i oczywiście wspomnianego wcześniej przeszklonego dachu). Zdecydowanie odradzam zakup najdroższej wersji. Koszmarna „ekologiczna” tapicerka, „inteligentny” kluczyk oraz elektryczne składanie lusterek na postoju zdecydowanie nie są warte sporej dopłaty.

Do ataku! - test bojowy

A co jest warte dopłaty? Na pewno silnik 125 KM. Tym bardziej, że różnica w cenie to tylko 2,5 tysiąca złotych. Ja niestety musiałem jeździć wersją ze słabszym (90-konnym silnikiem). Ma on jedną wadę – auto nie przyśpiesza… Nie chodzi o to, że dynamika i elastyczność jest zbyt mała. Chodzi o to, że są to pojęcia, które w przypadku tego silnika nie występują. Wcale!!! Nieważne, na którym jedziesz biegu, czy obroty są wysokie czy niskie, czy w aucie jedziesz sam czy w 5 osób. KIA Venga z 90-konnym silnikiem benzynowym przyśpiesza wolniej od rowerzystów, furmanek i przechodniów na spacerach z psami.

Auto do 100 km/h przyśpiesza ponad 16 sekund (oficjalnie w niespełna 13 sekund, ale ten pomiar musiał być dokonany, gdy Venga leciała w przepaść). Nie ukrywam, że zmniejszyło to moją przyjemność z jazdy, ale uczciwie przyznaję, że mojej znajomej to nie przeszkadzało (inna sprawa, że ona nigdy jeszcze nie wrzuciła w aucie „czwórki”). W świetle powyższych faktów rozbawiła mnie możliwość wyłączenia kontroli trakcji. Fajnie, że jest ten przycisk tylko po co?

Zobacz również: Hatchback na zielono

Zawieszenie nie jest złe. Może jak na tego typu auto jest zbyt twarde (tym bardziej, że jak wspomniałem charakterystyka samochodu jest daleka od sportowej), ale pozwala na dość pewne prowadzenie wysokiego pojazdu. KIA Venga ani razu nie zaskoczyła mnie nieprzewidywalnym zachowaniem i to na pewno duży plus. Jednak ze względu na twarde zawieszenie wyszła na jaw jeszcze jedna wada Vengi. Na większych nierównościach, gdy auto podskakiwało, wszystko zaczynało głośno trzeszczeć. Ja wiem, że w tej kategorii cenowej jest to dość powszechne, ale ostatnie auta Kii (choćby Cee’d czy nowy Sportage) spowodowały, że stałem się w tym względzie bardziej wymagający.

W Vendze nie podobała mi się jeszcze jedna rzecz. Praca skrzyni biegów. Już dawno nie miałem do czynienia z autem, w którym biegi zmieniałoby się tak ciężko. Nie wiem na ile była to wina konstrukcji skrzyni a na ile pojazdu, którym jeździłem (miał on już za sobą ponad 20 000 km testowych jazd), ale w połączeniu ze wspomnianym już brakiem dynamiki spowodowało to, że Venga „poległa w akcji” (angielski skrót to nomen omen KIA).

Po bitwie - K.I.A. ?

Czy pomimo wad poleciłbym komuś Vengę? Tak. To auto może spodobać się osobom, które szukają auta wygodnego, nieźle wyposażonego, stosunkowo taniego w zakupie i utrzymaniu (7 lat gwarancji ograniczy koszty eksploatacji). Samochodu do użytkowania w mieście oraz do niezbyt długich rodzinnych wyjazdów (pamiętaj – jeśli w drodze przewidujesz konieczność jakiegokolwiek wyprzedzania – kup wersję z mocniejszym silnikiem). I choć ta wersja Kii nie przypadła mi do gustu wciąż uważam auta koreańskiego producenta za bardzo atrakcyjną ofertę dla polskich kierowców.

Reklama
Zaktualizuj swoją wiedzę z naszymi publikacjami i szkoleniami
Źródło: Własne
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Toyota Proace Verso kamper. Oto nowa zabudowa Tanuki

    Toyota Proace Verso kamper zyskała nową wersję. Auto otrzymuje wyposażenie kempingowe skonfigurowane przez doświadczonych podróżników.

    Auta elektryczne we flocie. AstraZeneca kupiła 190 Volkswagenów

    Auta elektryczne we flocie? Tak, mogą się sprawdzić. AstraZeneca kupiła właśnie 190 e-Volkswagenów z rodziny ID. Choć raczej nie kupiła, a wynajęła.

    Jak wybrać nowe opony? Wybór sercem czy rozumem?

    Jak wybrać nowe opony? Właściwie dobrane opony skrócą drogę hamowania pojazdu nawet o kilkanaście metrów. Warto pamiętać też o zasadzie 3P.

    Łapki na kierownicę. Nowa akcja policji. O co w niej chodzi?

    Łapki na kierownicę to akcja policji, która ma uświadomić jakie zagrożenia niesie za sobą używanie telefonu komórkowego w czasie prowadzenia pojazdu.

    Amarok 2023. Cena modelu startuje od 229 000 zł netto

    Amarok 2023. Cena nowego pick-up`a Volkswagena przestała być tajemnicą. Co więcej, zamówienia na model można już składać u dealerów marki.

    Odcinkowy pomiar prędkości. Tunel pod Świną kolejnym punktem na mapie

    Odcinkowy pomiar prędkości. Tunel pod Świną zostanie włączony do sieci pomiarowej GITD. W Świnoujściu na odcinku drogi DK93 rusza budowa OPP.

