REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Test Opel Insignia

Paweł Dobosz

REKLAMA

REKLAMA

Opel Insignia to następca bardzo popularnego modelu Vectra. Oficjalna premiera nowego auta miała miejsce 22 lipca 2008 roku na londyńskim Motor Show. W naszym kraju Insignia pojawiła się pół roku później. Samochód zdobył prestiżowy tytuł Car of the Year 2009. I było to wyróżnienie w pełni zasłużone. Dla przypomnienia: w bieżącym roku ogarnięte pomrocznością jasną jury wybrało Nissana Leaf.

Do testów otrzymaliśmy model Opel Insignia Sedan 2.0 CDTi EcoFLEX o mocy 160 KM z sześciobiegową manualną skrzynią biegów. Auto przygotowano w wersji wyposażeniowej Cosmo wzbogaconej o szereg opcji zwiększających bezpieczeństwo i komfort jazdy.

REKLAMA

Nadwozie/przestronność

REKLAMA

O Vectrze trudno było powiedzieć, że jest autem ładnym. Prawdę powiedziawszy o jej wyglądzie trudno było powiedzieć cokolwiek dobrego. Decydenci w Oplu postanowili, że wraz ze zmianą nazwy modelu oferowanego w klasie średniej warto zadbać o nowoczesny i atrakcyjny design. I trzeba przyznać, że stylistom udało się dobrze wykonać postawione przed nimi zadanie. 

Smukła, dynamiczna linia nadwozia podoba się miłośnikom aut ze sportowym zacięciem jednocześnie nie odstraszając bardziej konserwatywnych klientów. Spadzisty dach, mocno nachylona tylna szyba oraz krótka pokrywa bagażnika nawiązują do modnego obecnie stylu coupe. Całość obrazu uzupełniają świetnie wyglądające światła, lusterka oraz liczne przetłoczenia. Warto też podkreślić, że Insignia w wersji EcoFLEX ma jeden z najniższych współczynników oporu powietrza wśród aut klasy D, który wynosi Cx=0,26 (w pozostałych wersjach Insignii współczynnik jest minimalnie gorszy i wynosi 0,27).

Zobacz również: Opinie kierowców o Opel Insignia

REKLAMA

Insignia bardzo urosła w porównaniu z ostatnią generacją Vectry. Auto jest aż 23 cm dłuższe, o 6 cm szersze i 4 cm wyższe od poprzednika. Jednak choć auto jest wyraźnie większe to wewnątrz nie zrobiło się luźniej. Jest to szczególnie odczuwalne na tylnej kanapie - gdzie miejsca jest mniej niż było w poprzedniku. Przyczyny są dwie. Po pierwsze chociaż nowy model urósł to rozstaw osi jest w Insignii tylko 4 cm większy niż w Vectrze, co oznacza, że kabina pasażerska nie zyskała zbyt wiele przestrzeni. Po drugie - mocno opadający dach w tylnej części nadwozia utrudnia życie wyższym osobom siadającym w drugim rzędzie foteli. Rozwiązanie tego problemu jest proste - wystarczy siadać za kierownicą a nie na miejscach dla pasażerów. Wtedy nie będzie można narzekać na brak miejsca.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Bagażnik o pojemności 500 litrów (po rozłożeniu siedzeń 1015 litrów) zaliczyć można co najwyżej do klasowych "średniaków". Po aucie tych rozmiarów można było oczekiwać nieco więcej - taką samą pojemność miał bagażnik w mniejszej Vectrze. Można powiedzieć, że wersja sedan nie była tworzona z myślą o osobach chcących przewieźć dużo bagażu. Dodatkowym utrudnieniem jest klapa bagażnika utrudniająca załadunek większych przedmiotów.

Przeczytaj nasz poradnik: jaką wybrać wersję Opla Insignii

Wnętrze/Wyposażenie

Wnętrze Insignii również pozytywnie zaskakuje. Po pierwsze nie jest nudne - projektantom z Russelsheim udało się stworzyć rozwiązania, które są atrakcyjne wizualnie zachowując niemal wzorową ergonomię. Cały czas odkrywałem detale, które podnosiły przyjemność jazdy tym samochodem. Jako przykład podam przełącznik "sport" (dostępny w opcji). W założeniu zmienia charakterystykę auta na sportową - twardsze zawieszenie, sportowy tryb pracy silnika i kierownicy. Ale nie to było najważniejsze (tym bardziej, że w trudnych, zimowych warunkach różnica była niezauważalna) lecz fakt, że po włączeniu tego trybu podświetlenie zegarów zmieniało się na zabójczą czerwień. Nie przejmowałem się, że pogoda nie pozwala na sportową jazdę. Włączałem ten przycisk bo chciałem by zegary znów były czerwone...

Zobacz również: Zintegrowana infolinia Renault Warszawa

Dodatkową zaletą są materiały wykorzystane w aucie. Są przyjemne w dotyku i sprawiają wrażenie o klasę lepszych niż w innych autach segmentu D. Oczywiście zdarzają się drobne wpadki (tam gdzie wzrok nie sięga jakość jest zauważalnie słabsza) ale ogólne wrażenie jest bardzo dobre i nie mija po kilku dniach.

Ergonomii w aucie też niewiele można zarzucić. Ergonomiczne "bolączki" dotykają przede wszystkim posiadaczy bardzo dobrze wyposażonych wersji. Dla przykładu: w pierwszym momencie można mieć trochę problemów z obsługą nawigacji/radia (nie jest w 100 % intuicyjna). Dodatkowo denerwuje fakt, ze musisz wybierać pomiędzy słuchaniem płyty CD a nawigacją (mapy są zapisane na DVD). Mi najbardziej przeszkadzał rachityczny przycisk hamulca "ręcznego". Niestety takie rozwiązania jak w Insignii stają się normą. Na szczęście Opel zrezygnował z "przedziwnej" dźwigni kierunkowskazów stosowanej w Vectrze, do której nie można się było przyzwyczaić nawet po wielu tygodniach użytkowania.

Fotel kierowcy w testowanej wersji był bardzo wygodny - elektrycznie regulowany w wielu płaszczyznach, podgrzewany i wentylowany (fotel pasażera był regulowany ręcznie i bez nawiewu). Nawet po 3 godzinach jazdy w zimowym korku nie czułem zmęczenia. Dzięki szerokiemu zakresowi regulacji fotela i kierownicy (dwupłaszczyznowa) nie ma problemu z zajęciem optymalnej pozycji podczas jazdy. Nieco przeszkadza dziwnie wycięty i przez to niewygodny podłokietnik.

Widoczność... no cóż - każde auto musi mieć jakąś wadę. Insignia Sedan to auto dla kierowców, którzy nie patrzą do tyłu. Małe lusterka oraz pochyła tylna szyba bez wycieraczki bardzo utrudniają manewrowanie na zakorkowanych ulicach miast.

Wyposażenie wersji Cosmo jest bardziej niż wystarczające (co nie jest dziwne dla topowego wariantu). Zawiera między innymi: 6 poduszek powietrznych, odtwarzacz CD, komputer, ABS, ESP, centralny zamek, 18-calowe felgi aluminiowe, elektrycznie regulowane szyby i lusterka, automatyczną dwustrefową klimatyzację, Hill Holder, bardziej komfortowe fotele przednie, tempomat i sterowanie radiem w obszytej skórą kierownicy oraz mnóstwo detali stylistycznych. 

Oczywiście komfort i bezpieczeństwo podróży mogą być jeszcze wyższe jeśli skorzystamy z licznych opcji. Można w ten sposób podnieść cenę auta do niebotycznego poziomu gdyż wiele z nich kosztuje naprawdę dużo.

Oto kilka przykładów:
- elektryczna regulacja fotela kierowcy 2 000 zł
- okno dachowe 3 100 zł
- aktywne zawieszenie 3 500 zł
- 20 calowe felgi aluminiowe 3 900 zł
- doświetlające zakręty reflektory biksenonowe 5 200 zł
- nawigacja 6 000 zł
- ogrzewanie postojowe 6 500 zł
- napęd 4x4 9 500 zł
- najdroższa wersja wykończenia wnętrza 15 000 zł
Jak widać – na same opcje do topowej wersji można bez problemu dopłacić ponad 50 000 złotych. Ale szczerze powiedziawszy większość z nich to typowe gadżety, bez których można się obejść.

