REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Z tymi silnikami mogą być problemy: 3,0 Di Nissan

Z tymi silnikami mogą być problemy: 3,0 Di Nissan
Z tymi silnikami mogą być problemy: 3,0 Di Nissan

REKLAMA

REKLAMA

Rasowy samochód terenowy potrzebuje mocnego silnika diesla. Motor wysokoprężny zagwarantuje mu wysoki moment obrotowy i sprawi, że żadna przeszkoda go nie zatrzyma. Dobrym przykładem takiej jednostki jest ropniak 3,0 Di montowany pod maską m.in. Patrola. To jednak przykład dobry, choć niezbyt trwały. Zaskakiwał i do tej pory zaskakuje właścicieli japońskiego auta naprawdę poważnymi awariami. Jakimi? Sprawdźcie.

3-litrowy diesel zbudowany przez inżynierów Nissana jest konstrukcją dosyć nietypową. Mimo dużej pojemności, posiada zaledwie 4 cylindry, które dodatkowo zostały ustawione w rzędzie. Wtrysk paliwa jest realizowany za pośrednictwem pompy rotacyjnej Bosch o oznaczeniu VP44, a napęd rozrządu został zrealizowany za pomocą łańcucha. Tak skomponowany motor trafił na rynek w roku 1999 i praktycznie z miejsca zaczął być montowany pod maską kultowego już Nissana Patrola Y61. Z biegiem czasu pojawił się też w ofercie Nissana Terrano R20 oraz Nissana Navary D22.

REKLAMA

3,0 Di Nissan

3,0 Di Nissan

Silnik 3,0 Di pochodzący z rodziny ZD30 występował w kilku wariantach mocy. Choć najczęściej spotykana jest wersja dysponująca stadem 160 koni mechanicznych, w sprzedaży funkcjonowały też odmiany posiadające 105, 121, 150, 158 czy 170 koni mechanicznych. Silnik z biegiem lat jednostka była kilkakrotnie modyfikowana. Na podstawie kolejnych liftingów mechanicznych otrzymała m.in. wtrysk typu common rail, turbosprężarkę ze zmienną geometrią łopatek czy intercooler.

3,0 Di Nissan - poważny błąd inżynierów!

REKLAMA

Brak filtra cząstek stałych, początkowy montaż wyłącznie pompy wtryskowej Bosch i japońska technologia. To miało brzmieć jak marzenie motomaniaka. Zaskoczenie było zatem tym większe, gdy okazało się że auta z motorem 3,0 Di były nękane naprawdę poważnymi awariami. I nie mówimy o modelach, które mają setki tysięcy kilometrów na karku, a często kilkuletnich! Główny problem jednostki dotyczy zacierania jednego z cylindrów - najczęściej trzeciego lub czwartego. A występowanie awarii jest podyktowane poważnym błędem, który został popełniony jeszcze w fabryce.

W silnikach 3,0 Di Nissana bardzo szybko uszkodzeniu ulega standardowy czujnik ciśnienia oleju w silniku. Jako że jego awaria nie jest w żaden sposób sygnalizowana, kierowca nie jest informowany o tym, że krążenie smarowidła w bloku jest zbyt słabe. Skutek? Auto traci moc i zaczyna niemiłosiernie dymić podczas jazdy. Zatrzymanie japońskiej technologii na poboczu drogi nie jest jednak jeszcze tak bolesne, jak późniejsza wizyta u mechanika. Szczególnie, że skutkiem zbyt niskiego ciśnienia oleju jest zatarcie cylindra, ewentualnie wypalenie jednego z tłoków. A to kwalifikuje motor wyłącznie do gruntownego remontu wartego minimum 4 - 5 tysięcy złotych.

3,0 Di Nissan - naprawa? Znajdź dobrego mechanika!

I sam koszt remontu jest dopiero pierwszym problemem na liście. Drugim i nieco ważniejszym jest znalezienie właściwego mechanika. Motor 3,0 Di jest konstrukcją rzadko spotykaną, przez co nie każdy warsztat dobrze zna jego budowę. Aby zagwarantować sobie maksymalnie wysokie prawdopodobieństwo, że naprawa przyniesie zamierzony skutek, warto poszukać mechanika, który miał już wcześniej do czynienia z japońskim dieslem. Podczas remontowania silnika 3,0 Di warto wiedzieć o jeszcze jednym. Nawet fachowo wykonana naprawa, nie daje stuprocentowej gwarancji, że usterka nigdy nie powróci.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zobacz też: Układ hamulcowy

Problem ze smarowaniem w silnikach 3,0 Di Nissan jest świetnie znany w środowisku fanów chociażby modelu Patrol. Na forach wypracowane zostały zatem metody, które pozwalają na uniknięcie poważnej usterki i zareagowanie w porę w razie ujawnienia się pierwszych objawów. Co należy zrobić? Przede wszystkim wymieniać olej silnikowy już co 10 tysięcy kilometrów. Poza tym konieczny jest montaż dodatkowego czujnika ciśnienia oleju. Ten nie ulegnie awarii tak jak część fabryczna i ostrzeże kierowcę w razie osłabienia siły krążenia smarowidła w bloku.

3,0 Di Nissan - modernizacje pomogły… częściowo!

REKLAMA

Interwencję swojego czasu podjął również i sam Nissan. Początkowo wadliwe silniki były wymieniane na nowe w ramach gwarancji. Jako że ten sposób nie zawsze okazywał się skuteczny, z czasem - a konkretnie w roku 2004 - Japończycy zmodyfikowali konstrukcję. Już w roku 2006 motor 3,0 Di został uzupełniony bezpośrednim wtryskiem paliwa typu common rail. I choć obydwie modernizacje byłe gruntowne, temat skuteczności zmian wprowadzonych razem z nimi jest już jednak dyskusyjny. Przypadków zatarcia cylindrów, ewentualnie wypalenia tłoków nie udało się wyeliminować w stu procentach. Problem na szczęście występuje dużo rzadziej.

Japońska technologia normalnie kojarzy się z tytaniczną trwałością. W tym jednak przypadku coś poszło nie tak. 4-cylindrowy silnik o wysokiej pojemności ma problemy ze smarowaniem. A te raczej nie mogą skończyć się dobrze. Co ciekawe, producent próbował walczyć z usterką, jednak jej usunięcie udało się wyłącznie częściowo. Czy w związku z tym silnik należy przekreślić? Nie do końca. W przypadku chociażby Patrola kupujący może nie mieć dużej alternatywy na rynku wtórnym. Żeby zatem zakup miał sens, trzeba kupować auto tylko i wyłącznie z pewnego źródła i gruntownie sprawdzone!

Ceny części zamiennych:

  • filtr oleju - od 35 zł;
  • filtr powietrza - od 64 zł;
  • filtr paliwa - od 41 zł;
  • zestaw łańcucha rozrządu - od 647 zł;
  • pasek wielorowkowy - od 82 zł;
  • sprzęgło komplet - od 1299 zł;
  • koło zamachowe - od 3052 zł;
  • świeca żarowa - od 110 zł;
  • turbosprężarka - od 3508 zł;
  • przepływomierz powietrza - od 644 zł;
  • pompa wtryskowa - od 3719 zł;
  • końcówka wtrysku - od 816 zł.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Urzędnicy żądają podwyżek opłat za rejestrację samochodu w Polsce. Niestety mają rację. Stoi za nimi matematyka

    Dlaczego podwyżki? Powiaty domagają się urealnienia opłat za czynności realizowane w wydziałach komunikacji. Wskazują np. że opłata za dowód rejestracyjny wynosząca 54 zł nie była zmieniana od 20 lat. Od kwietnia PWPW, która produkuje te dokumenty podnosi stawkę do prawie 45 zł. 

