REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Mocny złoty nie szkodzi eksportowi

Mirek Kuk

REKLAMA

Relacja deficytu bieżącego do PKB na koniec roku powinna kształtować się na poziomie 4,5-5 proc. Zależeć będzie od tego, jak zaburzenia na globalnych rynkach wpłyną na głównych partnerów handlowych Polski.

• Deficyt na rachunku bieżącym Polski wyniósł w styczniu ponad 1,2 mld euro. Czy nie ma niebezpieczeństwa, że w relacji do PKB deficyt wzrośnie niebezpiecznie?

REKLAMA

- Porównując Polskę do krajów regionu, nie wspominając o państwach nadbałtyckich, gdzie relacja ujemnego salda obrotów bieżących do PKB uległa znacznemu pogorszeniu, nasz poziom deficytu na tym tle jest korzystny. Oznacza to, że kondycja polskiej gospodarki opiera się na bardzo solidnych fundamentach. Prognozy ekonomistów odnośnie do wzrostu gospodarczego w I kwartale na poziomie 5,5-6,0 proc. znakomicie wpisują się w to, co obserwujemy w bilansie płatniczym.

• Ile może wynieść na koniec roku deficyt na rachunku bieżącym w relacji do PKB?

- Jestem optymistą. Nie sądzę, by bilans płatniczy w najbliższych miesiącach mógł ulec znacznemu pogorszeniu i w 2008 roku relacja deficytu bieżącego do PKB przekroczyła 5 proc. Będzie według mnie w przedziale 4,5-5,0 proc. w zależności od tego, jaka będzie skala wpływu zaburzeń globalnych na rynki naszych głównych partnerów handlowych.

BILANS PŁATNICZY

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zawiera wszystkie przychody i rozchody gospodarki. Składa się z czterech części: bilansu towarowego (import, eksport), salda usług, salda dochodów (m.in. dywidendy dla zagranicznych akcjonariuszy), salda transferów (m.in. składka członkowska i środki z UE).

• A jeżeli w ślad za gospodarką amerykańską słabiej będą rozwijać się kraje, z którymi Polska prowadzi intensywną wymianę handlową?

- Jeżeli spowolnienie okaże się silne, to saldo obrotów towarowych może ulec pogorszeniu, o ile równolegle wzrośnie w Polsce popyt na import konsumpcyjny w efekcie silnego wzrostu płac w gospodarce. Do tej pory eksport osiąga bardzo dobre wyniki, co świadczy o zdolności polskich przedsiębiorstw do konkurowania i przezwyciężania ograniczeń związanych ze spowolnieniem gospodarczym w skali globalnej. Wpływ na to ma zmiana struktury eksportu: odejście od powszechnego kilka lat temu eksportu surowcowo-zaopatrzeniowego na rzecz wyrobów o wysokim poziomie przetworzenia, które łatwiej sprzedawać nawet w okresach spowolnienia gospodarki. Nawet gdyby tempo wzrostu w krajach UE spadło, to nie powinno to mieć aż tak dużego wpływu na polski eksport.

WYNIKI HANDLU ZAGRANICZNEGO

9,65 mld euro - wartość eksportu w styczniu 2008 r.

10,19 mld euro - wartość importu w styczniu 2008 r.

• Czyli mocny złoty nie przeszkadza tak bardzo eksporterom?

- Doświadczenia ostatnich dwóch lat wskazują, że sektor eksportowy dobrze sobie radził w zmieniających się warunkach kursowych. Wynika to z tego, że liczący się eksporterzy są włączeni w mechanizm koprodukcji w układzie międzynarodowym, który został zintensyfikowany w wyniku napływu inwestycji bezpośrednich do Polski. Dobrym przykładem tego jest przemysł motoryzacyjny czy produkcji wyrobów AGD czy elektronicznych. Takie rozwiązania z reguły są korzystne z punktu widzenia ograniczenia wpływu wahań kursowych na poziom wymiany handlowej. Jeżeli obserwujemy wzrost eksportu w warunkach aprecjacji złotego, to znaczy, że przedsiębiorstwa były w stanie sprostać konkurencji cenowej na rynkach międzynarodowych.

