REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Skąd się wziął CarSharing i jak rozwija się w Polsce?

Skąd się wziął CarSharing i jak rozwija się w Polsce?
Skąd się wziął CarSharing i jak rozwija się w Polsce?
PANEK CarSharing

REKLAMA

REKLAMA

Idea współdzielenia się samochodami, czyli tzw. Carsharingu nie jest nowa i została zapoczątkowana około 50 lat temu w Holandii. Jakie były początki jednego z najgorętszych obecnych trendów w branży motoryzacyjnej?

Skąd się wziął CarSharing?

Luud Schimmelpennink, polityk i aktywista, zapoczątkował ideę „białego planu”, od którego swoją nazwę wziął pierwszy CarSharing, czyli „Witkar” (tłum. biały samochód). Wspomniany plan miał dużo wspólnego z pacyfizmem, szerzeniem idei wspólnego życia, ekologią i dzieleniem się. Dotykał wielu dziedzin, policji, budownictwa, rodzicielstwa i oczywiście transportu. Istnieją źródła, które podają, że kolebką współdzielonej mobilności jest Zurych i że początki swoje miał w roku 1948, nie ma jednak dowodów na potwierdzenie tej tezy.

REKLAMA

Zobacz też: Co jest największym wyzwaniem w rozwoju samochodów autonomicznych?

Carsharing zapoczątkowały rowery

W Holandii, tak jak w Polsce politykę współdzielenia zaczęto od rowerów. Plan był ambitny, zamknąć centrum miasta dla samochodów i motocykli i dać po nim jeździć wyłącznie rowerom i taksówkom. Do tego celu miało zostać zakupione 20 000 rowerów ze środków miejskich, niestety pomysł upadł z powodu braku finansowania. „White bicycle plan” jednak się nie skończył, inicjująca go organizacja Provo kupiła 50 rowerów, pomalowała je na biało i oddała mieszkańcom Amsterdamu w użytkowanie. To był rok 1967, czyli 47 lat przed rowerami miejskimi Vetrurillo. Plan 20 000 rowerów inicjowany w latach 60’ był bardzo ambitny i nowatorski, nawet w porównaniu do systemu, który jest w użytkowaniu dzisiaj. Zainicjowane przez spółkę NextBike Veturillo obejmuje 100 miast w 23 krajach na 4 kontynentach, liczy 35 000 jednośladów. Jest więc nieco tylko większy od „white bicycle plan”.

Zobacz też: Jakie podwyżki czekają jeszcze na kierowców w 2017 r.?

CarSharing narodził się w Holandii

REKLAMA

Formalnie w 1974 roku oddano do użytkowania holenderski CarSharing, poprzedzały go lata przygotowań. W 1968 roku, to jest rok po uruchomieniu „white bicycle plan” odbyła się prezentacja pierwszego i jedynego samochody elektrycznego do CarSharingu. Na tyle tylko starczyło wówczas pieniędzy. Musiało minąć 6 lat, żeby móc wyprodukować kolejne 34 samochody i zacząć działać na większą skalę.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W Polsce przygotowania do uruchomienia CarSharingu trwały krócej. Firmie PANEK CarSharing zajęło to nieco ponad rok. Także w tym przypadku trzeba było poczekać na wyprodukowanie samochodów i systemu. Witkar, czyli protoplasta z przed lat był jednak zorganizowany w nieco innym systemie niż PANEK, punktem wyjścia były stacje. Jest to rozwiązanie podobne do obecnie znanego systemu CarSharingowego 4Mobility i opiera się na sieci miejsc parkingowych, skąd bierze się samochód i gdzie należy go potem zwrócić. PANEK CarSharing działa w systemie free floating, samochód można wziąć z miejsca, w którym zostawił je poprzedni użytkownik i oddać tam, gdzie będzie nam wygodnie (w dozwolonej strefie).

Holendrzy oparli swój CarSharing o stacje, ponieważ mieli niewiele pojazdów i potrzebowali większej przewidywalności. To była dobra decyzja, jednak z czasem „zderzyli się” z problemem zbyt dużej liczby samochodów w jednym miejscu i ich brakiem w innym. Teraz pewnie zdecydowali by o relokowaniu pojazdów tam, gdzie są potrzebne najbardziej, wtedy jednak, z uwagi na długi czas ładowania samochodów i niewielkie zasięgi, nie było takich możliwości. Była to jedna z przyczyn upadku Witkara.

CarSharing w Polsce

REKLAMA

W systemie Witkar, w czasach największej świetności użytkowano 100 pojazdów skupionych w 15 stacjach. Żeby jednak móc dalej go rozwijać należało skonstruować kolejne 1 000 samochodów i 100 stacji, na co nie znaleziono środków. W 1986 roku program zakończono. Dopiero kilkadziesiąt lat później odkryto w CarSharingu wartość i obecnie w 600 miastach możemy korzystać z tego systemu.

W Polsce projekt „współdzielonej mobilności” widoczny jest od 2016 roku, głównie w Warszawie, gdzie rozwija się on najbardziej dynamicznie. W 2016 roku rozpisany został miejski przetarg, który ma wyłonić oficjalnego dostawcę systemu dla Warszawy. Bierze w nim udział 13 firm, jednak niezależnie od jego wyniku niektóre przedsiębiorstwa uruchomiły CarSharing w stolicy już teraz.

Firmą, która nawiązała do aspektu ekologicznego Witkara jest PANEK CarSharing, która wprowadziła do ruchu 300 samochodów hybrydowych Toyota Yaris, co ma wpłynąć na znaczące zmniejszenie emisji Co2 do atmosfery i usprawnienie transportu w mieście. Jednym z głównych problemów systemu Witkar było ładowanie pojazdów. Po upływie 50 lat, łądowanie samochodów elektrycznych wciąż rodzi to problemy. Z uwagi na niewystarczającą infrastrukturę, PANEK CarSharing zdecydował się na rozwiązanie hybrydowe, które jest pewnym kompromisem, jednak nie ukrywa, że samochody elektryczne to przyszłość.

Na ten moment zarejestrowanych w systemie PANEK jest około 5 000 osób, 1600 to Klienci stali, którzy generują około 700 przejazdów dziennie.

Źródło: Materiały prasowe PANEK CarSharing

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA