REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Korekta będzie krótka i gwałtowna

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Pierwsza sesja września przyniosła giełdowym inwestorom korektę, której część z nich spodziewała się od dłuższego czasu. Niemniej, jak zwykle to bywa, stała się ona dla nich samych sporym zaskoczeniem. Myślę, że mało kto spodziewał się, iż dojdzie do niej już teraz, zwłaszcza, że wczorajszy dzień obfitował tak naprawdę w pozytywne publikacje danych makroekonomicznych.

REKLAMA

Publikacja wskaźnika ISM dla przemysłu, który w sierpniu wzrósł do 52,5 pkt., jest potwierdzeniem, iż gospodarka próbuje się szybko podnosić po szoku na przełomie 2008/2009 r. Inwestorzy skupili się jednak na potencjalnych problemach w branży finansowej, co przełożyło się na spadki spółek z tego sektora. Pojawiały się też opinie, iż rynek zaszedł za daleko, a nawet tak dobre dane nie uzasadniają kontynuacji zwyżek. To zawsze jest dobrą pożywką dla każdej korekty i jej nieco pokrętnym wytłumaczeniem. Niewykluczone jednak, iż część inwestorów (zwłaszcza na rynku walut) zwróciła wczoraj uwagę na zaskakujące dane z Wielkiej Brytanii (spadek indeksu PMI dla przemysłu poniżej 50 pkt. w sierpniu), które były swoistym sygnałem, iż nie wszystko musi się układać po „linii optymistów”.

REKLAMA

Dzisiaj rano spadki kontynuowane były na giełdach w Azji, chociaż nie poddał się im Szanghaj, co należy zapisać na plus. Od zniżek rozpoczął się też handel w Europie. Przecena nie jest jednak aż tak duża. Czy oznacza to, iż dzisiaj możemy spodziewać się odbicia giełd w górę? Nawet jeżeli taka próba zostanie podjęta, to ruch nie będzie trwały.

REKLAMA

Kluczowymi danymi, jakie napłyną dzisiaj na rynki będzie II odczyt danych o wzroście PKB w II kwartale w strefie euro o godz. 11:00, a także informacje z rynku pracy w USA (o godz. 13:30 szacunki Challengera dotyczące przyszłych zwolnień, a o godz. 14:15 prognozy ADP dotyczące zmian w liczbie etatów w sektorach pozarolniczych w sierpniu – prognoza wynosi -250 tys. wobec -371 tys. w lipcu). Z kolei o godz. 20:00 FED opublikuje zapiski ze swojego ostatniego sierpniowego posiedzenia. Warto będzie zwrócić uwagę na perspektywy dla gospodarki, a także uzasadnienie dla zakończenia planu wykupu obligacji za 300 mld USD w październiku (miesiąc później od pierwotnych założeń).

W kraju najważniejszymi informacjami będą spekulacje wokół przyszłorocznego budżetu. Im bliżej publikacji oficjalnych założeń (8 września), tym więcej plotek. Według dzisiejszej „Rzeczpospolitej” deficyt w 2010 r. może przekroczyć 40 mld zł wobec 27 mld zł założonych na ten rok. Nie jest to dobra informacja dla naszej waluty. Czekamy więc na komentarz ze strony przedstawicieli rządu.

Wczorajsze spadki na giełdach sprowadziły notowania EUR/USD poniżej 1,42 (wczorajsze minimum to 1,4177). Dzisiaj rano obserwowaliśmy próbę odbicia (do 1,4247), które nie było jednak zbyt trwałe. Już o godz. 9:50 notowania powróciły do 1,4210. Z kolei złoty konsekwentnie traci. O godz. 9:51 euro było warte 4,1750 zł, a dolar 2,9370 zł. Zbliżamy się do testowania pierwszych, ważnych poziomów oporu (strefy 4,18-4,20 zł za euro i okolic 2,95 zł za dolara). Biorąc pod uwagę skalę ruchu, zwłaszcza na rynku walut, można spodziewać się, iż cała korekta będzie dość krótka, ale i też gwałtowna. Nie należy zakładać, iż euro mogłoby wzrosnąć powyżej 4,25 zł, a dolar naruszyć poziom 3,03-3,05 zł. Najprawdopodobniej osłabienie naszej waluty zakończy się w ciągu kilku dni na nieco niższych poziomach. Analogiczny przebieg korekty może mieć miejsce na rynkach akcji.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

EUR/PLN: Wybicie z konsolidacji 4,07-4,12 było dość gwałtowne. Zbliżamy się do strefy 4,18-4,20, która jest starym oporem, ale wynika też z zasięgu w/w konsolidacji. Dzienne wskaźniki ruszyły w górę potwierdzając zwyżkę. Dynamika wczorajszego ruchu pokazuje, iż jego kontynuacja w podobnej skali w ciągu najbliższych 48 godzin jest możliwa. W związku z tym do dzisiejszego wieczora trzeba spodziewać się testowania rejonu 4,22-4,23. Tam dopiero można by rozważać pierwszą sprzedaż euro. Wsparcie to rejon 4,15.

USD/PLN: Sytuacja analogiczna jak na EUR/PLN. Gwałtowne wybicie z konsolidacji zostało potwierdzone przez wskaźniki. Celem na dziś są okolice 2,98-3,00. Dopiero tam można rozważać pierwszą sprzedaż dolarów. Wsparcie to rejon 2,90.

EUR/USD: Wczorajsze naruszenie 1,42 było sygnałem, iż rynek przymierza się do wyraźnego pokonania tego poziomu. Stąd też dzisiejszy powrót do 1,4250 musiał być tylko zwykłą korektą. Dzienne wskaźniki zaczęły potwierdzać spadki. W związku z tym celem do dzisiejszego wieczora mogą być okolice 1,4120.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Troska i zrozumienie w kontakcie z pacjentami – klucz do profesjonalnej opieki zdrowotnej
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    REKLAMA

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    REKLAMA

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    REKLAMA