REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Jak wybrać nowe opony? Wybór sercem czy rozumem?

Jak wybrać nowe opony?
Jak wybrać nowe opony? Wybór sercem czy rozumem?
Nokian

REKLAMA

REKLAMA

Jak wybrać nowe opony? Właściwie dobrane opony skrócą drogę hamowania pojazdu nawet o kilkanaście metrów. Warto pamiętać też o zasadzie 3P.
rozwiń >

Jak wybrać nowe opony? Biednych nie stać na tanie rzeczy...

Dla oszczędnych mamy radę – najtańsze opony będziemy musieli częściej wymieniać, bo szybciej się zniszczą. Co gorsza ich drogi hamowania oraz odporność na poślizgi są niewiele lepsze niż modeli opon sprzed kilkudziesięciu lat.

REKLAMA

REKLAMA

Rozważnym z kolei warto przypomnieć, że dołożenie kilkudziesięciu złotych do lepszej marki jest tańsze niż udział własny w likwidacji szkody po wypadku. Opony renomowanych producentów to nie tylko bardziej znane logo. One mają po prostu wszystkie dostępne w danej firmie technologie poprawy przyczepności oraz trwałości i zmniejszenia zużycia paliwa.

Zakup nowego kompletu opon to wydatek, ale jednocześnie inwestycja w bezpieczeństwo. Amerykański urząd ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego (NHTSA) szacuje, że średnio każdego roku na tamtejszych drogach dochodzi do prawie 11 000 wypadków samochodowych związanych z oponami, w których ginie ponad 600 osób.

Wybór nowych opon, czyli rozmiar i oznaczenia na początek

Jeśli planujemy zakup nowego kompletu opon, to warto wziąć pod uwagę szereg czynników. Dobrze jest prześledzić wyniki testów dziennikarskich i porównać parametry konkretnych typów ogumienia. Poza rozmiarem, łącznie z indeksami nośności i prędkości oraz danymi na etykietach zwracajmy uwagę również na hamowanie na suchej drodze oraz odporność na poślizgi i, kierowalność, właściwości jezdne, i na zużycie paliwa.

REKLAMA

Dla coraz większej grupy kierowców pokonujących dalsze trasy nie bez znaczenia jest też głośność opony. Ten parametr umieszczony na etykiecie opony odpowiada za komfort akustyczny w czasie kilkuset kilometrowych tras. Przypomnijmy, że opona lepsza o 3 dB w naszym odbiorze będzie niemal dwa razy cichsza.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Pamiętajmy, że rozmiary opon dostosowane są do wymogów producentów samochodów oraz ich parametrów. To na określonym rozmiarze oraz czasem na dodatkowych alternatywnych, nasz samochód został homologowany, czyli dopuszczony do ruchu. Szerokość opony mierzona jest pomiędzy jej bokami i podana jest w milimetrach, zaś wysokość profilu to wartość procentowa wyrażająca wysokości boku opony w stosunku do jej szerokości. Oznaczenie „R” to typ – radialna.

W doborze kierujemy się takim rozmiarem opon oraz ich indeksami nośności i prędkości, jakie są określone w instrukcji obsługi naszego auta – często także na naklejce na środkowym słupku. To wskazuje nam, jakich dokładnie opon szukać. Samochód, który ma homologację na indeks nośności na poziomie 100, nie może mieć opon z indeksem np. 95 – bo one nie wytrzymają jego masy i rozpadną się w czasie jazdy. To samo dotyczy indeksu prędkości. Jeśli w instrukcji jest indeks V, to nie możemy kupować opon z indeksem H – bo nie wytrzymają one eksploatacji.

Jakie są oznaczenia na oponach? Kluczowy DOT

Na oponie są także dodatkowe oznaczenia, w tym symbol E.C.E oznaczający homologację europejską, a w przypadku wariantów zimowych lub całorocznych – symbol alpejski (dla opon posiadających homologację zimową) oraz numer DOT, w którym zakodowane jest oznaczenie producenta, wytwórni oraz daty produkcji. Numer DOT służy producentom opon jedynie do identyfikacji modelu, fabryki i partii produkcyjnej. Data produkcji jest częścią tego kodu. Wprowadzenie kodu wymógł Departament Transportu w USA (stąd skrót DOT – ang. Department of Transportation) po to, by istniało oznaczenie umożliwiające identyfikację opony do reklamacji.

Nadawanie więc dacie produkcji jakiegokolwiek innego znaczenia czy ważności jest po prostu pomyłką – bo opony nie starzeją się, gdy leżą na półce tylko w czasie eksploatacji. A najbardziej w czasie eksploatacji ze zbyt małym ciśnieniem.

Nowa, ale stara opona. Czy to ma sens?

