Test Honda Civic Sport: facelifting to za mało powiedziane!

Honda Civic Sport 2015 facelifting

Powrót wersji Sport do gamy modelowej Hondy Civic połączony faceliftingiem modelu to nie tylko czysto PR-owy zabieg, mający na celu donośnym hasłem zwiększyć sprzedaż tego modelu w Europie. To coś więcej. To jedna z najlepszych transformacji jakiej Japończycy poddali swój najważniejszy model w gamie od lat.

Stwierdzić, że Honda poddała Civica tylko faceliftingowi, to jak powiedzieć, że młodzi Polacy emigrują za granicę bo są ciekawi świata. Grube niedopowiedzenie i nieprawda. Civic wygląda, przyspiesza i prowadzi się lepiej niż poprzednik, a przy tym jest od niego jeszcze bardziej inteligentny i samodzielny. Ale po kolei.

Zobacz też: Test Seat Leon FR 1.8 TSI - wyraźna alternatywa

Już na pierwszy rzut oka łatwo dostrzec szereg drobnych, acz istotnych zmian jakie wprowadzono w nowym Civicu. Przednie reflektory zostały otoczone fantastyczną, LED-ową oblamówką pełniącą rolę świateł do jazdy dziennej, a zderzaki, zwłaszcza przedni, zyskały nowe kształty. Wrażenie robi jednak wersja Sport, która oprócz fantastycznego niebieskiego lakieru, przykuwa uwagę za sprawą kształtu przedniego zderzaka nawiązującego stylem do tego z 310-konnej wersji Civica Type-R, tylnego spoilera lakierowanego w kolorze nadwozia, czarnego dyfuzora oraz zarezerwowanych tylko dla tej wersji czarnych felg ze stopu aluminium. W połączeniu z nowymi, przyciemnionymi kloszami tylnych lamp, zmodernizowany Civic Sport wygląda po prostu świetnie!

Honda Civic Sport 2015 facelifting: wnętrze

We wnętrzu nowego Civica Sport odnajdziemy kilka nowości. Podsufitka i słupki dachowe zostały wykończone w kolorze czarnym, pojawiła się nowa materiałowa tapicerka (osobiście bardziej preferowałem poprzednią, welurową), a na desce centralnej zagościł duży ekran opcjonalnego systemu multimedialnego Honda Connect. Trzeba przyznać, że Honda długo wstrzymywała się z wprowadzeniem tego typu rozwiązania do swoich aut, ale jak już zdecydowała na takowy, to zrobiła go bardzo dobrze.

Dotykowy ekran o przekątnej 7-cali  jest bardzo czytelny, ma wysoką rozdzielczość i żywą kolorystykę, a przy tym świetnie reaguje na dotyk. Mapy przygotowane przez firmę Garmin cechuje wierne oddanie dróg, a interfejs okazuje się bardzo prosty i czytelny w obsłudze. Zrezygnowano z wielu przycisków dostępnych na ekranie, ograniczając się tylko do tych najważniejszych. Niezwykle ułatwia to obsługę nawigacji nawet w trakcie jazdy autem. Szkoda tylko, że niektóre opcje (jak np. regulacja głośności nawigacji) są czasem zaskakująco głęboko ukryte w menu, przez co trudne do odnalezienia.

Honda Civic Sport 2015 facelifting: Honda Connect

Mocną stroną systemu Honda Connect jest jego architektura oparta na Androidzie w wersji 4.0.4 oraz szybki procesor Tegra 3 firmy NVIDIA. Obsługa systemu przypomina używanie nowoczesnego telefonu i podobnie jak w jego przypadku, użytkownik może pokusić się nawet o instalację nowych aplikacji (z Honda App Centre). Nie ma także żadnych problemów z przeglądaniem Internetu czy dostępem do internetowej bazy muzyki. Na pokładzie nie zabrakło także zarówno cyfrowego radia DAB+ i jego internetowej wersji.

Poza tym, wnętrze Civica to stara, dobra szkoła Hondy. Kierownica świetnie leży w dłoniach, jest przyjemna w dotyku, a zakres jej regulacji jest bardzo szeroki. Lewarek skrzyni biegów, niczym w wyścigowym samochodzie, ulokowano tuż obok kierownicy, hamulec ręczny na tunelu środkowym, dokładnie pod ręką, a obrotomierz centralnie przed kierowcą. Zegary są czytelne, chociaż prędkościomierz ulokowany pod przednią szybą, może zostać zasłonięty przez wieniec kierownicy, jeśli kierowca preferuje rajdową pozycję w fotelu. Obsługa komputera pokładowego jest czasochłonna i wymaga przyzwyczajenia.

Zobacz też: Test Volvo V40 D2 1.6 115 KM PowerShift Ocean Race

Sam fotel kierowcy zapewnia pewne podparcie ciała w zakrętach, ale jego siedzisko mogłoby być jeszcze nieco dłuższe. Widoczność do przodu i na boki jest bardzo dobra, widok do tyłu ogranicza tylny spoiler przecinający szybę na pół. Dobrej jakości kamera cofania zapewnia jednak bardzo płynny i czytelny obraz dzięki czemu problem z parkowaniem do tyłu przestaje istnieć.

Zarówno w przednim, jak i w tylnym rzędzie siedzeń miejsca dla pasażerów jest naprawdę sporo, zwłaszcza na szerokość. Jeśli jednak z przodu i z tyłu zechce podróżować jednocześnie czwórka, bardzo wysokich pasażerów (ok. 185 cm), to odległość dzieląca kolana osób siedzących na tylnej kanapie od oparć przednich foteli, zostanie ograniczona do 2-3 cm. Przydałoby się także nieco więcej przestrzeni na stopy pasażerów drugiego rzędu siedzeń.

Nieco gorzej ocenić należy za to wyciszenie kabiny. Spokój w niej panuje do prędkości ok. 130 km/h, później wzmaga się szum powietrza opływającego kabinę. Efekt ten w dużej mierze potęgowała uszkodzona w testowanym egzemplarzu uszczelka drzwi kierowcy. Gdyby nie ona, zapewne byłoby zdecydowanie lepiej. Co się zaś tyczy dźwięku silnika, to ma on przyjemną barwę, zwłaszcza w górnych zakresach prędkości obrotowych i nie jest męczący. Entuzjaści wysokoobrotowych silników Hondy powinni być usatysfakcjonowani. Jeśli jednak ktoś oczekuje błogiej ciszy na autostradzie, może nie być w pełni usatysfakcjonowany.

Ogromną zaletą nowej Hondy Civic jest oczywiście jej ogromny bagażnik. Ma on pojemność aż 477 litrów co jej rekordowym wynikiem w klasie aut kompaktowych. Do tego ma regularny kształt oraz dodatkową skrytkę pod podłogą (o pojemności 75 l). Do ideału zabrakło siatek mocujących drobny bagaż i zabezpieczających go przed uszkodzeniem.

Zobacz też: Test Mazda 3 sedan 2.0 120 KM SkyPASSION : przestronna, wygodna, elegancka!

Oprócz bagażnika Civic oferuje jeszcze coś, czego nie znajdziemy w żadnym innym aucie spoza koncernu Hondy – system Magic Seats. Pozwala on w łatwy i szybki sposób podnieść siedziska tylnych foteli, tworząc tym samym przestrzeń, zdolną pomieścić dużych rozmiarów przedmioty jak donice z kwiatami, telewizor czy nawet rower! Okazuje się zatem, że ten nacechowany sportowym stylem hatchback oferuje bardziej funkcjonalną kabinę niż niejedno kompaktowe kombi.

Honda Civic Sport 2015 facelifting: silnik 1.8 i-VTEC 142 KM

Honda Civic to zaskakująco funkcjonalny i przestronny kompakt, ale prawdziwi sympatycy marki cenią ją za coś zupełnie innego. Najważniejszy jest jej silnik, układ przeniesienia napędu oraz zawieszenie. I tu odświeżony Civic w wersji Sport pozytywnie zaskakuje. Silnik 1.8 142 KM napędzający testowany egzemplarz to ta sama jednostka, jaka do tej pory napędzała Civica IX generacji. W porównaniu do wersji sprzed liftingu nowy model Civica wydaje się nam jednak wyraźniej bardziej żywiołowy. Jego silnik łatwiej wkręca się na obroty, chętnie napędza pojazd, a przy tym brzmi bardziej rasowo.

