REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Toyota Hilux 3.0 D-4D: nie osiołek lecz Mustang

Tomasz Korniejew
Toyota Hilux 3.0 D-4D - przód
Toyota Hilux 3.0 D-4D - przód
Moto.wieszjak.pl

REKLAMA

REKLAMA

Toyota Hilux to żywa legenda wśród oferowanych na rynku pickupów. Można zaryzykować stwierdzenie, że to jedyny pickup, który nie przyciąga nabywców jedynie możliwością odliczenia VAT-u. Hilux przyciąga legendą.

A co jest legendarnego w Toyocie Hilux, ot typowym pickupie, którego wygląd niewiele się zmienił począwszy od lat 90-tych?
Historia japońskiego pickupa sięga roku 1968. To wtedy producent pokazał światu dwuosobową wersję samochodu osobowego ze skrzynią ładunkową tuż za szoferką. Przez lata projekt Hilux ewoluował aż do dzisiejszych kształtów. Obecnie pickupy maja kilka nieodłącznych cech. Przede wszystkim zwiększony prześwit oraz z reguły napęd na obie osie. Z reguły, bo nie zawsze. Na przykład w krajach południowych i w USA nabywcy często wybierają pickupy z napędem tylko na jedną oś. Jednak w naszych warunkach geologicznych lepiej jest nabyć takie auto z napędem na obie osie.

REKLAMA

Zobacz też: Test Mitsubishi L200: Sportowa lokomotywa

Widoczny na fotografiach obok Hilux mierzy 526 cm długości, 186 cm wysokości, ma 22,7 cm prześwitu oraz rozstaw osi o długości 308,5 cm.

Jak na użytkowanie w miejskich warunkach rozmiary olbrzymie, ale jak na porządną maszynę do pracy – wystarczające.

Projektanci najnowszego Hiluxa ładnie skomponowali w całość podwójną kabinę i skrzynię ładunkową o długości 176,5 cm i szerokości 147,5 cm. Potężny przód z zadziornym wlotem powietrza na masce zdradzają, że ten Hilux nie boi się najcięższych warunków pracy.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz też: Porównanie lekkich aut dostawczych

Wnętrze

REKLAMA

Spartańskie, proste, bez zbędnych dodatków. We wnętrzu Hiluxa królują toporne i łatwe w czyszczeniu tworzywa mimo że tapicerka jest skórzana. Fotele kierowcy i pasażera są wygodne, tylna kanapa już mniej. Płaska ławeczka zapewnia minimum komfortu i dłuższa jazda w tylnej części kabiny Hiluxa jest męcząca.

Kokpit Toyoty jest czytelny, uporządkowany, ale pozbawiony luksusowych akcentów znanych z typowych samochodów osobowych dostępnych za podobną kwotę. Nawet dostępna za dopłatą ok 3 tys. zł nawigacja z dotykowym ekranem wygląda w Hiluxie, jak narzędzie niezbędne do pracy, a nie podnoszący komfort jazdy gadżet. 

Hilux nie ma bagażnika, ma skrzynię ładunkową. W opisywanej wersji można na niego załadować w sumie 720 kg i zawieźć je daleko poza utwardzone drogi.

Zobacz też: Test Nissan Navara: drwal w garniturze

Napęd/układ jezdny

Pod maską japońskiego pickupa drzemie silnik wysokoprężny złożony z czterech cylindrów. Jednostka ma pojemność 3 l, rozwija moc maksymalną 171 KM i maksymalny moment obrotowy 360 Nm dostępny w przedziale obrotów od 1400 do 3200 obr./min.

REKLAMA

Według danych producenta Hilux rozpędza się od 0 do 100 km/h w 10,9 s i może pojechać z prędkością maksymalną 175 km/h.  To niezłe wyniki biorąc pod uwagę masę własną – 2028 kg oraz fakt, że z jednostką napędową współpracuje pięciostopniowy automat.

