REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Węgry wprowadzą płacę minimalną m.in. dla polskich kierowców?

Węgry wprowadzą płacę minimalną m.in. dla polskich kierowców?
Węgry wprowadzą płacę minimalną m.in. dla polskich kierowców?

REKLAMA

REKLAMA

Polska branża transportowa jest zaniepokojona planami Węgier i Włoch dot. wprowadzenia płacy minimalnej dla pracowników delegowanych. Obawy dotyczą wpływu nowych przepisów na polską branżę transportową (drugą co do wielkości w UE).

MIB poprosiło ambasady RP w Rzymie i w Budapeszcie o uzyskanie jednoznacznego stanowiska władz włoskich i węgierskich nt. tego, jak wprowadzone przez te państwa przepisy dot. delegowanych pracowników, wpłyną na międzynarodowy transport drogowy - poinformowało PAP biuro prasowe MIB.

REKLAMA

REKLAMA

Wyjaśniło, że po pojawieniu się pierwszych sygnałów o możliwości wprowadzenia nowych regulacji dotyczących delegowania pracowników we Włoszech oraz na Węgrzech, MIB wystąpiło do ambasad RP w Rzymie i Budapeszcie z prośbą o zbadanie tych doniesień.

"Dzięki zaangażowaniu polskich placówek dyplomatycznych, pozyskane zostały informacje w tym zakresie, które wymagają doprecyzowania. MIB poprosiło ambasady RP w Rzymie oraz w Budapeszcie o uzyskanie jednoznacznego stanowiska władz włoskich i węgierskich w zakresie objęcia przepisami międzynarodowego transportu drogowego. MIB pozostaje w stałym kontakcie z ambasadami RP i organizacjami zrzeszającymi przewoźników drogowych" - dodano w piśmie.

Zobacz też: KE wszczęła procedurę w sprawie płacy minimalnej w Niemczech

Nowe przepisy dotyczące delegowanych pracowników na Węgrzech i we Włoszech obowiązują od lipca br. Niepokoi to polską branżę transportową, która obawia się utraty konkurencyjności na rynku przewozów w Unii Europejskiej. Polskie firmy mają drugą co do wielkości flotę samochodów ciężarowych w całej Wspólnocie.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

W przypadku Węgier, nowe prawo zobowiązuje zagraniczne firmy m.in. do zarejestrowania faktu delegowania pracownika i zapłacenia mu minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w tym kraju. Wszystkie przedsiębiorstwa świadczące usługi na Węgrzech powinny zgłosić fakt delegowania pracowników do końca sierpnia. Pracownikowi zatrudnionemu na cały etat przysługuje obecnie wynagrodzenie miesięcznie 129 000 forintów brutto (1780 zł), a za godzinę 742 forintów (10 zł) brutto.

Polscy przewoźnicy zaapelowali do MIB, by nasz rząd zdecydowanie zaprotestował, gdyby informacje się potwierdziły i nowe przepisy dotyczyły także przewozów międzynarodowych, tak jak to było wcześniej w przypadku Niemiec i Francji.

Według Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce wprowadzone przez Węgrów i Włochów przepisy nie mogą dotyczyć pracowników mobilnych, jakimi są kierowcy pojazdów w międzynarodowym transporcie drogowym. "Węgry i Włochy byłyby kolejnymi państwami, które, korzystając z wcześniejszych precedensowych działań Niemiec i Francji i braku odpowiedniej reakcji KE, próbują wprowadzić podobne regulacje prawne również w zakresie międzynarodowych przewozów drogowych" - podkreśliło zrzeszenie.

W przypadku Niemiec chodzi o przepisy MiLoG, które obowiązują od 1 stycznia 2015 roku, a Francji - Loi Macron, które weszły w życie 1 lipca 2016 roku. Regulacje te, poza wprowadzeniem płacy minimalnej obejmującej również kierowców w transporcie międzynarodowym, wprowadzają szereg wymogów administracyjnych, jak np. konieczność dokumentacji w miejscowym języku. Minimalna stawka godzinowa w przypadku Niemiec wynosi 8,5 euro, z kolei w przypadku Francji 9,67 euro.

Pod koniec lipca Komisja Europejska odrzuciła "żółtą kartkę", czyli sprzeciw parlamentów jedenastu krajów UE, w tym Polski, w sprawie propozycji zmian w dyrektywie o pracownikach delegowanych.

Chodzi o przedstawione w marcu propozycje KE, które mogą uderzyć m.in. w polskie firmy, działające na rynku unijnym. Polscy przedsiębiorcy uważają, że pomysły, jakie forsuje Bruksela, znacznie podniosłyby ich koszty i, co za tym idzie, obniżyły konkurencyjność.

Obecnie firmy, delegujące swoich pracowników do pracy za granicą, muszą im zapewnić jedynie płacę minimalną kraju goszczącego. Tymczasem projekt KE zakłada, że pracownik wysłany przez pracodawcę do innego kraju UE na pewien czas, powinien mieć prawo do takiego samego wynagrodzenia, jak pracownik lokalny, a nie tylko do płacy minimalnej. Miałby otrzymywać np. premie czy dodatki przysługujące pracownikom lokalnym. Według koncepcji KE, gdy okres delegowania pracownika przekroczy dwa lata, powinien on być w pełni objęty przez prawo pracy kraju goszczącego, co oznacza np. konieczność odprowadzania lokalnych (czyli na Zachodzie wyższych) składek na ubezpieczenie zdrowotne.

Polskie władze uważają, że zmiany w unijnych przepisach będą niekorzystne dla naszych, konkurujących przede wszystkim ceną, firm świadczących usługi w innych krajach członkowskich. Z Polski pochodzi najwięcej pracowników delegowanych w UE; w 2014 r. było to prawie 430 tysięcy na 1,9 mln (22,3 proc.). (PAP) mick/ son/

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA