REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Volvo S40: skandynawski jak meble z Ikei

Tomasz Korniejew

REKLAMA

REKLAMA

Volvo S40 w mocnej wersji D4 (177 KM) to zgrabny i szybki samochód klasy kompaktowej, który oferuje komfort jazdy co najmniej auta segmentu D.

Mimo, że to Volvo ma wiele wspólnego z Fordem Focusem, w S40 czuć skandynawskiego ducha. Z zewnątrz auto nie wyróżnia się niczym szczególnym, ale trudno sylwetce odmówić dyskretnej elegancji. Z kolei w środku projektanci postawili na jeszcze oszczędniejszą ale jednocześnie praktyczną formę. To wszystko sprawia, że S40 emanuje takimi samymi skandynawskimi cechami, jak meble z Ikei – prosta forma i wygoda użytkowania na co dzień. I dobrze.

REKLAMA

Nadwozie

Długość całkowita – 447,6 cm, szerokość 177 cm, rozstaw osi 264 cm, te niemal książkowe dla klasy samochodów kompaktowych wymiary nie pozostawiają złudzeń co do klasyfikacji segmentowej Volvo S40. Nadwozie szwedzkiego sedana cechuje dyskretna elegancja okraszona sportowym sznytem którego nadają sylwetce wyraziste przetłoczenia oraz dwie wyprowadzone po bokach pod tylnym zderzakiem końcówki wydechu. S40 to auto proporcjonalne i nie krzykliwe. Wygląd tego samochodu przypadnie do gustu większości kierowców. Może niewielu zachwyci, ale większość stwierdzi że jest ładny.

Zobacz również: Opinie kierowców o Volvo S40

Kompaktowe rozmiary i czterodrzwiowe nadwozie Volvo wymusiło skrócenie powierzchni drzwi. W efekcie wsiadanie i wysiadanie z pojazdu na ciasnych parkingach jest wygodne, bo można dość szeroko uchylić drzwi, nawet gdy zaparkujemy stosunkowo blisko ściany, czy innego auta. 

Wnętrze/wyposażenie

REKLAMA

Przedział pasażerski S40 jest wystarczająco przestronny. Z przodu nawet wysocy kierowcy nie powinni narzekać na ciasnotę. Z kolei z tyłu wygodnie podróżować będą osoby o przeciętnym wzroście do ok. 182 cm. Wyżsi pasażerowie mogą narzekać na ciasnotę w okolicach nóg i głowy.
Fotel kierowcy jest wygodny i nie zmęczy nawet na długiej trasie. Oparcie wystarczająco podtrzymuje plecy podczas jazdy po krętej drodze. Jedyne do czego można się przyczepić to zbyt krótkie siedzisko. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wnętrze i tablicę przyrządów wykonano z plastików przeciętnej jakości ale porządnie spasowanych. Tablica przyrządów ma bardzo oszczędną formę. Znakiem charakterystycznym dla większości osobowych modeli Volvo zapoczątkowanym właśnie w modelu S40, jest półka za środkową konsolą. Rozwiązanie efektowne, jak patrzy się na nie z boku, ale niepraktyczne z perspektywy kierowcy – na półeczkę ukrytą za konsolą trudno sięgnąć.
Kokpit urządzono czytelnie i przejrzyście, duży plus za jakość skóry którą obszyto kierownicę, jest bardzo przyjemna w dotyku.

Zobacz również: Alfa Romeo Giulietta: jaką wybrać? Poradnik

REKLAMA

Kiepsko S40 wypada biorąc pod uwagę możliwości przewozowe. Poważnie – według danych technicznych przedział bagażowy S40 ma pojemność 404 litrów. Ciężko w to uwierzyć, zwłaszcza, że otwór załadunku jest mikroskopijny a sam bagażnik bardzo niski i długi. Jego kształt znacznie ogranicza możliwości przewozowe auta, dlatego jeżeli masz dzieci to lepiej od razu kup V50.

Testowany egzemplarz S40 D4 Momentum wyposażony był standardowo w kilka ciekawych systemów, m.in. IDIS (Intelligent Driver Information System) czyli system, który opóźnia sygnalizację połączeń telefonicznych, jeśli kierowca jest w trakcie wykonywania np. manewru wyprzedzania czy pokonywania niebezpiecznego zakrętu, SIPS (Side Impact Protection System) czyli system zabezpieczeń przed skutkami uderzeń bocznych, czy WHIPS (Whiplash Protection Seating System) czyli system zabezpieczeń przed urazami kręgosłupa szyjnego pasażerów przednich foteli.

Oprócz tych intrygujących systemów bezpieczeństwa nabywca wersji Momentum otrzyma w standardzie komputer pokładowy, klimatyzację czy układ wspomagania nagłego hamowania. Nieźle. A za co dopłaci? Chyba najciekawszą pozycją na liście opcji zwłaszcza w zestawieniu z systemami bezpieczeństwa dostępnymi w standardzie jest wyłącznik poduszki powietrznej pasażera za 200 zł…

Silnik i zawieszenie

Pod maską testowanego egzemplarza oznaczonego emblematem D4 pracował najmocniejszy dostępny w tym modelu silnik Diesla o pojemności 2 litrów i mocy maksymalnej 177 KM. Jednostka rozwija maksymalny moment obrotowy 400 Nm od 1750 obr./min.

Z pełnym obiektywizmem trzeba przyznać, ze ten silnik w tym Volvo sprawdza się rewelacyjnie. Już samo zerknięcie w dane producenta zapowiada przyjemną jazdę – przyspieszenie od 0 do 100 km/h – 8,7 s, prędkość maksymalna 220 km/h. A rzeczywista jazda nie rozczarowuje. Co prawda pojawia się problem na mokrej nawierzchni ponieważ przeniesienie na jedną oś tak dużego momentu obrotowego skutkuje permanentnie migającą kontrolką kontroli trakcji, ale na suchym asfalcie zjawisko jest znacznie zredukowane.

Sam dźwięk wysokoprężnego silnika „De czwórki” nie jest uciążliwy. Auto jest dobrze wyciszone i ochoczo przyspiesza od dolnych zakresów obrotomierza. Pozytywne wrażenia z jazdy potęguje dobrze zestopniowana manualna przekładnia. Jej dźwignia ma krótkie skoki i precyzyjnie trafia w poszczególne przełożenia.

Zobacz również: Test Volvo S60 D3: kuracja odmładzająca

Elastyczność jednostki napędowej jest imponująca, a duży zapas momentu obrotowego sprawia, że wyprzedzanie zazwyczaj odbywa się bez konieczności redukcji przełożenia. A to wszystko przy niskim spalaniu.

Podczas dynamicznej jazdy w ruchu miejskim testowane S40 spalało około 9 litrów oleju napędowego na 100 km. Co więcej natura samochodu nie wymusza na kierowcy sportowego stylu jazdy, co skutkuje tym, ze auto nie jest męczące w codziennej jeździe w gęstym ruchu miejskim. 

Zobacz również: Volvo S60 – jakiego wybrać? Poradnik

Zawieszenie zestrojone zostało komfortowo, może nawet nazbyt komfortowo w przypadku, gdy chcemy popuścić wodze fantazji na łukach. Układ kierowniczy jest umiarkowanie czuły. Wystarczająco dokładny do dynamicznej jazdy, ale kierowcy mający kontakt z autami o sportowym charakterze będą odczuwali pewien niedosyt.

Podsumowanie

Volvo S40 D4 czyli najmocniejsza odmiana z silnikiem wysokoprężnym to udany samochód. Nie jest jednak pozbawiony wad – ograniczone możliwości przewozowe z jednej strony, z drugiej zbyt miękkie zwieszenie jak na samochód o typowo sportowym usposobieniu. Jednak to auto, które świetnie sprawdzi się podczas jazdy na co dzień i da wiele radości kierowcom, którzy cenią komfort. Jest ponadprzeciętnie szybkie, ponadprzeciętnie komfortowe (biorąc pod uwagę gabaryty pojazdu) i przy okazji przyjemnie oszczędne. Dodatkowo ma bogate wyposażenie i cenę na poziomie około 100 tysięcy złotych.

Zobacz również: Test Fiat Bravo: Włosi w kontrnatarciu

Alternatywa:

SAAB 9-3 1.9 Die 180 KM: rywal z rodzimego rynku dysponuje niewiele większą mocą. Jest też nieznacznie droższy – cena od 112 tys. zł

Lancia Delta 2.0 Multijet 165 KM: włoski kompakt klasy Premium jest przeciwieństwem oszczędnego w stylu Volvo. Lancia emanuje finezyjną linią i niebanalnym wnętrzem. Cena od 99 990 zł

Zobacz również: Fiat Bravo: jakiego wybrać? Poradnik

Opinie kierowców:

Paweł Dobosz: Lubię auta, które pod niepozorną „skorupą” kryją duży potencjał. Takie właśnie jest Volvo S40 D4. Nie wyróżnia się z tłumu ani wyglądem (co nie znaczy, że jest brzydki), ani jakością materiałów (prawdę powiedziawszy po aucie klasy Premium oczekiwałem więcej), ani nadzwyczajnym wyposażeniem.  Nie wyróżnia się tym, bo nie musi. Wystarczy uruchomić silnik by cieszyć się tym co najcenniejsze dla kierowcy – czerpaniem maksymalnej przyjemności z jazdy. W tym aucie najbardziej podobało mi się to, że tak samo dobrze nadaje się do codziennej jazdy po mieście, jak i do odrobiny szaleństwa gdy budzi się w nas dusza sportowca. Niestety – by cieszyć się jazdą tym modelem trzeba wyłożyć ponad 100 000 złotych.

Dane techniczne:

Długość: 4476 mm

Szerokość: 1770 mm

Wysokość: 1454 mm

Rozstaw osi: 2640 mm

Masa: 1532 kg

Pojemność bagażnika: 404 litry

Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna

Napęd: przód

Typ silnika: turbodiesel common rail

Liczba cylindrów: 5

Pojemność silnika: 1984 ccm

Moc silnika: 177 KM/3500 obr/min

Maksymalny moment obrotowy: 400 Nm/1750 obr/min

Prędkość maksymalna: 220 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h: 8,7 sekundy

Zużycie paliwa: 7/4/5.1 (miasto/trasa/średnia)

Test zderzeniowy – wynik ogólny: 5 gwiazdek (EuroNCAP)

Tylne lampy Volvo S40 przywodzą na myśl klosze lamp z modelu S60 poprzedniej generacji. Fot. Moto.wieszjak.pl
Reflektory ksenonowe Volvo S40. Fot. Moto.wieszjak.pl
Bagażnik Volvo S40 ma objętość 404 l, ale jego praktyczność ogranicza niewielki otwór załadunku. Fot. Moto.wieszjak.pl
Wysokoprężny silnik Volvo S40 D4 ma pojemności 2 litrów i moc maksymalną 177 KM. Jednostka rozwija maksymalny moment obrotowy 400 Nm od 1750 obr./min. Fot. Moto.wieszjak.pl
Ilość przestrzeni na tylnej kanapie Volvo S40 jest przecietna jak na auto wielkości kompaktu. Fot. Moto.wieszjak.pl
Fotel kierowcy Volvo S40 jest Fot. Moto.wieszjak.pl
Volvo S40 D4 Momentum Fot. Moto.wieszjak.pl
Tradycyjna już i swojego czasu nowatorska konsola centralna Volvo S40. Fot. Moto.wieszjak.pl
Dzignia zmiany biegów w S40 D4 ma krótki skok. Momentum Fot. Moto.wieszjak.pl
Skromny, ale czytelny zestaw wskaźników Volvo S40 D4. Fot. Moto.wieszjak.pl
Tablica przyrządów Volvo S40 D4 urządzona w minimalistycznym, skandynawskim stylu. Fot. Moto.wieszjak.pl
Tylko wprawny obserwator odkryje, że spogląda na najmocniejszą odmianą S40 z silnikiem wysokoprężnym. Fot. Moto.wieszjak.pl
Widoczne na zdjęciu obręcze kół ze stopów lekkich to wysposażenie standardowe Volvo S40 D4 Momentum. Fot. Moto.wieszjak.pl
Volvo S40 D4 ma narowisty charakter. Auto jest bardzo dynamiczne. Fot. Moto.wieszjak.pl
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA