REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Trudny czwartek na rynku walutowym

Marek Rogalski
Marek Rogalski
Ekspert ds. rynku walut w Domu Maklerskim Banku Ochrony Środowiska SA

REKLAMA

REKLAMA

Obniżenie ratingu dla Grecji i słaba ocena Hiszpanii spowodowały, że inwestorzy rynku walutowego z niepokojem patrzą na najbliższą przyszłość.

REKLAMA

W środę wieczorem kurs EUR/USD wybronił się w rejonie zakładanego wsparcia na 1,4670. Późniejsze odbicie w końcu sesji amerykańskiej i podczas handlu w Azji, doszło w okolice 1,4760. Było ono po części wynikiem zamknięcia się giełd w USA na lekkich plusach, ale i też lepszych informacji, jakie napłynęły z Australii i Nowej Zelandii. W pierwszym przypadku mieliśmy nieoczekiwany spadek stopy bezrobocia w listopadzie do 5,7 proc., co zwiększyło nadzieje, iż RBA przyspieszy czwartą już w tym cyklu podwyżkę stóp procentowych. W drugim, bank centralny Nowej Zelandii utrzymał wprawdzie główną stopę na poziomie 2,5 proc., ale dodał, iż już w połowie przyszłego roku może zacząć wycofywać się z programów stymulacyjnych (w efekcie czego do samej podwyżki może dojść nieco wcześniej). Dolar australijski i nowozelandzki to jedne z głównych walut wykorzystywanych w strategiach carry-trade, stąd też zaobserwowaliśmy generalne ożywienie na pozostałych parach.

REKLAMA

Niemniej w kolejnych godzinach kurs EUR/USD oddał wcześniejsze zwyżki i rano na powrót oscylowaliśmy w okolicach 1,47. Być może wspólnej walucie zaszkodził nieoczekiwany spadek produkcji przemysłowej we Francji. Niewykluczone też, iż inwestorzy obawiają się po prostu kolejnych niespodzianek ze strony agencji ratingowych. Niemniej, wydaje się, iż poza Grecją i Hiszpanią w najbliższych dniach nie czeka nas nic więcej ( co nie oznacza, iż kolejne informacje nie mogą pojawić się za kilka tygodni). Dzisiaj kluczowe będą informacje z Wielkiej Brytanii z godz. 13:00. Nie oczekuje się wprawdzie, iż Bank Anglii dokona jakichkolwiek zmian w polityce monetarnej, ale ważne będą ewentualne komentarze do przyszłorocznego budżetu (mimo, tego wydaje się, że funt został zbyt mocno ukarany w ostatnich dniach). Kolejne istotne informacje to dane z USA dotyczące cotygodniowego bezrobocia (oczek. 460 tys. wobec 457 tys. przed tygodniem) i deficytu handlowego w październiku (oczek. 36,8 mld USD). To jednak rynek pracy jest ostatnio w centrum uwagi. W efekcie odczyt wyraźnie poniżej 460 tys. mógłby nieco umocnić dolara, gdyż potwierdzałby tezę o szybkiej poprawie sytuacji na tym rynku, a więc i sugerowałby przyspieszenie działań FED zmierzających do zacieśnienia polityki monetarnej (mimo, że Ben Bernanke w ostatnich dniach stara się od tego zdystansować).

Co, zatem dzisiaj na rynku? Analiza techniczna podpowiada, iż EUR/USD nie powinien już spaść poniżej 1,4670 i ma szanse wykształcić w końcu większe odbicie, a złoty zaczyna się stabilizować, co w przypadku wzrostów EUR/USD przełoży się na jego umocnienie (więcej w dziale analizy technicznej). Czwartek może być więc teoretycznie ciężki, ale raczej lepszy, niż środa.

REKLAMA

EUR/PLN: Ostatnie dni pokazały, iż złoty nie chce tak szybko zakończyć korekty, a sprzedający efektywnie wykorzystują napływające niesprzyjające informacje z zagranicy. Niemniej wczorajszy test okolic 4,17 i późniejsza stabilizacja w rejonie 4,15-4,17 dają szanse na to, iż dzisiaj złoty powinien przerwać niekorzystną passę. Wskaźniki na wykresie 4H są bliskie wygenerowania mocnych sygnałów sprzedaży EUR/PLN. Pierwszym celem dla zniżki powinny być okolice 4,11-4,12.

USD/PLN: Wczoraj po południu dolar wybił się na nowy opór w rejonie 2,84. Dzisiejsze ranne cofnięcie poniżej 2,82 daje szansę na to, iż korekta wzrostowa dobiega do końca. Wskaźniki na wykresie 4H są bliskie wygenerowania poważnych sygnałów sprzedaży. W efekcie dzisiaj możliwy jest spadek poniżej 2,79.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

EUR/USD: Wczoraj wieczorem rynek odbił się od wsparć zlokalizowanych w okolicach 1,4670. Powinny one teraz skutecznie bronić zapędy sprzedających euro. Na wskaźnikach 4H widoczne są sygnały kupna. Aby jednak zostały one potwierdzone, rynek musi opuścić konsolidację z jej górnym ograniczeniem na 1,4760-80. To jest kluczowe zadanie na dziś. Układ dzienny daje szanse na to, iż będzie ono wykonane. Wtedy można będzie spodziewać się, iż jutro będziemy testować rejon 1,4860.

GBP/USD: Wczorajsza sesja to istny rollercoaster. Jego efektem jest jednak wygenerowanie dość wyraźnych sygnałów kupna na wskaźnikach z wykresu 4H. Podobnie, jak na EUR/USD kluczowe będzie dzisiaj wyjście z konsolidacji, a więc sforsowanie jej górnego ograniczenia na 1,6355-75. To ma szanse otworzyć drogę do testu 1,6450-70 na jutrzejszej sesji. Mocne wsparcie to strefa 1,6180-1,6210.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    REKLAMA

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    REKLAMA

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    Kończy się najostrzejsza zima od 50 lat. Prawie 5 mln zwierząt hodowlanych zginęło z głodu w Mongolii

    Dobiegająca końca zima w Mongolii, najostrzejsza od pół wieku, doprowadziła do śmierci niemal 5 mln kóz, owiec i koni, które nie są w stanie dotrzeć do pożywienia. To duży cios w gospodarkę kraju zamieszkanego przez ok. 3,3 mln ludzi, z których ok. 300 tys. utrzymuje się z hodowli zwierząt - podkreśliło Radio Swoboda.

    REKLAMA