Badanie techniczne, nazywane również przeglądem rejestracyjnym, trzeba KONIECZNIE zrobić przed upływem terminu wstemplowanego, lub wpisanego w dowodzie rejestracyjnym. W przypadku auta nowego pierwszy przegląd robi się najczęściej po 3 latach od zakupu. Później po pieczątkę trzeba już jeździć co rok.
Dlaczego ważne jest żeby terminu nie przegapić? Bo bez ważnego przeglądu technicznego zgodnie z prawem auto nie może poruszać się po drogach. Co gorsza w dużej części ubezpieczalni, w przypadku braku ważnego badania technicznego, ważność traci automatycznie polisa OC (i AC jeśli taka posiadamy).
reklama
reklama
Polecamy: PITY 2015 z płytą CD
I jeszcze jedna ważna informacja: Badania techniczne przeprowadzają tylko certyfikowane stacje diagnostyczne, uprawnione do obsługi konkretnych typów samochodów. Co to znaczy w praktyce? Przed udaniem się na badanie warto sprawdzić – chociażby telefonicznie - czy dana stacja obsługi może przeprowadzić przegląd w naszym aucie. A nie jest to oczywiste np. w przypadku aut z instalacją LPG, samochodów zabytkowych czy kolekcjonerskich, albo quadów, które przez pewien czas rejestrowane było jako... ciągniki rolnicze.
Zobacz również: Sprzedaż samochodu: jeśli nie rękojmia to co?
Co kontrolują podczas przeglądu?
Podczas badania technicznego sprawdzane jest: nadwozie (wizualnie), podwozie (sprawdzenie luzów) jak i napęd auta oraz „systemy odpowiedzialne za bezpieczeństwo”, ale tylko te fabrycznie montowane w naszym samochodzie - tyle teorii. Jak wygląda to w praktyce?
NADWOZIE: Diagnosta obejrzy nasz samochód, zwracając szczególną uwagę na reflektory oraz czołową i przednie boczne szyby. Jakiekolwiek poważne uszkodzenia (w tym pęknięcia i odpryski, brak przejrzystości, na powierzchni kloszy czy szyby) oznaczają badanie niezaliczone. Niedziałające oświetlenie nie dyskwalifikuje auta – trzeba natomiast przepaloną żarówkę wymienić na miejscu.
Auto nie przejdzie natomiast przeglądu jeśli karoseria jest bardzo poważnie zardzewiała, lub nie zachowuje sztywności (np. przez własnoręczne odcięcie dachu).
PODWOZIE i HAMULCE: W kwestii zawieszenia stałych punktów kontroli jest stosunkowo mało. Po pierwsze są to hamulce, które bada się na rolkach. Po drugie to luzy w zawieszeniu i układzie kierowniczym, testowane na tzw wytrząsarce.
W pierwszym przypadku auto nie przejdzie badania jeśli hamulce są po prostu zbyt słabe, lub gdy poszczególne koła hamowane są z nierówno (rolki mierzą siłę hamowania na każdym kole – wyniki nie powinny się różnić o więcej niż 15 procent). Niesprawny hamulec ręczny również spowoduje nie zaliczenie przeglądu.