REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kiedy rowerzysta zapłaci za szkodę?

Kiedy rowerzysta zapłaci za szkodę?
Kiedy rowerzysta zapłaci za szkodę?

REKLAMA

REKLAMA

Jak wiadomo, rowerzyści nie muszą posiadać obowiązkowego ubezpieczenia OC. W związku z tym, rodzi się pytanie, czy możliwe jest sfinansowanie naprawy samochodu (np. wymiany zderzaka) przez rowerzystę winnego kolizji?

Brak obowiązkowej polisy nie zwalnia z odpowiedzialności

Od czasu do czasu, w Polsce pojawiają się pomysły wprowadzenia obowiązkowego ubezpieczenia OC dla rowerzystów. Takie propozycje nie zyskują jednak poparcia ze strony władz. Trzeba zdawać sobie sprawę, że wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej dla posiadaczy rowerów, wymagałoby zmiany odpowiednich przepisów (ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych). Rodzą się również pytania o to, jak Policja miałaby sprawdzać spełnienie obowiązku ubezpieczeniowego przez użytkownika roweru. „Między innymi ze względu na wspomniane trudności, obowiązkowe ubezpieczenie rowerzystów obecnie nie jest wymagane w żadnym kraju Europy” - mówi Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.

REKLAMA

Zobacz też: Taryfikator mandatów dla rowerzystów 2017

Obecnie w żadnym kraju Europy, nie wymaga się od rowerzystów posiadania obowiązkowego ubezpieczenia. Ta sytuacja dotyczy również państw cechujących się większym natężeniem ruchu rowerowego niż Polska (np. Holandii).

Zobacz też: Rowerem po chodniku i pieszo po ścieżce rowerowej

Innym argumentem na niekorzyść obowiązkowych polis dla rowerzystów jest fakt, że właściciele jednośladów tak czy inaczej odpowiadają za szkody wyrządzone na mieniu i osobie. Brak obowiązkowej polisy OC nie wyklucza bowiem odpowiedzialności cywilnej rowerzysty. Taka sama zasada dotyczy między innymi nieubezpieczonych kierowców samochodów. Brak ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (obowiązkowego lub dobrowolnego) oznacza po prostu, że sprawca będzie musiał pokryć szkody z własnej kieszeni (na drodze ugody albo po prawomocnym wyroku sądu cywilnego).  

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz też: Kolizja z rowerzystą – czy winny jest zawsze kierowca samochodu?

Brak obowiązkowego ubezpieczenia OC nie zwalnia rowerzystów z odpowiedzialności za szkody. Taka odpowiedzialność właściciela jednośladu, funkcjonuje na ogólnych zasadach z kodeksu cywilnego.

W kontekście wypadków w udziałem rowerzystów, warto wspomnieć o pewnej bardzo ważnej kwestii. Dotyczy ona odpowiedzialności za kolizję z posiadaczem jednośladu. Zgodnie z orzecznictwem sądów, w takiej sytuacji kierowca samochodu lub innego pojazdu mechanicznego (np. motocykla) odpowiada na zasadzie ryzyka. Odpowiedzialność na podstawie mniej restrykcyjnej zasady winy nie jest możliwa, ponieważ rower nie spełnia definicji pojazdu mechanicznego (zobacz: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 27 marca 2015 r. - sygnatura akt I ACa 1442/14). „Zastosowanie odpowiedzialności na zasadzie ryzyka oznacza, że kierowca pojazdu mechanicznego (np. samochodu) uwolni się od wszelkich roszczeń jeśli kolizja z rowerzystą była skutkiem siły wyższej, wyłącznej winy rowerzysty lub winy osoby trzeciej, za którą kierowca nie ponosi odpowiedzialności. W przypadku rowerzysty, mamy natomiast do czynienia z odpowiedzialnością na zasadzie winy” - tłumaczy Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.

Zobacz też: Kiedy można jeździć rowerem po chodniku?

Kierowca pojazdu mechanicznego odpowiada za kolizję z rowerzystą na zasadzie ryzyka. To oznacza, że posiadacz samochodu w celu uwolnienia się od roszczeń, musi wskazać na jedną z trzech tzw. przesłanek egzoneracyjnych (siła wyższa, wyłączna wina rowerzysty lub wina osoby trzeciej). 

Przeczytaj więcej o odpowiedzialności na zasadzie winy oraz ryzyka

Właściciele jednośladów mogą sobie zapewnić ochronę …

Warto podkreślić, że brak obowiązku ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rowerzystów, nie stanowi żadnej przeszkody w zakupie dobrowolnej polisy przez właścicieli rowerów. Takie osoby mogą skorzystać z ogólnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym, o ile uwzględnia ono również szkody wyrządzone podczas jazdy na rowerze. Ubezpieczenie OC dotyczące szkód w życiu prywatnym jest samodzielnym produktem albo dodatkiem do innych polis (głównie ubezpieczeń mieszkaniowych). Rowerzyści posiadający takie OC, powinni sprawdzić w ogólnych warunkach ubezpieczenia, czy ochrona obejmuje również szkody wyrządzone podczas jazdy na jednośladzie.

Zobacz też: Jak zachowywać się na skrzyżowaniach z drogami dla rowerów

Ogólne ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym, czasem pokrywa szkody wyrządzone podczas jazdy na rowerze. Takie OC często jest dodatkiem do ubezpieczeń mieszkaniowych. 

Innym rozwiązaniem dla zapalonych rowerzystów jest zakup specjalnej polisy. Obecnie takie ubezpieczenie (Bezpieczny Rowerzysta) w swojej ofercie posiada PZU. Wspomniana polisa obejmuje ochronę z tytułu NNW (suma gwarancyjna do 50 000 zł) i ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (suma gwarancyjna do 200 000 zł). Dodatkowo można dokupić ubezpieczenie bagażu rowerowego (suma do 3000 zł) oraz ubezpieczenie casco roweru na wypadek zniszczenia lub kradzieży (suma do 5000 zł). Konkurencyjną ofertę ubezpieczenia dla rowerzysty posiada Aviva. Polisa „Koło za kołem” oprócz ochrony z tytułu casco, zapewnia ochronę w ramach NNW (do 20 000 zł) oraz OC (do 20 000 zł).

Na polskim rynku dostępne są specjalne pakiety ubezpieczeń dla rowerzystów. Te dobrowolne ubezpieczenia oprócz ochrony z tytułu OC, chronią również przed skutkami wypadków (NNW) oraz kradzieży lub zniszczenia roweru.   

Zobacz też: Jakie zasady jazdy obowiązują na ścieżkach rowerowych?

W ostateczności kierowcy pozostaje wypłata z własnego AC

Warto zdawać sobie sprawę, że wyegzekwowanie odszkodowania od rowerzysty może być trudne jeśli taka osoba nie posiada dobrowolnej polisy OC i znajduje się w kiepskiej sytuacji majątkowej. Wielu kierowców dodatkowo obawia się długotrwałego postępowania przed sądem cywilnym. Takie osoby mogą znaleźć łatwe rozwiązanie swojego problemu o ile wcześniej wykupiły ubezpieczenie autocasco. W opisywanej sytuacji, zniszczenia samochodu można zlikwidować przy pomocy własnego AC. „Podczas takiej procedury warto podać ubezpieczycielowi dane osobowe rowerzysty, który spowodował wypadek (o ile je znamy). Skuteczne roszczenie zwrotne ubezpieczyciela do posiadacza roweru (tzw. regres), uchroni nas przed utratą zniżek w ramach autocasco” - podsumowuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.

Zobacz też: Jak powinien postępować rowerzysta na przejściach dla pieszych?

