REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Renault Twingo GT 0.9 110 KM

Łukasz Kuźmiuk
Test Renault Twingo GT 0.9 110 KM / fot. Łukasz Kuźmiuk
Test Renault Twingo GT 0.9 110 KM / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk

REKLAMA

REKLAMA

Stworzenie miejskiego auta, które jednocześnie potrafi dać dużo frajdy z jazdy to niełatwe zadanie. Trzeba jednak przyznać, że Francuzom z Renault udała się ta sztuka, jednak nie ustrzegli się przed kilkoma błędami. W naszym teście sprawdziliśmy Renault Twingo GT, jeden z najciekawszych samochodów na rynku.
Renault Twingo GT

Łukasz Kuźmiuk

Obecnie w salonach sprzedawana jest trzecia generacja Renault Twingo. Model ten już od samego początku wzbudzał pewne kontrowersje wśród Polaków, ponieważ niektórzy uważają, że pierwsze wcielenie Twingo było inspirowane koncepcyjnym polskim autem FSM Beskid. Małe Renault miało być idealnym pojazdem do miasta – małym zewnętrznie ze stosunkowo przestronną kabiną. Druga generacja tego modelu z perspektywy czasu zdaje się być najnudniejsza – ot zwykły mały hatchback z napędem na przednią oś. Trzeba jednak dodać, że druga generacja Renault Twingo była także dostępna w 133-konnej wersji R.S., która potrafiła dostarczyć kierowcy sportowych doznań. Tak dochodzimy do obecnego, rewolucyjnego wcielenia mieszczucha znad Sekwany. Autko otrzymało dodatkową parę drzwi jednocześnie ulegając skróceniu, ale największe zmiany poczyniono w układzie napędowym. Silnik wraz ze skrzynią biegów przeniesiono do tyłu, pod podłogę bagażnika, dzięki czemu napęd jest przenoszony na tylne koła. Ma to olbrzymie zalety, ale o tym napiszę później.

REKLAMA

Renault Twingo GT - wygląd

REKLAMA

Wersja GT to w założeniu usportowione wydanie małego Renault. W porównaniu do zwykłych wersji Twingo, bardziej zadziorny mieszczuch wyróżnia się 17-calowymi kołami (w prezentowanym egzemplarzu zamontowano jednak 16-calowe obręcze), czarnymi plastikowymi nakładkami na błotnikach i progach, dodatkowym wlotem powietrza na tylnym lewym błotniku oraz minidyfuzorem i dwiema końcówkami układu wydechowego w tylnym zderzaku. Jako całość Renault Twingo GT prezentuje się ciekawie, a bystre oko zauważy takie smaczki jak np. logo Renault Sport lub klapę bagażnika wykonaną ze szkła. W oczy rzucają się także porozstawiane maksymalnie po kątach koła – takie rozwiązanie ma dwie zalety. Pierwszą jest dość obszerna kabina pasażerska, druga zaś to świetne zachowanie wozu na zakrętach, ale o tym napiszę później. Warto dodać, że Twingo GT mierzy zaledwie 3595 mm długości, 1647 mm szerokości (bez lusterek) i 1557 mm wysokości, zaś rozstaw osi wynosi 2492 mm. To oznacza, że malutkie Renault pod względem wielkości konkuruje z Fiatem 500, a w mieście wciśnie się w każdą wolną lukę lub wolne miejsce parkingowe.

Niestety, moim zdaniem Renault nie do końca wykorzystało możliwości wersji GT jeśli chodzi o wygląd. W moim przekonaniu małe, usportowione autko powinno wręcz emanować radością i niecodziennością, a Francuzi dali klientom do wyboru jedynie cztery kolory nadwozia: czarny, szary, biały i pomarańczowy. I tyle. A gdzie wściekła czerwień, jadowita zieleń, kanarkowa żółć lub bakłażanowy fiolet? Twingo GT aż się prosi o niecodzienny lakier lub nawet matowe wykończenie nadwozia, jednak najwyraźniej twórcy uznali, że poważne podejście do sprawy będzie lepszym rozwiązaniem. Mylili się.  

Renault Twingo GT

Łukasz Kuźmiuk

Renault Twingo GT - wnętrze

REKLAMA

Kabina pasażerska Twingo GT niewiele różni się od tej, którą można spotkać w słabszych odmianach. Fotele są te same, pokryto je jedynie tapicerką z innymi kolorowymi paskami, kierownica również pozostała bez zmian, podobnie jak deska rozdzielcza i konsola centralna. Tu także mam zastrzeżenia do francuskich stylistów w kwestii braku żywych kolorów we wnętrzu auta – jest po prostu zbyt ciemno i za poważnie. Tworzywa są twarde, a pozycja za kierownicą jest przeciętna ze względu na kolumnę kierowniczą regulowaną tylko w pionie. Fotele mogłyby być wygodniejsze i oferować lepsze trzymanie boczne, za to kierownica świetnie leży w dłoniach. Na minus należy zapisać brak obrotomierza i wskaźnika temperatury silnika.

Ilość przestrzeni dla osób zasiadających na przednich fotelach jest przeciętna, aczkolwiek nie miałem większych powodów do narzekań. Natomiast pasażerowie zasiadający na tylnej kanapie będą marudzić na brak miejsca na kolan. Renault Twingo GT to auto czteromiejscowe, przy czym najlepiej będą się w nim czuły dwie osoby dorosłe i dwójka dzieci. W razie sytuacji awaryjnej na tylnej kanapie da się przewieźć dwójkę dorosłych.  

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Bagażnik ma pojemność 219 l, czyli jest większy niż w konkurencyjnym Fiacie 500 (185 l). Trzeba jednak pamiętać, że pod podłogą kufra znajduje się silnik, który potrafi podgrzać wykładzinę, więc przewożenie w nim zamrożonych produktów lub np. masła może być nietrafionym rozwiązaniem. Umieszczenie jednostki napędowej z tyłu przekłada się również na wysokie umieszczenia progu bagażnika.


Renault Twingo GT

Łukasz Kuźmiuk

Renault Twingo GT – prowadzenie

Pod względem dawania radości z jazdy Renault Twingo GT bije na głowę wiele większych i droższych aut, aczkolwiek prowadzenie tego wozu jest specyficzne. Z racji tego, że silnik umieszczono z tyłu, przód samochodu jest bardzo lekki, a to przekłada się na niestabilne zachowanie powyżej prędkości 100 km/h. Aż się prosi o przedni splitter, który docisnąłby tę część wozu do podłoża, ponieważ podczas szybkiej jazdy na wprost przód Twingo GT ma tendencję do myszkowania, zwłaszcza podczas wietrznej pogody. Za to na zakrętach takie rozłożenie masy pojazdu sprawdza się fantastycznie! Małe Renault zachowuje się niesamowicie lekko, a ciut szybkie wejście w 90-stopniowy zakręt z odjęciem gazu jest świetną zabawą. Wtedy można odnieść wrażenie, że samochód najchętniej okręciłby się wokół własnej osi niczym bąk, zatapiając zewnętrzne przednie koło w asfalcie. Mocne dodanie gazu w połowie zakrętu jest w stanie wywołać mikrouślizg tylnej osi, jednak większe poślizgi są od razu wygaszane przez niewyłączalne ESP. W przypadku małego Renault podsterowność pojawia się wtedy, gdy chcemy zbyt szybko przejechać zakręt bez odpuszczania gazu.

Zawieszenie dobrze radzi sobie z tłumieniem nierówności i trzyma nadwozie w ryzach, jednak na większych wybojach lekki przód Twingo GT ma tendencję do podskakiwania. Przydałoby się kilka dodatkowych kilogramów z przodu, które nieco uspokoiłyby zachowanie wozu, jednak wtedy ucierpiałaby ogólna niska masa pojazdu (małe Renault waży 1012 kg). Dobrze, że w testowanym egzemplarzu znalazły się 16-calowe felgi – może i nikną w nadkolach, jednak dzięki wyższym ściankom opon komfort podróży jest większy niż w przypadku 17-calowych obręczy. Warto dodać, że każdy kto chociaż raz przejedzie się obecną generacją Renault Twingo zachwyci się zwrotnością mieszczucha. Dzięki umieszczeniu silnika z tyłu przednie koła są w stanie skręcić się nawet o 45 stopni, przez co autko zawraca niemal w miejscu i jest niewyobrażalnie zwrotne. Gdy ktoś chociaż raz tego doświadczy, już nigdy nie będzie chciał jeździć po mieście innym modelem. Sam układ kierowniczy jest precyzyjny, jednak nie poraża swoją komunikatywnością, a jego przełożenie mogłoby być bardziej bezpośrednie.

Renault Twingo GT

Łukasz Kuźmiuk

Renault Twingo GT – układ napędowy

Silnik umieszczony pod podłogą bagażnika to trzycylindrowy turbodoładowany motor benzynowy o pojemności 0.9 litra, generujący 110 KM i 170 Nm. Jednostka ta została zespolona z 5-biegową skrzynią manualną, przekazującą napęd na tylne koła. Według katalogu Renault Twingo GT przyspiesza od 0 do 100 km/h w 9,6 s, jednak w rzeczywistości można odnieść wrażenie, że dzieje się to szybciej. To efekt basowo brzmiącego i czasami bulgoczącego wydechu oraz dość zdecydowanego wejścia do akcji turbosprężarki. 110 KM w zupełności wystarcza do bardzo sprawnego poruszania się po mieście, a tyle koni w połączeniu z masą pojazdu na poziomie około tony potrafi dostarczyć kierowcy sporo zabawy. Podczas przyspieszania czuć jak w pewnym momencie auto nabiera wigoru, uwalniając swoją radosną energię. A, jeszcze jedno – według producenta średnie zużycie paliwa w warunkach miejskich powinno wynosić 6,2 l/100 km, jednak w rzeczywistości trzeba liczyć się ze spalaniem na poziomie 10 l/100 km. Warto wspomnieć o jeszcze jednej kwestii – w środku Twingo GT jest głośno. To wina donośnego układu wydechowego, ale czy usportowiony wóz nie powinien taki być?

Twingo GT w mieście czuje się jak ryba w wodzie, ganiając pomiędzy innymi wozami z naturalną zwinnością, pozwalając przyspieszać i wciskać się dokładnie tam gdzie chcemy. Manualna skrzynia biegów mogłaby być precyzyjniejsza, na szczęście skok dźwigni jest stosunkowo krótki a sama gałka zmiany biegów dobrze leży w dłoni. Zastrzeżenia mam do układu hamulcowego – jest skuteczny, to prawda, ale w trakcie testu zdarzało mu się działać w różnoraki sposób. Bywały chwile, gdy wciśnięcie pedału od razu dawało efekty, a czasami wóz zwalniał dopiero po mocniejszym wciśnięciu – czułość układu hamulcowego była różna.


Renault Twingo GT

Łukasz Kuźmiuk

Renault Twingo GT – dane techniczne

Silnik  898 cm3, wolnossący benzynowy R3
Moc maksymalna 110 KM przy 5750 obr./min
Maksymalny moment obrotowy 170 Nm przy 2000 obr./min
Prędkość maksymalna 182 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,6 s
Skrzynia biegów Manualna 5-biegowa
Napęd Na tylną oś
Zbiornik paliwa 35 l
Długość 3595 mm
Szerokość 1647 mm (bez lusterek)
Wysokość 1557 mm
Rozstaw osi 2492 mm
Masa własna 1012 kg
Pojemność bagażnika 219 l
Cena 55 900 zł

Renault Twingo GT – podsumowanie

Ten samochód albo pokochasz, albo znienawidzisz. To mały prosty wóz do miasta, który potrafi dać mnóstwo radości z jazdy nawet w zgodzie z przepisami ruchu drogowego. Stosunkowo mocny silnik sprawnie rozpędza ważące około tony auto, zaś zwinność i sposób prowadzenia Renault Twingo GT potrafią uzależnić. Największe wady małego urwisa to jego mało stabilne prowadzenie w trakcie jazdy z wysokimi prędkościami, duże zużycie paliwa w mieście oraz słabe wyciszenie wnętrza, za to Twingo odwdzięcza się niesamowitą zwrotnością. Dla niego nie ma żadnych wąskich uliczek lub ciasnych miejsc parkingowych – francuski hatchback wciśnie się wszędzie. Jeśli szukasz pojazdu typowo do miasta, a jednocześnie szukasz czegoś niecodziennego, to małe Renault będzie świetnym rozwiązaniem.

Renault Twingo GT

Łukasz Kuźmiuk

Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Renault Twingo GT / fot. Łukasz Kuźmiuk
Łukasz Kuźmiuk
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Auta w leasingu policja nie zabierze. Kierowca zapłaci jednak nawiązkę, a do tego poniesie koszty podatkowe

    Pijany kierowca zatrzymany w samochodzie leasingowanym auta nie straci. Mimo wszystko za swój czyn zapłaci i to podwójnie. Nawiązka dopiero otwiera listę jego strat. Kolejnym punktem jest utrata praw do odliczenia podatkowego.

    Na stacje powraca stary typ paliwa. Czy to oznacza, że kierowcy już nie muszą się bać benzyny E10?

    Kilka dni temu na stacje w całej Polsce powrócił stary typ paliwa. Ostatni raz kierowcy mogli je zatankować w październiku 2023 r. Czy to oznacza dobrą informację dla osób, które nie chcą benzyny Pb 95 E10? Sprawdźmy.

    Urzędnicy żądają podwyżek opłat za rejestrację samochodu w Polsce. Niestety mają rację. Stoi za nimi matematyka

    Dlaczego podwyżki? Powiaty domagają się urealnienia opłat za czynności realizowane w wydziałach komunikacji. Wskazują np. że opłata za dowód rejestracyjny wynosząca 54 zł nie była zmieniana od 20 lat. Od kwietnia PWPW, która produkuje te dokumenty podnosi stawkę do prawie 45 zł. 

    Policja oddała pierwsze auto zabrane pijanemu. I co z tego? Nie ma co robić afery, bo kierowca konfiskaty i tak nie uniknie

    Przepisy o odbieraniu aut pijanym są, ale tak właściwie... ich nie ma? Potwierdzać to może przypadek 46-latka, któremu policjanci najpierw zabrali Volvo, a później je oddali. Z uwagi na brak przepisów wykonawczych. To jednak jeszcze nie świadczy o tym, ze nowelizacja jest martwa czy poszła do kosza. Kierowca nową karę i tak poniesie.

    REKLAMA

    Rząd chce jednak wykasować podatek od aut spalinowych. Szykuje się do rozmów z UE na temat zmian w KPO

    KPO miało zgotować kierowcom w Polsce aż dwa podatki od aut spalinowych. Teraz okazuje się, że tych może wcale nie być. Nowy rząd planuje renegocjację planu odbudowy. Danina płacona przez kierowców ma zniknąć z dokumentu, a tym samym nie zacznie obowiązywać w Polsce.

    Chciał uniknąć kary za parkowanie. Przerobił litery na tablicy rejestracyjnej. Dostał zarzut karny i może trafić do więzienia na 5 lat

    Aby uniknąć płacenia mandatów za nieprawidłowe parkowanie, dostawca jedzenia przerobił na tablicy rejestracyjnej literę F na E. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia. Chciał być sprytny. Policjanci byli jednak sprytniejsi.

    103-latka rozbiła bank. Prowadziła auto bez prawa jazdy. Samochód nie miał natomiast OC

    Miała 103 lata i prowadziła samochód. Prowadziła go bez prawa jazdy. Na tym kłopoty seniorki się nie kończą. Jaki był finał? Karabinierzy – bo akcja rozgrywała się we Włoszech – odwieźli ją do domu. Ona natomiast zapowiedziała zakup... skutera!

    Będzie nowy wzór prawa jazdy. Ale prawa jazdy na tramwaj. Co się zmieni?

    Rząd pracuje nad nowym drukiem prawa jazdy. Zmieni się jednak dokument wydawany kierującym... tramwajami. Chodzi o to, aby zwykła kartka papieru zamieniła się w druk, który zostanie dobrze zabezpieczony przed fałszerstwem. Czy to oznacza, że pozwolenie będzie droższe?

    REKLAMA

    Przed wejściem na jezdnię pieszy musi spojrzeć trzy razy. Inaczej dostanie nawet 5 tys. zł mandatu

    Trzy spojrzenia stanowią podstawową zasadę bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię. Pieszy zaniedba ten obowiązek? Konsekwencje mogą być zatem naprawdę przykre. W skrajnym przypadku może dostać nawet 5 tys. zł mandatu.

    Klonowanie kart paliwowych. Proceder może oznaczać tysiące złotych strat. Jak się przed nim chronić?

    Karta paliwowa to firmowe dobrodziejstwo, ale i zagrożenie. Bo niezwykle łatwo jest ją sklonować i narobić firmie transportowej setki tysięcy złotych dodatkowych kosztów. Jak się chronić przed duplikowaniem kart i kradzieżą pieniędzy?

    REKLAMA