Przeczytaj nasz poradnik: jaką wybrać wersję Opla Insignii

Dalej Napęd/Zawieszenie


Napęd/Zawieszenie

Pora podzielić się wrażeniami z jazdy. Nowy silnik EcoFLEX jaki znajdował się w testowanym aucie to ta sama konstrukcja jaka znajduje się w "zwykłym" 160-konnym dieslu. Jedyna różnica to dłuższe zestopniowanie skrzyni biegów, które kosztem dynamiki pozwoliło ograniczyć spalanie o około 0,5 l / 100 km. 

Testowana Insignia rozpędzała się do 100 km/h w niespełna 10 sekund (9,5 według producenta). To niezły wynik jak na 1,5-tonowe auto. Duża w tym zasługa potężnego momentu obrotowego: 350 Nm jest dostępne już przy 1750 obr/min. Jednak przyspieszanie od 0 do 100 km/h to jedno a dynamika podczas wyprzedzania to zupełnie inna sprawa.

Zobacz również: Mercedes C250 4Matic: Bez gwiazdy nie ma jazdy

Długie przełożenia powodują, że jadąc na wyższych biegach obroty są zbyt niskie by mieć do dyspozycji całą moc. Przy 100 km/h na VI biegu obrotomierz wskazywał zaledwie 1400 obr/min. Powodowało to konieczność redukcji biegów przed niemal każdym wyprzedzaniem. W efekcie to co oszczędzamy podczas jazdy ze stałą prędkością tracimy podczas wyprzedzania. Na szczęście skrzynia biegów pracuje bez zarzutu - nie trzeba "walczyć" - biegi zmienia się sprawnie i szybko.

Brzmienie silnika wysokoprężnego nie przeszkadza w Insignii. Jedynie gdy mocno przyciśniemy pedał gazu w środku robi się trochę za głośno. Poza tym, zaraz po starcie, praca silnika jest na tyle głośna by nie pozwoliła zapomnieć, że jedziemy "dieslem".

Spalanie. Trzeba powiedzieć, że da się osiągnąć średnie spalanie na poziomie 5,2 l / 100 km (szczególnie stosując się do zaleceń wskaźnika sugerującego zmianę biegów). Jest tylko jeden problem - jazda Insignią traci wtedy wiele ze swego uroku. Auto o dynamicznej sylwetce porusza się jak ociężały muł. No ale coś za coś... 

Auto prowadzi się doskonale. Testowany egzemplarz posiadał zawieszenie Flex Ride, które ma dostosowywać swoje parametry do stylu jazdy (trzy warianty: standardowy, podróżny i sportowy). Przyznam szczerze, że nie zauważyłem większych różnic ale mogła zawinić pogoda (duże opady śniegów przez cały tydzień), która nie pozwoliła mi w pełni ocenić efektów zmiany ustawień zawieszenia. Jednak nawet bez tego "gadżetu" auto jest przewidywalne i stabilne nie zmuszając kierowcy do wysiłku podczas jazdy. Dodatkową zaletą jest niezła zwrotność samochodu ułatwiająca manewry na parkingu.

Zobacz również: Hatchback z emocjami w standardzie

W opinii wielu osób nowy Opel jest zbyt twardo zestrojony. Ja również przychylam się do tej opinii. Na większych nierównościach samochód nie radzi sobie z ich tłumieniem co nie pozostaje bez wpływu na stan pleców i "siedzenia" kierowcy. Z drugiej strony coraz "twardsze" auta stają się standardem na rynku a sportowa stylistyka Insignii dodatkowo usprawiedliwia decyzję konstruktorów.

Podsumowując - wersja EcoFLEX pomimo prędkości maksymalnej 221 km/h jest przeznaczona dla osób, które lubią spokojną jazdę. Dla kierowców o duszy "sportowca" zyski z tytułu oszczędności będą zbyt małe by zrezygnować z dynamiki jaką oferuje zwykły silnik.

Przeczytaj nasz poradnik: jaką wybrać wersję Opla Insignii

Dalej: podsumowanie i dane techniczne


Podsumowanie

Cena testowanej wersji przekroczyła 150 tysięcy złotych. To bardzo dużo ale trzeba pamiętać, że zawierała ona wiele dodatkowo płatnych opcji (nawigacja, ogrzewanie postojowe, otwierany dach, reflektory biksenonowe, aktywne zawieszenie, itp). Większość tych gadżetów nie miała wpływu na końcową ocenę modelu, która brzmi: to najlepszy Opel jakiego kiedykolwiek widziałem.

