REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

7-proc. wzrost gospodarka ma już za sobą

Paweł Czuryło

REKLAMA

Gospodarka zwolni w 2008 roku, nawet do poniżej 4,5 proc. w I kwartale. Rosnące wynagrodzenia, popyt wewnętrzny i ceny żywności przyczynią się do wzrostu inflacji. Zmiany regulacyjne mogą poprawić obraz Polski w oczach zagranicznych inwestorów.

Okres ponad 7-proc. wzrostu PKB jest już za nami - oceniają ekonomiści. Ale zastrzegają, że w najbliższych czterech latach gospodarka ma dużą szansę rozwijać się w tempie zbliżonym do 5 proc.

REKLAMA

GP zebrała prognozy siedmiu banków i okazuje się, że co prawda wzrost gospodarczy w kolejnych dwóch latach będzie niższy od tego z 2006 i 2007 roku, ale i tak pozostanie na poziomie zbliżonym do 5 proc. Wyższa niż w ostatnich latach będzie za to inflacja, a co za tym idzie także koszty pieniądza, natomiast z uwagi na mocny popyt w kraju szybko będzie rósł import, co pogłębi nierównowagę w obrotach handlowych.

W 2008 roku czeka nas spowolnienie gospodarki i trzeba mieć nadzieję, że będzie ono krótkotrwałe, a na rynki finansowe wróci stabilność, co umożliwi kolejne odbicie gospodarki od 2009 roku.

- Wtedy łatwiej będzie m.in. o budowę infrastruktury, tak potrzebnej nie tylko dla organizacji turnieju Euro 2012 - podkreśla Michał Dybuła, ekonomista strategiczny w BNP Paribas.

Niepokojący może być początek 2008 roku, gdy tempo PKB spadnie nawet poniżej 4,5 proc., ale to będzie głównie wynik efektu bazy statystycznej.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- Liczymy na powrót do lepszych wyników po 2009 roku. Wtedy gospodarka powinna znów wejść na szybsze tory, tym bardziej że będzie motywacja w postaci programów infrastrukturalnych. To będzie impuls, który podtrzyma koniunkturę - dodaje Piotr Kalisz, ekonomista Citi Handlowego.

Uwaga na inflację

Obniżce dynamiki PKB w 2008 roku będzie towarzyszyła wyższa inflacja. We wczorajszym wywiadzie dla GP Andrzej Sławiński z Rady Polityki Pieniężnej wskazał na trzy czynniki pchające wskaźnik inflacji w górę.

- Rosną ceny żywności. Utrzymuje się szybkie tempo wzrostu płac. Narasta inflacja w Chinach, które są naszym ważnym partnerem handlowym - mówi członek RPP.

REKLAMA

Ekonomiści spodziewają się, że w 2008 roku średnioroczna inflacja wyniesie około 3,5 proc., aby w kolejnym roku pozostać nadal powyżej 3 proc. Jutro GUS ogłosi dane o inflacji w listopadzie, która według prognoz MF wzrosła do 3,5 proc., z 3 proc. przed miesiącem, głównie za sprawą wyższych cen żywności i paliw. To jednak nie koniec wzrostu cen i w I kwartale 2008 r. inflacja może nawet przekroczyć poziom 4 proc., by obniżyć się na koniec 2008 roku do poziomu lekko powyżej 3 proc.

Najbliższe lata to także oczekiwany spadek stopy bezrobocia. Bieżący rok powinien być ostatnim z dwucyfrową stopą bezrobocia, liczoną tradycyjnymi metodami GUS, bo według Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności już obecnie wynosi ona poniżej 10 proc. Jednak wciąż niski jest poziom aktywności zawodowej Polaków.

Mocne strony i słabe strony

Michał Dybuła zaznacza, że obraz polskiej gospodarki w porównaniu z krajami naszego regionu wygląda dobrze.

- Mimo że rośnie inflacja i deficyty zewnętrzne, to skala nierównowagi nie jest bardzo duża i nie zagraża w dużym stopniu stabilności makroekonomicznej. Sytuacja wygląda na pewno lepiej niż na Węgrzech, w Rumunii i krajach bałtyckich - mówi ekonomista BNP Paribas.

REKLAMA

Wśród mocnych stron polskiej gospodarki wymieniane są m.in. silny eksport, dokonana przez firmy restrukturyzacja czy wzrost dochodów gospodarstw domowych tworzący lepszą podstawę do rozwoju sektora usług, który może być buforem na słabe lata w gospodarce.

