REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Dynamika płac w Polsce będzie się obniżać nawet do 5-6 proc.

Bartosz Marczuk
Bartosz Marczuk

REKLAMA

Firmy eksportowe jako pierwsze mogą zwalniać pracowników. Kolejne redukcje będą w przedsiębiorstwach produkujących dobra inwestycyjne, bo wiele z nich całkowicie zahamowało wcześniej planowane inwestycje.

• Czy kryzys finansowy spowoduje zmiany na polskim rynku pracy?

REKLAMA

- Wszystkie ostatnio opublikowane prognozy makroekonomiczne wskazują, że już w najbliższym roku czeka nas wyraźne spowolnienie gospodarcze. O ile jeszcze w I połowie tego roku polska gospodarka rozwijała się w tempie niemal 6 proc. rocznie, o tyle obecnie oczekuje się, że w latach 2009-2010 tempo wzrostu PKB obniży się w naszym kraju do około 3-3,5 proc. Kilka miesięcy temu prognozy wskazywały, że tempo wzrostu naszej gospodarki zmniejszy się tylko do około 4-4,5 proc. Jednym ze skutków nadchodzącego spowolnienia gospodarczego będzie ograniczenie popytu na pracę. W ostatnich latach przyzwyczailiśmy się, że bezrobocie może systematycznie spadać. Niebawem doświadczymy jednak wzrostu bezrobocia, choć nie oczekuję, by był dramatyczny. Pamiętajmy o tym, że Polskę czeka spowolnienie gospodarcze, a nie kryzys. Tym różnimy się np. od Stanów Zjednoczonych czy kilku krajów UE, które najprawdopodobniej doświadczą recesji. Ostatnie dane z polskiego rynku pracy nie wskazują, aby firmy już zaczęły zwalniać pracowników. Spadek krajowego popytu inwestycyjnego, a także gorsze perspektywy dla wzrostu eksportu spowodują, że już w przyszłym roku może jednak nastąpić spadek liczby pracujących. Ostatnie badania koniunktury wskazują, że silny spadek zamówień odczuwają zwłaszcza firmy eksportowe. To właśnie one jako pierwsze mogą zacząć zwalniać pracowników. Następne będą zapewne firmy produkujące dobra inwestycyjne, których sprzedaż spadnie, bo wiele z nich całkowicie zahamowało wcześniej planowane inwestycje. Październikowa projekcja inflacji NBP, w której starano się uwzględnić wpływ kryzysu na rynkach finansowych na perspektywy wzrostu PKB w Polsce, wskazuje, że w przyszłym roku odnotujemy spadek liczby pracujących. Redukcja zatrudnienia nasili się jeszcze w 2010 roku. Obecne przewidywania rozwoju sytuacji na rynku pracy w Polsce są zupełnie inne od tych, które analitycy NBP przedstawili w poprzedniej projekcji inflacji w czerwcu 2008 roku. Wtedy przewidywano, że w latach 2009-2010 firmy w Polsce wciąż będą zwiększać zatrudnienie, choć w nieco wolniejszym tempie niż ostatnich latach. Spadek liczby pracujących na pewno przyczyni się do wzrostu bezrobocia. Stopa bezrobocia BAEL może wzrosnąć z obecnych 8 proc. do nawet 12 proc. w 2010 roku.

• Co można zrobić, by uniknąć pogorszenia się sytuacji na rynku pracy? Jaki wpływ na spodziewany spadek zatrudnienia będzie miała dynamika płac?

- Liczba pracujących spada wtedy, gdy koszty pracy przewyższają korzyści, jakie pracodawca może uzyskać z tytułu zatrudnienia pracownika. Spowolnienie gospodarcze ograniczy zyski firm i zmusi je do poszukiwania oszczędności. Doświadczenia innych krajów wskazują, że gdy w okresie słabej koniunktury pracownicy akceptują niższy wzrost wynagrodzeń, to firmy mogą ograniczyć zatrudnienie w mniejszym stopniu niż gdy pracownicy nie ustępują w swoich żądaniach płacowych. Odnotowywana w ostatnich kwartałach dwucyfrowa dynamika płac będzie się stopniowo obniżać w kolejnych latach (nawet do 5-6 proc.), jednak nie zapobiegnie to spadkowi liczby pracujących i wzrostowi bezrobocia.

• Jakie branże najbardziej odczują efekt spowolnienia?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- Nie ma takiej, która może się czuć w pełni bezpieczna, wszystkie doświadczą skutków wolniejszego tempa rozwoju gospodarki, choć w różnym stopniu. Silne spowolnienie gospodarcze u naszych głównych partnerów handlowych w UE spowoduje, że duże problemy będą miały firmy nastawione na eksport. Pewną nadzieją dla nas jest jednak to, że firmy z rozwiniętych krajów UE, które będą obniżać koszty produkcji, mogą szukać dostawców lub przenosić część procesów biznesowych do krajów o niskich kosztach wytwarzania. Na tym może skorzystać Polska, gdzie koszty pracy są wciąż niższe niż w krajach Europy Zachodniej.

Fot. Archiwum

Wiktor Wojciechowski, wicedyrektor działu analitycznego Fundacji FOR

Rozmawiał BARTOSZ MARCZUK

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    REKLAMA

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    REKLAMA

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    Kończy się najostrzejsza zima od 50 lat. Prawie 5 mln zwierząt hodowlanych zginęło z głodu w Mongolii

    Dobiegająca końca zima w Mongolii, najostrzejsza od pół wieku, doprowadziła do śmierci niemal 5 mln kóz, owiec i koni, które nie są w stanie dotrzeć do pożywienia. To duży cios w gospodarkę kraju zamieszkanego przez ok. 3,3 mln ludzi, z których ok. 300 tys. utrzymuje się z hodowli zwierząt - podkreśliło Radio Swoboda.

    REKLAMA