Zobacz również: Fiat Bravo: Włosi w kontrnatarciu

Insignia ładnie wygląda, dobrze jeździ, jej wnętrze jest dobrze zaplanowane i wykończone. Drobne mankamenty nie są w stanie przesłonić bardzo pozytywnego odbioru całości. O tym, że tym razem Opel trafił w "10-tkę" świadczą też dobre wyniki sprzedaży modelu.

A jaką wersję Insignii wybrać? Dla większości klientów, optymalnym rozwiązaniem będzie liftback ze 160-konnym dieslem w wersji wyposażeniowej Cosmo (ze zwykłym silnikiem choć fani jazdy eco powinni wybrać droższą o 1 500 zł wersję EcoFLEX) z manualną skrzynią biegów oraz napędem na przednie koła. Spośród licznych opcji dokupiłbym tylko zawieszenie FlexDrive (3 500 zł) oraz lakier metalic (2 200 zł). Cena takiej wersji to około 116 tysięcy złotych.

Zobacz również: VOLVO S60 D3: kuracja odmładzająca

Alternatywa dla Opla Insignii 2.0 TDCi:

Ford Mondeo 2.0 TDCi (163 KM) - odwieczny rywal Opla w klasie średniej, wciąż pozostaje głównym konkurentem o względy klientów. Cena od: 104 000 zł
Mazda 6 2.2 MZR-CD (163 KM) - dynamiczna stylizacja, dobre opinie klientów oraz wysoka niezawodność. Teraz w atrakcyjnej cenie od: 106 500 zł
Alfa Romeo 159 2.0 JTDM (170 KM) - jeżeli masz duszę sportowca i lubisz piękne auta warto rozważyć trochę ciaśniejszy model włoskiego producenta. Cena od 105 000 zł

Opinie kierowców:

Tomasz Szatański:
Auto o fajnej dynamicznej sylwetce. Dużo miejsca za kierownicą, dobre rozwiązania ergonomiczne. Dobrze trzyma się drogi także w trudnych warunkach atmosferycznych. Wady to widoczność (małe lusterka, słaba widoczność przez tylną szybę pogarszana przez brak wycieraczki) oraz mało intuicyjne rozwiązanie hamulca ręcznego.

Dane techniczne:

Długość: 4 830 mm
Szerokość: 1 856 mm
Wysokość: 1 498 mm
Rozstaw osi: 2 737 mm

Masa: 1 428 kg
Dopuszczalna masa całkowita: 2 340 kg
Pojemność bagażnika: 500 l
Pojemność po złożeniu siedzeń: 1 015 l

Skrzynia biegów: manualna 6-biegowa
Napęd: przedni

Typ silnika: turbodiesel
Liczba cylindrów: 4
Pojemnośc silnika: 1956 ccm
Moc silnika: 118 kW (160 KM) / 4000 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 350 Nm / 1750-2500 obr./min

Prędkość maksymalna: 221 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h: 9,5 s
Zużycie paliwa: 5,2 l / 100 km
Pojemność zbiornika paliwa: 70 l

Test zderzeniowy: 5 gwiazdek (EuroNCAP)

Opel Insignia jest następcą popularnego modelu Vectra, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia ma atrakcyjny i nowoczesny design, fot. Newspress
Opel Insignia charakteryzuje się ergonomią wykonania, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia pozytywnie zaskakuje poziomem wykonania wnętrza, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia jest autem, w którym zadbano o szczegóły, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia nie ma intuicyjnej obsługi radia/nawigacji, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia zmienia kolor podświetlenia zegarów na czerwony w trybie sport, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia zachęca dobrą jakością materiałów, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia daje możliwość sterowania z kierownicy, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia zmusza do wyboru nawigacji albo słuchania CD, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia po przejściu w tryb sportowy zaskakuje nas czerwienią podświetlenia zegarów, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia w wersji wyposażeniowej Cosmo zwiększa komfort jazdy, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia wyposażony jest w wysokiej jakości gadżety, fot. moto.wieszjak.pl
Kolor podświetlenia zegarów Opla Insigni zmienia się w zależoności od wybranego trybu jazdy. (Zdjęcie poglądowe) Fot. Opel
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA