REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Lexus CT 200h

Tomasz Korniejew

REKLAMA

REKLAMA

Nietuzinkowy Lexus CT 200h zwraca uwagę atrakcyjnym wyglądem ale dla wielu polskich kierowców wciąż wydaje się propozycją zbyt egzotyczną. W teście odkrywamy tajemnicę prestiżowej kompaktowej hybrydy.

Choć Lexus CT 200h jest obecny na europejskim rynku od 2011 r., wciąż jest stosunkowo rzadkim widokiem na polskich drogach. Tym samym, mimo że model jest rozpoznawalny przez większość zmotoryzowanych, niewiele osób może coś więcej na jego temat powiedzieć.

REKLAMA

O małej popularności kompaktowej hybrydy z pewnością decyduje dość wysoka cena zakupu, za równowartość której na polskim rynku można kupić samochód większych rozmiarów, choć z pewnością nie hybrydowy i nie z segmentu premium. Sprawdźmy, jakie zalety skrywa kompaktowy Lexus.

Zobacz też: Test Volkswagen Golf VII 2.0 TDI 150 KM Man. 6-bieg

Lexus CT 200h – egzotyka wnętrza

Oryginalny wygląd Lexusa CT 200h zachęca do uchylenia drzwi i zajęcia miejsca za kierownicą.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

A tam, uwagę zwraca nietuzinkowa deska rozdzielcza przywodząca na myśl kokpity statków kosmicznych z filmów s-f.

Za obszytym skórą i dobrze leżącym w dłoniach kołem kierownicy umiejscowiono tradycyjny zestaw „zegarów”. Po prawej stronie kierowcy, króluje rozbudowana konsola centralna, na górze której umieszczono kolorowy wyświetlacz zestawu audio i nawigacji (opcja kosztująca w pakiecie 12 400 zł), poniżej panel obsługi radia Mark Levinson przypominający klasycznym wyglądem prestiżowe zestawy domowego audio a pod nim, dźwignię sterowania bezstopniową skrzynią E-CVT. Dalej, pomiędzy przednimi fotelami wygospodarowano miejsce na wygodny dżojstik obsługujący system multimedialny.

Zobacz też: Test Lexus NX 300h AWD

Całość wykonana jest z materiałów wysokiej jakości, spasowanych z dokładnością i godnych segmentu Premium.

REKLAMA

Na przednich fotelach siedzi się wygodnie, są odpowiednio wyprofilowane, choć siedziska mogłyby być nieco obszerniejsze. W przedniej części kabiny nikt nie będzie narzekał na ciasnotę. Na tylnej kanapie Lexusa wygodnie będą podróżowały dwie dorosłe osoby. We trójkę będzie zbyt ciasno.

Przydałoby się też więcej miejsca w okolicach kolan. Tradycyjnie dla samochodów hybrydowych nie zachwyca również pojemność bagażnika. W tej klasie pojazdów 275 l to mało, choć na pewno możliwości przewozowe Lexusa zwiększają pięciodrzwiowe nadwozie i dzielona, rozkładana tylna kanapa.

Zobacz też: Test Nissan Pulsar 1.2 DIG-T 115 KM

 Lexus CT 200h – napęd/układ jezdny

Lexus CT 200h występuje w jednej wersji napędowej – jako hybryda napędzana przez silnik benzynowy o pojemności 1,8 l , który rozwija moc maksymalną 136 KM przy 5200 obr./min. i maksymalny moment obrotowy 142 Nm w zakresie od 2800 do 4400 obr./min.  oraz silnik elektryczny rozwijający maksymalną moc 60 KM i maksymalny moment obrotowy 207 Nm.

Taki zestaw rozpędza ważącą w podstawowej wersji 1370 kg konstrukcję od 0 do 100 km/h w 10,3 s i może ją rozpędzić do maksymalnej prędkości 180 km/h.

I choć nie są to osiągi samochodu sportowego, do redakcyjnej recenzji trafił CT 200h w wersji F-Sport. W odróżnieniu od podstawowej – Elite, F-Sport jest standardowo wyposażony m.in. system otwierania bezkluczykowego, ozdobne elementy wnętrza w sportowej stylizacji, czarną podsufitkę i aluminiowe nakładki na pedały, 17 calowe obręcze kół ze stopów lekkich, czarne oprawy świateł przeciwmgielnych, emblematy „F”, lakierowany, grafi towy tylny dyfuzor, tylny spoiler dachowy, siatkowe obudowy świateł odblaskowych, przyciemniane tylne szyby, czy nawigację GPS.

Zobacz też: Test Toyota Prius: Sposób na ekojazdę. Wersja 3.1

Jak widać, na liście wyposażenia F-Sport znalazły się elementy ozdobne, mające „podkręcić” wizerunek CT, a nie zmienianie go w sportową rakietę.

Tym bardziej, że już od podstawowej wersji dostępny jest system wyboru trybu jazdy (Eco, Comfort, Sport, EV).

W trybie Eco, priorytetem układu napędowego jest uzyskanie możliwie najniższego zużycia paliwa. W trybie EV, samochód korzysta z silnika elektrycznego. Z kolei w trybie Sport wyostrza się reakcja na gaz, a priorytetem napędu jest wykorzystywanie dostępnej maksymalnej sumarycznej mocy układu hybrydowego.

Podczas jazdy daje się wyczuć dużą jak na samochód klasy kompaktowej masę Lexusa CT 200h. Pojazd jest stabilny i nie straszne mu nagłe, boczne podmuchy wiatru.

Podobnie do innych konstrukcji hybrydowych Lexusa, także i w CT 200h podróż upływa w ciszy. Doskonałe odizolowanie akustyczne wnętrza i wyciszenie jednostki napędowej uprzyjemniają długie podróże.

Kierujący musi się przyzwyczaić do działania bezstopniowej skrzyni E-CVT. Nie myśli się o niej korzystając z samochodu w mieście, czy jadąc z jednostajną prędkością w trasie. Szkopuł tkwi w przyspieszaniu. Mechanizm, wkręca silnik benzynowy do poziomu obrotów, przy którym uzyskuje on moc maksymalną i utrzymuje wskazówkę obrotomierza w tej samej pozycji do momentu, w którym osiągniemy pożądaną prędkość.

Zobacz też: Instalacja gazowa dla silników Diesla!

Przy czym dynamika kompaktowego Lexusa jest umiarkowana i samochód wyraźnie traci wigor, gdy chcemy szybko zwiększyć prędkość np. od 120 do 150 km/h.

Za to jazda z jednostajną prędkością 150 km/h nie stanowi dla japońskiego pojazdu najmniejszego problemu. W kabinie panuje wtedy błoga cisza i szczęśliwcami są ci, którzy wykupili opcjonalne nagłośnienie systemu audio Mark Levinson.

REKLAMA

Jak na nowoczesną hybrydę przystało, Lexus CT200h wyróżnia się niskim zużyciem paliwa, które w miejskich korkach jest jeszcze niższe niż w trasie. Pędząc z prędkościami autostradowymi zużycie paliwa utrzymuje się na poziomie 6,5-6,7 l benzyny na 100 km. Z kolei podczas jazdy po mieście, nie zwracając uwagi na zasady ecodrivingu bez trudu można osiągnąć wynik zużycia paliwa na poziomie 6 l na 100 km.

Nieźle Lexus radzi sobie z tłumieniem nierówności. Podczas jazdy po poprzecznych zawieszenie pochłania je bez nerwowych podskoków, choć podczas większych uskoków zdarza się usłyszeć dość donośny stukot. 

Zobacz też: Test Audi TT 2.0 TFSI Quattro S tronic

Test Lexus CT 200h – podsumowanie

Lexus CT 200h to samochód, który zyskuje przy bliższym poznaniu. Wysoki komfort jazdy i rewelacyjnie niskie zużycie paliwa w miejskich korkach ułatwiają przymknięcie oka na mniejszą od spodziewanej dynamikę. Z drugiej strony szybkość rozpędzania się Lexusa wystarczy do sprawnego poruszania się zarówno po mieście, jak i w trasie. Mankamentami CT są mała objętość bagażnika, stosunkowo niewiele przestrzeni jaka została wygospodarowana dla kolan pasażerów tylnej kanapy i… cena.

Podstawowa wersja wyposażeniowa (Elite) kosztuje 111 tys. zł (90 tys. zł w wyprzedaży rocznika 2014). Z kolei opisywana odmiana F-Sport kosztuje aż 146 200 zł. Najdroższa jest odmiana Prestige (161 300 zł), do której i tak można jeszcze dokupić zestaw audio Mark Levinson za 5700 zł, czy nakładki progowe wykonane z aluminium za 400 zł.

Zobacz też: Honda Civic Type-R z rekordem Nurburgringu!

Lexus CT 200h – dane techniczne

Lexus CT200h
Typ silnika benzynowy
Pojemność  1798 cm3
Układ cylindrów/zawory R4/16V
Maksymalna moc 136 KM/5200 obr./min.
Maksymalny moment obrotowy 142 Nm/2800-4400 obr./min.
Silnik elektryczny:
Maksymalna moc 60 KM
Maksymalny moment obrotowy 207 Nm
Napęd przedni
Skrzynia biegów bezstopniowa
Pojemność bagażnika 275 l
Wymiary (dł./szer./wys.) 435/176,5/144,5 cm
Rozstaw osi 260 cm
V-max 180 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 10,3 s
Zużycie paliwa* 3,6/3,5/3,6 l/100 km
Cena od 110 900 zł
*miasto/trasa/cykl mieszany
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Test Lexus CT 200h
Test Lexus CT 200h
Test Lexus CT 200h
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Lexus
Test Lexus CT 200h
Lexus
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Auta w leasingu policja nie zabierze. Kierowca zapłaci jednak nawiązkę, a do tego poniesie koszty podatkowe

    Pijany kierowca zatrzymany w samochodzie leasingowanym auta nie straci. Mimo wszystko za swój czyn zapłaci i to podwójnie. Nawiązka dopiero otwiera listę jego strat. Kolejnym punktem jest utrata praw do odliczenia podatkowego.