Szkodę materialną wyrządzoną przez rowerzystę, można zlikwidować przy pomocy własnego ubezpieczenia autocasco. Po skutecznym odzyskaniu równowartości wypłaconego odszkodowania od rowerzysty, ubezpieczyciel zwróci zniżki z AC.

Źródło: Porównywarka OC Ubea.pl

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Test: Nissan Ariya e-4ORCE 394 KM. To hot-SUV o napędzie elektrycznym

Elektryczny SUV nie kojarzy się z emocjami? Pomyślicie tak tylko dlatego, że jeszcze nigdy nie jeździliście prawie 400-konną Ariyą. Z tym autem niewiele modeli sportowych ma szansę podczas startu spod świateł. A to nie koniec jej zalet.

Wielki potencjał zielonej logistyki, na który długo jeszcze poczekamy [ESG w logistyce 2024-2030]
Będą nowe stawki za badania psychologiczne kierowców

Ministerstwo Zdrowia chce podnieść stawkę za badania psychologiczne kierowców. Aktualna stawka obowiązuje już dekadę. Ile ma wynosić nowa?  

Polski rynek ze wzrostami sprzedaży w 2024 r. Auta osobowe drożeją, a dostawcze... tanieją

Blisko 50 tys. fabrycznie nowych aut osobowych. Na tyle został wyceniony rynek w Polsce w marcu. Lider? Ten jest tylko jeden. Pozycję zachowuje Toyota.

REKLAMA

Polskie Porsche 911. Na świecie jest tylko jeden egzemplarz

Wiedzieliście o tym, że Polacy tworzą unikalne Porsche 911? Zajmuje się tym firma Indecent. Jej nowe auto o oznaczeniu 005 powstało na bazie generacji 991. To jedyny taki egzemplarz na świecie.

Przegląd roweru na wiosnę. Co trzeba sprawdzić i jak przygotować rower do sezonu?

Wiosna to czas, w którym z garaży i piwnic kierowcy wyprowadzają rowery. Przed rozpoczęciem eksploatacji jednośladu warto jednak upewnić się, że jest on gotowy na sezon. Co trzeba sprawdzić w rowerze na wiosnę? Oto opis przeglądu krok po kroku.

Nowa Dacia Spring to elektryk i jedno z najtańszych aut na rynku w Polsce!

Marka zaprezentowała cennik nowej Dacii Spring. Ten startuje od 76 900 zł. Przy tej cenie Spring jest nie tylko najtańszym elektrykiem w Polsce. To także jeden z najtańszych fabrycznie nowych samochodów w kraju.

Nawet 100 tys. zł za każdego pasażera na gapę. Tyle kosztuje przewóz nielegalnych imigrantów do Wielkiej Brytanii

Nawet 50 tys. zł za każdego nielegalnego imigranta. Tyle zapłaci zarówno kierowca, jak i jego pracodawca. Co gorsze, drakońską karę może zapłacić także ten przewoźnik, który przewiezie "pasażera" nieświadomie. Choć jest sposób na zmniejszenie kary.

REKLAMA

Umowa leasingu tylko na piśmie? To już przeszłość. No może prawie... Czy zmieni się też kwestia wykupu auta?

Umowę leasingu musi być spisana na piśmie. Pod rygorem nieważności. Takie przepisy obowiązują od 24 lat. I teraz mogą się zmienić. Pojawił się projekt ustawy, który zezwoli na elektroniczne zawieranie takich umów. To oznacza sporo większą wygodę transakcji.

Komu, komu... Ostatnie egzemplarze GR Yaris do wzięcia w Polsce. Pula powoli się kończy

Nowa Toyota GR Yaris tania nie jest. Kosztuje co najmniej 214 900 zł. Powstaje jednak w limitowanej serii, a do tego oferuje 280-konny silnik. To prawdziwy sportowiec! Zakup tego auta może zatem stanowić gratkę. A jest ku temu jeszcze okazja. Być może ostatnia.

REKLAMA