REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Wsparcie finansowe na inwestycje realizowane przez przedsiębiorców

Mariusz Gawrychowski
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

W zależności od regionu przedsiębiorcy mogą dostać różne dotacje na taką samą inwestycję. Rekordowo niskie dotacje - około 100 tys. zł - wstępnie zaproponowało firmom z województwa mazowieckiego. Także przedsiębiorcy z województw śląskiego, małopolskiego i pomorskiego dostaną niższe wsparcie.  

Większość samorządów wojewódzkich ogranicza wysokość unijnych dotacji dla przedsiębiorców. Najbardziej na tym ucierpią średniej wielkości firmy (zatrudniające 50-250 osób). Bogatsze regiony gorzej traktują przedsiębiorców niż biedniejsze - wynika z zestawienia przygotowanego przez GP.

REKLAMA

Różna pomoc w regionach

Regiony kończą prace nad szczegółowymi dokumentami, określającymi warunki przyznawania unijnych dotacji. Zgodnie z przyjętymi założeniami miały one wspierać projekty o wartości do 8 mln zł, a większe przedsięwzięcia będą wspierane w ramach programu Innowacyjna Gospodarka. W obu przypadkach maksymalny poziom dotacji został ustalony dla inwestycji realizowanych w poszczególnych województwach w oparciu o przygotowaną przez Brukselę mapę pomocy regionalnej. W zależności do bogactwa regionu małe firmy (zatrudniające 10-50 osób) miały liczyć na 60-70 proc. wsparcia (w tym 20-proc. bonus za wielkość firmy), a średnie - na 50-60 proc. (w tym 10-proc. bonus).

Gazeta Prawna sprawdziła, jak będzie wyglądało wsparcie dla projektów w poszczególnych regionach dla nieinnowacyjnego projektu małej firmy o wartości 800 tys. zł oraz takiego samego projektu średniej firmy o wartości 4 mln zł.

Najgorzej wypada Mazowsze. Jego władze wstępnie zaproponowały, aby tylko 50 tys. euro mogły wynosić koszty, od których będzie wyliczana dotacja. Oznacza to, że firmy mają szansę na dotacje nie wyższe niż 100-120 tys. zł.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

- Chcieliśmy wspierać małe firmy z uboższych regionów Mazowsza. Jednak po konsultacji z przedsiębiorcami zwiększymy dotacje - mówi Marta Milewska, rzecznik Mazowieckiego Urzędu Marszałkowskiego.

Maksymalny poziom dotacji dla małych firm ma pozostać bez zmian, a dla średnich wynosić 500 tys. zł lub 1 mln zł.

Nie licząc Mazowsza, rozpiętość maksymalnej wysokości wsparcia w zależności od regionu wynosi w przypadku małej firmy od 320 do 560 tys. zł. Większe różnice są w przypadku średniej firmy. Maksymalna wysokość dotacji waha się od 750 tys. zł do 2,4 mln zł.

Najniższe dotacje uzyskają małe firmy w województwie małopolskim (tylko 40-proc. poziom dofinansowania).

- To decyzja strategiczna. Chcemy, by wsparcie trafiło do większej liczby przedsiębiorstw - tłumaczy Jacek Woźniak, dyrektor departamentu polityki regionalnej w Małopolskim Urzędzie Marszałkowskim.

Dodaje, że firmy z obszarów ze słabiej rozwiniętą przedsiębiorczością mogą liczyć na zwiększenie dotacji o 10 proc.

Więcej na innowacje

W przypadku średniej wielkości firm najgorzej wypadają regiony, które zdecydowały się na ustalenie maksymalnej dotacji, jaką może dostać firma. Na Śląsku może liczyć maksymalnie na 750 tys. zł, na Pomorzu na 800 tys. zł, a w Wielkopolsce na 1 mln zł. Przy inwestycji o wartości 4 mln zł daje to nawet 1,5 mln zł różnicy w porównaniu z najlepszymi województwami.

Mimo że inwestycje o charakterze innowacyjnym miały być wspierane w programie Innowacyjna Gospodarka, to część województw zdecydowała się na szczególne traktowanie takich projektów. Mogą one liczyć na wydzieloną pulę unijnych środków. Inne regiony zdecydowały, że takie projekty będą mogły liczyć na wyższe wsparcie. Na przykład na Śląsku inwestycja nieinnowacyjna może maksymalnie dostać 750 tys. zł, a innowacyjna - 1 mln euro.

Jakie dotacje można otrzymać w województwach

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

MARIUSZ GAWRYCHOWSKI

mariusz.gawrychowski@infor.pl

OPINIA

EWA FEDOR

ekspert ds. funduszy unijnych w Konfederacji Pracodawców Polskich

Źle się stało, że niektóre regiony obniżyły intensywność pomocy regionalnej. Szczególnie uderzy to w mniejsze przedsiębiorstwa, które nie mają swobody w wyborze miejsca realizacji inwestycji. Natomiast większe firmy będą wybierały te regiony, które oferują wyższe dofinansowanie projektów. Należy podkreślić, że działanie samorządów nie wpłynie najlepiej na konkurencyjność. Dwie firmy z tej samej branży realizujące zbliżone projekty w zależności od miejsca prowadzenia działalności będą zmuszone do wyłożenie różnych kwot z własnej kieszeni. To może spowodować ograniczanie zakresu projektów lub stosowania starszych technologii.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Troska i zrozumienie w kontakcie z pacjentami – klucz do profesjonalnej opieki zdrowotnej
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    REKLAMA

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    REKLAMA

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    REKLAMA