REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Magister poszukiwany. Czy wykształcenie ma znaczenie dla pracodawcy?

Anna Kiedrzyńska
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Pracodawcy szukając pracowników zwracają uwagę na kompetencje kandydatów, czyli wiedzę, doświadczenie, umiejętności i postawę w pracy. Liczy się także osobowość i motywacja do pracy. Wykształcenie jest pewną miarą tych kompetencji, dlatego pracodawcy w ogłoszeniach umieszczają je wśród kryteriów formalnych.

 

REKLAMA

Czy pracodawcy w Polsce chętnie zatrudniają doktorantów i magistrów? Czy raczej liczy się dobre rzemiosło i pracowitość? Postanowiliśmy to sprawdzić i zapytać kilku ekspertów oraz przedsiębiorców o zdanie.

 

Dewaluacja magisterium

 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Faktem jest, że liczba uczelni w Polsce w ciągu ostatnich 20 lat gwałtownie wzrosła z liczby 124 do 458, jak podaje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Obecnie w Polsce mamy 132 uczelnie publiczne i 326 prywatnych. Dostęp do nauki stał się o wiele prostszy i powszechny. Tym samym uczelnie zyskały miano "wylęgarni magistrów", których często poziom i wiedza pozostawiają wiele do życzenia.

Sam przedrostek „mgr” utracił dzisiaj swój prestiż i niewiele znaczy dla pracodawców. Wielu pracodawców jednak zwraca uwagę na wykształcenie potencjalnego pracownika. Lecz przede wszystkim dla pracodawcy ważne są kompetencje pracownika, czyli wiedza, umiejętności i postawa w  pracy. Informacja o tym, że pracodawcy zwracają uwagę na wykształcenie wynika jednoznacznie z opinii dyrektorów HR.

- Wykształcenie może być pewną miarą tych kompetencji, dlatego pracodawcy w swoich ogłoszeniach piszą nie tylko o zadaniach, które pracownik będzie realizował, ale umieszczają tzw. kryteria formalne (m.in. wykształcenie). Informacja o wykształceniu kandydata jest ważnym aspektem preselekcji, czyli wstępnego wyboru CV najlepszych kandydatów, spośród wielu aplikacji przesłanych w procesie rekrutacji - wyjaśnia dr Katarzyna Ramirez-Cyzio, wykładowca na studiach MBA dla kadry HR w Akademii Leona Koźmińskiego.

Niektóre mniejsze firmy cenią bardziej doświadczenie zawodowe, a nie lata spędzone na uczelni, ponieważ coraz więcej absolwentów, zwłaszcza tych świeżo po studiach, nie ma pojęcia o prawdziwym życiu zawodowym.

- Od kilku miesięcy szukam dobrego pracownika do pracy w mojej firmie, ale nikogo nie mogę znaleźć. Jeśli widzę w CV kilkumiesięczne epizody w karierze zawodowej to od razu patrzę na to krzywym okiem. To coś musi znaczyć. Albo ta osoba jest niestabilna psychicznie, albo nie nadaje się do pracy - mówi dyrektor jednego z warszawskich biur podróży.

 

Doktorat to szansa na awans zawodowy?

 

REKLAMA

Do niedawna studia doktoranckie wybierały osoby związane z wyższą uczelnią. Jednak ta tendencja się zmienia. Po magisterce na uczelni pozostają osoby, które chcą nie tylko nadal prowadzić pracę naukową, ale także wyróżnić się na rynku pracy. Coraz częściej już aktywni zawodowo pracownicy, chcąc podnieść swoje kwalifikacje i zwiększyć szanse na stanowisko kierownicze, wracają ponownie do budynków uczelni wyższej. Obecnie ukończenie studiów doktoranckich nie wiążę się z koniecznością wykładania i pracownia w akademii. Studia doktoranckie traktowane są coraz częściej jako sposób na podniesienie kwalifikacji.

Czy pracodawcy chcą zatrudniać osoby ze stopniami naukowymi? Są stanowiska, na których bardzo chętnie zatrudnia się osoby ze stopniami naukowymi, szczególnie w inżynierii, w działach technologicznych, konstruktorskich, gdzie taka metodologia naukowa jest ceniona.

- Gorzej jest w przypadku prac administracyjnych, gdzie stopnie naukowe mogą być niemile widziane, a takie osoby są postrzegane, jako mocno przekwalifikowane. Istnieje też stereotyp naukowca, który nie jest przystosowany do realiów biznesowych, co może niektórych pracodawców wręcz odstraszać - twierdzi Katarzyna Gurszyńska, Communication Manager z firmy Randstad.