Zła decyzja przy zakupie opon to dodatkowe koszty wynikające z problemów w użytkowaniu. Dotyczy to zwłaszcza niskiej jakości produktów egzotycznych producentów, którzy walczą o klienta ceną, a nie jakością. Nie należy przy tym się bać zakupu nowych produktów, wyprodukowanych nawet kilka lat temu, ponieważ gwarancja obowiązuje od daty zakupu, a nie produkcji. Właściwie przechowywane ogumienie będzie miało takie same parametry, jak to prosto z fabryki – przekonuje Sarnecki.

By udowodnić, że opony magazynowane w hurtowni kilka lat nie są gorsze od świeżo wyprodukowanych, TÜV SÜD zrobił badania porównawcze na torze. Sprawdzano opony tego samego producenta, tego samego modelu i rozmiaru oraz z identycznym składem mieszanki bieżnika. Jeden komplet wyprodukowany w 2018, drugi 2020 na tym samym samochodzie. Test udowodnił, że kilkuletnie opony hamują tak samo dobrze, jak te z ostatniej partii.

Co więcej, żeby podnieść poprzeczkę kierowca rajdowy przetestował opony z 2020 i 2017 również o identycznym składzie tego samego producenta. Wynik tych prób także pokazał, że nawet 3 letnia opona zachowuje swoje osiągi, kiedy jest profesjonalnie magazynowana. A tylko takie magazyny mają fabryki opon i hurtownie. Warto więc kupować opony z pewnego, oficjalnego kanału sprzedaży – online lub tradycyjnego.

Czy warto kupować opony używane?

Jednak najgorsza decyzja to zakup używanych opon. Taki wybór to loteria i igranie z  własnym zdrowiem. Nie wiadomo, w jakich warunkach użytkował je poprzedni kierowca. Generalnie nie polecamy ich nawet nielubianemu sąsiadowi – bo możemy kiedyś się znaleźć na linii jego uderzenia po pęknięciu takiej opony. Stare ogumienie wydłuża drogę hamowania i pogarsza prowadzenie samochodu – co w skrajnym scenariuszu może oznaczać wpadnięcie w poślizg i wypadek. Takie opony mogą mieć także ukryte wady, których nie widać gołym okiem, ponieważ mogą pochodzić z pojazdów powypadkowych.

Ich wewnętrzna struktura osnowy przenoszącej siły opony może być uszkodzona – co w praktyce oznacza, że nie wiadomo, kiedy może zostać rozerwana w trakcie jazdy. Ponadto podczas ich montażu może się okazać, że nie chcą się wyważyć, co w trakcie jazdy będzie się objawiać tzw. „biciem” oraz przyspieszonym zużyciem elementów zawieszenia i układu kierowniczego.

Zakup używanych opon to pozorna oszczędność, bo nikt nie zagwarantuje nam bezpieczeństwa ich eksploatacji. Zwykłe warsztaty wulkanizacyjne nie mają specjalistycznych narzędzi, aby dokładnie prześwietlić taki produkt pod kątem potencjalnych niedoskonałości. Z kolei profesjonalny i certyfikowany zakład nigdy by takiej opony nie założył na felgę, bo wtedy bierze na siebie odpowiedzialność za zdrowie i bezpieczeństwo klienta oraz innych uczestników ruchu. Właściwym wyborem będą nawet budżetowe opony, ale nowe – mówi dyrektor generalny Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego.

Zasada 3P podczas wyboru opon

Zakup odpowiedniego ogumienia to jeden z filarów zasady 3P, czyli Porządne opony, Profesjonalny serwis, Prawidłowe ciśnienie. W tym celu Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego wprowadził system oceny zakładów wulkanizacji na podstawie niezależnego audytu ich wyposażenia oraz kwalifikacji personelu. Warsztaty spełniające wysokie standardy legitymują się Certyfikatem Oponiarskim PZPO, który w praktyce oznacza, że wymiana gum bądź ich naprawa wiąże się z gwarancją wysokiej jakości.

3P to także właściwe ciśnienie w ogumieniu w trakcie jego eksploatacji. Niestety część kierowców o tym zapomina. Jak potwierdzają badania, aż 58 proc. kierowców zbyt rzadko sprawdza ciśnienie w oponach . Jeśli nie sprawdzamy ciśnienia, to opony starczą nam na 3 razy krócej! Zbyt niskie ciśnienie w oponach powoduje nawet dwukrotny wzrost temperatury warstw wewnętrznych – a to już prosta droga do rozerwania opon w czasie jazdy. Zbyt mała ilość powietrza sprawia, że bieżnik nie przylega właściwie do nawierzchni, co z kolei przekłada się na dłuższą drogę hamowania – ubytek o 0,5 bara wydłuża drogę hamowania nawet o 4 metry.

Niedostateczne ciśnienie to również szybsze zużycie bieżnika. W przypadku niedopompowania o wspomniane 0,5 bara to nawet o 1/3 oraz większe opory toczenia, co przekłada się także na większy hałas o 3dB (w praktyce dwa razy głośniejsze). Brak powietrza w oponie to również zwiększone o 5 proc. zużycie paliwa.

Ciśnienie w ogumieniu powinniśmy weryfikować przynajmniej raz w miesiącu, nawet jeśli mamy czujniki ciśnienia. Kluczowa kwestia to sprawdzanie go przed wyjazdem w drogę, kiedy opony są jeszcze zimne. Wówczas mamy wiarygodny wynik. Zadbajmy także o dopompowywanie „zapasu”, - kto wie, kiedy będziemy musieli z niego skorzystać – radzi Piotr Sarnecki.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Źródło zewnętrzne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polski rynek ze wzrostami sprzedaży w 2024 r. Auta osobowe drożeją, a dostawcze... tanieją

Blisko 50 tys. fabrycznie nowych aut osobowych. Na tyle został wyceniony rynek w Polsce w marcu. Lider? Ten jest tylko jeden. Pozycję zachowuje Toyota.

Polskie Porsche 911. Na świecie jest tylko jeden egzemplarz

Wiedzieliście o tym, że Polacy tworzą unikalne Porsche 911? Zajmuje się tym firma Indecent. Jej nowe auto o oznaczeniu 005 powstało na bazie generacji 991. To jedyny taki egzemplarz na świecie.

Przegląd roweru na wiosnę. Co trzeba sprawdzić i jak przygotować rower do sezonu?

Wiosna to czas, w którym z garaży i piwnic kierowcy wyprowadzają rowery. Przed rozpoczęciem eksploatacji jednośladu warto jednak upewnić się, że jest on gotowy na sezon. Co trzeba sprawdzić w rowerze na wiosnę? Oto opis przeglądu krok po kroku.

Nowa Dacia Spring to elektryk i jedno z najtańszych aut na rynku w Polsce!

Marka zaprezentowała cennik nowej Dacii Spring. Ten startuje od 76 900 zł. Przy tej cenie Spring jest nie tylko najtańszym elektrykiem w Polsce. To także jeden z najtańszych fabrycznie nowych samochodów w kraju.

REKLAMA

Nawet 100 tys. zł za każdego pasażera na gapę. Tyle kosztuje przewóz nielegalnych imigrantów do Wielkiej Brytanii

Nawet 50 tys. zł za każdego nielegalnego imigranta. Tyle zapłaci zarówno kierowca, jak i jego pracodawca. Co gorsze, drakońską karę może zapłacić także ten przewoźnik, który przewiezie "pasażera" nieświadomie. Choć jest sposób na zmniejszenie kary.

Umowa leasingu tylko na piśmie? To już przeszłość. No może prawie... Czy zmieni się też kwestia wykupu auta?

Umowę leasingu musi być spisana na piśmie. Pod rygorem nieważności. Takie przepisy obowiązują od 24 lat. I teraz mogą się zmienić. Pojawił się projekt ustawy, który zezwoli na elektroniczne zawieranie takich umów. To oznacza sporo większą wygodę transakcji.

Komu, komu... Ostatnie egzemplarze GR Yaris do wzięcia w Polsce. Pula powoli się kończy

Nowa Toyota GR Yaris tania nie jest. Kosztuje co najmniej 214 900 zł. Powstaje jednak w limitowanej serii, a do tego oferuje 280-konny silnik. To prawdziwy sportowiec! Zakup tego auta może zatem stanowić gratkę. A jest ku temu jeszcze okazja. Być może ostatnia.

Kiedy pieszy nie ma pierwszeństwa na pasach?

Polskie przepisy przewidują przypadki, w których pieszy wcale nie ma pierwszeństwa na przejściu dla pieszych. Dziś je zatem omówimy. Wskażemy także, jaki pieszy może dostać mandat za wymuszenie pierwszeństwa na pasach.

REKLAMA

Nissan Qashqai 2024. Lifting japońskiego hitu sprzedaży stawia na nowości technologiczne

Trzecia generacja Nissana Qashqaia po 3 latach obecności rynkowej otrzymuje delikatny lifting. Zmiany stylistyczne? To początek. Bo tu ważniejsza jest technologia. Auto dostanie m.in. nową kamerę 360 stopni 3D, asystenta głosowego Google czy możliwość zdalnych płatności Google Pay.

Zagraniczny kierowca taxi w Polsce. Wiecie, że ponad połowa posiada wyższe wykształcenie?

Zagraniczni kierowcy taxi w Polsce stali się standardem. Za kierownicami zasiadają głównie Ukraińcy, Białorusini i Gruzini. Aby ich poznać, FreeNow przeprowadziło badanie ankietowe wśród 1500. z nich.

REKLAMA