REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

REKLAMA

REKLAMA

Albania – to jeden z krajów bałkańskich, w którym panował kiedyś komunistyczny reżim. Pozostałością po nim jest niewielka ilość dróg i ich opłakany stan. Jednak pod względem krajobrazu ten kraj ma wiele do zaoferowania. Jakie przepisy drogowe obowiązują w Albanii?

W Albanii ogólnie panują ciężkie warunki do poruszania się samochodem. Dzieje się tak z powodu małej ilości dróg, których budowa była stymulowana przez ówczesną politykę władz. Wynikała ona z zarządzenia, które zakazywało posiadania samochodu przez osoby prywatne i została stworzona przez reżim Envera Hodży.

REKLAMA

Dziś już taki zakaz nie obowiązuje. Jednak budowa nowych dróg i autostrad nie rozwija się tak jakby chcieli tego kierowcy podróżujący po tym kraju. Aby przekroczyć albańską granice wystarczy mieć prawo jazdy, zieloną kartę i ważne OC. Ponadto przy wyjeździe z kraju zapłacimy za korzystanie z albańskich dróg, które kosztuje 1 euro za jeden dzień.

Zobacz również: Jak GPS ułatwia nam podróżowanie?

Albańczycy nie wykazują żadnej tolerancji względem pijanych kierowców – nie można spożyć ani promila alkoholu wsiadając do samochodu. Podróżując nocą po tym kraju musimy uważać na przebiegające przez jezdnie zwierzęta, przejeżdżają furmanki oraz mieć na uwadze fakt, iż nie wszyscy jeżdżą na włączonych światłach. Dlatego też niebezpieczeństwo wypadku jest bardzo duże.

Bałkański hejnał

Generalnie na drogach przelotowych czy ulicach Tirany codziennie słyszy się prawdziwą symfonie klaksonów – używanie go zakorzenione jest w obyczajowości Albańczyków. Znajomi trąbią sobie na przywitanie, kierowcy klaksonem wyrażają swoje niezadowolenie stylem jazdy innych towarzyszy drogi.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Gdzie tankować?

Paliwo jest niskiej jakości. Najlepiej zatrzymywać się na autoryzowanych stacjach tj. Lukoil, które są jednak rzadkością na mapie Albanii. Usługi świadczone przez mechaników też nie są na najwyższym poziomie. Często znalezienie rzetelnego i dobrego mechanika jest prawie niemożliwe. Lepsi specjaliści są dostępni dopiero w Macedonii czy Grecji.

Zobacz również: Jak wymienić olej?

Policyjny Public Relations

Policja jest bardzo przychylna obcokrajowcom. Powodem tego jest chęć budowania pozytywnego obrazu Albanii w świecie i kreowania pozytywnego wizerunku tego państwa na arenie międzynarodowej. Taki zabieg ma za zadanie ściągnąć jak największą ilość turystów, którzy zagwarantują duże wpływy do budżetu państwa oraz dadzą zarobić albańskim przedsiębiorcom.

Zobacz również: Wyjazd samochodem do Czarnogóry

Magia Sarandy, asymetria Gjirokastry i sztampowość Tirany

U wybrzeży Morza Jońskiego położone jest przepiękne miasto Saranda. Jest ono zaliczane do najbardziej atrakcyjnych miejsc na mapie Albanii. Saranda bywa nazywana miastem „młodożeńców” i oferuje dużą ilość zabytków do zwiedzenia.

REKLAMA

Gjirokastra natomiast, to miasto słynące ze stromych dachów i dużych nierówności terenu. Dachy jednych domów znajdują się przy fundamentach innych. Urbanistyka tego miasta przeczy wszelkiej logice i symetrii. Jego widok zadziwi każdego turystę.

Sama Stolica odstaje od reszty regionów kraju i wedle obiegowych opinii jest mało atrakcyjna turystycznie. Lecz na pewno warto się tam udać samochodem mijając po drodze wspomniane perły Albanii, aby móc się o tym przekonać na własnej skórze.