Jednostka napędowa oznaczona symbolem R18Z4 najlepiej czuje się zakresie od 4 do prawie 7 tys. obr./min, ale w codziennej eksploatacji całkiem lekko rozkręca się nawet od 2 tys. obr./min. Pracuje przy tym niezwykle równo i harmonijnie (nawet na zimno), nie przenosząc do kabiny żadnych drgań i wibracji.

Zobacz też: Test Toyota GT86 TRD: sportowiec czystej krwi

Przy tym wszystkim, jednostka 1.8 i-VTEC okazuje się bardzo oszczędna w gospodarowaniu paliwem. Spokojna jazda w trybie ECO pozwala ograniczyć zużycie paliwa w mieście do ok. 7,3 l benzyny na 100 km, dynamiczniejsza wiąże się ze spalaniem na poziomie 8,0-8,6 l. W trakcie jazdy autostradą do głosu dochodzi dość krótkie przełożenie 6-tego biegu, które podnosi spalanie do ok. 8,0 litrów (przy 140 km/h). Średnie zużycie paliwa to jednak zaskakujące 6,6 l na 100 km. Naprawdę świetny wynik. Mówimy w końcu o silniku przeczącym idei downsizingu. Duża pojemność, spora moc, ale dzięki braku dodatkowego osprzętu w postaci turbosprężarki czy kompresora, wysoka bezawaryjność. Nic dziwnego, że wersja ta jest najchętniej wybieranym motorem do tego auta.

Jeśli chodzi o układ przeniesienia napędu to trzeba przyznać, że praca manualnej skrzyni biegów w Hondzie Civic jest po prostu wzorowa. Im szybciej i gwałtowniej operujemy lewarkiem skrzyni biegów, tym łatwiej docenić lekkość i precyzję jej pracy. Sam lewarek pracuje płynnie, lekko, a jego umiejscowienie tuż obok kierownicy jest wręcz wzorowe.

Honda Civic Sport 2015 facelifting: prowadzenie

Z układem napędowym świetnie współpracuje podwozie odświeżonej Hondy Civic. Zostało ono poddane licznym modyfikacjom i choć nadal opiera się na belce skrętnej z tyłu, to stabilnością prowadzenia i przewidywalnością zachowania wyprzedza wiele aut opartych na konstrukcjach wielowahaczowych pokroju Seata Leona czy Alfy Giulietty. Przednie koła nawet w ciasnym zakręcie nie tracą przyczepności, a tylna oś jak zaczarowana podąża śladem przedniej.

Auto trzyma się drogi jak przyklejone, ale we wprawnych rękach pozwala na wręcz sportową jazdę. Odjęcie gazu w bardzo szybkim zakręcie pozwala na lekki uślizg tylnej osi, dzięki któremu w umiejętny sposób można naprowadzić auto na właściwy tor jazdy. Wyraźnie sztywniejsze nastawy zawieszenia ograniczają nieco komfort jazdy po zniszczonych nawierzchniach, ale zapewniają ogromną przyjemność z jazdy na krętych odcinkach dróg.

Honda Civic Sport 2015 facelifting: układ kierowniczy

Honda Civic po faceliftingu otrzymała również nowe oprogramowanie sterujące elektrycznym wspomaganiem kierownicy. Nowy układ zdecydowanie lepiej zachowuje się teraz w trakcie bardzo szybkiej jazdy na autostradzie. Przy dużych prędkościach jego bezpośredniość w działaniu została zmniejszona, co zaowocowało tym, że auto płynniej reaguje na delikatne ruchy kierownicą. Przy niższych prędkościach układ kierowniczy nadal działa jednak stanowczo i pewnie. Duża zmiana na plus.

Honda Civic Sport 2015 facelifting: hamulce

Układ hamulcowy Hondy Civic oparto z przodu na 293-milimetrowych, wentylowanych a z tyłu na 276-milimetrowych, litych tarczach hamulcowych. Siła hamowania jest bardzo wysoka, a korektor odpowiedzialny za jej podział na poszczególne koła skuteczny - auto stabilnie wytraca prędkość i pewnie utrzymuje prawidłowy tor jazdy.

Przy gwałtownym hamowaniu automatycznie załączają się światła awaryjne, ale po odpuszczeniu hamulca, z powrotem się wyłączają. Przy bardzo dynamicznej, wręcz sportowej jeździe funkcja ta nieco to przeszkadza i przydałaby się możliwość jej dezaktywacji.

Honda Civic Sport 2015 facelifting: systemy bezpieczeństwa

Aby kierowca i pasażerowie Hondy Civic mogli czuć się bezpiecznie, producent wyposażył auto w szereg nowoczesnych układów asystujących kierowcy w czasie jazdy. Nowością jest oferowany w standardzie system aktywnego hamowania w ruchu miejskim (CBA), który potrafi zatrzymać automatycznie pojazd jeśli stwierdzi, że kierowca może najechać na zbliżającą się przeszkodę (np. inne auto). Układ działa przy prędkościach do 32 km/h (czyli np. w korku). Wśród innych systemów dbających o bezpieczną podróż auta wymienić należy:

1. system sterowania światłami drogowym (HBS)
2. system ostrzegania o niezamierzonej zmianie pasa ruchu (LDW)
3. system rozpoznawania znaków drogowych (TSR)
4. system monitorowania martwego pola (BSI)
5. system ostrzegania o zbliżającym się pojeździe podczas cofania (CTM)
6. tempomat adaptacyjny (ACC)
7. system ograniczający skutki kolizji (CMBS)
8. system stabilizacji toru jazdy VSA
9. system ostrzegania o awaryjnym hamowaniu (ESS)

Zobacz też: Test Peugeot 308 SW 2.0 BlueHDi

Honda Civic Sport 2015 facelifting: cena i wyposażenie

Wielu kierowców, chcąc nabyć pojazd, rezygnuje z zakupu Hondy, bowiem uważa samochody tej marki za znacznie droższe niż auta innych producentów. Opinia ta jest wystawiana jednak mocno na wyrost, bowiem często oparta jest na powierzchownym przejrzeniu cenników. Faktycznie, ciężko jest kupić Hondę Civic z mocnym silnikiem 1.8 142 KM za kwotę mniejszą niż 70 000 zł. Ale egzemplarz prezentowany w w naszym teście (wersja Sport) posiadający już bogate wyposażenie obejmujące m.in. automatyczną dwustrefową klimatyzację, system multimedialny Honda Connect z nawigacją, kamerę cofania, pełny zestaw systemów bezpieczeństwa ADAS kosztuje dokładnie 89 600 zł. Dla porównania Golf VII 1.4 TSI 140 KM Comfortline w podobnej specyfikacji jak prezentowana Honda Civic Sport kosztuje 96 170 zł, a i tak jego wyposażenie nie obejmuje tak zaawansowanych systemów bezpieczeństwa jakie ma obecnie Honda Civic. Golf nie posiada też równie rozbudowanego systemu multimedialnego. Żeby jego konfiguracja była bliższa tej z Hondy, trzeba już wydać ponad 103 tys. zł (Highline). A to już naprawdę dużo jak na auto kompaktowe.

Honda Civic Sport 2015 facelifting: opinia

Udoskonalona Honda Civic w wersji Sport powinna trafić w gusta kierowców czerpiących radość z jazdy. Prowadzi się wyśmienicie, ma bardzo dobrze skalibrowany układ kierowniczy, a jej hamulce dają poczucie bezpieczeństwa. W jej wnętrzu panuje przyjemna atmosfera, zwłaszcza w wersji Sport, a przestronność i funkcjonalność tego modelu potrafi zawstydzić nawet auta typu kombi. Silnik 1.8 i-VTEC to idealny kompromis pomiędzy dobrymi osiągami, a niskim zużyciem paliwa. Lubi wysokie obroty, nieźle brzmi i jest przy tym bardzo trwały. W nowym Civicu nareszcie pojawił się bardzo nowoczesny system multimedialny z Androidem, wyposażony w wysokiej jakości nawigację Garmin. Japońskie auto naszpikowane jest także szeregiem najnowszych systemów z zakresu bezpieczeństwa, a cała konstrukcja otrzymała maksymalną notę 5 gwiazdek w testach zderzeniowych Euro NCAP. Honda Civic nie jest na pewno najtańszym autem na rynku, ale cena wydaje się być skalkulowana adekwatnie do wysokiej jakości samochodu. Tym bardziej, że to jedno z tych aut, do którego chętnie się wsiada każdego poranka. Auto absolutnie godne polecenia!

Zobacz też: Dane techniczne: Honda Civic Sport 1.8 142 KM facelifting