REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Chevrolet Captiva: Po prostu "Chevy"

Tomasz Korniejew

REKLAMA

REKLAMA

Najnowsza odmiana Chevroleta Captivy łączy w sobie coś, co do tej pory wydawało się niemożliwe do połączenia. Amerykański rozmach oraz europejski pragmatyzm. Co ciekawe to działa.

Chevrolet Captiva nigdy nie był samochodem brzydkim, ale najnowsza odsłona modelu prezentuje się nadzwyczaj atrakcyjnie. Ogromny, masywny przód pojazdu z dumnie lśniącą „muchą” na atrapie chłodnicy nie pozostawia cienia wątpliwości odnośnie korzeni marki. Widoczna na zdjęciach Captiva „bije” po oczach amerykańskim, efektownym  stylem. I zbiera punkty sympatii, bo na naszych drogach brakowało modelu tej kultowej marki, który jednoznacznie odzwierciedlałby styl i legendę amerykańskiego producenta. Zatem, witaj Chevy.

REKLAMA

Wysoko poprowadzona linia maski z osadzonymi na górze ksenonowymi reflektorami, w połączeniu z proporcjonalnym i szerokim (186,8 cm) nadwoziem oraz dziewiętnastocalowymi obręczami ze stopów lekkich sprawiają, że SUV Chevroleta wygląda poważnie i przywodzi na myśl najlepsze cechy amerykańskiej motoryzacji. Tak właśnie powinien wyglądać średniej wielkości amerykański SUV.

Zobacz też: Opinie kierowców o Chevrolet Captiva

Wnętrze

REKLAMA

Dzięki wysokiemu nadwoziu (175,6 cm) siedziska foteli Captivy zamocowane są na optymalnej ze względu na wysokość wsiadania i wysiadania z pojazdu wysokości. Dzięki temu zajmowanie miejsca za kierownicą Chevroleta jest bardzo wygodne zarówno w przypadku kierowcy noszącego spodnie, jak i spódnicę. Ma to duże znaczenie w przypadku, gdy kręcimy się po mieście załatwiając sprawy.

Przedział pasażerski Captivy jest obszerny i pomieści siedem osób. Jedynie podstawowa wersja wyposażeniowa jest przewidziana do przewozu pięciu pasażerów. W pozostałych dwa dodatkowe fotele chowane są w podłodze bagażnika, który przy opcji pięcioosobowej ma pojemność 477 l.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Poprzednia generacja Captivy była krytykowana za kiepską jakość tworzyw we wnętrzu oraz niedokładny montaż poszczególnych elementów kokpitu. W najnowszej wersji amerykańskiego SUV-a widać, że producent wziął sobie do serca sugestie europejskich kierowców i wyraźnie poprawił jakość wykończenia. Co prawda jakość tworzyw sztucznych nadal odbiega od poziomu oczywistego dla Europejczyków, ale Chevrolet wykończył nową Captivę na poziomie, który co prawda nie zachwyca ale też nie irytuje mieszkańców Starego Kontynentu.

Zobacz też: Test Honda CR-V: uniwersalność jest w cenie

REKLAMA

Sprężystość foteli i tylnej kanapy sprzyjają długim podróżom, ale oparcia foteli przednich mają płytki profil. Z drugiej strony "charakter" Capitvy nie zachęca do ścigania się w slalomie, więc podczas codziennej eksploatacji zbyt małe podparcie boczne nie przeszkadza.

Tablica przyrządów nie grzeszy urodą, a wyświetlacze wyglądają archaicznie, z drugiej strony nie można narzekać na brak czytelności kokpitu. W rezultacie przedział pasażerski oceniamy na czwórkę z dużym plusem za wygodne wsiadanie.

Napęd/układ jezdny

Do napędu ważącego 1853 kg Suv-a posłużył czterocylindrowy silnik wysokoprężny o pojemności 2,2 l, rozwijający moc maksymalną 184 KM. Co ciekawe napędzana wspomnianym silnikiem Captiva wcale nie była autem ospałym (można się tego było spodziewać tym bardziej, bo auto nie dość, że ciężkie to jeszcze zostało wyposażone w sześciobiegowy automat) czy paliwożernym. Ale do rzeczy.

Jednostka napędowa pracuje cicho i wykazuje się odpowiednią elastycznością do sprawnej jazdy po mieście i w trasie. Według danych producenta Captiva  rozpędza się od 0 do 100 km/h w 9,7 s i średnio spala 7,7 l/100 km.

W praktyce auto sprawnie rozpędza się od dolnych zakresów obrotomierza, a podczas typowej jazdy (czytaj bez ciągłego wciskania pedału gazu do oporu) sterownik skrzyni utrzymuje obroty silnika możliwie nisko. Skutkuje to z jednej strony bardzo cicha pracą, a z drugiej oszczędnościami w zużyciu paliwa. W efekcie podczas jazdy w ruchu miejskim Captiva spalała średnio około 10,5 l/100 km. Jeżdżąc dynamicznej zużycie paliwa rośnie do około 12 l/100 km.

Zobacz też: Test Ford Kuga: ukłon w stronę Europejczyków

Mimo sporych rozmiarów Captivę prowadzi się wygodnie. Fakt, że w mieście minusem jest spora średnica zawracania (11,9 m), ale ten minus rekompensuje w dużej mierze dobra widoczność z miejsca kierowcy.

Podczas jazdy w trasie auto spalało średnio około 7,5 l/100 km przy przepisowych prędkościach. Ważną cechą Chevroleta jest łatwość wyprzedzania. Fakt, że zamontowany automat wykazywał lekkie opóźnienie przy używaniu funkcji Kick down przed wyprzedzaniem, ale po redukcji przełożenia auto ochoczo się rozpędzało z prędkości 80-120 km/h. Duży plus.

Testowany Chevrolet Captiva został wyposażony w samopoziomujące się zwieszenie. A to w połączeniu z dużym rozstawem osi (270,7 cm) sprawiło, że wszelkiego rodzaju nierówności nawierzchni są tłumione bardzo komfortowo i nie przeszkadzają w tym nawet dziewiętnastocalowe obręcze i opony o niskim profilu.

Podsumowanie

Najtańsza Captiva dostępna jest od 84 990 zł. Za widoczną na zdjęciach odmianę z manualną przekładnią, wysokoprężnym silnikiem o mocy 184 KM, napędem na obie osie i najbogatszym poziomem wyposażenia LTZ należy zapłacić prawie 126 tys. zł. I biorąc pod uwagę fakt, że autem w komfortowych warunkach przewieziemy 6 osób (oprócz nas), a w wyposażeniu standardowym znalazły się nawet skórzana tapicerka, kamera cofania i nawigacja w języku polskim, cena jest skalkulowana rozsądnie.

Zobacz też: Test Chevrolet Orlando: American style

Dane techniczne:

Chevrolet Captiva 2.2 Diesel LTZ
Typ silnika  turbodiesel
Pojemność  2231 cm3
Układ cylindrów/zawory R4/16
Maksymalna moc 184 KM/3800 obr./min.
Maksymalny moment obrotowy 400 Nm/2000 obr./min.
Napęd  4x4
Skrzynia biegów aut. 6-bieg
Pojemność bagażnika 447 l
Wymiary (dł./szer./wys.) 467,3/186,8/175,6 cm
Rozstaw osi 270,7 cm
V-max 200 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,4 s.
Zużycie paliwa* 10/6,4/7,7 l/100 km
Cena od 98 990 zł
*miasto/trasa/cykl mieszany

Chevrolet Captiva - przód
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - tył
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - tył
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - tył
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - przód
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - przód
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - bagażnik
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - bagażnik
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - bagażnik
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - tylne fotele
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - tylna kanapa
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - fotele
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - zegary
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - wnętrze
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - wnętrze
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - skrzynia
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - wnętrze
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - wnętrze
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - silnik
Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Captiva - deska rozdzielcza
Moto.wieszjak.pl
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
To już pewne: samochód zarejestrujesz przez Internet, koniec z kolejką w urzędzie po tablice. Znamy termin

Samych tablic rejestracyjnych jeszcze z sieci nie ściągniemy – choć kto wie, może za jakiś czas będzie można je wydrukować techniką 3D albo zmienią się przepisy i auta dopuszczone do ruchu będą inaczej znakowane niż formie tablic – ale wkrótce formalności związane z rejestracją załatwimy sami przez Internet. Teraz to jest możliwe tylko jeśli upoważnimy do tego dealera w salonie – i to nie każdego.