Podstawowe przepisy

Aby przekroczyć granicę z Albanią wystarczy tylko dowód osobisty. Nie wymaga się od nas posiadania wizy, jeśli pobyt nie przekracza 30 dni. Maksymalnie nasz pobyt możemy przedłużyć do 90 dni i należy tego dokonać w najbliższym komisariacie policji, przypisanym do danego terenu. Nie musimy mieć określonej ilości pieniędzy na jeden dzień pobytu ani nie wymaga się od nas okazania biletu powrotnego na granicy.

Przepisy drogowe

REKLAMA

Jeszcze w dawnych czasach za sprawą reżimu Envera Hodży panował zakaz poruszania się samochodem w Albanii przez osoby prywatne. Tamten stan rzeczy już nie obowiązuje, jednak pozostałością po dawnym systemie jest niedostatek dróg i ich marna jakość. Poruszanie się większością autostrad wiąże się z opłatą w wysokości 1 euro za 1 dzień. Władze respektują zarówno międzynarodowe jaki i polskie prawo jazdy. Należy posiadać zieloną kartę. Uznawane są zielone karty wystawiane przez polskie towarzystwa ubezpieczeniowe.

Pamiętajmy, że przy wjeździe powinno nam zostać wypisane zaświadczenie o naszym samochodzie, które jest starannie sprawdzane przy opuszczaniu kraju. Cześć dróg poddawana jest modernizacji, lecz większość charakteryzuje się opłakanym stanem i trudną nawierzchnią. Na pewno musimy wystrzegać się jazdy po zmroku, ponieważ wówczas po drogach przechadzają się zwierzęta lub piesi, co niesie ze sobą duże niebezpieczeństwo wypadku. Dużym zagrożeniem mogą być także otwarte studzienki kanalizacyjne, które są częstym widokiem na albańskich ulicach. W Albanii na terenie zabudowanym możemy poruszać się maksymalnie 40 km/h, natomiast poza obszarem zabudowanym limit prędkości wynosi 80-90 km/h. Ograniczenie na autostradach wynosi 110 km/h.

Ponadto do „narodowych zwyczajów” należy używanie klaksonów, co na początku może deprymować, z czasem jednak zaczynamy to odbierać jako coś naturalnego. Policja w kwestii zachowania jest przyjaźnie nastawiona do obcokrajowców, ponieważ państwu zależy na utrzymywaniu pozytywnego wizerunku w świecie a co za tym idzie podwyższaniu wpływów z turystyki.

Rady dla podróżnych

Podróżując samochodem po tym bałtyckim kraju musimy zwrócić uwagę na kilka czynników. Po pierwsze w Albanii mają miejsce częste przerwy w dostawie prądu i wody, które trwają do kilki godzin na dobę. Sieć bankomatów wciąż się rozwija, jednak większość z nich obsługuje tylko karty wydawane w Albanii. Ponadto nasze telefony komórkowe mogą nie mieć zasięgu na terenach północnych i górskich, linie telefoniczne często bywają przeciążone. Sklepy zwykle otwarte są od 8 do 21, czasem od 12-16 obowiązuje sjesta. Na prowincji znajomość języków obcych jest niska. Najłatwiej jest porozumieć się w języku angielskim, włoskim lub greckim.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Młodzi nie chcą prawa jazdy. W 2023 r. dokumentów było o 30 proc. mniej, niż jeszcze kilka lat temu

    Dane z CEPiK nie pozostawiają złudzeń. W 2023 r. w Polsce zostało wydanych o 30 proc. mniej praw jazdy, niż w 2015 r. Jak ten trend może wpłynąć na producentów samochodów oraz rynek aut używanych?

    Auta w leasingu policja nie zabierze. Kierowca zapłaci jednak nawiązkę, a do tego poniesie koszty podatkowe

    Pijany kierowca zatrzymany w samochodzie leasingowanym auta nie straci. Mimo wszystko za swój czyn zapłaci i to podwójnie. Nawiązka dopiero otwiera listę jego strat. Kolejnym punktem jest utrata praw do odliczenia podatkowego.

    Na stacje powraca stary typ paliwa. Czy to oznacza, że kierowcy już nie muszą się bać benzyny E10?

    Kilka dni temu na stacje w całej Polsce powrócił stary typ paliwa. Ostatni raz kierowcy mogli je zatankować w październiku 2023 r. Czy to oznacza dobrą informację dla osób, które nie chcą benzyny Pb 95 E10? Sprawdźmy.

    Urzędnicy żądają podwyżek opłat za rejestrację samochodu w Polsce. Niestety mają rację. Stoi za nimi matematyka

    Dlaczego podwyżki? Powiaty domagają się urealnienia opłat za czynności realizowane w wydziałach komunikacji. Wskazują np. że opłata za dowód rejestracyjny wynosząca 54 zł nie była zmieniana od 20 lat. Od kwietnia PWPW, która produkuje te dokumenty podnosi stawkę do prawie 45 zł. 

    REKLAMA

    Policja oddała pierwsze auto zabrane pijanemu. I co z tego? Nie ma co robić afery, bo kierowca konfiskaty i tak nie uniknie

    Przepisy o odbieraniu aut pijanym są, ale tak właściwie... ich nie ma? Potwierdzać to może przypadek 46-latka, któremu policjanci najpierw zabrali Volvo, a później je oddali. Z uwagi na brak przepisów wykonawczych. To jednak jeszcze nie świadczy o tym, ze nowelizacja jest martwa czy poszła do kosza. Kierowca nową karę i tak poniesie.

    Rząd chce jednak wykasować podatek od aut spalinowych. Szykuje się do rozmów z UE na temat zmian w KPO

    KPO miało zgotować kierowcom w Polsce aż dwa podatki od aut spalinowych. Teraz okazuje się, że tych może wcale nie być. Nowy rząd planuje renegocjację planu odbudowy. Danina płacona przez kierowców ma zniknąć z dokumentu, a tym samym nie zacznie obowiązywać w Polsce.

    Chciał uniknąć kary za parkowanie. Przerobił litery na tablicy rejestracyjnej. Dostał zarzut karny i może trafić do więzienia na 5 lat

    Aby uniknąć płacenia mandatów za nieprawidłowe parkowanie, dostawca jedzenia przerobił na tablicy rejestracyjnej literę F na E. Teraz grozi mu nawet 5 lat więzienia. Chciał być sprytny. Policjanci byli jednak sprytniejsi.

    103-latka rozbiła bank. Prowadziła auto bez prawa jazdy. Samochód nie miał natomiast OC

    Miała 103 lata i prowadziła samochód. Prowadziła go bez prawa jazdy. Na tym kłopoty seniorki się nie kończą. Jaki był finał? Karabinierzy – bo akcja rozgrywała się we Włoszech – odwieźli ją do domu. Ona natomiast zapowiedziała zakup... skutera!

    REKLAMA

    Będzie nowy wzór prawa jazdy. Ale prawa jazdy na tramwaj. Co się zmieni?

    Rząd pracuje nad nowym drukiem prawa jazdy. Zmieni się jednak dokument wydawany kierującym... tramwajami. Chodzi o to, aby zwykła kartka papieru zamieniła się w druk, który zostanie dobrze zabezpieczony przed fałszerstwem. Czy to oznacza, że pozwolenie będzie droższe?

    Przed wejściem na jezdnię pieszy musi spojrzeć trzy razy. Inaczej dostanie nawet 5 tys. zł mandatu

    Trzy spojrzenia stanowią podstawową zasadę bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię. Pieszy zaniedba ten obowiązek? Konsekwencje mogą być zatem naprawdę przykre. W skrajnym przypadku może dostać nawet 5 tys. zł mandatu.

    REKLAMA