    Na stacje powraca stary typ paliwa. Czy to oznacza, że kierowcy już nie muszą się bać benzyny E10?

    Kilka dni temu na stacje w całej Polsce powrócił stary typ paliwa. Ostatni raz kierowcy mogli je zatankować w październiku 2023 r. Czy to oznacza dobrą informację dla osób, które nie chcą benzyny Pb 95 E10? Sprawdźmy.

    Urzędnicy żądają podwyżek opłat za rejestrację samochodu w Polsce. Niestety mają rację. Stoi za nimi matematyka

    Dlaczego podwyżki? Powiaty domagają się urealnienia opłat za czynności realizowane w wydziałach komunikacji. Wskazują np. że opłata za dowód rejestracyjny wynosząca 54 zł nie była zmieniana od 20 lat. Od kwietnia PWPW, która produkuje te dokumenty podnosi stawkę do prawie 45 zł. 

    Policja oddała pierwsze auto zabrane pijanemu. I co z tego? Nie ma co robić afery, bo kierowca konfiskaty i tak nie uniknie

    Przepisy o odbieraniu aut pijanym są, ale tak właściwie... ich nie ma? Potwierdzać to może przypadek 46-latka, któremu policjanci najpierw zabrali Volvo, a później je oddali. Z uwagi na brak przepisów wykonawczych. To jednak jeszcze nie świadczy o tym, ze nowelizacja jest martwa czy poszła do kosza. Kierowca nową karę i tak poniesie.

    REKLAMA

    Rząd chce jednak wykasować podatek od aut spalinowych. Szykuje się do rozmów z UE na temat zmian w KPO

    KPO miało zgotować kierowcom w Polsce aż dwa podatki od aut spalinowych. Teraz okazuje się, że tych może wcale nie być. Nowy rząd planuje renegocjację planu odbudowy. Danina płacona przez kierowców ma zniknąć z dokumentu, a tym samym nie zacznie obowiązywać w Polsce.

    Chciał uniknąć kary za parkowanie. Przerobił litery na tablicy rejestracyjnej. Dostał zarzut karny i może trafić do więzienia na 5 lat

    Aby uniknąć płacenia mandatów za nieprawidłowe parkowanie, dostawca jedzenia przerobił na tablicy rejestracyjnej literę F na E. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia. Chciał być sprytny. Policjanci byli jednak sprytniejsi.

    103-latka rozbiła bank. Prowadziła auto bez prawa jazdy. Samochód nie miał natomiast OC

    Miała 103 lata i prowadziła samochód. Prowadziła go bez prawa jazdy. Na tym kłopoty seniorki się nie kończą. Jaki był finał? Karabinierzy – bo akcja rozgrywała się we Włoszech – odwieźli ją do domu. Ona natomiast zapowiedziała zakup... skutera!

    Będzie nowy wzór prawa jazdy. Ale prawa jazdy na tramwaj. Co się zmieni?

    Rząd pracuje nad nowym drukiem prawa jazdy. Zmieni się jednak dokument wydawany kierującym... tramwajami. Chodzi o to, aby zwykła kartka papieru zamieniła się w druk, który zostanie dobrze zabezpieczony przed fałszerstwem. Czy to oznacza, że pozwolenie będzie droższe?

    REKLAMA

    Przed wejściem na jezdnię pieszy musi spojrzeć trzy razy. Inaczej dostanie nawet 5 tys. zł mandatu

    Trzy spojrzenia stanowią podstawową zasadę bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię. Pieszy zaniedba ten obowiązek? Konsekwencje mogą być zatem naprawdę przykre. W skrajnym przypadku może dostać nawet 5 tys. zł mandatu.

    Klonowanie kart paliwowych. Proceder może oznaczać tysiące złotych strat. Jak się przed nim chronić?

    Karta paliwowa to firmowe dobrodziejstwo, ale i zagrożenie. Bo niezwykle łatwo jest ją sklonować i narobić firmie transportowej setki tysięcy złotych dodatkowych kosztów. Jak się chronić przed duplikowaniem kart i kradzieżą pieniędzy?

    REKLAMA