- Do tej pory u nas płace rosły w wolniejszym tempie przy szybkim tempie wzrostu wydajności. Więc to, że teraz płace rosną szybciej, nie jest zagrożeniem dla eksporterów, nawet pomimo aprecjacji złotego. Więc jeśli programy infrastrukturalne zostaną zrealizowane, będziemy atrakcyjniejszym miejscem do inwestowania - zaznacza Piotr Kalisz.

Jednak w Polsce wartość inwestycji bezpośrednich w przeliczeniu na jednego mieszkańca jest wciąż niższa niż na Słowacji czy na Węgrzech, a państwo nadal ma wiele do powiedzenia w istotnych spółkach dla gospodarki.

Jest co robić

Chociaż ekonomiści podkreślają, że polska gospodarka wypada nieźle na tle konkurentów w regionie, to nowy rząd powinien spojrzeć na rankingi atrakcyjności inwestycyjnej. Według najnowszego rankingu atrakcyjności dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych, przygotowanego przez A.T. Kearney, Polska spadła z 5 na 22 miejsce. Polska razem z Czechami (spadek z 12 na 25 miejsce) odnotowała największy spadek w rankingu, w którym liderami są Chiny, Indie i USA. Wśród przyczyn gorszej pozycji Polski jest m.in. wzrost płac, do jakiego doszło od 2000 do 2006 roku, choć i tak był on niższy niż w Czechach, na Węgrzech, Litwie i w Słowenii. Nadal też przeciętne koszty pracy w przypadku Polski wynoszą jedynie 25 proc. europejskiej średniej. Według AT Kearney, utrzymanie polskiego potencjału będzie zależało od dalszego usprawniania infrastruktury, podnoszenia poziomu kwalifikacji pracowników oraz utrwalenia wzrostu konsumpcji w kraju.

Także wczoraj posłowie PO i PSL wysłali sygnał do przedsiębiorców poprzez zapowiedź złożenia wniosku o powstanie komisji nadzwyczajnej m.in. do zmiany przepisów i ograniczenia biurokracji w działalności gospodarczej, a także wyeliminowania z życia absurdalnych przepisów.

- W Polsce koniecznych jest wiele zmian w zakresie regulacji i przecenia się rolę tzw. jednego okienka. Trzeba ograniczyć liczbę procedur, np. aby wyegzekwować należność od kontrahenta. Dlatego rząd już na początku działalności powinien przełamać opór urzędniczy - mówi Andrzej Rzońca, ekonomista i wiceprezes Forum Obywatelskiego Rozwoju.

- Sfera regulacyjna jest przecież mierzona na różne sposoby, są rankingi, w których zajmujemy kiepską pozycję, i poprawiając naszą pozycję można dać sygnał inwestorom, że u nas sytuacja się poprawia. W ten sposób można zachęcić ich do przyjścia do nas - dodaje wiceprezes FOR.

Właśnie ta organizacja przygotowała wspólnie z PKPP Lewiatan raport o tym, ile dzieli Polskę od cudu gospodarczego. Wśród przyjętych rekomendacji znalazło się m.in. ograniczenie tempa wzrostu wydatków, zawężenie możliwości przechodzenia na wcześniejsze emerytury czy podwyższenie wieku emerytalnego kobiet, ale także ograniczenie wydatków socjalnych.

RAPORT I SPOTKANIE Z PRZEDSIĘBIORCAMI

Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak oraz minister Aleksander Grad spotkają się dziś o godzinie 10.00 z przedsiębiorcami. Spotkanie organizują współpracujące ze sobą redakcje Financial Times, Gazety Prawnej oraz portalu internetowego Onet.pl, a okazją jest publikacja dorocznego raportu FT o Polsce. Spotkanie rządu z przedsiębiorcami będzie można oglądać w kanale TVN CNBC Biznes oraz na stronie Onet.pl. Relacja ze spotkania - w czwartkowym wydaniu GP.

ZE ŚWIATA

Według najnowszej prognozy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) tempo wzrostu gospodarczego w 30 krajach należących do tej organizacji zmniejszy się w 2008 roku do 2,3 proc. z prognozowanych wcześniej 2,7 proc. OECD szacuje, że wzrost PKB w USA w 2007 roku wyniesie 2,2 proc., w 2008 r. obniży się do 2 proc., a w 2009 roku wzrośnie znów do 2,2 proc.

Czy uda się w ciągu najbliższych lat utrzymać wysoki wzrost gospodarczy

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

PaweŁ CzuryŁo

pawel.czurylo@infor.pl

OPINIE

 

MIROSŁAW GRONICKI

doradca Goldman Sachs w Londynie

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że w II połowie 2008 r. dojdzie do spowolnienia gospodarki, które przedłuży się także na 2009 rok. Jeśli sprawdzą się prognozy zachodnich banków, że koniunktura w strefie euro będzie gorsza niż w tym roku, co przełoży się na niższy import, to nasza dynamika eksportu zwolni. Z tym musimy się liczyć. Jeśli będzie wolniejsze tempo eksportu i nadal mocny złoty, to rentowność eksporterów obniży się. Musimy też pamiętać o wyższej inflacji i kolejnych podwyżkach stóp procentowych. Już od pół roku mówiłem, że główna stopa NBP może wzrosnąć przynajmniej do 6 proc. z 5 proc. obecnie. Poza tym wchodzimy w okres wolniejszego wzrostu, a budżet 2008 roku jest budżetem, który wzmaga popyt krajowy, a nie go ogranicza. Będziemy mieli do czynienia z nieciekawą mieszanką: z jednej strony pobudzanie popytu, a z drugiej szoki podażowe wzmagające inflację. W porównaniu z krajami regionu jesteśmy w środku stawki, może nawet w górnej części tabeli. Słowacja radzi sobie zupełnie nieźle, choć też ma swoje kłopoty. W gorszej od nas sytuacji jest gospodarka Czech i Węgier, nie mówiąc już o Bułgarii, Rumunii czy krajach bałtyckich. Te kraje już wcześniej doprowadziły do przegrzania swojej gospodarki.

 

HENRYKA BOCHNIARZ

prezydent PKPP Lewiatan

Spada bezrobocie, deficyt budżetowy jest ciągle bardzo niski. Jednak rysują się już pewne napięcia w fundamentach makroekonomicznych - z powodu działania czynników podażowych rośnie inflacja, a deficyt obrotów bieżących z zagranicą osiągnął już 4 proc. PKB. Gospodarka bardzo silnie odczuwa bariery podażowe coraz wyraźniej widoczne na rynku pracy oraz w wysokim stopniu wykorzystania mocy wytwórczych. Zawirowania na międzynarodowych rynkach finansowych oraz niedostateczna podaż depozytów w stosunku do tempa wzrostu kredytów zwiększa koszt pieniądza. Niestety, te napięcia będą się pogłębiały w 2008 roku, co w efekcie może zagrozić stabilności równowagi makroekonomicznej. RPP dostrzega te zagrożenia i planuje kolejne podwyżki stóp procentowych - w 2008 roku stopa referencyjna NBP osiągnie zapewne poziom 6 proc. Na skutek rosnących kosztów płac oraz podwyżek stóp procentowych pogarszać się mogą wyniki finansowe przedsiębiorstw i banków. Wzrost gospodarczy w 2008 roku będzie słabszy, ale ciągle nie mniejszy niż 5 proc.

LARS CHRISTENSEN

analityk Danske Banku w Kopenhadze

W przyszłym roku dojdzie do spowolnienia tempa wzrostu polskiej gospodarki do poziomu 5,5 proc., przy wzroście inflacji i stóp procentowych. Nie jest wykluczone, że inflacja zaskoczy negatywnie i jej wzrost może być wyższy od prognoz. W 2008 roku wolniejsze może być tempo konsumpcji prywatnej i inwestycji, a konkurencyjność polskich firm niższa m.in. przez mocnego złotego i rosnące wynagrodzenia. Jednak i tak polska gospodarka wygląda nieźle w porównaniu z innymi krajami w regionie. Zła sytuacja panuje w krajach bałtyckich, na Ukrainie znacznie wzrosły ceny żywności, w Czechach i na Słowacji też dojdzie do spowolnienia, a jedynie na Węgrzech tempo wzrostu PKB w 2008 roku będzie wyższe niż w 2007 roku. W ogóle w europejskiej gospodarce rysuje się okres spowolnienia przy wyższych cenach żywności, zaburzeniach na rynkach finansowych i wysokich stopach procentowych. To w różnym stopniu dotknie wszystkie kraje w regionie.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    REKLAMA

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    REKLAMA

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    Kończy się najostrzejsza zima od 50 lat. Prawie 5 mln zwierząt hodowlanych zginęło z głodu w Mongolii

    Dobiegająca końca zima w Mongolii, najostrzejsza od pół wieku, doprowadziła do śmierci niemal 5 mln kóz, owiec i koni, które nie są w stanie dotrzeć do pożywienia. To duży cios w gospodarkę kraju zamieszkanego przez ok. 3,3 mln ludzi, z których ok. 300 tys. utrzymuje się z hodowli zwierząt - podkreśliło Radio Swoboda.

    REKLAMA