REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Chevrolet Orlando: Rodzina na swoim

Jakub Tujaka

REKLAMA

REKLAMA

Chevrolet Orlando wkroczył do segmentu kompaktowych minivanów jako pierwszy van w europejskiej ofercie producenta. Czy przywiezione z USA doświadczenie w budowie tego typu aut zaowocuje sukcesem?

Fakt, że Chevrolet Orlando nie będzie sprzedawany na rynku północnoamerykańskim jest nieco zaskakujący, ponieważ to z USA przyjechała do nas moda na tego typu auta. Sama nazwa Orlando może kojarzyć się z rodzinnymi wycieczkami, ponieważ w mieście Orlando na Florydzie znajduje się popularny Disneyland. 

REKLAMA

Auto jest produkowane w Korei na platformie zaczerpniętej od Chevroleta Cruze. Ta sama płyta podłogowa wykorzystywana jest do produkcji najnowszej wersji Opla Astry.

Nadwozie

Karoseria Orlando ma nieco pudełkowaty kształt, ale nie można o nim powiedzieć, że jest nudne czy nijakie. Masywny przód z dużym logo marki i chromowaną ramką atrapy chłodnicy budzi respekt na drodze i zdradza amerykański rodowód Orlando. Wysoko poprowadzona linia szyb i grube słupki sprawiają, że auto wydaje się masywne i zwraca na siebie uwagę.

Zobacz również: Test KIA Cee'd: rozważna i nieromantyczna

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Plastikowe elementy, którymi wykończono nadkola, progi i zderzaki są raczej domeną aut typu Crossover lub SUV, ale w przypadku Orlando nadają mu bardziej uniwersalnego charakteru. 

Projektanci nadwozia Orlando nie mogli sobie pozwolić ja ekstrawaganckie kształty, ponieważ wszelkie zabiegi stylizacyjne musiały być podyktowane względami praktycznymi, takimi jak np. ilość miejsca wewnątrz auta.

Trzeba przyznać, że auto prezentuje się niebanalnie i na drodze czy parkingu nikt nie pomyli Chevroleta Orlando z autami konkurencji takimi jak Volkswagen Touran, Opel Zafira czy ford S-max.

Wnętrze

REKLAMA

Wszystkie wersje Orlando są przeznaczone dla siedmiu osób. Fotele są rozmieszczone w konfiguracji 2+3+2 i trzeba przyznać, że na każdym z siedmiu miejsc nikt nie będzie narzekał na brak przestrzeni. O ile osoby zajmujące tylne rzędy będą się czasem zmieniać w czasie długiej podróży. 

Bagażnik w konfiguracji pięciomiejscowej ma pojemność 739 litrów, a jeśli chcemy zabrać na pokład komplet to mamy do dyspozycji jedynie 89 litrów. Całkiem przyzwoicie Orlando wypada w wariancie dwuosobowym, ponieważ płaska podłoga i regularne kształty pozwolą nam przewieźć 1499 litrów pakunków.

Z rozłożeniem czy złożeniem wszystkich siedzeń nikt nie będzie miał najmniejszego problemu. Oczywiście najlepiej potraktowano osobę, która najczęściej płaci za auto i jest jego kierowcą. Przedni fotel jest duży i wygodny i ma szeroki zakres regulacji. Pozycję za kierownicą szczególnie docenią osoby preferujące siedzieć nieco wyżej niż w zwykłych kompaktach. 

Zaletą wyższych aut jest doskonała widoczność, a w przypadku Orlando jest ona spotęgowana dużymi lusterkami, które ułatwią wykonywanie manewrów. 

Po zajęciu miejsca za kierownicą mamy wrażenie, że przycisków jest trochę za dużo, ale już po chwili można się z nimi oswoić. Nawigacja i klimatyzacja jest obsługiwana poprzez system znany np. z Opla Astry i nie powinna sprawiać problemów.

Zobacz również: Test Suzuki Kizashi: początek nowej ery w Suzuki?

REKLAMA

Ciekawym rozwiązaniem jest panel na konsoli środkowej, który kryje dość pojemny schowek ze złączami USB i AUX, jednak przydał by się w nim mały otwór na kabel, ponieważ gdy podłączymy zewnętrzne źródło dźwięku poprzez AUX nie mamy możliwości obsługiwania go przy zamkniętym panelu. Jest to małe ale dość irytujące niedopatrzenie. 

Wyświetlacz nawigacji został umieszczony w jedynym słusznym miejscu czyli na szczycie deski rozdzielczej i bardzo dobrze spełnia swoją funkcję, ponieważ nie zmusza kierowcy do długotrwałego odrywania wzroku od drogi. 

Materiały użyte do wykończenia wnętrza nie budzą większych zastrzeżeń, a ich montaż nie odbiega od średniej w klasie. 

Udostępnione do redakcyjnego testu auto to najbogatsza wersja wyposażenia oznaczona jako LTZ, która oprócz wyposażenia standardowego (6 poduszek powietrznych, ABS, system kontroli trakcji TCS z wyłącznikiem, elektrycznie sterowane szyby i lusterka, zdalnie sterowany centralny zamek, radioodtwarzacz z CD i MP3 itd.) zawiera: przednie reflektory przeciwmgielne, czujniki cofania z tyłu, podłokietnik przy fotelu kierowcy, tempomat, komputer pokładowy, skórzaną kierownicę, skórzaną tapicerkę (opcja za 5 tysięcy zł.), klimatyzację automatyczną i czujnik jakości powietrza AQS i filtr cząstek stałych, a także kilka detali zewnętrznych takich jak np. klamki w kolorze nadwozia czy metalizowany lakier za 2 000 złotych.


Napęd i zawieszenie

Testowany egzemplarz miał pod maską dwulitrową wysokoprężną jednostkę napędową, która generuje moc 163 KM. Silnik współpracował z automatyczną sześciobiegową przekładnią. Zestaw ten zupełnie dobrze radził sobie z ważącym ponad 1600 kilogramów autem, a nawet zaskakiwał dynamiką. Według producenta auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 10 sekund i rozpędza się maksymalnie do prędkości 195 km/h, ale subiektywne odczucia są o wiele lepsze.

Zobacz również: Best of test - kwiecień 2011

Zużycie paliwa w cyklu miejskim wynosiło około 10-11 litrów na 100 kilometrów, ale w spokojnie pokonywanej trasie można było „zejść” do około 7 litrów. 

Zawieszenie Orlando to tradycyjnie kolumny McPherson z przodu i belka skrętna z tyłu. Auto nawet przy wyższych prędkościach zachowuje stabilność a układ kierowniczy jest precyzyjny i bez problemu pozwala wyczuć pojazd. Chevrolet Orlando prowadzi się przyjemnie i bez problemu można go traktować jako auto do codziennego użytku. 

Siedemnastocalowe felgi i opony o niskim profilu to nie jest najlepsze rozwiązanie na Polskie drogi, ponieważ wjechanie w większy dół powoduje tłuczenie i w czasie dłuższych podróży może być męczące. Prosta konstrukcja zawieszenia nie narazi właściciela auta na kosztowne naprawy w przypadku ewentualnych awarii.

Zobacz również: Test Fiat Panda: stworzona do miejskiej dżungli

Podsumowanie

Chevrolet Orlando ma wszystkie cechy nowoczesnego i funkcjonalnego pojazdu. Nieskomplikowana konstrukcja i szeroka gama jednostek napędowych umożliwi każdemu dopasowanie auta do własnych potrzeb. Niewątpliwym atutem Orlando jest oryginalny wygląd i dobrze skalkulowana cena, ponieważ podstawowa wersja auta z silnikiem benzynowym kosztuje 59 990 złotych. Testowany egzemplarz miał wszystko, co można dokupić do Orlando i kosztował ponad 90 tysięcy złotych. W porównaniu do konkurenci to nadal atrakcyjna oferta.

Dane techniczne

Długość: 4652 mm

Szerokość: 1836 mm

Wysokość: 1633 mm

Rozstaw osi: 2760 mm

Masa: 1659 kg

Pojemność bagażnika: 89 litrów w wariancie 7 osobowym i 454 w wariancie 5 osobowym

Pojemność bagażnika po złożeniu siedzeń: 1499
litrów

Skrzynia biegów: 6-biegowa, automatyczna

Napęd: przód

Typ silnika: turbodiesel common rail

Liczba cylindrów: 4

Pojemnośc silnika: 1998 ccm

Moc silnika: 163 KM

Maksymalny moment obrotowy: 360 Nm

Prędkość maksymalna: 195 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h: 10 sekundy

Zużycie paliwa: 9,3/5,7/7 (miasto/trasa/średnia) (według danych producenta)

Test zderzeniowy – wynik ogólny: 5 gwiazdek (EuroNCAP)

Chevrolet Orlandoto ciekawa alternatywa w segmencie kompaktowych vanów. Fot. Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Orlando na rynku konkuruje z autami taki jak Ford C-Max, Volkswagen Touran i Opel Zafira. Fot. Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Orlando może służyć także do przewozu większych przedmiotów. Fot. Moto.wieszjak.pl
Trzeci rząd siedzień Chevroleta Orlando ogranicza przestrzen bagażową. Fot. Moto.wieszjak.pl
W drugim rzędzie siedzeń Chevroleta Orlando nikt nie będzie narzekał na brak miejsca. Fot. Moto.wieszjak.pl
Fotele Chevroleta Orlando są wygodne i mają duży zakres regulacji. Fot. Moto.wieszjak.pl
Automatyczna skrzynia biegów współpracująca z mocnym turbdieslem to rozwiązanie wygodne, ale relatywnie drogie. Fot. Moto.wieszjak.pl
Pod błyszczącym panelem znajduje się schowek. Fot. Moto.wieszjak.pl
Wyświetlacz systemu audio, klimatyzacji i nawigacji satelitarnej Chevroleta Orlando umieszczono na szczycie deski rozdzielczej. Fot. Moto.wieszjak.pl
Tablica przyrządów Chevroleta Orlando jest czytelna. Fot. Moto.wieszjak.pl
Dzięki wielofunkcyjnej kierownicy i automatycznej skrzyni biegów Chevroleta Orlando kierowca nie musi odrywać rąk od kierownicy. Fot. Moto.wieszjak.pl
Deska rozdzielcza Chevroleta Orlando jest uporządkowana, a obsługa wszystkich systemów intuicyjna. Fot. Moto.wieszjak.pl
Wysoko poprowadzona linia okien Chevroleta Orlando nadaje karoserii masywności. Fot. Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Orlando z mocnym silnikiem diesla to auto idealne na wakacyjne wyjazdy. Fot. Moto.wieszjak.pl
Chevrolet Orlando zwraca na siebie uwagę ogromym grilem i dużymi reflektorami. Fot. Moto.wieszjak.pl
Tył Chevroleta Orlando budzi najwięcej kontrowersji. Pudełkowanty kształt karoserii podnosi walory użytkowe auta. Fot. Moto.wieszjak.pl
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA