REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Historia motoryzacji: brytyjska przedwojenna motoryzacja - elegancja i jakość

Pojazd
Pojazd "bojowy" Fredericka Simmsa z 1899 roku fot. wikipedia

REKLAMA

REKLAMA

Kiedy w 1893 roku Frederick Simms kupuje patent Gottlieba Daimlera na jego silniki i uruchamia ich produkcję w Wielkiej Brytanii, nikt nie przypuszcza, że to początek motoryzacyjnej historii marki Daimler na brytyjskim rynku.

Brytyjski Daimler

A jednak już w 1897 roku firma Daimler Motor Syndicate Limited, już wówczas znana jako The Daimler Motor Company Limited (DMC), uzyskała znakomitą rekomendację księcia Walii, Alberta Edwarda von Sachsen-Coburg-Gotha, późniejszego króla Wielkiej Brytanii, znanego jako Edward VII, który nie krył swojego zachwytu nad elegancją i komfortem jazdy pierwszym Daimlerem z licencyjnym silnikiem, wyprodukowanym na Wyspach Brytyjskich.

REKLAMA

Zobacz też: Historia motoryzacji: początki angielskiej motoryzacji

REKLAMA

Od tego czasu aż do dziś wszyscy brytyjscy monarchowie korzystali z samochodów DMC, choć od 1950 roku, po awarii transmisji napędu w królewskiej limuzynie, Daimlery zostały wyparte przez samochody Rolls-Royce i od tej pory odgrywały w garażach królewskich drugoplanową rolę.  Samochody te trafiły także na większość dworów europejskich, a nawet do Mandżurii i Korei, gdzie cieszyły się sporym powodzeniem wśród tamtejszych elit. Między innymi w ten sposób Daimlery zapewniły sobie trwałe miejsce w historii motoryzacji.

Samochód, którym jechał przyszły monarcha, nie był pierwszym autem wyprodukowanym przez DMC. Kilka miesięcy wcześniej wytwórnię opuścił model, wyposażony w silnik Panharda. Jednak dopiero licencyjny silnik Daimlera utorował firmie i marce DMC drogę do wielkiej kariery.  Była to dwucylindrowa jednostka o pojemności zaledwie 1526 centymetrów sześciennych, umieszczona w przedniej części pojazdu i wyposażona w czterobiegową skrzynię biegów. Napęd na tylne koła był przenoszony za pomocą łańcucha.

REKLAMA

Produkowane w następnych latach Daimlery miały coraz większe i mocniejsze silniki. W 1904 roku uzyskały chłodnicę o bardzo charakterystycznym kształcie, wyróżniającą je spośród innych samochodów aż do czasów obecnych. W 1907 roku jeden z członków zarządu DMC skontaktował się z amerykańskim inżynierem Knight’em, wynalazcą bardzo cichego rozrządu suwakowego. Knight przeprowadził się niedługo potem do Wielkiej Brytanii i osiadł nieopodal Coventry.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Niedługo potem powstał pierwszy w historii motoryzacji silnik z zaworami suwakowymi (zwany silnikiem Knighta). Był on znacznie cichszy od normalnego silnika z klasycznymi zaworami grzybkowymi, ale miał zasadniczą wadę: ogromne zużycie oleju silnikowego, owocujące silnym dymieniem z rury wydechowej. Suwakowe zawory musiały być cały czas smarowane olejem i spora jego część przedostawała się wraz z mieszanką paliwowo-powietrzną do cylindrów, gdzie ulegała niepełnemu spaleniu, zanieczyszczając układy wydechowe i atmosferę. Mimo to ciche silniki brytyjskiego Daimlera były wytwarzane jeszcze na początku lat trzydziestych. W 1933 roku zastąpiono je zaworami grzybkowymi.

Zobacz też: Historia motoryzacji: trudne początki silnika spalinowego

W czasie I wojny światowej zakłady DMC przestawiły się na produkcję pojazdów i silników dla wojska. Jednym z ich pierwszych dzieł był ogromny ciągnik z silnikiem o dużej mocy 105 koni mechanicznych (brytyjskich), przeznaczony do holowania wielkich,  380-milimetrowych haubic. W silniki Daimlera były wyposażane także ówczesne czołgi, w tym słynne „Little Willie” i „Big Willie”. Firma DMC produkowała także silniki lotnicze, a nawet samoloty, i to w ilościach dochodzących do 100 miesięcznie każdego z typów. W zakładach Daimlera powstawały także wielkie pociski artyleryjskie (305 mm, 684 funty) w imponującej ilości do 2000 miesięcznie.   

Wielki drapieżny kot na szosach świata

Podobnie oszałamiającą karierę, jak DMC zrobiła inna angielska marka. Jej początki były na wyraz skromne. Fabryka, założona w 1921 roku przez Williama Walmsley’a produkowała początkowo boczne wózki (z ang. side cars) do motocykli. W 1922 roku Walmsley spotkał dwudziestojednoletniego Williama Lyons’a i po założeniu spółki Swallow Sidecars nadal wytwarzała skromnymi siłami wózki do motocykli. Mówiono, że jest to firma z załogą „three men and a boy”, czyli bardzo nieliczną.

W końcu, w 1927 roku podjęła produkcję karoserii dla modelu Austin Swallow. W 1931 roku Lions przeniósł się wraz z rodziną i fabryką do Coventry. Powstała wówczas jej nowa nazwa –  SS Cars LTD. W 1931 roku pojawił się jej pierwszy produkt – samochód oznaczony symbolem SS1. Niedługo potem ze spółki odszedł Walmsley i „na placu boju” pozostał osamotniony Lyons. Nic jeszcze wówczas nie wróżyło wielkiej kariery jednego z seryjnie produkowanych najszybszych i równocześnie bardzo komfortowych aut świata – Jaguara. Marka ta pojawiła się po raz pierwszy dopiero w 1935 roku. Lyons zrezygnował z poprzedniej nazwy swoich zakładów, która zbytnio kojarzyła się z niemiecki nazizmem, zastępując ją Jaguar Cars Ltd.

Pierwszy „Jaguar”, oznaczony symbolem SS 100 i jego mutacja SS 90, miały silniki dwuipółlitrowe. Dwa lata później powstał model z silnikiem o pojemności 3,5 litra. Oba były produkowane jeszcze w pierwszych latach po zakończeniu II wojny światowej. Zakłady Lyonsa, zwanego od tej pory pieszczotliwie „Mr Jaguar” po wybuchu wojny znacznie ograniczyły wytwarzanie aut na rzecz sprzętu wojskowego, wznawiając między innymi doskonale opanowaną produkcję bocznych wózków motocyklowych. Sławę firmie przyniosły dopiero wyprodukowane już po zakończeniu wojny przyciągające wzrok modele XK 120, XK 140 i XK 150.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moto
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Ten Opel spala tylko 5 litrów benzyny na 100 km. Ruszają zamówienia na hybrydową Astrę. Ile kosztuje?

    Opel Astra L wykonuje kolejny krok w stronę eko-mobilności. Właśnie stała się hybrydą, a właściwie to lekką hybrydą. Oferuje 136 koni mocy i spalanie wynoszące tylko 5 litrów. Ile kosztuje Astra Hybrid w Polsce?

    Nie tylko na pasach. Tu pieszy ma pierwszeństwo... wszędzie. Niebieski znak zmienia wszystko. Lepiej go poznaj

    Niebieski znak informuje kierowcę o tym, że wjechał właśnie do strefy zamieszkania. A tu reguła jest jedna. To królestwo pieszego. To on ma pierwszeństwo. Choć szczególne zasady ruchu nie ograniczają się tylko do tego wymogu.

    "Rzucimy jeszcze okiem na oponki" Od tych słów często zaczyna się poważny problem kierowców. Mandaty za opony do 3 tys. zł

    Policjant podczas kontroli drogowej może sprawdzić nie tylko dokumenty pojazdu. Równie dobrze może przyjrzeć się oponom. Co to jednak oznacza w praktyce? To ważne pytanie w momencie, w którym rozpoczyna się sezon wymiany opon na letnie.

    Stan techniczny roweru. Za jakie usterki kierowca może dostać mandat w 2024 r.?

    Koła się kręcą, a więc rower jest sprawny? No właśnie nie. Cykliści przed rozpoczęciem sezonu powinni sprawdzić stan techniczny pojazdu. Przy czym kluczowy jest jeden element. Wyładowana bateria może bowiem kosztować kierującego nawet 3000 zł.

    REKLAMA

    Tracą prawo jazdy za prędkość w mieście, ale nie mają go jak odzyskać przez długie miesiące. Paradoks po wyroku TK

    Kierowca za przekroczenie prędkości w mieście o więcej niż 50 km/h stracił prawo jazdy. Teoretycznie, bo decyzji nie potwierdził starosta. W takim przypadku kierujący trafia w próżnię. Bo prawa jazdy nie ma i nie wiadomo, kto miałby mu oddać dokument. W efekcie zakaz obowiązuje dużo dłużej, niż zakładane w prawie 3 miesiące.

    Oto cennik nowej Dacii Duster III. Za auto trzeba zapłacić co najmniej 79 900 zł. Sprzedaż właśnie ruszyła

    Trzecia generacja Dacii Duster oficjalnie wchodzi do polskiej sieci sprzedaży. Marka wskazała cennik dla roku 2024. Za rumuńskiego SUV-a trzeba zapłacić minimum 79 900 zł. Od tej wartości zestawienie jednak dopiero startuje.

    Małe pojazdy elektryczne miejską przyszłością? Tak twierdzi polska firma

    Polski producent małych pojazdów elektrycznych zaczynał od pojazdów dla... seniorów. Dziś jest jedną z najbardziej popularnych marek pojazdów elektrycznych w Europie. Czy sukces firmy oznacza, że małe pojazdy elektryczne są miejską przyszłością?

    Idzie wiosna. A to oznacza, że na drogach robi się... coraz bardziej niebezpiecznie

    Wiosna za pasem. To dobra wiadomość dla kierowców? I tak, i nie. Tak, bo poprawiają się warunki drogowe. Nie, bo wiosną wcale bezpieczniej nie jest. To od wiosny właśnie zaczyna rosnąć ilość wypadków na drogach. Sprawdźcie, czemu tak się dzieje.

    REKLAMA

    Dostałeś drogową pocztówkę z Warszawy? Nie wskażesz kierowcy auta, a grozi ci 8 tys. zł mandatu

    Pocztówki ze stolicy potrafią być naprawdę drogie. Szczególnie te wysłane jako zdjęcie z fotoradaru. Znak X postawiony nie w tym miejscu, może podwyższyć karę nawet do 8000 zł. Za co należy się tak wysoka grzywna? Za niewskazanie kierującego.

    Jeździsz rowerem po mieście? O tym pamiętaj!

    Niektórzy na rowerze jeżdżą przez cały rok, inni przesiadają się dopiero jak robi się cieplej. Przepisy obowiązują wszystkich, dlatego warto je znać, zwłaszcza, gdy się korzysta z roweru w mieście. Za niektóre przewinienia może grozić mandat. 

    REKLAMA