REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew

REKLAMA

REKLAMA

Najnowsze dziecko ze stajni Land Rovera – Range Rover Velar robi piorunujące wrażenie. Na pozytywny odbiór wpływają nie tylko dobre proporcje nadwozia ale także szereg stylizacyjnych „smaczków”, jak choćby elektrycznie wysuwane klamki. Jednak, czy Velar nie jest jedynie mistrzem pierwszego wrażenia?

Po tej premierze w segmencie SUV-ów klasy premium zawrzało. Już dawno nie zadebiutował w niej tak mocny konkurent dla modeli niemieckich i japońskich producentów, jak mający w sobie geny brytyjskiej szlachty Range Rover Velar. Fakt, że premiery Jaguara F-Pace, Maserati Levante, czy Alfa Romeo Stelvio wywołały nieco szumu. Jednak żaden z wspomnianych producentów nie produkował wcześniej modeli w segmencie SUV toteż potencjalni klienci podeszli do premier z uznaniem ale jednocześnie z rezerwą. W przypadku Range Rovera jest inaczej. Segment SUV to dla brytyjskiej marki środowisko naturalne, zatem nikt nie zarzuci Brytyjczykom, że Velar to nie jest prawdziwy Range Rover.

REKLAMA

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Tomasz Korniejew

Najnowsze „dziecko” Land Rovera mierzy 480,3 cm długości, 166,5 cm wysokości oraz 203,2 cm szerokości. Dla porównania, jest krótszy o 8,3 cm od BMW X5, o 1,3 cm od Mercedesa-Benza GLE, o 8,7 cm od Lexusa RX i o 24,9 cm od Audi Q7. Z kolei odnosząc wymiary Velar do Audi Q5 widać, że Range Rover jest o 14 cm dłuższy. Jest także o 7,2 cm dłuższy od Jaguara F-Pace. Rozstaw osi Velar wynosi 287,4 cm. To o 5,9 cm mniej niż w X5 oraz 4,1 cm mniej niż w GLE.

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Tomasz Korniejew

Sylwetka najnowszego Range Rovera przyciąga wzrok. Proporcjonalne nadwozie z masywnym, podkreślającym prestiż pojazdu przodem i ładnie zaprojektowanym tyłem wzbudza respekt. Prezentowana na zdjęciach wersja to First Edtion wyposażona w prawie wszystkie dodatki, które producent przewidział do modelu Velar. Choć akurat widoczne na zdjęciach olbrzymie obręcze kół ze stopów lekkich o średnicy 22 cali wymagają dopłaty w wysokości 7900 zł (w standardzie nabywca dostanie obręcze o średnicy 21 cali).

Za to dopłaty nie wymagają nowoczesne reflektory Matrix-Laser LED ze światłami obrysowymi LED.

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Tomasz Korniejew

Zobacz też: Test BMW X5 xDrive30d 258 KM F15 : jakość limuzyny ukryta w nadwoziu SUV-a

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Test Range Rover Velar D300 First Edition – wnętrze

REKLAMA

Przedział pasażerski Velar First Edition jest przestronny i został wykończony materiałami ponadprzeciętnie wysokiej jakości. Podsufitka i słupki zostały obszyte materiałem Alston w kolorze Ebony (przypomina czarny). Z kolei na desce rozdzielczej, kierownicy i boczkach drzwi znajdziemy wysokiej jakości skórę. Wysokiej jakości skórą wykończono również fotele przednie dające się regulować w 20 kierunkach (są dodatkowo wentylowane i podgrzewane), wyposażone w rozbudowaną funkcję masażu. Podgrzewana i wentylowana jest również tylna kanapa. I da się elektrycznie regulować kąt pochylenia jej oparć.

Zarówno z przodu, jak i z tyłu miejsca jest sporo. Choć w tylnej części kabiny na brak przestrzeni nie będą narzekały osoby o wzroście do 182 cm. Wyżsi pasażerowie tylnej kanapy, w przypadku gdy na przednim fotelu również zasiądzie wysoka osoba mogą kolanami dotykać do oparcia fotela znajdującego się przed nimi.

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Range Rover

Range Rover

Najbardziej efektownym akcentem wnętrza nowego Range Rovera jest kokpit. Wszystko za sprawą debiutującego w tym modelu systemu pokładowego Touch Pro Duo, którego elementami są dwa kolorowe, dotykowe wyświetlacze o wysokiej rozdzielczości, które mają przekątną 10,1 cala. Mają szklane powierzchnie, jak we współczesnych tabletach. Kierowca ma możliwość regulowania kąta pochylenia ekranu umieszczonego wyżej. System Touch Pro Duo jest chwalony przez wielu dziennikarzy za intuicyjność obsługi, ale prawda nie jest w tym przypadku jednoznaczna. Fakt, że ekrany bardzo sprawnie reagują na dotyk, a cały interfejs działa bez zbędnej zwłoki. Dodatkowo system ma bardzo ładny layout, świetnie pasujący do samochodu te klasy.

Producent pozostawił na konsoli centralnej tradycyjne pokrętła do regulacji głośności zestawu Audio, czy regulacji temperatury dwustrefowej klimatyzacji.

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Range Rover

Range Rover

REKLAMA

Jednak, żeby ustawić siłę nawiewu należy najpierw trafić palcem w dość mały przycisk z symbolem wiatraka, by wywołać odpowiednią funkcję na pokrętle, którym wcześniej ustawialiśmy temperaturę. O ile sama regulacja siły nawiewu poprzez pokrętło jest wygodna o tyle trafienie palcem podczas jazdy w małą ikonę wiatraka już do łatwych nie należy.

Z poziomu dolnego wyświetlacza reguluje się także kierunek nawiewu. Całe szczęście dotykowe pola, które należy wcisnąć, by skierować strumień powietrza w pożądanym kierunku są dość spore i w rezultacie łatwo w nie trafić podczas jazdy.

Tym bardziej szkoda, że z kolei przyciski menu wyświetlane na górnym ekranie są dość małe. W efekcie trudno jest sprawnie przedzierać się przez poszczególne funkcje rozbudowanego systemu pokładowego podczas jazdy.

Zobacz też: Range Rover Evoque najlepszym autem według Top Gear

W recenzowanej wersji First Edition standardowym wyposażeniem jest kolorowy wyświetlacz „zegarów” o przekątnej 12,3 cala. Także na nim (oprócz danych m.in. o prędkości, przebiegu, czy zużycia paliwa) mogą być wyświetlane informacje systemu Touch Pro Duo.

Do decyzji kierowcy należy, które informacje będą widoczne na dużym ekranie umieszczonym za kołem kierownicy i w jakiej formie będą zaprezentowane. Poszczególne funkcje wywoływane są poprzez panele umieszczone na kole kierownicy. Szkoda, że klawisze funkcyjne działają czasami z lekkim opóźnieniem, co utrudnia sprawne korzystanie z systemu.

Zobacz też: Test BMW 640i Coupe

Za to nie można nic zarzucić widoczności wyświetlanych informacji. Nawet w pełnym słońcu informacje widoczne na szklanych ekranach Velara są czytelne.

Nabywca wersji First Edition bez potrzeby dopłaty dostanie rozbudowany zestaw audio Meridian Signature Sound System z wzmacniaczem 1600 W i 23 głośnikami, który znacznie podnosi przyjemność użytkowania pojazdu.

Jak przystało na dużego SUV-a, bagażnik opisywanego Range Rovera jest pokaźny. 632 l pojemności przed rozłożeniem tylnej kanapy to objętość, która zadowoli większość użytkowników samochodów tego typu.

Zobacz też: Używane: Range Rover III (2002-2012) – co się psuje?

Test Range Rover Velar D300 First Edition – napęd/układ jezdny

Pod maskę recenzowanego egzemplarza Range Rovera Velar trafiła sześciocylindrowa wysokoprężna jednostka napędowa Twin Turbo, która osiąga moc maksymalną 300 KM przy 4000 obr./min. oraz maksymalny moment obrotowy aż 700 Nm w zakresie od 1500 do 1750 obr./min. Z napędem współpracuje ośmiobiegowa automatyczna przekładnia, a auto jest wyposażone w napęd na obie osie.

Według danych producenta opisywana wersja Velara waży 1813 kg i przyspiesza od 0 do 100 km/h w 6,5 s. Trzeba przyznać, że deklarowana dynamika jest imponująca. A jak to wygląda w praktyce?

Range Rover Velar jest samochodem bardzo komfortowym. Doskonale wyciszona kabina skutecznie izoluje pasażerów od dźwięków silnika i szumu opływającego nadwozie powietrza. Ma to swoje przełożenie również na odczucia prowadzącego względem dynamiki. W opisywanym aucie nie czuć prędkości, a o tym, że pojazd dynamicznie się rozpędza świadczy jedynie szybki wzrost wartości na prędkościomierzu.

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Tomasz Korniejew

Trzeba przyznać, że taki komfortowy „charakter” doskonale pasuje do Range Rovera. Co prawda producent zaoferował kierowcy możliwość wybrania szeregu trybów jazdy (dedykowanych do nawierzchni po których się porusza plus tryb Eco, Auto i Dynamic) ale kto chciałby korzystać z trybu sportowego jadąc Range Roverem?

