REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Bez przewodnika zza oceanu giełdy drepczą w miejscu

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Dzisiejszym sesjom na giełdach towarzyszyła świadomość, że Amerykanie świętują i nie wiadomo, z jakimi nastrojami wrócą na parkiet we wtorek. A że niepewność była w pełni uzasadniona, reszta świata wolała się nie wychylać i poczekać na fakty. Rynki znajdują się w zbyt newralgicznym punkcie, by pochopnie decydować o inwestowaniu poważniejszego kapitału po którejkolwiek stronie.

GPW

REKLAMA

Inwestorzy na warszawskim parkiecie zaczęli dzień umiarkowanym optymizmem. Indeks największych spółek wzrósł o 0,75 proc., a WIG zyskiwał 0,66 proc. To nieźle, jak na ostatnie czasy. Czasy, w których korekta wzrostów wisi w powietrzu, a nastroje w Stanach Zjednoczonych mocno się pogorszyły. Zwyżkę podtrzymywały przede wszystkim mocno rosnące papiery KGHM. Jednak już po pół godzinie handlu, główne indeksy były na minusie, a sam KGHM, też zresztą słabnący, nie był w stanie utrzymać rynku po zielonej stronie. Spadki sięgały ułamka procent, więc większego wrażenia na nikim nie robiły. Zresztą nikt chyba nie spodziewał się, że w warunkach braku sesji na Wall Street nasz rynek dokona jakichś niezwykłych osiągnięć. Po nieco gorszym, niż oczekiwano odczycie wskaźnika nastrojów niemieckich przedsiębiorców Ifo, spadki jeszcze się pogłębiły, ale później popyt ochłonął i końcówka sesji była już znacznie lepsza. Indeks największych spółek zdołał nawet na chwilę wyjść na niewielki plus. Stało się to możliwe głównie dzięki zwyżce notowań akcji Pekao, z niewielką pomocą KGHM, Lotosu i Telekomunikacji Polskiej. Na końcowym fiksingu z tej próby zostało tylko wspomnienie. WIG20 zniżkował o 0,75 proc., WIG spadł o 0,7 proc., wskaźnik średnich spółek o 0,62 proc., a sWIG80 o 0,8 proc. Obroty wyniosły zaledwie 527 mln zł.

Giełdy zagraniczne

REKLAMA

Piątkowa sesja w Stanach Zjednoczonych nie przyniosła inwestorom żadnych wskazówek, co do możliwego rozwoju sytuacji. Zmiany wartości indeksów były wręcz symboliczne. S&P500 zniżkował o zaledwie 0,15 proc., osiągając poziom 887 punktów. To mniej niż 900 pkt., powyżej którego trzymał się przez większą część ubiegłego tygodnia i więcej niż uznawany za kluczowy poziom wsparcia w okolicach 875 pkt. Można więc mówić, że trwa niewielka na razie korekta wcześniejszych wzrostów ale idąca w bok i przebiegająca w ramach dość wąskiego przedziału, którego Ani górne, ani dolne ograniczenia nie zostały wyraźnie pokonane. Atmosfera zdaje się nie sprzyjać bykom. Po pierwsze odwrót od poziomu oporu działa na ich niekorzyść, po drugie niedźwiedzie otrzymują silne wsparcie ze strony wieści gospodarczych (gorsze prognozy Fed) i czynników psychologicznych (obawa przed obniżeniem ratingu dla USA, dość chyba irracjonalna, ale mogąca zrobić rynkowi akcji sporą krzywdę). Dziś Wall Street będzie pauzować, więc resztę świata (giełdowego) czeka raczej nerwowe oczekiwanie, co przyniosą kolejne dni za oceanem.

Na giełdach azjatyckich nie było widać żadnego strachu ani niepewności po tym, co mówiło się o obawach związanych ze Stanami Zjednoczonymi. Większość indeksów zanotowała umiarkowane wzrosty, nie przekraczające 1 proc. Jedynie Nikkei zwyżkował o 1,3 proc.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Również początek sesji w Europie nie wskazywał na jakiekolwiek nadzwyczajnego zaniepokojenie inwestorów. Indeksy na głównych parkietach zyskiwały po 0,2-0,35 proc. Jednak wkrótce nastroje zaczęły się pogarszać. Tuż po godzinie 10.00 DAX tracił już 1,6 proc., a CAC40 zniżkował o 1,4 proc. Gorsze nastroje przedsiębiorców w Niemczech udzieliły się giełdowym inwestorom. Ale później skala rozczarowania i spadków zdecydowanie się zmniejszyła, ale nie do tego stopnia, by wynieść indeksy ponad zero. Spośród giełd naszego regionu bardzo dobrze radził sobie Budapeszt, gdzie tamtejszy indeks zyskiwał tuż przed godziną 16.00 ponad 2 proc. Rumuński wskaźnik BET rósł o ponad 1,4 proc.

Waluty

REKLAMA

Sytuacja na międzynarodowym rynku walutowym nieco się uspokoiła. W poniedziałek rano dolar nieznacznie tracił wobec europejskiej waluty, ale wciąż pozostawał bardzo blisko poziomu 1,4 dolara za euro. Po kilkudziesięciu minutach był już idealny remis, w odniesieniu do piątkowego zamknięcia przy kursie 1,3996 dolara za euro.

W tych warunkach nasza waluta zaczęła bardzo odważnie. Rankiem dolara wyceniano na 3,12 zł, o 2 grosze taniej, niż w piątek. Potem jednak, w ślad za wskazaniami pary euro/dolar, złoty spuścił z tonu i z łatwością „oddał” te dwa grosze. Podobnie było w przypadku innych walut. Poranna cena 4,37 zł za euro okazała się zdecydowanie nie do utrzymania i wspólna waluta szybko zyskała 3 grosze, tak samo uczynił frank, po chwilowej przecenie do 2,87 zł wrócił do piątkowego poziomu 2,9 zł.

Po południu dolar minimalnie zyskiwał wobec euro, co trochę zaszkodziło złotemu, ale wahania były bardzo niewielkie. Około godziny 16.00 za dolara trzeba było płacić 3,15 zł, za euro 4,4 zł a za franka 2,9 zł.

Podsumowanie

Sytuacja na naszym rynku po dzisiejszej sesji nie wyjaśniła się ani na jotę bardziej, niż w piątek. Można stwierdzić jedynie, że trwa niewielka korekta po niedawnym nieudanym ataku na kluczowe poziomy oporu. Ten korekcyjny spadek trwa już czwartą sesję i niewiele powiedział o rzeczywistej sile rynku. Ani byki, ani niedźwiedzie nie kwapią się do wyłożenia kart na stół i pokazania, na co je stać. Musimy na to poczekać. Bardziej niecierpliwym inwestorom wypada zwrócić uwagę, że to oczekiwanie może się przedłużyć. Jedno można powiedzieć już teraz: wszystko wskazuje, że maj okaże się miesiącem lepszym, niż się obawiano. Przynajmniej dla byków.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    REKLAMA

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    REKLAMA

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    Kończy się najostrzejsza zima od 50 lat. Prawie 5 mln zwierząt hodowlanych zginęło z głodu w Mongolii

    Dobiegająca końca zima w Mongolii, najostrzejsza od pół wieku, doprowadziła do śmierci niemal 5 mln kóz, owiec i koni, które nie są w stanie dotrzeć do pożywienia. To duży cios w gospodarkę kraju zamieszkanego przez ok. 3,3 mln ludzi, z których ok. 300 tys. utrzymuje się z hodowli zwierząt - podkreśliło Radio Swoboda.

    REKLAMA