REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Wypadek na torze kartingowym - dlaczego nie ma przepisów?

Karting kart gokart tor
Karting kart gokart tor
Dreszer MotorSport

REKLAMA

REKLAMA

W Polsce nie ma przepisów regulujących funkcjonowanie amatorskich torów kartingowych. Są jedynie przepisy odnoszące się do torów, które posiadają lub chcą posiadać krajową lub zagraniczną homologację uprawniającą do przeprowadzania zawodów sportowych.

W świetle wypadku, do którego doszło we wrześniu br. na torze kartingowym w Sosnowcu, coraz częściej podnoszona jest kwestia potrzeby stworzenia przepisów regulujących działanie podobnych torów w Polsce. Czy jest to nam potrzebne, czy przepisy faktycznie wpłyną na bezpieczeństwo na torze, kto mógłby je stworzyć i egzekwować? 

REKLAMA

Wypadek na amatorskim torze kartingowym w Sosnowcu

Wypadek Sandry Karaś na torze kartingowym w Sosnowcu sprowokował do dyskusji na temat zasad działania amatorskich torów kartingowych w Polsce. Mama Sandry poprzez media zaproponowała stworzenie przepisów regulujących funkcjonowanie torów. Nikt jednak nie kwapi się ani do ich tworzenia, ani egzekwowania. Dlaczego?

REKLAMA

Zacznijmy od tego, że nigdzie w Europie takich przepisów nie ma. Powody są dwa: do wypadków na gokartach amatorskich dochodzi niezwykle rzadko, a bezpieczeństwo uczestników leży w interesie właścicieli torów, które pracują przecież na swoją reputację.

W Polsce mamy bardzo jasno zdefiniowane kryteria tworzenia i funkcjonowania profesjonalnych torów kartingowych przeznaczonych do zawodów sportowych. Nad takimi obiektami czuwa PZMot, formułując przepisy oraz sprawdzając ich wykonywanie. Gokarty i tory objęte są specjalną homologacją, przeglądami technicznymi oraz okresowymi kontrolami. Tory sportowe to wyłącznie tory otwarte.  

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz też: Nieudzielenie pomocy ofiarom wypadku - konsekwencje

Wszystkie obiekty halowe w Polsce są torami amatorskimi, których działanie nie jest regulowane żadnymi specjalnymi przepisami. Można by je porównać do wesołego miasteczka lub placu zabaw. Sami właściciele torów jednak podkreślają, że jazda na gokartach nawet amatorska to nie wesołe miasteczko tylko mniej ekstremalna forma profesjonalnych kartingów zawodowych. Bezpieczeństwo więc jest ważne i nie należy traktować go po macoszemu.

Tory kartingowe a Polski Związek Motorowy

Każdy właściciel nowego toru kartingowego sprawdza przepisy oraz dobre praktyki biznesowe, marketingowe, sprzedażowe, ale także te związane z bezpieczeństwem i prawem przed rozpoczęciem działalności. Aby nie było żadnych wątpliwości prawnych tor kartingowy Cartmax z Lublina poprosił PZMot o informację dotyczącą ewentualnych regulacji prawnych funkcjonowania torów. Podobne pismo wystosował również do Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta Lublin. PZMot wyjaśnił, że tory amatorskie nie są objęte przepisami dotyczącymi sportów motorowych, a zamknięte, halowe tory kartingowe nie są obiektami sportowymi. Wydział Ochrony Środowiska natomiast określił działanie toru jako - nie mającego znaczącego wpływu na środowisko ponieważ jako taki obiekt nie należy do kategorii torów wyścigowych lub próbnych dla pojazdów mechanicznych – czytamy w odpowiedzi Urzędu Miasta. Tor w Lublinie stale współpracuje ze służbami mundurowymi w zakresie szkoleń na torze, a taka współpraca zobowiązuje do szanowania wszelkich przepisów i regulacji prawnych.  

Bezpieczeństwo zależy od zdrowego rozsądku

Każdy tor kartingowy w Polsce, niezależnie od długości, posiadanego parku maszynowego, budżetu oraz stażu działania na rynku, stosuje kaski ochronne dla wszystkich uczestników jazd. Mimo, że prawo tego nie wymaga. Wszystkie tory kartingowe stosują zabezpieczenia bierne w postaci opon łączonych ze sobą tak aby niwelować skutki wypadnięcia z toru. Wiele torów stosuje specjalne taśmy poślizgowe, które dodatkowo umożliwiają dalszą jazdę gokarta, który wypada z toru.

Brak przepisów ale zabezpieczenia istnieją

Są dwa powody dla których tory kartingowe stosują zabezpieczenia mimo że nie są zobligowane do tego prawnie. Pierwszy jest taki, że kartingi amatorskie pochodzą wprost z kartingów profesjonalnych, zawodowych, a te z kolei wzięły się z wyścigów samochodowych. Zabezpieczenia używane w profesjonalnych sportach motorowych stale migrują do niższych kategorii zawodów oraz na tory amatorskie. Niektóre z tych zabezpieczeń znajdują nawet zastosowanie w ruchu drogowym i są wprowadzane do komercyjnych samochodów, ale to już inna historia. Amatorskie tory kartingowe podkreślają swój związek z profesjonalnym kartingiem zawodowym, a to zobowiązuje do stosowania chociaż niektórych zabezpieczeń, używanych w sportach motorowych. Kaski, flagi, oddzielenie publiczności od gokartów, zasady zachowania na torze, działania obsługi technicznej toru, to te podstawowe, które widać gołym okiem. Niektóre tory wprowadzają również dodatkowe zabezpieczenia, np. pasy bezpieczeństwa w gokartach, albo specjalne bariery energochłonne zamiast opon. Coraz więcej torów udostępnia również wszystkim uczestnikom jazd kominiarki oraz rękawice.

Zobacz też: Usunięcie pojazdu po wypadku z drogi - nie blokuj przejazdu

- Jako największy portal kartingowy w Polsce często doradzamy biznesmenom, a także zawodnikom, którzy przygotowują się do otwarcia toru kartingowego jak odpowiednio go zabezpieczyć, na co zwrócić uwagę przy zakupie gokartów oraz szkoleniu pracowników – mówi Emil Rzepka, naczelny portalu www.polskikarting.com.pl. – Widzimy potrzebę stworzenia zbioru zasad, w formie podręcznika, który takie działania by usystematyzował i pracujemy już nad tym pomysłem – wyjaśnia naczelny portalu.

Motocykliści - ich życie też zależy od zdrowego rozsądku

Podobnie jest w ruchu drogowym. Mało kto wie, że jedynym zabezpieczeniem dla motocyklisty wymaganym przez polskie prawo jest posiadanie kasku z odpowiednim atestem. Możemy zatem wsiąść na dowolny motocykl w klapkach, krótkich spodenkach, bez koszulki i rękawic i nie łamiemy prawa. Na szczęście takich przypadków na drogach jest jednak coraz mniej. Dzięki akcjom profilaktycznym i informacyjnym prowadzonym przez policję spada liczba wypadków z udziałem motocyklistów, a podnosi się stopień świadomości co do odpowiedniego ubioru, zabezpieczeń i widoczności na drodze. – Widzimy zdecydowaną poprawę stosowania zdrowego rozsądku wśród motocyklistów w Polsce na przełomie ostatnich kilku lat – mówi podkomisarz Wydziału Ruchu Drogowego KWP w Katowicach, Mirosław Dybich. – Zmiany w zakresie bezpieczeństwa motocyklistów zachodzą oddolnie, nie poprzez zmianę przepisów, a raczej przemyślaną komunikację i akcje profilaktyczne – tłumaczy policjant. Czy w kartingach może to działać podobnie?

Zobacz też: Kolizja na parkingu, a policja

Obsługa toru - od niej wiele zależy

REKLAMA

Bezwzględne egzekwowanie stosowania się uczestników jazd do wewnętrznego regulaminu toru ma bardzo duży wpływ na bezpieczeństwo ludzi – mówi Bartosz Kopacki, właściciel toru Daytona
w Tarnowie. – To tu eliminuje się większość zagrożeń wynikających z niewłaściwego zachowania na torze – podkreśla właściciel toru. Obsługa ma czuwać nad bezpieczeństwem uczestników nie tylko
w czasie jazdy, kluczowe są również wsiadanie i wysiadanie z gokartów. – Ważne, żeby przy całych emocjach po jeździe zachować rozsądek i nie wysiadać z gokarta w niedozwolonym miejscu i czasie – mówi Maciej Dreszer. – Musimy poczekać aż obsługa toru zgasi silniki i da nam sygnał do wysiadania – przypomina Maciek.

Mało kto wie, że z gokarta wysiadamy lewą stroną, aby nie oprzeć ręki o rozgrzane elementy silnika, które umieszczone są z prawej strony pojazdu. To tu najczęściej dochodzi do niegroźnych oparzeń dłoni, których łatwo można uniknąć.

Zabezpieczenia na profesjonalnych torach kartingowych

Nie mamy co porównywać zabezpieczeń wykorzystywanych podczas profesjonalnych zawodów na europejskich torach wyścigowych do tych stosowanych w gokartach – mówi Maciej Dreszer, 17-letni kierowca wyścigowy startujący w Volkswagen Castrol Cup i Kia Lotos Race. – Tory kartingowe są nieporównywalnie bezpieczniejsze. Nie dochodzi tam do kolizji przy prędkości 150 km/h, a na amatorskim gokarcie średnia prędkość przejazdu to około 30 km/h.

Zobacz też: Przyczyny wypadków na autostradach

Podstawową jednak różnicą pomiędzy kartingiem, a wyścigami samochodowymi jest taka, że każda osoba zasiadająca w profesjonalnej, przygotowanej do zawodów wyścigówce, to kierowca z licencją sportową, który zna ryzyko, zna zasady i jest przygotowany do jazdy. Do gokarta natomiast może wsiąść prawie każdy. Dlatego rola obsługi toru ma znacznie większe znaczenie na amatorskim torze kartingowym niż w sportach motorowych. Pracownik techniczny toru musi nie tylko zabezpieczyć uczestników w czasie jazdy, musi być nauczycielem, trenerem, „bramkarzem”, ratownikiem medycznym i przewidywać sytuacje na zanim jeszcze kierowca usiądzie za sterami. To prawdopodobnie największe wyzwanie torów kartingowych dzisiaj, ale możliwe do praktycznego zastosowania.

Wydaje się, że obok przepisów prawnych oraz dobrych praktyk stosowanych przez właścicieli torów również klienci mogą mieć decydujący głos w sprawie bezpieczeństwa na torach. Powinniśmy zadbać o ich edukację w zakresie bezpieczeństwa i pokazać na czym polegają wysokie standardy obsługi technicznej wyścigów. Musimy nauczyć się, że nie chodzi tylko o moc i prędkość, ale o to, aby szybką, dynamiczną jazdą można cieszyć się w bezpiecznych warunkach z zachowaniem rozsądku.

Źródło: materiały prasowe Dreszer MotorSport

Karting kart gokart tor
Dreszer MotorSport
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Za 175 niezapłaconych mandatów skonfiskowali mu SUV-a. Choć dalej nim jeździ...

    60-latek z Florencji idzie na rekord. W ostatnich latach dostał 175 mandatów. Opiewają one na kwotę ponad 30 tys. euro. Żadnej z grzywien jednak nie opłacił. Dlatego skonfiskowali mu SUV-a.

    Rowerzyści boją się jeździć po ulicy. Powód? Tym są zachowania kierowców

    Rowerzyści boją się jeździć po ulicy. Czasami jednak nie mają innego wyjścia... Dobra informacja mimo wszystko jest taka, że jazda rowerem w Polsce staje się coraz bezpieczniejsza. Tak przynajmniej twierdzą statystyki.

    Dziś jest statystycznie najbardziej "wypadkowy" dzień tygodnia. To w piątki na drogach ginie nawet 270 osób

    Piątek, piąteczek, piątunio? Ukochany dzień Polaków niestety bezpieczny nie jest. W 2023 r. w każdy piątek miało miejsce średnio 3555 wypadków. W zdarzeniach tych ginęło średnio 268 osób, a 4091 odnosiło obrażenia. Czemu tak się dzieje?

    Mandaty dla kierowców po nowemu. Pojawi się możliwość wznowienia postępowania. Dziś to niemożliwe

    Dziś mandatu karnego praktycznie nie da się uchylić. Po podpisaniu staje się ostateczny. Od lat mówiono o tym, że sytuacja odbiera kierowcom prawo do obrony. MS wreszcie wysłuchało apeli i zapowiada zmiany. Pojawi się możliwość wznawiania postępowania mandatowego.

    REKLAMA

    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    REKLAMA