Zobacz też: Test Mercedes-Benz GLE 350d 4MATIC


Tym bardziej, że nawet w trybie najbardziej dynamicznym, w którym m.in. utwardza się zawieszenie, silnik wykazuje ostrzejszą reakcję na gaz, a układ kierowniczy pracuje z większym oporem auto „nie lubi” szybkiej jazdy po krętych odcinkach dróg. Konkretnie, jak na pojazd z dużą masą i wyżej umieszczonym środkiem ciężkości Velar dobrze radzi sobie z szybkim pokonywaniem ciasnych łuków, ale w tej materii odstaje od niemieckich konkurentów. Takiemu stylowi jazdy nie sprzyja także charakterystyka pracy układu kierowniczego.

Za to Range Rover doskonale radzi sobie z tłumieniem wszelkich niedoskonałości nawierzchni. I to mimo zastosowania w pojeździe obręczy o średnicy 22 cali i opon o bardzo niskim profilu. Oczywiście najefektywniej pod tym względem działa zawieszenie w trybie Comfort. O ile jednocześnie nie podnieśliśmy maksymalnie zawieszenia (recenzowany egzemplarz został wyposażony w zawieszenie pneumatyczne o regulowanym prześwicie, który można zwiększyć do 25,1 cm). Wtedy zdarza się, że auto mocno dobija na nierównościach, z którymi radzi sobie sprawnie i bez zbędnych stuków, gdy poziom zawieszenia jest ustawiony w pozycji „normal”. Wspomniane regulowane zawieszenie w połączeniu ze sprawnym napędem 4x4, w który wyposażono Velara pozwala przejechać przez zaskakująco trudny teren. Na przykład, podjechanie pod piaszczystą górkę na szosowych oponach nie sprawia Velarowi kłopotu. A nie jest to oczywiste w przypadku większości konkurentów. Co więcej, głębokość brodzenia to według producenta imponujące 65 cm.

Dobre właściwości terenowe nie ograniczają możliwości nowego Range Rovera podczas jazdy po autostradzie. Nawet podczas szybkiej jazdy auto jest stabilne.

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Tomasz Korniejew

Łyżką dziegciu w układnie napędowym opisywanego SUVa jest zwłoka w działaniu automatycznej przekładni. Chodzi o nieco spóźnioną reakcję na gaz zarówno podczas ruszania, jak i podczas wymuszania redukcji przełożeń przez wciśnięcie pedału przyspieszania do oporu.

Za to 300 konny Range Rover okazuje się samochodem z umiarkowanym apetytem na paliwo. Podczas jazd w ruchu miejskim zużywał średnio 10 l oleju napędowego na 100 km. Podobnie podczas jazdy z maksymalną dozwoloną prędkością po autostradzie. Za to podczas jazdy drogami krajowymi zużycie paliwa malało do 7,6 l na 100 km.

Test Range Rover Velar D300 First Edition - Podsumowanie

Najnowszy model Range Rovera – Velar nie jest ubogim krewnym w rodzinie marki. Obcując z pojazdem na co dzień nie ma się poczucia, że auto jest jedynie mistrzem pierwszego wrażenia. Fakt, że pod względem właściwości jezdnych na krętych odcinkach asfaltowych dróg ustępuje wiodącym pod tym względem konkurentom, ale kierowca Velara nie będzie odczuwał w tym aspekcie niedostatku. Auto jest ponadprzeciętnie komfortowe i zajedzie zaskakująco daleko po zjechaniu z asfaltu. Szyk brytyjskiej arystokracji jest pociągający ale oczywiście ma swoją cenę. Za recenzowaną wersję First Edition wyposażoną niemalże we wszystkie dostępne dodatki z listy opcji trzeba zapłacić niebagatelne 533 400 zł. Ale to skrajność. Większość potencjalnych nabywców będzie w stanie skonfigurować pożądaną przez siebie wersję, którą nie będzie jeździć z poczuciem niedosytu za około 280 tys. zł. A to jest kwota, którą w tej klasie trzeba uznać za akceptowalną.

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Test Range Rover Velar D300 First Edition

Tomasz Korniejew

Zobacz też: Range Rover Grand Evoque

Range Rover Velar D300 First Edition - dane techniczne

Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Prześwit w Range Rover Velar First Edition można zwiększyć do 25,1 cm.
Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Range Rover
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Range Rover
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Range Rover
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Range Rover
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Range Rover
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Range Rover
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Range Rover
Test Range Rover Velar D300 First Edition
Tomasz Korniejew
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Objazdy i zmiany w kursowaniu autobusów 20 marca 2024 r. [protest rolników] - Legionowo i okolice

    Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie poinformował o utrudnieniach w komunikacji miejskiej jakie wystąpią 20 marca 2024 r. w powiecie legionowskim z powodu protestu rolników. Zmiany obejmą wiele linii podmiejskich. Autobusy pojadą objazdami.

    Blokady rolników 20 marca 2024 r. – mapa online, objazdy. Warszawa, Kraków, Katowice, Gdański i inne. Które drogi i skrzyżowania będą zablokowane? [Aktualizacja]

    W dniu 20 marca 2024 r. nastąpi kolejna odsłona protestu rolników. Na drogach całej Polski staną blokady rolnicze. Publikujemy mapę online protestów rolniczych i ewentualnych objazdów. Mapa jest stale aktualizowana, aktualnie widnieje na niej ponad 500 punktów blokad. Poza tym poniżej stale aktualizujemy informacje z samorządów i Policji odnośnie blokad drogowych w tym dniu. Utrudnienia na drogach pojawiają się już 19 marca.

    Bridgestone rozbudowuje fabrykę. Zainwestuje prawie mld zł. Dzięki temu zakład wyprodukuje 7 mln opon rocznie

    Bridgestone ma zamiar rozbudować hiszpański zakład produkcyjny w Burgos. Cele gigantycznej inwestycji są trzy. Chodzi o zwiększenie produkcji, poprawę standardu i mocniejsze pójście w kierunku zrównoważonego rozwoju.

    Młodzi nie chcą prawa jazdy. W 2023 r. dokumentów było o 30 proc. mniej, niż jeszcze kilka lat temu

    Dane z CEPiK nie pozostawiają złudzeń. W 2023 r. w Polsce zostało wydanych o 30 proc. mniej praw jazdy, niż w 2015 r. Jak ten trend może wpłynąć na producentów samochodów oraz rynek aut używanych?

    REKLAMA

    Auta w leasingu policja nie zabierze. Kierowca zapłaci jednak nawiązkę, a do tego poniesie koszty podatkowe

    Pijany kierowca zatrzymany w samochodzie leasingowanym auta nie straci. Mimo wszystko za swój czyn zapłaci i to podwójnie. Nawiązka dopiero otwiera listę jego strat. Kolejnym punktem jest utrata praw do odliczenia podatkowego.

    Na stacje powraca stary typ paliwa. Czy to oznacza, że kierowcy już nie muszą się bać benzyny E10?

    Kilka dni temu na stacje w całej Polsce powrócił stary typ paliwa. Ostatni raz kierowcy mogli je zatankować w październiku 2023 r. Czy to oznacza dobrą informację dla osób, które nie chcą benzyny Pb 95 E10? Sprawdźmy.

    Urzędnicy żądają podwyżek opłat za rejestrację samochodu w Polsce. Niestety mają rację. Stoi za nimi matematyka

    Dlaczego podwyżki? Powiaty domagają się urealnienia opłat za czynności realizowane w wydziałach komunikacji. Wskazują np. że opłata za dowód rejestracyjny wynosząca 54 zł nie była zmieniana od 20 lat. Od kwietnia PWPW, która produkuje te dokumenty podnosi stawkę do prawie 45 zł. 

    Policja oddała pierwsze auto zabrane pijanemu. I co z tego? Nie ma co robić afery, bo kierowca konfiskaty i tak nie uniknie

    Przepisy o odbieraniu aut pijanym są, ale tak właściwie... ich nie ma? Potwierdzać to może przypadek 46-latka, któremu policjanci najpierw zabrali Volvo, a później je oddali. Z uwagi na brak przepisów wykonawczych. To jednak jeszcze nie świadczy o tym, ze nowelizacja jest martwa czy poszła do kosza. Kierowca nową karę i tak poniesie.

    REKLAMA

    Rząd chce jednak wykasować podatek od aut spalinowych. Szykuje się do rozmów z UE na temat zmian w KPO

    KPO miało zgotować kierowcom w Polsce aż dwa podatki od aut spalinowych. Teraz okazuje się, że tych może wcale nie być. Nowy rząd planuje renegocjację planu odbudowy. Danina płacona przez kierowców ma zniknąć z dokumentu, a tym samym nie zacznie obowiązywać w Polsce.

    Chciał uniknąć kary za parkowanie. Przerobił litery na tablicy rejestracyjnej. Dostał zarzut karny i może trafić do więzienia na 5 lat

    Aby uniknąć płacenia mandatów za nieprawidłowe parkowanie, dostawca jedzenia przerobił na tablicy rejestracyjnej literę F na E. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia. Chciał być sprytny. Policjanci byli jednak sprytniejsi.

    REKLAMA