Toyota Hilux to samochód, który w prowadzeniu nie każdemu przypadnie do gustu. To nie jest dobra propozycja dla skuszonych możliwością odliczenia pełnego VAT-u od zakupu i z paliwa przedsiębiorców, którzy tak naprawdę pickupa nie potrzebują, ale skoro oferuje pięcioosobową kabinę i ulgi podatkowe to się skuszą.

Zobacz też: Porównanie małych aut dostawczych

Hilux jest ogromny jak na użytkowanie w zatłoczonym mieście. Ma marny promień skrętu w porównaniu do samochodów kompaktowych, jest dość głośny i narowisty niczym dziki mustang.

Tylna oś została osadzona na resorach piórowych, co wiąże się z tym, że jeżeli nie narzucimy na pakę przynajmniej 200 kg, tylna oś podskakuje na nierównościach, jak koń podczas rodeo.

Trzeba mieć tego świadomość. Prowadzenie pustego Hiluxa przypomina coś w rodzaju siedzenia za sterami rozpędzonej lokomotywy. Lekki tył łatwo zarzucić nawet na suchym asfalcie (w normalnym trybie napędzane są tylko tylne koła), dlatego podczas jazdy po śliskiej nawierzchni warto załączyć napęd na obie osie.

Ale Hilux to przede wszystkim samochód użytkowy, który w tej roli sprawdza się doskonale.

Duży diesel w połączeniu z dobrym napędem na obie osie, przemyślanym wyważeniem konstrukcji i dobrymi oponami zapewnia bezproblemową eksploatację z dala od utwardzonych dróg.

Toyota Hilux to weteran szutrów i dróg gruntowych, niczym dziki koń najlepiej czuje się z dala od utwardzonych bulwarów.

Zobacz też: Nissan NV 200 Combi: auto rodzinne?

Podsumowanie

Toyota Hilux w prezentowanej odmianie z podwójną kabiną, automatyczną przekładnią, napędem na obie osie i silnikiem o pojemności 3 l kosztuje ok. 140 tys. zł brutto.

 Biorąc pod uwagę ulgę podatkową cena najdroższego Hiluxa jest atrakcyjna.

Pickup Toyoty to tak naprawdę synonim pickupa. Znany z setek filmów, samochód który obok Land Rovera Defendera zmotoryzował Afrykę. Jednocześnie Hilux, mimo atrakcyjnego wyglądu nie zastąpi samochodu rodzinnego.  To model przeznaczony dla świadomych swojego wyboru kierowców, którzy kupią tę Toyotę albo ze względu na jej legendę, albo ze względu na właściwości użytkowe i niską utratę wartości.

Zobacz też: Test Ssangyong Korando: Korea kontratakuje

Dane techniczne:

Toyota Hilux 3.0 D-4D aut.
Typ silnika turbodiesel
Pojemność  2982 cm3
Układ cylindrów/zawory R4/16
Maksymalna moc 171 KM/3600 obr./min.
Maksymalny moment obrotowy 360 Nm/1400-3200 obr./min.
Napęd 4x4
Skrzynia biegów aut. 5-bieg
Ładowność 702 kg
Wymiary (dł./szer./wys.) 526/183,5/186 cm
Rozstaw osi 248,9 cm
V-max 175 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 11,9 s.
Zużycie paliwa* 10,9/7,3/8,6 l/100 km
Cena od 141 500 zł
*miasto/trasa/cykl mieszany

Toyota Hilux 3.0 D-4D - bok
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - przód
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - przód
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - przód
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - bok
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - tył
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - przestrzeń ładunkowa
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - fotel
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - tylna kanapa
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - kokpit
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - kierownica
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - silnik
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - koło
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - wlot powietrza
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - reflektor
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - przód
Moto.wieszjak.pl
Toyota Hilux 3.0 D-4D - przód
Moto.wieszjak.pl
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Młodzi nie chcą prawa jazdy. W 2023 r. dokumentów było o 30 proc. mniej, niż jeszcze kilka lat temu

    Dane z CEPiK nie pozostawiają złudzeń. W 2023 r. w Polsce zostało wydanych o 30 proc. mniej praw jazdy, niż w 2015 r. Jak ten trend może wpłynąć na producentów samochodów oraz rynek aut używanych?

    Auta w leasingu policja nie zabierze. Kierowca zapłaci jednak nawiązkę, a do tego poniesie koszty podatkowe

    Pijany kierowca zatrzymany w samochodzie leasingowanym auta nie straci. Mimo wszystko za swój czyn zapłaci i to podwójnie. Nawiązka dopiero otwiera listę jego strat. Kolejnym punktem jest utrata praw do odliczenia podatkowego.

    Na stacje powraca stary typ paliwa. Czy to oznacza, że kierowcy już nie muszą się bać benzyny E10?

    Kilka dni temu na stacje w całej Polsce powrócił stary typ paliwa. Ostatni raz kierowcy mogli je zatankować w październiku 2023 r. Czy to oznacza dobrą informację dla osób, które nie chcą benzyny Pb 95 E10? Sprawdźmy.

    Urzędnicy żądają podwyżek opłat za rejestrację samochodu w Polsce. Niestety mają rację. Stoi za nimi matematyka

    Dlaczego podwyżki? Powiaty domagają się urealnienia opłat za czynności realizowane w wydziałach komunikacji. Wskazują np. że opłata za dowód rejestracyjny wynosząca 54 zł nie była zmieniana od 20 lat. Od kwietnia PWPW, która produkuje te dokumenty podnosi stawkę do prawie 45 zł. 

    REKLAMA

    Policja oddała pierwsze auto zabrane pijanemu. I co z tego? Nie ma co robić afery, bo kierowca konfiskaty i tak nie uniknie

    Przepisy o odbieraniu aut pijanym są, ale tak właściwie... ich nie ma? Potwierdzać to może przypadek 46-latka, któremu policjanci najpierw zabrali Volvo, a później je oddali. Z uwagi na brak przepisów wykonawczych. To jednak jeszcze nie świadczy o tym, ze nowelizacja jest martwa czy poszła do kosza. Kierowca nową karę i tak poniesie.

    Rząd chce jednak wykasować podatek od aut spalinowych. Szykuje się do rozmów z UE na temat zmian w KPO

    KPO miało zgotować kierowcom w Polsce aż dwa podatki od aut spalinowych. Teraz okazuje się, że tych może wcale nie być. Nowy rząd planuje renegocjację planu odbudowy. Danina płacona przez kierowców ma zniknąć z dokumentu, a tym samym nie zacznie obowiązywać w Polsce.

    Chciał uniknąć kary za parkowanie. Przerobił litery na tablicy rejestracyjnej. Dostał zarzut karny i może trafić do więzienia na 5 lat

    Aby uniknąć płacenia mandatów za nieprawidłowe parkowanie, dostawca jedzenia przerobił na tablicy rejestracyjnej literę F na E. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia. Chciał być sprytny. Policjanci byli jednak sprytniejsi.

    103-latka rozbiła bank. Prowadziła auto bez prawa jazdy. Samochód nie miał natomiast OC

    Miała 103 lata i prowadziła samochód. Prowadziła go bez prawa jazdy. Na tym kłopoty seniorki się nie kończą. Jaki był finał? Karabinierzy – bo akcja rozgrywała się we Włoszech – odwieźli ją do domu. Ona natomiast zapowiedziała zakup... skutera!

    REKLAMA

    Będzie nowy wzór prawa jazdy. Ale prawa jazdy na tramwaj. Co się zmieni?

    Rząd pracuje nad nowym drukiem prawa jazdy. Zmieni się jednak dokument wydawany kierującym... tramwajami. Chodzi o to, aby zwykła kartka papieru zamieniła się w druk, który zostanie dobrze zabezpieczony przed fałszerstwem. Czy to oznacza, że pozwolenie będzie droższe?

    Przed wejściem na jezdnię pieszy musi spojrzeć trzy razy. Inaczej dostanie nawet 5 tys. zł mandatu

    Trzy spojrzenia stanowią podstawową zasadę bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię. Pieszy zaniedba ten obowiązek? Konsekwencje mogą być zatem naprawdę przykre. W skrajnym przypadku może dostać nawet 5 tys. zł mandatu.

    REKLAMA