REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Co nam może grozić, kiedy zgubimy kartę płatniczą?

finanse, karta Fot. Fotolia
finanse, karta Fot. Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Zmieniły się zasady, wg których banki zwracają pieniądze z transakcji zbliżeniowych. W sytuacji, gdy np. ktoś ukradnie nam kartę i dokona nią płatności – stracimy maks. 50 euro, czyli ok. 210 zł. Jeśli z konta zniknie nam większa kwota – nadwyżkę zwróci nam bank. Przy zwykłych płatnościach nasza odpowiedzialność będzie wynosić 150 euro – 625 zł.

REKLAMA

Posiadacze kart zbliżeniowych mogą czuć się nieco bezpieczniej. Od kwietnia banki powinny bowiem złagodzić zasady dotyczące ich odpowiedzialności za straty, które mogą powstać w przypadku zgubienia lub kradzieży takiej karty. W sytuacji, gdy nie zadziałają limity bezpieczeństwa i złodziejowi uda się wykonać wiele płatności, możemy stracić nie więcej niż 50 euro, czyli ok. 210 zł. Gdy więc uda mu się wykonać 20 płatności po 50 zł każda z konta zniknie nam 1000 zł. Bank odda nam jednak całą kwotę pomniejszoną o wspomniane ok. 210 zł. Odzyskamy więc ok. 790 zł, a nie tylko ok. 375 zł, jak to było dotychczas.

REKLAMA

Banki pozwalają także wyłączyć funkcję płatności zbliżeniowych. Wiele osób nie chce bowiem z niej korzystać i niepotrzebnie narażać się na straty. Aby dokonać takiej transakcji w kwocie poniżej 50 zł nie trzeba bowiem podawać PINu. Rekomendacja NBP, która wymogła na bankach wspomniane zmiany, mówi również o tym, że jeśli bank nie umożliwi klientowi opcji pozbycia się tej funkcji to powinien zwracać mu wszystkie utracone w ten sposób pieniądze.

Zobacz też: Jak zastrzec zgubioną kartę płatniczą?

Na co należy zwracać uwagę?

Należy jednak podkreślić, że odpowiedzialność klientów przy kradzieży z karty z użyciem PINu pozostanie na wcześniejszym poziomie 150 euro czyli ok. 625 zł. O tej kwocie powinniśmy pamiętać, gdy przyjdzie nam do głowy, aby zapisać swój PIN na karcie lub karteczce schowanej w portfelu. Warto też sobie o niej przypomnieć, gdy będziemy płacili w sposób umożliwiający poznanie naszego PINu. Nigdy nie mamy bowiem pewności, czy ktoś kto stoi za nami w kolejce do kasy nie jest przestępcą, który planuje nas okraść.

Zobacz też: Karta kredytowa – jak to działa?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Na kartę warto uważać także w Internecie. Przestępcy nie powinni poznać jej numeru i daty ważności, czy kodu CVV2. Warto więc zastanowić się, czy sklep lub usługodawca, któremu zamierzamy w tej sposób zapłacić, jest wiarygodny. Niestety zdarza się, że czasami niewiele możemy zrobić aby się ustrzec przed taką kradzieżą. Przestępcy wspomniane informacje zdobywają włamując się do baz danych firm przyjmujących płatności. Z tego względu warto ustawiać sobie niewielkie, bądź zerowe, limity bezpieczeństwa na tego rodzaju operacje. W razie potrzeby można je przecież zawsze podwyższyć.

To, czego możemy się obawiać, to również kradzież pieniędzy z karty poprzez jej skopiowanie. Przestępcy instalują często w otworze bankomatu niewidoczne urządzenie skanujące bądź nakładki na klawiaturę, umożliwiające poznanie numeru PIN. Dane karty i PIN są wtedy wysyłane do członków grupy w innym kraju, gdzie produkowana jest kopia i dokonywane są wypłaty. Aby się przed tym zabezpieczyć, warto zwracać uwagę co robi z naszą karta osoba, która przyjmuje od nas płatność. Warto też uważnie przyglądać się bankomatowi z którego dokonujemy wypłaty.

Na pocieszenie warto dodać, że w przypadku kradzieży pieniędzy z karty poprzez transakcje internetowe lub jej kopiowania, bank zwykle zwraca klientowi całą utraconą kwotę. Procedura ta jest jednak długotrwała. Może się też zdarzyć, że bank nic nam nie odda i poniesiemy straty w całości. Stanie się tak, jeśli do nieautoryzowanych transakcji doprowadzimy umyślnie albo powstaną one w wyniku naszego rażącego niedbalstwa.

Rodzaj kradzieży

Ile możemy stracić

Kradzież poprzez płatność zbliżeniową

max. 50 euro

(ok. 210 zł)

Kradzież poprzez płatność z użyciem PINu

max. 150 euro

(ok. 625 zł)

Kradzież poprzez płatność z użyciem PINu, ale powstała w wyniku skopiowania karty

Zwykle banki zwracają klientowi całą utraconą kwotę

Transakcja Internetowa powstała w wyniku kradzieży danych karty

Zwykle banki zwracają klientowi całą utraconą kwotę

Posiadacz karty do nieautoryzowanych transakcji doprowadził umyślnie albo powstały one w wyniku rażącego niedbalstwa

Klient ponosi straty
w całości

Źródło: Opracowanie własne Expander

Zobacz też: Czy transakcje kartą zbliżeniową są bezpieczne?

Jarosław Sadowski
Główny analityk firmy Expander

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Troska i zrozumienie w kontakcie z pacjentami – klucz do profesjonalnej opieki zdrowotnej
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    REKLAMA

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    REKLAMA

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    REKLAMA