Zguba w Uberze. Co zostawiają pasażerowie? I jak odzyskać pozostawiony przedmiot?

Zguby w Uberze bywają naprawdę nietypowe. Przykład? W 2023 r. w taksówce znaleziona została np. sztuczna szczęka. Całe szczęście przedmioty pozostawione podczas przejazdu łatwo odzyskać. Pomaga w tym aplikacja.

Drogowa kumulacja na Śląsku. Pijany kierowca z potrójnym zakazem prowadzenia i poszukiwany w jednym aucie

Myśleliście, że nic już was nie zdziwi? No to przeczytajcie tę historię. Policjanci z będzińskiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej Opla. Jak się okazało, jego kierowca był pijany. I miał potrójny zakaz prowadzenia. A to dopiero początek czarnej serii.

Jak sprawdzić kontrahenta w branży TSL?

Podstawą każdej współpracy biznesowej jest zaufanie. A nic tak nie wzmaga jego poziomu, jak... kontrola i wcześniejsze sprawdzenie kontrahenta. Jak zweryfikować partnerów z branży TSL? To ważne pytanie, aby nie dać się złapać w oszustwo "na zlecenie transportowe".

REKLAMA

Dłuższa trasa elektrykiem: ładowanie auta przestaje być problemem bo sieć stacji zaczyna się pokrywać z siecią Biedronki

Wkrótce ruszając w dalszą trasę samochodem elektrycznym i szykując plan podróży łatwiej będzie wybrać market Biedronki na trasie na przerwę połączoną z ładowaniem auta niż przeglądać samą sieć dostępnych stacji ładowania. Biedronka we współpracy z firmą Powerdot stara się w szczególności wypełniać nowymi stacjami ładowania wszelkie białe plamy polskiej elektromobilności.

Blisko milion pasażerów. Tylu w 2023 r. przewiozły wąskotorówki. Nie wiedzieliście, że takie pociągi jeszcze jeżdżą?

Koleje wąskotorowe po latach zapomnienia znów stają się popularne w Polsce. W 2023 r. podróżowało nimi ponad 948 tys. osób. To prawie dwukrotnie więcej niż przed 10 laty. A to nie koniec ciekawych statystyk.

Mitsubishi się rozpędza. Nowy ASX stał się właśnie starym ASX-em. Na rynku zadebiutuje nowsza wersja

Mitsubishi szykuje się do liftingu nowego ASX-a. Samochód w zmienionej formie zadebiutuje w Polsce już jesienią tego roku. Tak, dobrze zgadliście. W tle nowego ASX-a nadal powiewać będzie francuska flaga. A metod modernizacji można upatrywać w poliftingowym Capturze.

Gęstszy olej w starym silniku? To popularny mit wśród kierowców. Ile w nim prawdy?

Auto ma spory przebieg? Zatem do silnika trzeba wlać gęstszy olej. To ma wydłużyć jego żywotność. Tak przynajmniej mówi popularny wśród kierowców mit. Okazuje się jednak, że efekt może być zupełnie odwrotny. Mechanicy i specjaliści z rynku mechanicznego ostrzegają.

REKLAMA

Znamy cenę nowych tablic rejestracyjnych. Będą droższe od starych. A i tak nie dostanie ich każdy kierowca

1 czerwca 2024 r. w Polsce pojawią się nowe tablice rejestracyjne. Żółte oznaczenia z czerwonymi literami będą przeznaczone do czasowej rejestracji samochodów osobowych przeznaczonych do zawodów sportowych. Ile będzie kosztować ich wydanie?

MAN stworzy ciężarówkę z napędem wodorowym. hTGX nie będzie miał ogniwa paliwowego. On będzie spalać wodór

Nowa ciężarówka MAN hTGX zadebiutuje w 2025 r. Będzie to pojazd wyposażony w silnik spalinowy. Jego paliwem stanie się wodór. Ciągnik ma mieć zastosowanie specjalne. Czemu jednak MAN nazywa go pojazdem bezemisyjnym?

REKLAMA