Z jednej strony wykwalifikowana kadra jest atutem Polski, z drugiej zaś mamy do czynienia
z problemem likwidacji szkół zawodowych, który w przyszłości przyczyni się do pogłębiającego się rozdźwięku między wykształceniem a oczekiwaniami rynku pracy. Zagrożeniem, o którym nie możemy zapomnieć, jest dynamiczny rozwój krajów BRIC. Brazylia, Rosja, Indie i Chiny są obecnie postrzegane jako motor wzrostu światowej branży motoryzacyjnej w ciągu najbliższych dziesięciu lat, i stanowią poważną konkurencję dla Polski – mówi Opala. I od razu dodaje, że na przykład Chiny otwierające się powoli na import w celu nadążenia za popytem swoje rynku mogą być także szansą dla polskich dostawców części i podzespołów samochodowych.
Polska branża motoryzacyjna w 2014 roku
Ostatnie dane makroekonomiczne, jak i szanse, które stoją przed polską motoryzacją, skłaniają mnie do optymistycznego przypuszczenia, że obecny rok dla Polski będzie lepszy od minionego. Liczba 310–320 tys. nowych rejestracji w tym roku, co da nam ok. 5-10% wzrost r/r, jest się moim zdaniem realna. Jeśli informacje o uruchomieniu produkcji nowego modelu samochodu użytkowego potwierdzą się, liczę także na lekki, ok. 5% wzrost liczby produkowanych u nas samochodów – ocenia Paweł Gos.
reklama
reklama
Źródło: materiały prasowe Exact Systems