REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

GP Niemiec: Alonso triumfuje po raz trzeci w tym sezonie!

Fernando Alonso potwierdził na Hockenheimringu, że zarówno on jak i jego zespół będą walczyć o tytuł mistrzowski.
Fernando Alonso potwierdził na Hockenheimringu, że zarówno on jak i jego zespół będą walczyć o tytuł mistrzowski.
www.ferrari.com
www.ferrari.com

REKLAMA

REKLAMA

Fernando Alonso trzeci raz w tym roku udowodnił, że jego forma jest nadal wysoka. Nie dał szans ani drugiemu na mecie Vettelowi ani trzeciemu Buttonowi. Co więcej, kara nałożona na Vettela po wyścigu spowodowała, że Niemiec spadł na piąte miejsce w klasyfikacji wyścigu.

REKLAMA

Po deszczowych kwalifikacjach zakończonych zwycięstwem Hiszpana Fernando Alonso z zespołu Scuderia Ferrari, kolejny dzień zmagań na niemieckim torze Hockenheimring przywitał zawodników słońcem i gorącą atmosferą, panującą wśród zgromadzonych na trybunach kibiców.

REKLAMA

Gdy na sygnalizatorze świetlnym rozświetlił się kolor zielony, najlepszym refleksem wykazał się Alonso, który katapultując swój bolid do przodu, pewnie obronił się przed atakującymi z tyłu Sebastianem Vettelem z zespołu RedBull oraz Michaelem Schumacherem z Mercedesa. Na prostej startowej doszło też to jedynej, jak się później okazało, kolizji w wyścigu. Fellipe Massa przy próbie wyprzedzenia Ricciardo zahaczył o jego tylne, lewe koło doszczętnie niszcząc przednie skrzydło w swoim bolidzie. Chwilowy brak koncentracji Vettela próbował wykorzystać zaraz po starcie jadący na trzecim miejscu Schumacher, ale młody Niemiec szybko złapał odpowiedni rytm jazdy i zaczął się wyraźnie oddalać od 7-krotnego Mistrza Świata w F1.

Na trzecim okrążeniu, najprawdopodobniej w wyniku kontaktu z leżącymi na torze szczątkami przedniego skrzydła z bolidu Massy, swoją tylną lewą oponę uszkodził Lewis Hamilton z McLarena, co spowodowało, że Brytyjczyk chciał wycofać się z wyścigu, jednak zespół miał inne zdanie na ten temat i Lewis powrócił na tor z nowym kompletem opon(było to setne GP w wykonaniu Hamiltona)

Zobacz też: GP Europy: Alonso, fantastica!

REKLAMA

Świetną dyspozycję prezentował w wyścigu reprezentant zespołu Sauber, Sergio Perez, który startując z 17-tej pozycji już po 8-miu okrążeniach zajmował 10-tą lokatę. Na Hockenheimringu nie próżnował także Jenson Button, który szybko wskoczył na trzecie miejsce, wyprzedzając najpierw Nico Hulkenberga z zespołu Force India, a chwilę później Schumachera.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Czołówka wyścigu rozpoczęła zjazdy do boksów po nowe komplety opon na 18-okrażeniu, kiedy to jako pierwszy w pit-stopie zameldował się Fernando Alonso. Jedno okrążenie dłużej wytrzymały opony u Buttona, a na 20-tym „kółku” w boksach pojawił się Vettel. Po wizycie w pit-stopie kolejność kierowców w czołowej trójce nie uległa zmianie.

Do niecodziennej sytuacji doszło na 33 okrążeniu. Alonso i Vettel wyprzedzili jadącego na końcu stawki Hamiltona. Jednak dwa okrążenia później Lewis złapał jakby wiatr w żagle i dysponując oponami w lepszym stanie, wyprzedził Vettela. Sebastian nie mógł opanować emocji i nerwowo wymachiwał rękoma w geście niezadowolenia z zaistniałego zdarzenia. Rzadko się bowiem zdarza, by zdublowany kierowca wyprzedził ponownie zawodników walczących o czołowe lokaty. Co więcej, jego wysokie tempo jazdy, potwierdzone rekordami poszczególnych okrążeń, było tak dobre, że istotnie zagrażało pozycji Alonso. Ten, obawiając się, że Hamilton, gdy go wyprzedzi, będzie celowo zwalniać jego tempo jazdy tak, aby dogonił go zespołowy kolega Hamiltona, Jenson Button, nie pozwolił się mu pokonać.

Zobacz też: GP Monaco: Weber wygrywa i ustanawia nowy rekord!

Na 40-tym okrążeniu do boksów zjechał po raz ostatni w wyścigu Jenson Button, a jego mechanicy popisali się rekordowym czasem zmiany opon, wynoszącym 2,31 sekundy. Jedno okrążenie dłużej utrzymali się na torze Alonso i Vettel. Gdy wyjechali z pit-stopu okazało się, że Alonso co prawda utrzymał prowadzenie w wyścigu, ale taktyka z opóźnionym postojem nie wyszła tym razem na dobre Vettelowi z zespołu RedBull. Niemiec stracił swoje drugie miejsce w wyścigu na rzecz Buttona.  

W końcówce wyścigu Alonso dzielnie odpierał ataki Brytyjczyka i nie pozwolił się mu  wyprzedzić. Goniący z tyłu Vettel wykorzystywał, kiedy tylko mógł, możliwość aktywowania systemu DRS w trakcie dublowania zawodników i zbliżył się Buttona. Na 66-okrażeniu(z 67 zaplanowanych) podjął skuteczny atak i wyprzedził Jensona. Manewr ten wykonał będąc czterema kołami poza torem, za co jak się później okazało został ukarany przez co spadł na 5 miejsce. W konsekwencji tego na trzeci miejsce podium wskoczył Kimi Raikkonen.

Wyścig po raz trzeci w tym sezonie zakończył się triumfem Fernando Alonso. Wydaje się, że Hiszpan w pełni wykorzystuje potencjał poprawionego bolidu Ferrari i ma duże szanse na tytuł mistrzowski. W wyścigu bardzo dobrze zaprezentował się także Sergio Perez, który mimo odległej, 17-stej pozycji startowej, zdołał wywalczyć znakomite szóste miejsce. Pozytywnie zaskoczyli także mechanicy zespołu McLaren, którzy w ostatnim czasie wiele krwi napsuli Hamiltonowi, a tym razem popisali się rekordowo szybką wymianą opon w bolidzie Buttona.

Zobacz też: Maldonado zwycięża pod Barceloną-GP Hiszpanii

Alonso jest liderem klasyfikacji generalnej MŚ w Formule1. Mając 154pkt na swoim koncie, wyprzedza drugiego w rankingu Webbera o 34 punkty. Trzeci jest Vettel z dorobkiem 110punktów.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA