REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Polscy przwoźnicy żądają jednolitej interpretacji umów z Rosją

REKLAMA

REKLAMA

Przewoźnicy specjalizujący się w transporcie międzynarodowym domagają się, by rząd doprowadził do powstania jednolitej interpretacji umów z Rosją dotyczących zezwoleń na przewozy. Ostrzegają, że strona Rosyjska próbuje wyeliminować polskich przewoźników z rynku i zapowiadają protest.

Jak wyjaśnił na środowej konferencji prasowej prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce Jan Buczek, chodzi o pozwolenia na wykonywanie przewozów drogowych między Polską a Rosją.

REKLAMA

Są dwa typy takich pozwoleń - tzw. zezwolenie ogólne na wykonywanie przewozu między tymi dwoma krajami i w tranzycie oraz tzw. zezwolenia do i z krajów trzecich. Oba kraje mają pulę 150 tys. zezwoleń rocznie. Warunki wykonywania przewozów określa polsko rosyjska umowa z 1996 r.

Zdaniem przewoźników, mimo zawartych umów Rosjanie nie traktują stron równo. Buczek wyjaśnił, że wynika to z braku wspólnej interpretacji przepisów. "To absurd, że dla Rosjan jeśli nawet towar jest wyprodukowany w Polsce, ale sprzedany jest przez firmę z innego kraju do Rosji, to już jest przewóz z kraju trzeciego. Jeśli przewoźnik ma pozwolenie ogólne, to się nakłada na niego karę" - mówił prezes.


REKLAMA

Wyjaśnił, że od 4 maja wchodzą w Rosji w życie nowe przepisy, na mocy których na polskiego przewoźnika będzie można nałożyć nawet 500 tys. rubli kary (w zależności od kursu ok. 55 tys. zł), jeśli będzie wykonywał przewóz bez odpowiedniego zezwolenia.

"Polscy przewoźnicy zaczynają się bać jeździć do Rosji. Tracą przez to kontrakty, na które pracowali latami" - powiedział Buczek. "Sygnalizowaliśmy polskim władzom problem od lat, ale nie ma żadnej reakcji" - dodał.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wyjaśnił, że rosyjscy przewoźnicy nie są w Polsce kontrolowani i zdarzają się przypadki, gdy przewoźnik jeździ na jednym pozwoleniu przez rok. ZMPD szacuje, że rosyjskie firmy mogą wykonywać do Polski nawet 400 tys. przewozów rocznie, z czego połowa jest robiona bez zezwolenia. Tymczasem - według przewoźników - Polacy są kontrolowani przez Rosjan bardzo dokładnie.

"Jak tak dalej pójdzie, znaczna część naszej branży może przestać istnieć" - ostrzegł Buczek. Dodał, że na transport przypada 13 proc. polskiego PKB. "Wydaje nam się,  że powinniśmy być oczkiem w głowie rządzących, a jesteśmy dojną krową, nas się tylko obdziera ze skóry" - zaznaczył.

Przewoźnicy zapowiadają na czwartek protest na przejściu granicznym w Budzisku. Zapowiadają, że nie chcą blokować przejścia, chcą tylko rozmawiać. Spodziewają się, że w proteście może wciąż udział nawet tysiąc osób.

REKLAMA

Buczek poinformował, że przewoźnicy mają się spotkać w czwartek z ministrem transportu Sławomirem Nowakiem. Prezes ZMPD nie spodziewa się jednak, że spotkanie to będzie przełomowe. "Prosimy o rozwiązanie tego problemu od dwóch lat. Gdyby rząd coś w tej sprawie robił, to byśmy to wiedzieli"- dodał.

W styczniu 2010 r. Polska zawarła z Rosją porozumienie na trzy lata, na mocy którego polscy i rosyjscy przewoźnicy otrzymują rocznie po 150 tys. jednorazowych zezwoleń na przewozy ładunków między tymi krajami. W ramach puli 150 tys. zezwoleń na 2011 r. polscy przewoźnicy otrzymują 126 tys. zezwoleń na przewozy dwustronne oraz 24 tys. zezwoleń na przewozy do i z krajów trzecich.

(PAP)

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA