REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Firmy nie lubią palących

Firmy nie lubią palących
Firmy nie lubią palących

REKLAMA

REKLAMA

Są bardziej zdekoncentrowani i szybciej się denerwują. Częściej chorują, a za nimi ciągle unosi się swąd. Osoby palące tytoń, bo o nich mowa, coraz częściej popadają w niełaskę współpracowników i pracodawców. Ci drudzy coraz częściej poszukują do pracy osób, które nie potrzebują przerwy na papieroska.

- Przeważnie wiąże się to z wymaganiami stanowisk pracy, na których częste opuszczanie terenu zakładu pracy jest niewskazane np. ze względów bezpieczeństwa. Niektórzy z pracodawców mówią wprost: „palacze śmierdzą, a ja szukam kogoś, kto będzie reprezentował moją firmę, więc ten ktoś ma się prezentować nienagannie”.

REKLAMA

Znam właściciela restauracji, który z zasady nie przyjmuje do kuchni osób palących, bo nałóg nikotynowy osłabia czułość zmysłów węchu i smaku, więc taki pracownik będzie miał zgubny wpływ na jakość potraw i renomę lokalu – zdradza Artur Ragan, rzecznik prasowy agencji pracy Work Express.

Przerwa na papierosa

Palacze znaleźli się na cenzurowanym. Współpracownicy krzywo patrzą na każdą ich przerwę „na dymek”, bo to oznacza, że mniej pracują.

Pracodawcy z kolei zastanawiają się, czy przez ten głód nikotyny nie są pracownikami mniej efektywnymi od tych niepalących.

REKLAMA

– Z całą pewnością palacze robią co mogą, żeby swoją wydajność pracy obniżyć. Głównie poprzez osłabienie odporności organizmu. Natomiast ulubionym kontrargumentem palaczy jest to, że działanie nikotyny na układ nerwowy, na krótką metę podobno sprzyja koncentracji i pisał o tym nawet Witkacy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Sęk w tym, że z ponad 5000 substancji obecnych w dymie tytoniowym, 99% ma szkodliwy wpływ na organizm, więc taki bilans nigdy nie wyjdzie na korzyść palacza. A Witkacy w książce „Narkotyki. Niemyte dusze” przeklinał tytoń jako najgłupszy z nałogów.

Poza tym nałóg tytoniowy generalnie utrudnia współpracę – fizjologiczne uzależnienie od nikotyny widać podczas dłuższych spotkań – palacza można rozpoznać zwykle po tym, że jako pierwszy proponuje przerwę i jako ostatni z niej wraca.  – mówi Ragan.

Ten nałóg, często jest źródłem konfliktów w pracy na linii palący – niepalący.

Zdarzają się sytuacje, w których niepalący pod nieobecność palących, muszą przejąć ich obowiązki służbowe, jak np. odbieranie dzwoniącego telefonu czy informowanie interesantów bądź obsługa klientów. W efekcie, sami poniekąd zaniedbują swoje obowiązki i więcej czasu muszą poświecić na ich realizację.

– Jako człowiek, który nigdy w życiu nie był nałogowym palaczem, po prostu niżej oceniam osoby uzależnione od nikotyny. Jako pracodawcę niemiłosiernie drażni mnie to, że w gruncie rzeczy płacę komuś za czas pracy, w którym nie dość, że nie pracuje, to jeszcze idzie szkodzić swojemu zdrowiu.

A sytuacji, w których pracownicy spóźniają się na spotkania i śmierdzą dymem, nie toleruję.

Wreszcie, jak mam wytłumaczyć pozostałym pracownikom dodatkowe prawa palaczy, którzy mimo standardowej przerwy kodeksowej potrzebują dodatkowego czasu „na dymek”?

Kodeks pracy nie pozwala w tym obszarze na dyskryminację, ale zastanówmy się, kto tutaj jest dyskryminowany? Palący czy ten, który pracowicie wykonuje swoje zadania i cierpliwie znosi mankamenty współpracy z palaczem? – pyta Dariusz Lamot, prezes zarządu Work Express.”

Palacz na chorobowym a nawet … na dodatkowym urlopie

Przerwy „na dymka” czy nawet spóźnianie się na spotkania służbowe to nie jedyne minusy uzależnienia od nikotyny. Dla współpracowników, a tym bardziej dla pracodawców, jeszcze większym problemem są zwolnienia chorobowe.

– Faktycznie, palacze znacznie częściej zapadają na infekcje górnych dróg oddechowych i z tego powodu korzystają ze znacznie większej liczby dni zwolnień lekarskich, wskutek czego ich koleżanki i koledzy dostają „w prezencie” ich zadania. Jeśli mimo choroby przychodzą do biura, pracują znacznie wolniej, a przy okazji zarażają osoby w swoim otoczeniu.

Krótko mówiąc – papierosy poważnie obniżają efektywność, rozliczaną w skali roku – tłumaczy Ragan. I dodaje:

– Wejście w życie przepisów antynikotynowych sprawia, że w wielu firmach  na papierosa trzeba wyjść poza teren zakładu pracy. Od października do marca dość często widać grupki zmarzniętych ludzi zaciągających się nerwowo przed wejściami do budynków biurowych. Wchodzący klienci i współpracownicy widzą ich na co dzień – może to od tego momentu powinna zacząć  się presja?

Chorobowe, to jednak nic w porównaniu do… urlopu. Agencja pracy Work Express wyliczyła, że przeciętny palacz w godzinach pracy „przepala” ponad 86 godzin rocznie.

– Biorąc pod uwagę, że należymy do najpracowitszych nacji w Europie, obliczyliśmy, że jeśli palacz opuszcza stanowisko pracy tylko cztery razy dziennie na 5 minut w skali roku, to „przepala” w zasadzie 10 i pół ośmiogodzinnej dniówki. Krótko mówiąc, jest to dodatkowy płatny urlop, którego niestety nie mają niepalący – zauważa Ragan.

Jak często przerwy na papierosa?

Palarnie w zakładzie pracy

Zgasić ogień wśród pracowników

REKLAMA

Powodów do konfliktu miedzy palącymi, a niepalącymi w pracy jest wystarczająco dużo, ale też nie każdemu starcza odwagi, by powiedzieć koleżance/koledze z papierosem w ręce, co nam leży na wątrobie. Jak rozwiązać taką sytuację bez szkody dla pracy i zespołu?

– Tak, jak każdy inny konflikt – poprzez rzeczową i szczerą komunikację. Trzeba wprost powiedzieć palącemu koledze, dlaczego źle nam z jego nałogiem, bo np. przez niego jesteśmy narażani na odrywanie się od swoich obowiązków a poza tym widzimy, że ma on zły wpływ na jego zdrowie i pracę – radzi Ragan.

Ale takiej sytuacji palacze mogą w prosty sposób zaradzić. Wystarczy, że ograniczą wyjścia na papierosa. Od paru lat na rynku dostępne są środki farmakologiczne likwidujące głód nikotyny, więc niedobór tej substancji w organizmie mogą uzupełniać bez opuszczania miejsca pracy.

– Wielu pracodawców także próbowało pomóc palaczom w walce z nałogiem, np. poprzez różnego rodzaju bonusy, ale nie słyszałem o żadnych spektakularnych sukcesach. – kończy  rzecznik prasowy Work Express.

Work Express sp. z o.o.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    REKLAMA

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    REKLAMA

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    Kończy się najostrzejsza zima od 50 lat. Prawie 5 mln zwierząt hodowlanych zginęło z głodu w Mongolii

    Dobiegająca końca zima w Mongolii, najostrzejsza od pół wieku, doprowadziła do śmierci niemal 5 mln kóz, owiec i koni, które nie są w stanie dotrzeć do pożywienia. To duży cios w gospodarkę kraju zamieszkanego przez ok. 3,3 mln ludzi, z których ok. 300 tys. utrzymuje się z hodowli zwierząt - podkreśliło Radio Swoboda.

    REKLAMA