    Wymiana opon na letnie 2023. Kiedy, jak i za ile? Sprawdźmy

    Wymiana opon na letnie 2023, czyli dziś przygotujemy dla kierowców tabletkę wiedzy na ten temat. Kiedy zmienić opony, o czym pamiętać i ile to kosztuje w 2023 roku?

    Czy można dostać mandat z kamery? I to na kilka sposobów

    Czy można dostać mandat z kamery? Oczywiście że tak. Co więcej, sposobów zdobywania nagrań służby mają co najmniej kilka. Poznajmy je.

    Mitsubishi L200 2024. Tak będzie wyglądać nowe wcielenie pick-up`a

    Mitsubishi L200 2024, czyli kolejna generacja modelu ujrzy światło dzienne jeszcze w tym roku lub na początku kolejnego. Co wiadomo o modelu?

    Volkswagen ID.2all. Tak będzie wyglądać elektryczne Polo?

    Volkswagen ID.2all zapowiada koncepcję dostępnej, elektrycznej mobilności dla Europejczyków. Jest rozmiarów modelu Polo. Trafi zatem do segmentu B.

    Przewoźniku - dopilnuj nowego obowiązku, jeśli nie chcesz stracić zezwolenia

    Pakiet mobilności ponownie o sobie przypomina. Zgodnie ze zmianami w ustawie o transporcie drogowym, przewoźnicy są zobowiązani do spełnienia kolejnego obowiązku. Chodzi o przepis, wprowadzający konieczność zgłoszenia ilości zatrudnionych kierowców. W tym roku oświadczenie należy zgłosić już do 31 marca, a brak wypełnienia formalności może wiązać się poważnymi konsekwencjami dla przewoźników.

    SCT Warszawa. Warszawscy rodzice chcą ostrzejszych restrykcji

    SCT w Warszawie powstanie. Siedem postulatów wobec władz Warszawy wystosowała wspólna inicjatywa rodziców i ruchów społecznych. O co wnoszą?

    Mercedes GLB 2023. Lifting mocno delikatny. Zmian zbyt wiele nie ma

    Mercedes GLB 2023, czyli SUV niemieckiej marki przeszedł właśnie lifting. Co zmieniło się w modelu? Zmian prawie nie widać. To dobrze czy źle?

    Samochód do strefy czystego transportu. O czym pamiętać kupując auto używane?

    Samochód do strefy czystego transportu to pojęcie, którym Polacy interesują się coraz mocniej. O czym powinien pamiętać podczas zakupu mieszkaniec SCT?

    Kolizji mniej, ale likwidacja szkód coraz droższa...

    Kolizji mniej, ale likwidacja szkód coraz droższa? To zdanie idealnie opisuje zeszłoroczną sytuację na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych.

    Mitsubishi Eclipse Cross Ralliart. PHEV z rajdowym sznytem. Tylko sznytem

    Mitsubishi Eclipse Cross Ralliart to nowa wersja japońskiego coupe SUV-a napędzanego hybrydą plug-in. Zmiany? Te dotyczą tylko stylizacji. Szkoda...

    Mercedes GLA 2023. Mały SUV z Niemiec przeszedł drobny zabieg

    Mercedes GLA 2023, czyli mniejszy z niemieckich SUV-ów przeszedł lifting. W jego ramach nieznacznie zmienił się design, ale i paleta silników.

    Toyota Hilux powstała w 1968 roku. Kończy właśnie 55 lat!

    Toyota Hilux zadebiutowała na rynku w roku 1968. A więc jak nietrudno policzyć, powoli zbliża się do wieku emerytalnego. Tyle że pick-up ani myśli się zatrzymywać!

    Abarth 695 Tributo 131 Rally. Pięćsetka z duszą Ferrari

    Abarth 695 Tributo 131 Rally waży nieco ponad 1,1 tony, a ma 180 koni. Jest sportowy, agresywny i oferuje rasowy dźwięk wydechu. To nie samochód, to spełnienie marzeń kierowcy.

    Test: Abarth 695 Tributo 131 Rally. Ta miłość jest toksyczna. I dobrze mi z tym!

    Test: Abarth 695 Tributo 131 Rally jest cudowny, ale nie idealny. Wad mu nie brakuje. Tak samo jak charakteru zresztą. Tym mógłby obdzielić auta w połowie dzielnicy.

    Land Rover Classic Defender 90 z Lego. Tańszy, ale nie tani sposób na marzenia

    Land Rover Classic Defender 90 z Lego trafi do sprzedaży 1 kwietnia 2023 roku. Auto po złożeniu wygląda po prostu cudownie! Niestety model będzie kosztować 1149,99 zł.

    Polskie drogi są dziurawe. Nawet 40 proc. wymaga remontu!

    Polskie drogi są dziurawe. Jak duża jest skala zjawiska? Potężna! Nawet 9000 km jezdni w naszym kraju pilnie wymaga remontu.

    BMW serii 5 G60. Wersja M5 będzie... elektryczna! Piekło zamarzło?

    BMW serii 5 G60 szykuje się do rynkowego debiutu. Marka przekazuje zatem pierwsze informacje o modelu. A te brzmią dość rewolucyjnie.

    Elektryczne ciężarówki w Polsce? DHL kupiło właśnie pięć Volvo FM Electric

    Elektryczne ciężarówki w Polsce? Powoli stają się elementem drogowego krajobrazu. A zakupy DHL nie ograniczają się do pięciu Volvo FM Electric.

    Kręci nas recykling. Oponeo i druga odsłona jego akcji

    Kręci nas recykling? Oponeo ma zamiar dokładnie dziś odpalić drugą edycję swojej akcji. W jej ramach będzie sprzątać odpady i sadzić drzewa.