• Czy dostrzega pan niebezpieczeństwa w strukturze podaży pieniądza, np. silnie rosnące kredyty dla ludności?

- To, co powinno niepokoić, to szybko rosnąca dynamika kredytów konsumpcyjnych, która w ujęciu rocznym wyniosła w lutym 34 proc., co w połączeniu z wysoką dynamiką płac w gospodarce tworzy korzystne środowiska dla wzrostu inflacji. Wzrost popytu na kredyt ze strony gospodarstw domowych zmusza banki do większej konkurencji o pozyskanie środków na refinansowanie kredytów, stąd obserwujemy wzrost oprocentowanie depozytów, co ma także ścisły związek ze wzrostem stopy banku centralnego. To z kolei powinno doprowadzić do wzrostu oprocentowania kredytów konsumpcyjnych, mimo że banki starają się konkurować o potencjalnych klientów ceną kredytów.

• Dynamiczny wzrost kredytów konsumpcyjnych jest zagrożeniem dla stabilności systemu bankowego?

- Obserwowane ożywienie w obszarze kredytów konsumpcyjnych nie powinno w żadnym stopniu wpływać na stabilność sektora bankowego. Trzeba natomiast pamiętać, że szybki wzrost kredytów konsumpcyjnych w krótkim okresie może powodować narastanie presji cenowej w gospodarce.

• Szybciej rosną też kredyty dla firm.

- Dzieje się to przy spadku dynamiki depozytów przedsiębiorstw w sektorze bankowym. Może to oznaczać, że nastąpiło znaczne ożywienie w zakresie inwestycji, jak też większa presja na wzrost płac.

• Sądząc po pierwszych miesiącach, w 2008 roku czeka nas dalszy wzrost zadłużenia gospodarstw domowych.

- Rosnące płace i konkurencyjny rynek kredytów mogą przyczynić się do dalszego ich wzrostu. Ważne będzie to, czy rosnąca dochodowość gospodarstw domowych będzie stymulować dalszy wzrost kredytów na cele mieszkaniowe czy też zwiększać presję na dobra typowo konsumpcyjne. Ostatnie lata wskazywały, że preferowane były kredyty mieszkaniowe. Jeżeli chodzi o przyszły poziom depozytów ludności, to istotne znaczenie dla ich poziomu będzie miała oczekiwana stopa zwrotu w inwestycje kapitałowe, szczególnie w jednostki funduszy inwestycyjnych w stosunku do poziomu oprocentowania oferowanego przez banki. Obecnie banki, podnosząc stopy procentowe depozytów, przejęły część środków z TFI w sytuacji silnej przeceny w dół jednostek uczestnictwa. Po stronie przedsiębiorstw spodziewam się dalszego stabilnego wzrostu kredytów choćby dlatego, że duże projekty inwestycyjne w ramach wykorzystania środków unijnych będą wymagać istotnego wsparcia środkami własnymi.

Fot. Wojciech Górski

• JÓZEF SOBOTA

od 1994 roku dyrektor departamentu statystyki w NBP. Ukończył Instytut Nauk Ekonomicznych UW. Był wiceprzewodniczącym Rady Nadzorczej PKO BP

Rozmawiał MIREK KUK

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Troska i zrozumienie w kontakcie z pacjentami – klucz do profesjonalnej opieki zdrowotnej

    Empatia jest kluczowa w relacjach między personelem medycznym a pacjentami, będąc nieodzownym fundamentem wysokiej jakości opieki zdrowotnej. W obecnych czasach, gdy pacjenci mają coraz większe oczekiwania, a zmiany w medycynie są nieustanne, zdolność do empatii wyróżnia się jako jeden z głównych czynników wpływających na poziom świadczonych usług. Nawet w czasach, gdy technologie medyczne rozwijają się dynamicznie, to właśnie empatyczny kontakt między pacjentem a personelem zdrowotnym ma zasadnicze znaczenie. Umiejętność wczucia się w położenie innej osoby jest kluczowa, tworząc solidną podstawę dla profesjonalnej i skutecznej opieki nad pacjentami.

    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    REKLAMA

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    REKLAMA

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    REKLAMA