Jak twierdzi dr Katarzyna Ramirez-Cyzio, wykładowca na studiach MBA dla kadry HR w Akademii Leona Koźmińskiego, zatrudnienie przez pracodawcę absolwenta studiów podyplomowych zależne jest od branży, miejsca w strukturze organizacyjnej i indywidualnych doświadczeń Zarządów.

- Osoby z tytułami naukowymi chętnie przyjmowane są przez firmy consultingowe, firmy z branż farmaceutycznej - szczególnie w obszarze badania i rozwoju, biotechnologicznej, medycznej, finansowej. Im wyżej ulokowane jest stanowisko w strukturze organizacyjnej, tym częściej osoba ze stopniem naukowym może znaleźć zatrudnienie. Istnieje wiele ograniczających przekonań na rynku na temat osób ze stopniem naukowym, które sprawiają, że trudno jest zatrudnić się takiej osobie na stanowisko menedżerskie. Pracodawcy preferują tu osoby z ukończonymi studiami MBA. Coraz częściej jednak osoby obejmujące wysokie stanowiska (zarząd, dyrektorzy) posiadają stopień naukowy i wtedy same chętnie przyjmują do pracy także osoby posiadające tytuł naukowy, widząc w nich nie zagrożenie, a wartość dodaną dla organizacji - uważa dr Katarzyna Ramirez-Cyzio.

Tę tendencję potwierdza Karolina Jarosińska, Kierownik ds. Rekrutacji, A-TEAM RECRUITMENT:

- Są pewne szczególne branże, takie jak nauki medyczne i pokrewne, gdzie tytuł naukowy ma znaczenie i jest ceniony na rynku. Ale żeby stać się faktycznie atrakcyjnym kandydatem dla pracodawców trzeba również pozyskać doświadczenie biznesowe. Z moich kilkuletnich obserwacji rynku wynika, iż głównie takie połączenia nauki i biznesu stanowią prawdziwą korzyść dla kandydata i pracodawcy.

 

Mądry prezes chce zatrudniać doktorów

 

Jak pokazuje sondaż przeprowadzony 14 maja 2011 r. wśród doktorantów I i III roku w Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie z reguły doktorzy zatrudniani są na stanowiskach kierowniczych i w organizacjach, które poszukują nowego, świeżego spojrzenia na realizację swoich zadań oraz innowacyjnego podejścia do wyzwań biznesowych. To zazwyczaj podmioty, które budują silną oryginalną kulturę organizacyjną i doceniają rolę rozwoju pracowników.

Zatrudnianie osób ze stopniami naukowymi poprawia wizerunek i podnosi prestiż firmy oraz jest formą deklaracji „U nas pracują najlepsi, nasi pracownicy rzeczywiście znają się na robocie”. Szczególnie widoczne jest to w firmach konsultingowych, wielkich korporacjach, bankach, a ostatnio również w administracji. Coraz więcej organizacji już teraz zatrudnia kadrę posiadającą stopnie naukowe, a kadra ta zachęca do osiągania takich stopni kolejnych pracowników. Proces ten ulega więc stałemu dynamicznemu wzrostowi. Przeciwnie bywa tylko wówczas, gdy ktoś czuje się osobiście zagrożony przez bardziej wykształconą osobę i woli za cenę swego dobrego samopoczucia ograniczyć szansę rozwoju całej instytucji. Jeden z pytanych o to doktorantów naszej uczelni napisał: „Mądrzy pracodawcy chcą zatrudniać doktorów, a nawet jeszcze tylko doktorantów. U pozostałych nie warto po prostu pracować”- twierdzi prof. Czesław Szmidt, kierownik studium doktoranckiego w Akademii Leona Koźmińskiego.

Ów dyskomfort i złe samopoczucie w firmie potwierdza jedna z urzędniczek zatrudniona w administracji publicznej.

 - Często wieloletnie studia i uzyskany tytuł doktoranckich studiów może okazać się przeszkodą nie tyle w uzyskaniu awansu zawodowego co w relacjach ludzkich w pracy. Jeśli twój szef wie, że masz lepsze wykształcenie od niego, może się ciebie obawiać i zwyczajnie nie przyjąć do pracy czy nie dać możliwości wykazania się. Ja zrobiłam doktorat tylko i wyłącznie dla siebie i nikomu nie radzę chwalić się wysoką wiedzą. W Polsce pod tym względem jest jeszcze wiele do zrobienia - mówi wysoko postawiona urzędniczka.

