REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Według NIK próba zakupu Polskich Kolei Linowych przez Lasy Państwowe była niecelowa

Według NIK próba zakupu Polskich Kolei Linowych przez Lasy Państwowe była niecelowa. Fot. Fotolia
Według NIK próba zakupu Polskich Kolei Linowych przez Lasy Państwowe była niecelowa. Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Najwyższa Izba Kontroli za niecelowe uznała wydanie 600 tys. zł przez Lasy Państwowe na działania związane z próbą zakupu Polskich Kolei Linowych.

Najwyższa Izba Kontroli uznała za niecelowe wydatki Lasów Państwowych na próbę kupna Polskich Kolei Linowych. W ocenie NIK planowany w 2012 r. zakup spółki nie miał uzasadnienia. Wydatki Lasów na ten cel wyniosły ponad 600 tys. zł.

REKLAMA

Decyzja o ofercie na zakup 100 proc. akcji PKL od Polskich Kolei Państwowych została podjęta przez Lasy w ostatnim kwartale 2012 r. po przeprowadzeniu analizy ekonomiczno-prawnej. NIK zwraca uwagę, że koniec 2012 r. to okres spadku cen drewna przy wzrastających kosztach działalności LP. Oferta Lasów nie została wybrana – PKL sprzedano w maju 2013 r. spółce Polskie Koleje Górskie, a po zgodzie UOKiK transakcję sfinalizowano we wrześniu 2013 r.

Zobacz też: PKP PLK wyda do 2023 r. na inwestycje 68 mld złotych!

REKLAMA

Podczas kontroli, której wyniki opublikowano w poniedziałek, Izba zakwestionowała decyzję Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych o złożeniu takiej oferty i zadeklarowaniu odpowiednich nakładów inwestycyjnych w kolejnych latach. Koszty doradztwa prawnego, ekonomicznego oraz wycen związanych z planowanym nabyciem akcji PKL SA wyniosły 613 tys. zł – podała Izba.

"NIK ocenia negatywnie podjęcie decyzji o zaangażowaniu znacznych środków finansowych w długoterminową inwestycję, która w ocenie Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe nie tylko nie miała przynieść zysków w ciągu najbliższych pięciu lat, ale mogła też wiązać się z wydatkowaniem kolejnych znaczących kwot" – zapisano w informacji po kontroli. Decyzja o ponoszeniu wysokich wydatków na zakup akcji PKL, w sytuacji przewidywanego pogorszenia sytuacji finansowej Lasów nie miała uzasadnienia ekonomicznego – zaznaczyła Izba.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Podanymi przez dyrektora generalnego przesłankami uzasadniającymi nabycie kolei linowych przez Lasy był zamiar dywersyfikacji źródeł przychodów, ze względu na przewidywany spadek wpływów ze sprzedaży drewna przy jednoczesnym wzroście kosztów pracy - wynika z informacji po kontroli. Lasy liczyły na dywidendy ze spółki i zwiększenie przychodów z bazy noclegowej należącej do Lasów. Później chciały zyskać na budowie zaplecza hotelarsko-gastronomicznego przy ośrodkach z największym natężeniem ruchu turystycznego.

Zobacz też: Czy prywatyzacja spółek grupy PKP uzdrowiła system kolejowy w Polsce?

REKLAMA

NIK tłumaczy jednak, że środki na nakłady inwestycyjne dla kolei linowych miały pochodzić z zysków wypracowanych przez same PKL - Lasy nie chciały pobierać z nich dywidendy. Lasy nie wykluczały też przekazania własnych pieniędzy, gdyby dywidenda była zbyt mała. Plany dotyczące wspólnych działań Lasów i kolei linowych oraz wielkość dodatkowych nakładów inwestycyjnych miały być opracowane dopiero po zakupie akcji – podkreśla NIK.

Krzysztof Trębski z Lasów Państwowych powiedział PAP, że również obecnie strategia zakłada dywersyfikację przychodów, ponieważ ich 90 proc. pochodzi ze sprzedaży drewna. "Wówczas pod takim kątem myślano o kolejach linowych - inwestycji pod pewnym kątem pasującej do Lasów Państwowych, bo to turystyka na łonie przyrody, jaką promujemy" - powiedział PAP. "I mieliśmy na to środki" - dodał.

Polskie Koleje Linowe kupiła od PKP powołana w 2013 r. przez cztery podhalańskie gminy spółka Polskie Koleje Górskie. Spółka ta nabyła akcje za 215 mln zł, ale pieniądze na transakcję wyłożył fundusz inwestycyjny Mid Europa Partners, przez co został większościowym akcjonariuszem spółki. Fundusz przekazał swoje akcje specjalnie powołanej do tego celu firmie Altura, która posiada obecnie 99,77 proc. akcji - pozostałe udziały należą do samorządów: Zakopanego, Poronina, Kościeliska i Bukowiny Tatrzańskiej.

Gdy na początku lutego 2013 r. PKP ogłosiły, że Lasy Państwowe znalazły się na krótkiej liście inwestorów zakwalifikowanych do dalszego etapu prywatyzacji przeciwny zakupowi PKL przez Lasy był b. prezydent Bronisław Komorowski.

Natomiast samej prywatyzacji byli przeciwni m.in. politycy PiS; również prezydent Andrzej Duda mówił w kampanii wyborczej, że PKL powinny wrócić w polskie ręce. Sprawę prywatyzacji PKL badała prokuratura, ale nie dopatrzyła się znamion przestępstwa.

Do PKL należy m.in. kolej linowa na Kasprowy Wierch oraz koleje krzesełkowe w Dolinach Gąsienicowej i Goryczkowej w Tatrach, a także wyciągi w Krynicy, Szczawnicy, Zawoi i Międzybrodziu Żywieckim.

Najwyższa Izba Kontroli w wynikach kontroli zapisała, że ocenia sytuację finansowo-majątkową Lasów w latach 2011–13 jako dobrą i stabilną. NIK zwraca jednak uwagę, że gospodarka finansowa – której efektem jest wzrost kosztów oraz zwiększenie nakładów inwestycyjnych przy równoczesnym spadku przychodów – "w sposób znaczący zwiększa ryzyko nieosiągnięcia podstawowych celów działania" - zachowania i ochrony lasów oraz utrzymania i powiększania zasobów i upraw leśnych.

NIK zaznaczyła w wynikach kontroli, że Lasy mimo spadku przychodów w tym okresie podniosły wynagrodzenia swoim pracownikom - od 2010 r. średnio o ponad 26 proc.

Lasy Państwowe zarządzają należącymi do Skarbu Państwa lasami, rosnącymi na 7,6 mln ha - jednej czwartej powierzchni kraju. Zarabiają głównie na sprzedaży drewna - na poziomie ok. 34 mln metrów sześc. rocznie (90 proc. udział w krajowym rynku drewna).(PAP)

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA