Parlament Europejski przyjął projekt dyrektywy w sprawie wykonywania prawa głosu przez akcjonariuszy spółek z siedzibą w państwie Unii. Nowa dyrektywa umożliwia akcjonariuszom głosowanie listownie i przez internet oraz znosi blokowanie akcji przez spółkę przed walnym zgromadzeniem. Oznacza to, że akcjonariusze będą mogli w tym czasie odsprzedać swoje akcje, jednak i tak wezmą udział w zgromadzeniu, jeśli w dacie oznaczonej przez spółkę mieli status akcjonariusza. Zgodnie z projektem - o terminach walnych zgromadzeń spółki będą ogłaszać co najmniej na 30 dni wcześniej. Dyrektywa będzie mieć zastosowanie do spółek, których akcje zostały dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym.
- Dyrektywa wychodzi naprzeciw problemu, jakim jest nieobecność mniejszościowych akcjonariuszy na walnych zgromadzeniach. Średnia frekwencja wynosi zaledwie około 43 proc. - mówi Marcin Tofel, prawnik z Kancelarii Prawniczej Salans.
reklama
reklama
- Inwestorzy wskazują, że przeszkodą do udziału w zgromadzeniu jest blokowanie akcji przez spółkę oraz brak możliwości głosowania on-line. Dyrektywa znosi blokadę akcji oraz umożliwia głosowanie przez internet. Pod tym względem jest przełomowa - mówi Ludwik Sobolewski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych.
Najważniejszym założeniem dyrektywy jest zniesienie blokowania akcji (share blocking), jako wymogu uczestnictwa w walnym zgromadzeniu. Zgodnie z ustawą o instrumentach finansowych - na tydzień przed zgromadzeniem akcjonariusze spółek publicznych, których akcje nie mają postaci dokumentu, składają w spółce imienne świadectwa depozytowe, które potwierdzają ich prawa z akcji. Dyrektywa stanowi, że blokowanie nie powinno mieć miejsca w jakiejkolwiek formie.
- Blokowanie akcji powstrzymuje inwestorów od głosowania, gdyż uniemożliwia im sprzedaż akcji w tym czasie. Powoduje to ryzyko finansowe z powodu możliwych wahań rynku w okresie blokady - uważa prezes Sobolewski.
Zmiana będzie korzystna w szczególności dla inwestorów instytucjonalnych, którzy mają w portfelach akcje spółek notowanych za granicą.
- Przeszkody w głosowaniu transgranicznym sprawiają, że inwestorzy nie mogą włączyć się w zarządzanie spółkami tak aktywnie, jakby sobie tego życzyli - uważa Anne Marie Sigmund, przewodnicząca Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego.
- Akcjonariusze niemieszkający w państwie, w którym spółka ma swoją siedzibę, powinni móc wykonywać prawa głosu na walnych zgromadzeniach z taką samą łatwością, jak akcjonariusze mieszkający w tym państwie - potwierdza Igor Dzialuk z Ministerstwa Sprawiedliwości.