 

Szkolenie pracownika

 

Powrót na uczelnię i ponowna nauka w celu uzyskania doktoratu bądź uzupełnienia studiów  nie jest rozwiązaniem dla każdego. O wiele szybsze i skuteczniejsze są studia podyplomowe, kursy przygotowawcze czy po prostu szkolenia, z których coraz częściej korzystają firmy, od małych przedsiębiorstw po międzynarodowe korporacje.

- Najczęściej motywacja osób studiujących na studiach podyplomowych jest taka, żeby będąc już umocowanym zawodowo podnosić albo swoje kwalifikacje albo swoje zainteresowania. Pierwszy motyw to podnoszenie kwalifikacji, drugi to realizacja zainteresowań i trzeci to wymiar bardzo praktyczny. Ktoś, załóżmy, jest po studiach magisterskich, zdobył już dyplom, ale chce zdobyć jeszcze wiedzę bardzo praktyczną  - twierdzi prof. dr hab. Stanisław Mocek, prorektor ds. dydaktycznych Collegium Civitas w Warszawie.

Tytuł magistra niewiele dziś mówi pracodawcom, za to przychylnie patrzą oni na ukończone studia podyplomowe czy szkolenia, ponieważ mają one charakter praktyczny i przydadzą się w codziennej pracy. Popularne stało się to, że uczelnie wyższe dostają zlecenia od firm prywatnych bądź instytucji publicznych na realizację studiów podyplomowych, które by przygotowały ich pracowników bądź przyszłych pracowników od strony praktycznej.

 

Pracownicy po studiach podyplomowych są cenieni przez firmy.

 

- Jeżeli studia są powiązane ze ścieżką zawodową, to jest to na pewno plus. W przypadku specjalizacji ma to znaczenie dla pracodawców ze względu na wiedzę i coraz częściej zdobyte na studiach podyplomowych umiejętności praktyczne. Także świadczy o chęci rozwoju pracownika. Taki pracownik będzie dla wielu pracodawców bardziej cenny. Na stanowiskach TOP Management na pewno bardzo znaczące jest MBA - mówi Katarzyna Gurszyńska, Communication Manager z firmy Randstad.

Studia podyplomowe są traktowane przez pracodawców jako dodatkowy atut, ale nie są czynnikiem decydującym o wyborze. Najważniejsze jest doświadczenie i umiejętność przełożenia wiedzy teoretycznej na praktyczne działanie.

 

Wykształcenie jest ważne, ale nie najważniejsze

 

Pracodawcy zwracają uwagę na wykształcenie potencjalnego pracownika. Trudno powiedzieć na ile to stereotyp magistra - człowieka o szerokich horyzontach a na ile realna jakość pracownika.

- Wyższe wykształcenie jest już pewnym oczekiwanym standardem, świadczącym o pewnym poziomie intelektualnym kandydata, o jego ambicjach. Niektóre firmy mają wręcz uwzględnione w opisach stanowisk konkretne wykształcenie. Bardzo cenione są też pewne konkretne szkoły, np.: Uniwersytet Warszawski, SGH - mówi Katarzyna Gurszyńska, Communication Manager z  firmy Randstad.

W wielu branżach wymagane jest wykształcenie kierunkowe, szczególnie w zawodach technicznych, czy w przypadku specjalistów w konkretnej dziedziny. Na pewno jednak kluczowe jest doświadczenie zawodowe, jakim może wykazać się pracownik.

Pracodawcy zwracają też uwagę na inne cechy pracownika, jak tłumaczy Karolina Jarosińska, Kierownik ds. Rekrutacji, A-TEAM RECRUITMENT:

- Istnieją wybrane branże, jak chociażby księgowość, gdzie wykształcenie kierunkowe ma znaczenie, ale w dobie dzisiejszego pędu do wiedzy i budowania kariery ma to zdecydowanie mniejsze znaczenie niż kilka lat temu. Pracodawcy oceniają wartość kandydata głównie po doświadczeniu, a przypadku absolwentów po dodatkowych zajęciach, jak chociażby wolontariat, dodatkowa praca, praktyki. Dobrze jest skończyć znaną i prestiżową uczelnię ale to nie jest już taką przewagą konkurencyjną jak wcześniej. Liczy się osobowość, motywacja do pracy i umiejętności.

 

 

Anna Kiedrzyńska
www.mojafirma.infor.p

 

 

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Mojafirma.infor.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Troska i zrozumienie w kontakcie z pacjentami – klucz do profesjonalnej opieki zdrowotnej
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    REKLAMA

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    REKLAMA

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    REKLAMA