REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Co czeka gospodarkę po wyborach?

REKLAMA

Jeśli potwierdzi się zwycięstwo PiS, partia ta chce wziąć odpowiedzialność za resorty gospodarcze. PiS i PO, jeśli wspólnie stworzą rząd, chcą obniżki podatków. Może nie w przyszłym roku, ale choćby za dwa lata. Możemy też liczyć na to, że deficyt budżetowy pozostanie pod kontrolą.
Kazimierz Marcinkiewicz z PiS powiedział "Gazecie", że jego partia chce wziąć odpowiedzialność za resorty gospodarcze. - Wygraliśmy wybory przede wszystkim dzięki sporom o gospodarkę. Wyborcy dali wyraźny sygnał, którą koncepcję popierają - wczoraj wieczorem komentował na gorąco wyniki wyborów.
Poseł PiS Artur Zawisza przyznał, że gdy sondaże wskazywały na zwycięstwo PO, jego ugrupowanie interesowały dwa resorty: skarbu i infrastruktury. Teraz, po wygranej PiS, apetyty partii wzrosły.
Partia braci Kaczyńskich jest za połączeniem resortu skarbu i gospodarki, co postulowała także PO. W sztabie PiS nikt nie miał wczoraj wątpliwości: ten resort przypadnie bez dwóch zdań waśnie posłowi Marcinkiewiczowi (w razie wygranej PO szykowany był na ministra edukacji).
Wciąż nie jest jasne, kto obejmie resort finansów. Platforma Obywatelska miała swoich kandydatów: Hannę Gronkiewicz-Waltz oraz Stefana Kawalca i Rafała Antczaka (na wiceministra typowana była Mirosława Boryczka, obecnie skarbnik Warszawy). Na dwie ostatnie kandydatury krzywo patrzył PiS.
PiS niby miało własną kandydaturę: Cezarego Mecha (odpowiedzialnego za finanse w mieście Warszawa), ale politycy tej partii nie kryli, że jej wysunięcie miało być tylko elementem gry o zupełnie coś innego. - Stawialiśmy sprawę tak: jeśli PO wygrywa i bierze resort finansów, to my dostajemy MSZ. Jeśli PO bierze Ministerstwo Spraw Zagranicznych, to my niby chcemy Ministerstwo Finansów. Kandydatura Mecha miała być próbą nacisku na PO, byśmy dostali MSZ - powiedział nam jeden z polityków PiS.
Nie jest wykluczone, że teraz PiS chętnie oddałoby MF Platformie, zwłaszcza że, jak przypomina poseł Marcinkiewicz, "już wcześniej było ustalone, że budżet będzie powstawał w kancelarii premiera". - Nawet gdyby resortem finansów pokierował ktoś wytypowany przez PO, to i tak za finanse odpowiadałby PiS - uważa poseł Marcinkiewicz.
Prawo i Sprawiedliwość chce też Ministerstwa Rolnictwa dla Krzysztofa Jurgiela (w minionej kadencji senator PiS, członek senackiej komisji rolnictwa), resortu ochrony środowiska dla Jana Szyszko (był już szefem tego resortu w gabinecie Buzka), a Ministerstwa Infrastruktury dla Jerzego Polaczka (w minionej kadencji wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury).
Wygrana PiS oznacza, że na pewno nie będzie realizowana koncepcja PO podatku liniowego "3x15". W kampanii wyborczej partia braci Kaczyńskich ostro zwalczała pomysł PO "3x15", zwłaszcza podwyżki VAT na żywność i leki (teraz obłożone stawkami preferencyjnymi).
PiS jest bowiem za podatkiem progresywnym, czyli im więcej ktoś zarabia, tym wyższą stawkę płaci. Proponuje zredukowanie obecnych stawek (19, 30 i 40 proc.) najpierw do 18 i 32 proc., a w kolejnym kroku do 18 i 28 proc. CIT także miałby zostać obniżony do 18 proc., podobnie jak VAT - w ciągu czterech lat z 22 do 18 proc.
Nie liniowy, ale kompromis?
Lider PO Jan Rokita deklarował, że Platforma nie wejdzie do rządu, który nie będzie wprowadzał w życie podatku liniowego.
- Nasza propozycja jest bardzo podobna do tego, czego chce PO w zakresie PIT i CIT. Bo PIT w takiej formie, jaką my proponujemy, jest w gruncie rzeczy podatkiem liniowym: bardzo niewielka grupa osób, parę procent, zapłaci podatki według tej wyższej, 32-proc. stawki. Większość będzie płaciła 18 proc., a z ulgami i zwolnieniami stawka efektywna będzie jeszcze niższa, zbliżona do tych 15 proc., o których mówi PO - mówił "Gazecie" przed wyborami poseł Kazimierz Marcinkiewicz z PiS.
Być może wersją kompromisową będą dwie stawki, ale ta dla najlepiej zarabiających będzie niższa, niż chciałby PiS. Możemy się też spodziewać podwyższenia progów - wyższą stawkę będą płacili ci, którzy zarabiają powyżej 100 tys. zł (teraz najwyższą stawkę płacą ludzie o dochodach 74 tys. zł rocznie).
Na razie politycy obu partii przyznają, że z braku czasu nie uda się w przyszłym roku radykalnie zmienić systemu podatkowego. Bez przeszkód można jedynie wprowadzić korzystne dla podatników zmiany. PiS chce pozostawić dotychczasowe ulgi, w tym wspólne opodatkowanie małżonków, i dodać dwie nowe: ulgę na dzieci oraz ulgę inwestycyjną. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że PO jest gotowa zaakceptować proponowaną przez PiS ulgę na dzieci. Miałyby ją otrzymywać rodziny niezamożne, w których dochód jest niższy niż 500 zł brutto na osobę: 50 zł na jedno dziecko, 200 zł na dwoje dzieci oraz 100 zł na każde kolejne dziecko.
Obie partie postulują obcięcie składek na ZUS i choć mają różne pomysły, to w jednym są zgodne: obniżka ma dotyczyć przede wszystkim osób rozpoczynających pierwszą pracę.
Mniejsze wydatki i deficyt?
Żadna z partii nie podała dotąd konkretnych wyliczeń, jak uszczuplone zostaną dochody budżetu po obniżeniu podatków. Obie zapowiedziały co prawda, że chcą obniżyć przyszłoroczny deficyt budżetowy: PO o 5-10 mld zł, PiS o 4-7 mld zł, ale nie wyjaśniły, jak to zrobią.
PO przyznała jedynie, że chce: odchudzić administrację, odebrać władzy przywileje, obciąć wydatki na wyjazdy zagraniczne urzędników, powrócić do waloryzacji rent i emerytur jedynie o wskaźnik inflacji, obniżyć emerytury tzw. utrwalaczy władzy ludowej, stosować kryterium majątkowe przy udzielaniu pomocy społecznej, przypomnieć o obowiązku alimentacyjnym tzw. osób wstępnych, czyli np. dzieci wobec rodziców.
PiS chce zaoszczędzić na administracji 6 mld zł rocznie poprzez: - likwidację tzw. środków specjalnych (2 mld zł rocznie); - zmniejszenie zatrudnienia w administracji o 20 proc. (1,1 mld zł); - likwidację Wojskowej Agencji Mieszkaniowej (0,572 mld zł); - zmiany w administracji skarbowej (0,4 mld zł); - likwidację Agencji Nieruchomości Rolnych (0,35 mld zł); (obcięcie wydatków administracyjnych ZUS (0,285 mld zł rocznie). Do tego dochodzi likwidacja NFZ, Rady Polityki Pieniężnej, PFRON, gospodarstw pomocniczych oraz połączenie KRRiT z URTiP. Do części tych propozycji wymagana jest jednak zmiana konstytucji.
Według posła Marcinkiewicza w przyszłym roku na administracji uda się zaoszczędzić tylko ok. 2 mld zł, bo nie wszystko da się od razu zlikwidować.
PiS przyhamuje prywatyzację?
Trochę sporów może wybuchnąć przy okazji prywatyzacji: PiS nie jest chętny do sprzedaży akcji ważnych spółek, takich jak KGHM czy PKN Orlen. Tymczasem Platforma uważa, że prywatyzację tych firm trzeba dokończyć. PO chciałaby też uniezależnić od państwa także PKO BP, Grupę Lotos czy Polski Holding Farmaceutyczny. Partia Kaczyńskich uważa, że w tych przedsiębiorstwach państwo powinno zachować pakiet kontrolny.
Osobną część ustaleń będą stanowić negocjacje w sprawie zmian personalnych w spółkach z udziałem skarbu państwa. Politycy obu partii zapowiedzieli, że do wymiany pójdą na pewno zarządy PGNiG i PSE, KGHM, Ruchu i Totalizatora Sportowego. Niejasne są losy zarządów PKN Orlen, PKO BP, Grupy Lotos czy PZU, ich szefowie zbierają raczej dobre recenzje. Niewykluczone, że obecni prezesi zostaną we władzach przynajmniej jako członkowie zarządu.
Wśród osób, o których mówi się jako o kandydatach do zarządów spółek, wymienia się: Rafała Zagórnego, Jarosława Kochaniaka, Jacka Krawca (wszyscy bliżej PO), Piotra Woźniaka i Jerzego Zdrzałkę (bliżej PiS). PO chce organizować konkursy na prezesów spółek (w spółkach kontrolowanych przez skarb państwa są one obowiązkowe, ale już w giełdowych PKN Orlen czy KGHM - nie). PiS chce wprowadzić kontrakty menedżerskie, aby uniezależnić prezesów od polityków. Na razie Prawo i Sprawiedliwość zbiera informacje do raportu otwarcia na temat spółek z udziałem skarbu państwa.
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: gazeta.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    REKLAMA

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    Kończy się najostrzejsza zima od 50 lat. Prawie 5 mln zwierząt hodowlanych zginęło z głodu w Mongolii

    Dobiegająca końca zima w Mongolii, najostrzejsza od pół wieku, doprowadziła do śmierci niemal 5 mln kóz, owiec i koni, które nie są w stanie dotrzeć do pożywienia. To duży cios w gospodarkę kraju zamieszkanego przez ok. 3,3 mln ludzi, z których ok. 300 tys. utrzymuje się z hodowli zwierząt - podkreśliło Radio Swoboda.

    REKLAMA

    Nowe technologie pomogą ograniczyć marnowanie żywności?

    Każdy długi weekend czy święta to ogromne kolejki do marketów spożywczych. Polacy, pomimo wysokich cen, znów kupią więcej jedzenia niż potrzebują a duża część trafi na śmietnik. Niegospodarne podejście do żywności jest ogromnym wyzwaniem w obliczu zmian klimatycznych i coraz większego wysiłku, jaki trzeba będzie włożyć, by ją wyprodukować. Jak wykorzystać do tego nowa technologię? 

    Słowo "siostrzeństwo" w słownikach języka polskiego?

    Sondaż przeprowadzony przez Answear.LAB wskazuje  że ponad połowa kobiet uważa, że słowo „siostrzeństwo” powinno zostać wprowadzone do słowników języka polskiego. 97 proc. zauważa i docenia sukcesy kobiet.

    REKLAMA