    Policja oddała pierwsze auto zabrane pijanemu. I co z tego? Nie ma co robić afery, bo kierowca konfiskaty i tak nie uniknie

    Przepisy o odbieraniu aut pijanym są, ale tak właściwie... ich nie ma? Potwierdzać to może przypadek 46-latka, któremu policjanci najpierw zabrali Volvo, a później je oddali. Z uwagi na brak przepisów wykonawczych. To jednak jeszcze nie świadczy o tym, ze nowelizacja jest martwa czy poszła do kosza. Kierowca nową karę i tak poniesie.

    Rząd chce jednak wykasować podatek od aut spalinowych. Szykuje się do rozmów z UE na temat zmian w KPO

    KPO miało zgotować kierowcom w Polsce aż dwa podatki od aut spalinowych. Teraz okazuje się, że tych może wcale nie być. Nowy rząd planuje renegocjację planu odbudowy. Danina płacona przez kierowców ma zniknąć z dokumentu, a tym samym nie zacznie obowiązywać w Polsce.

    Chciał uniknąć kary za parkowanie. Przerobił litery na tablicy rejestracyjnej. Dostał zarzut karny i może trafić do więzienia na 5 lat

    Aby uniknąć płacenia mandatów za nieprawidłowe parkowanie, dostawca jedzenia przerobił na tablicy rejestracyjnej literę F na E. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia. Chciał być sprytny. Policjanci byli jednak sprytniejsi.

    REKLAMA

    103-latka rozbiła bank. Prowadziła auto bez prawa jazdy. Samochód nie miał natomiast OC

    Miała 103 lata i prowadziła samochód. Prowadziła go bez prawa jazdy. Na tym kłopoty seniorki się nie kończą. Jaki był finał? Karabinierzy – bo akcja rozgrywała się we Włoszech – odwieźli ją do domu. Ona natomiast zapowiedziała zakup... skutera!

    Będzie nowy wzór prawa jazdy. Ale prawa jazdy na tramwaj. Co się zmieni?

    Rząd pracuje nad nowym drukiem prawa jazdy. Zmieni się jednak dokument wydawany kierującym... tramwajami. Chodzi o to, aby zwykła kartka papieru zamieniła się w druk, który zostanie dobrze zabezpieczony przed fałszerstwem. Czy to oznacza, że pozwolenie będzie droższe?

    Przed wejściem na jezdnię pieszy musi spojrzeć trzy razy. Inaczej dostanie nawet 5 tys. zł mandatu

    Trzy spojrzenia stanowią podstawową zasadę bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię. Pieszy zaniedba ten obowiązek? Konsekwencje mogą być zatem naprawdę przykre. W skrajnym przypadku może dostać nawet 5 tys. zł mandatu.

    Klonowanie kart paliwowych. Proceder może oznaczać tysiące złotych strat. Jak się przed nim chronić?

    Karta paliwowa to firmowe dobrodziejstwo, ale i zagrożenie. Bo niezwykle łatwo jest ją sklonować i narobić firmie transportowej setki tysięcy złotych dodatkowych kosztów. Jak się chronić przed duplikowaniem kart i kradzieżą pieniędzy?

    REKLAMA

    Znasz ukryte funkcje pasów bezpieczeństwa w samochodzie? Niektóre są naprawdę zmyślne

    Pasy mają chronić życie i zdrowie pasażerów w czasie wypadku. Do tego ich funkcja się jednak nie ogranicza. Bo potrafią dużo więcej! Kreatywni kierowcy znaleźli dla nich szereg innowacyjnych zastosowań. Niektóre mogą zadziwić.

    Czy za narkotyki też można stracić samochód od 14 marca 2024 r.?

    Za prowadzenie po alkoholu kierowca może stracić samochód lub zapłacić wysoką nawiązkę. Co jednak z prowadzeniem pod wpływem środka odurzającego? Czy w tym przypadku również działają przepisy kodeksu karnego dotyczące przepadku pojazdu lub jego równowartości?

    REKLAMA