REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Przystanek po dużych poniedziałkowych wzrostach

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.

REKLAMA

REKLAMA

Większość giełdowych indeksów „zakotwiczyła” w okolicach wczorajszego zamknięcia i konsekwentnie dotrwała w tej pozycji do końca dnia. To dość zastanawiające, że ten marazm dotyczył niemal wszystkich rynków na świecie.

Sytuacja na rynkach europejskich nie zmieniła się także po rozpoczęciu handlu na Wall Street. Widać, że inwestorzy mają nad czym myśleć. Na wynik tej pracy umysłowej trzeba cierpliwie poczekać. Wygląda na to, że „rynek” pozostawiony „sam sobie” nie jest w stanie chwilowo wykonać bardziej zdecydowanego ruchu. Może znów „pomogą” dane o zasiłkach dla bezrobotnych za oceanem. Ale to dopiero w czwartek.

REKLAMA

GPW

REKLAMA

Główne indeksy w Warszawie zaczęły dzień od niewielkiego spadku. WIG20 tracił 0,2 proc., a minus w przypadku wskaźnika szerokiego rynku był zupełnie symboliczny. Indeksy małych i średnich spółek zyskiwały po około 0,3 proc. Po wczorajszych szaleństwach nie było więc ani śladu. Po niewielkim „zrywie” popytu w pierwszej godzinie handlu, w wyniku którego indeks największych spółek zdołał zyskać 0,2 proc., przez większą część dnia niewiele się działo. Wskaźniki bardzo starały się nie oddać zbyt wiele z wczorajszych zdobyczy. I ten plan minimum udało się zrealizować. Ale styl nie był najlepszy, a i obroty niezbyt dopisywały.

Nie najlepiej radziły sobie banki, zwłaszcza BZ WBK i początkowo PKO BP, tracąc po około 1,4 proc. Pod koniec dnia sporej przecenie uległy akcje Telekomunikacji Polskiej, spadając momentami o prawie 2 proc. O surowcowej hossie, spowodowanej osłabieniem amerykańskiej waluty, zapomniały już walory KGHM, PKN Orlen i Lotos. Na tym tle błyszczała Agora, której walory zyskiwały ponad 3 proc., po ogłoszeniu wyników znacznie lepszych niż się spodziewano.

Ostatecznie indeks największych spółek zyskał 0,61 proc. i cały ten wzrost zawdzięczamy rozgrywce w trakcie końcowego fixingu, WIG zwiększył swoją wartość o 0,5 proc., mWIG40 zyskał 0,27 proc., a sWIG80 wzrósł o 0,45 proc. Obroty wyniosły niespełna 1,3 mld zł.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Giełdy zagraniczne

REKLAMA

Po wczorajszej sesji Dow Jones znalazł się najwyżej od dwunastu miesięcy, a S&P500 znów był o krok od 1100 punktów. W trakcie ostatniej, sześciosesyjnej serii wzrostów, dwie były szczególnie dynamiczne. Inwestorzy znów zaczęli więc reagować na optymistyczne lub pozornie optymistyczne wiadomości. Na złe przymykają oko. A to już wyraźnie wskazuje na zmianę rynkowych nastrojów. Czym się to skończy, trudno przewidzieć. Z jednej strony, przy takim nastawieniu inwestorów, 1100 punktów powinno zostać z łatwością pokonane. Z drugiej jednak, przesadny optymizm często szybko się kończy. Rynek jest w dość istotnym momencie. Dla dalszej koniunktury ważne będzie to,

jak indeks zachowa się przy tym właśnie okrągłym poziomie. Jeśli patrzeć na ostatnie prawidłowości, to amerykańskie indeksy mają przed sobą jeszcze trzy sesje kontynuacji wzrostów, choć nie wszystkie z nich muszą kończyć się na plusie. Najbardziej prawdopodobny scenariusz, to dzień odpoczynku i cofnięcia się indeksów i dwa dni na decydujące starcie.

Inwestorzy w Azji specjalnie nie przejęli się amerykańską euforią. Dominowały zwyżki indeksów, ale ich skala była dość mizerna. Nikkei zwiększył swoją wartość o 0,63 proc., wskaźnik na Tajwanie wzrósł o 0,75 proc., a w Hong Kongu o 0,27 proc. Po krótkim przyhamowaniu tempa wzrostu, dziś o 0,85 proc. zwyżkował Shanghai B-Share. Jednak Shanghai Composite był bardziej powściągliwy i zyskał zaledwie 0,1 proc.

Główne europejskie parkiety na początku dnia bały się oderwać zbyt mocno od poziomu wczorajszego zamknięcia. Ale tak już bywa, gdy inwestorzy się zagalopują. Po silnym wzroście przychodzi czas na zastanowienie się. DAX zyskiwał rano 0,24 proc. i przy niewielkich wahaniach trwał na podobnym poziomie przez większą część dnia. Paryski CAC40 rósł na otwarciu o 0,06 proc., a po kilku godzinach tracił 0,03 proc. Nieco bardziej „dynamicznie” zachowywał się londyński FTSE, który tuż po południu „zdołał” zmniejszyć swoją wartość o 0,3 proc.

Giełdy naszego regionu nie porażały optymizmem, ale w większości ich indeksy zyskiwały. Liderem był RTS, który zwyżkował o prawie 2 proc. W Sofii i Budapeszcie wskaźniki rosły po około 0,5 proc. Na wartości tracił około 0,4 proc. jedynie praski PX50.

W ciągu dnia zmiany na europejskich rynkach były bardzo niewielkie. Tuż przed godziną 16.00 DAX i CAC40 były na niemal identycznym poziomie jak na poniedziałkowym zamknięciu. Londyński FTSE tracił 0,8 proc. Skala wzrostu RTS zmalała do 1,4 proc.

Waluty

Po wczorajszym osłabieniu dolara, dziś na światowym rynku walutowym było znacznie spokojniej. Euro poruszało się w wąskim przedziale 1,494-1,502 dolara. Nie było zbyt wielu bodźców do większych zmian. Inwestorzy mieli więc okazję „przywyknąć” do nowego poziomu i oswoić się z nim.

U nas było nieco mniej spokojnie. Dolar zdrożał o około 2 grosze i trzeba było za niego płacić 2,81 zł. Podobnie było w przypadku euro, które wyceniano na 4,21 zł. Franka można było kupić po 2,78 zł, o grosz drożej niż wczoraj wieczorem. Po publikacji danych dotyczących salda rachunku bieżącego, które wyniosło -57 mln euro, podczas gdy spodziewano się, że będzie o wiele gorsze, nasza waluta zyskała nieco na wartości. Pod koniec dnia za dolara płacono 2,79 zł, za euro 4,18 zł, a za franka 2,77 zł.

Podsumowanie

Po wczorajszej euforii, dziś przyszedł czas na odpoczynek. Ani Azja, ani Europa, ani tym bardziej warszawski parkiet, nie były w stanie zdecydować się na obranie zdecydowanego kierunku. Niewiele było impulsów ze sfery gospodarki, a zachwyt z deklaracji uczestników obrad szczytu G20 utrzymania programów stymulacyjnych dla globalnej gospodarki, ustąpił miejsca zadumie. Co z tego wyniknie i jak długo świat może wytrzymać na takim „dopalaczu”? Kontynuacja giełdowego marszu w górę i zakończenia korekty wcale nie jest więc przesądzona.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

REKLAMA

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

Ustawa o kryptoaktywach już w 2024 roku. KNF nadzorcą rynku kryptowalut. 4,5 tys. EUR za zezwolenie na obrót walutami wirtualnymi

Od końca 2024 roku Polska wprowadzi w życie przepisy dotyczące rynku kryptowalut, które dadzą Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) szereg nowych praw w zakresie kontroli rynku cyfrowych aktywów. Za sprawą konieczności dostosowania polskiego prawa do przegłosowanych w 2023 europejskich przepisów, firmy kryptowalutowe będą musiały raportować teraz bezpośrednio do regulatora, a ten zyskał możliwość nakładanie na nie kar grzywny. Co więcej, KNF będzie mógł zamrozić Twoje kryptowaluty albo nawet nakazać ich sprzedaż.

KAS: Nowe funkcjonalności konta organizacji w e-Urzędzie Skarbowym

Spółki, fundacje i stowarzyszenia nie muszą już upoważniać pełnomocników do składania deklaracji drogą elektroniczną, aby rozliczać się elektronicznie. Krajowa Administracja Skarbowa wprowadziła nowe funkcjonalności konta organizacji w e-US.

Sztuczna inteligencja będzie dyktować ceny?

Sztuczna inteligencja wykorzystywana jest coraz chętniej, sięgają po nią także handlowcy. Jak detaliści mogą zwiększyć zyski dzięki sztucznej inteligencji? Coraz więcej z nich wykorzystuje AI do kalkulacji cen. 

REKLAMA

Coraz więcej firm zatrudnia freelancerów. Przedsiębiorcy opowiadają dlaczego

Czy firmy wolą teraz zatrudniać freelancerów niż pracowników na etat? Jakie są zalety takiego modelu współpracy? 

Lavard - kara UOKiK na ponad 3,8 mln zł, Lord - ponad 213 tys. zł. Firmy wprowadzały w błąd konsumentów kupujących odzież

UOKiK wymierzył kary finansowe na przedsiębiorstwa odzieżowe: Polskie Sklepy Odzieżowe (Lavard) - ponad 3,8 mln zł, Lord - ponad 213 tys. zł. Konsumenci byli wprowadzani w błąd przez nieprawdziwe informacje o składzie ubrań. Zafałszowanie składu ubrań potwierdziły kontrole Inspekcji Handlowej i badania w laboratorium UOKiK.

REKLAMA