REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Import wina - na co zwrócić uwagę?

Import wina - na co zwrócić uwagę?
Import wina - na co zwrócić uwagę?
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Rynek wina w Polsce rośnie. Jednak na małych importerów czeka wiele pułapek. Na co powinni zwrócić uwagę mali importerzy wina?

Według różnych szacunków w Polsce działa dziś między 800 a 1000 importerów wina. Dokładną liczbę bardzo trudno oszacować m.in. dlatego, że znaczny procent firm pojawia się i dość szybko (po roku, dwóch) znika z rynku. Znane są jedynie szacunki dotyczące kanałów dystrybucji, w których ponad 60% rynku detalicznego przypada marketom i dyskontom, a 7-8% sklepom specjalistycznym. Reszta, w której mieści się m.in. sektor HoReCa (hotele i restauracje), to niecałe 30% rynku.

REKLAMA

Rynek wina w Polsce

REKLAMA

Zachwyt nad możliwościami, jakie teoretycznie otwierają się przed importerem wina oczarowanym smakiem i ceną lokalnych win z Włoch, Hiszpanii, Chorwacji czy Grecji, nawet jeśli jest poparty amatorskim zainteresowaniem winami i doświadczeniem wyniesionym z prowadzenia innego biznesu – nie zawsze musi się sprawdzić.

Konkurencja na polskim rynku wina jest i będzie bardzo duża. Firmy, które nie opierają importu na solidnym biznesplanie, rozpoznaniu grupy docelowej, zaplanowaniu dystrybucji i pozycjonowania cenowego na dłuższą metę, nie mają szans się utrzymać – ocenia Wojciech Bońkowski, redaktor naczelny Winicjatywa.pl, największego portalu o winie w Polsce. Dodaje, że jego zdaniem nie ma znaczenia, czy projekt importu zrodzi się z „wakacyjnej przygody”, z faktu, że „siostra wyszła za Włocha, który ma rodzinę winiarzy”, czy też z doświadczenia w handlu z zagranicą w innej branży.

– Importerzy amatorzy często są po prostu nieprzygotowani na wyzwania, jakie stawia rynek. Startują ze zbyt słabą bazą ekonomiczną czy też próbują zaistnieć w segmencie rynku, który jest już mocno nasycony i bardzo trudno się w nim przebić – mówi Wojciech Bońkowski. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Na co powinni zwrócić uwagę mali importerzy wina?

REKLAMA

Na początkujących importerów win czeka wiele niespodzianek, takich jak chociażby czas i złożoność procedur akcyzowych czy koszty obowiązkowego na polskim rynku banderolowania. Z badania OBOAK przeprowadzonego wśród polskich importerów na zlecenie Usługowego Składu Podatkowego Pro-Log SA wynika, że producenci w różnych krajach bardzo różnie podchodzą do tych właśnie kwestii. Najmniej wyrozumiałości dla polskiego fiskusa mają francuscy winiarze. Poza nielicznymi wyjątkami nie mają rozwiązań organizacyjnych do szybkiego banderolowania nawet niewielkich partii wina, a koszty tej usługi mogą wynieść od 15 eurocentów do nawet 1 euro za naklejenie jednej banderoli! 

Hiszpanie i Włosi są o wiele bardziej elastyczni i często wręcz pomijają koszt banderolowania. Niemcy podchodzą do sprawy na tyle solidnie, że czasem wręcz przygotowują tłumaczone na języki obce specjalne podręczniki, w których przedstawiają wszystkie wymogi formalne tego procesu, a także instrukcję postępowania, procedurę – z opisem kleju używanego do banderolowania i ze zdjęciami prawidłowo i nieprawidłowo przyklejonych znaków akcyzowych. Dotyczy to jednak większych firm, które działają na dużą skalę i mają własne działy kontroli jakości.

Mały importer wina – najczęstsze przyczyny niepowodzenia 

Przepisy związane z handlem alkoholem – żeby rozpocząć sprzedaż wyrobów alkoholowych w Polsce, trzeba zmierzyć się z całą armią przepisów i pozwoleń. Podstawowym dokumentem uprawniającym jest licencja na obrót alkoholem, ale ustawodawca wymaga także np. zaświadczenia o niekaralności.

Logistyka – szybkość realizacji zamówień często może decydować o być albo nie być firmy. Umowa na duże dostawy wiąże się często z karami umownymi za niedotrzymywanie terminów. Dlatego o sukcesie lub porażce mogą decydować takie z pozoru błahe szczegóły, jak dostarczenie znaków akcyzy do producenta, czas, ale też prawidłowość oklejenia butelek. Jeśli producent nie jest odpowiednio przygotowany, bo nie miał wcześniej do czynienia z eksportem do Polski, mogą one dramatycznie wydłużyć czas dostawy. Jeśli winiarz jest odpowiednio poinstruowany, cały proces sprowadzenia wina (w zależności od wielkości zamówienia) powinien się zamknąć w mniej więcej 2-3 tygodniach.

Płynność finansowa – małe firmy najczęściej nie dysponują dużymi środkami na inwestycje, stąd niezwykle istotny jest dla nich czas, w jakim muszą zapłacić podatek od przywiezionego do Polski towaru. Ustawowo jest to 25 dni od dostawy, duże firmy mogą jednak wydłużyć ten czas, gdyż mają do dyspozycji własne składy podatkowe, w których „zamrażają” podatek do momentu, w którym towar realnie opuści magazyn. Małe muszą płacić wcześniej, chyba że korzystają z usługowego składu podatkowego.

Źródło: Pro-Log SA

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA