REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Portugalia jeszcze o sobie przypomni

Marek Rogalski
Marek Rogalski
Ekspert ds. rynku walut w Domu Maklerskim Banku Ochrony Środowiska SA
Za wcześnie jest, aby mówić, a trwałym sforsowaniu kluczowych poziomów euro i franka.
Za wcześnie jest, aby mówić, a trwałym sforsowaniu kluczowych poziomów euro i franka.

REKLAMA

REKLAMA

Niewiele mówiło się dzisiaj o dwóch, ważnych informacjach z Portugalii, które mogą świadczyć o niepewnej sytuacji w tym kraju. Ich znaczenie zostało przyćmione przez wieści z Japonii i wiadomości na temat japońskich reaktorów atomowych.

REKLAMA

Wszystko zaczęło się 11 kwietnia br. Wtedy to portugalski minister finansów, który coraz bardziej „czuł na sobie” oddech zagranicznych spekulantów, zaproponował dodatkowe cięcia wydatków budżetowych. Miały one zmniejszyć deficyt o dodatkowe 0,8 proc. PKB jeszcze w tym roku, jak również pokazać inwestorom, że Lizbona jest zdeterminowana, aby ciąć wydatki i za wszelką cenę będzie bronić się przed przyjęciem pożyczki na warunkach Berlina. Inwestorzy nie powinni jednak zapominać o tym, że rząd Jose Socratesa nie posiada większości w parlamencie, a przeciętni obywatele coraz gorzej reagują na kolejne pomysły „zaciskania pasa”. Socjaldemokraci z PSD zaczynają umiejętnie wykorzystywać ten fakt. Rynek miał jednak nadzieję, że uda się znaleźć pewien kompromis.

REKLAMA

Dzisiejsze słowa Pedro Passosa Coelho, iż jego ugrupowanie nie poprze dodatkowej redukcji wydatków, pokazują, że znalezienie złotego środka nie będzie łatwe. W rezultacie premier Socrates postawił sprawę jasno – „albo reformy, albo podaję się do dymisji”. Nie trzeba chyba zbytnio tłumaczyć, co by się stało, gdyby rząd Portugalii faktycznie upadł i zostały rozpisane wcześniejsze wybory. Lizbona na 99 proc. zostałaby zmuszona do poproszenia o zagraniczne wsparcie finansowe, co mogłoby w krótkim okresie stać się świetną pożywką do gwałtownej korekty euro na rynkach światowych.

Dowiedz się także: Jakie zmiany zaszły na zagranicznym rynku walutowym w lutym?

REKLAMA

Już dzisiaj obserwowaliśmy krótką „próbkę” tego scenariusza, kiedy to w ciągu kilku minut notowania spadły z okolic 1,4202. Miało to miejsce po ustanowieniu nowego, lokalnego szczytu w rejon 1,4140. Później rynek wrócił w okolice 1,42, ale nie zdołał już wyjść wyraźnie powyżej. Nie pomogły w tym nawet słowa szefa Europejskiego Banku Centralnego, który stwierdził, że od ostatniego posiedzenia „warunki rynkowe” nie uległy zmianie i istnieje ryzyko dalszego narastania presji inflacyjnej. Tyle, że J.C. Trichet nie dał rynkom podpowiedzi, ile podwyżek stóp procentowych przewiduje w tym roku, a właśnie ta kwestia coraz bardziej zaprząta uwagę inwestorów. Wracając do Portugalii – temat ten prędzej czy później „zmaterializuje” się w notowaniach euro…

Rynki finansowe cały czas spoglądają na Libię, licząc na szybkie zakończenie konfliktu. To może być nieco błędne założenie, zwłaszcza że nikt tak naprawdę nie wie, kto miałby przejąć rządy po Kaddafim. Sami rebelianci z Bengazi wydają się być słabi i nie dają gwarancji, że Libia uniknie ruchów „odśrodkowych”. Oby nie okazało się, że kraj ten stanie się dla zachodniego świata „ekonomicznym Afganistanem”. Poza tym cały czas istnieje ryzyko, że konflikt szyitów z sunnitami może przełożyć się na coraz większe, dyplomatyczne tarcia pomiędzy Arabią Saudyjską a Iranem. Niespokojnie jest także w Jemenie i Syrii. To wszystko sprawia, że trudno liczyć na wyraźniejszy spadek cen ropy, a tylko wtedy można by mówić o rzeczywistej poprawie nastrojów na rynkach finansowych. Tym samym reguła „droższa ropa, to słabszy dolar” będzie nadal obowiązywać.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Polecamy serwis: Karty kredytowe

W kraju dane o bilansie płatniczym w styczniu, który okazał się lepszy od prognoz, wsparły nieco złotego. Deficyt wyniósł 930 mln EUR zamiast spodziewanych 1242 mln EUR. Rynek obawia się jednak ryzyka przeszacowania deficytu za 2010 r., o którym mówiło się dzisiaj w kuluarach. Tym samym umocnienie złotego nie jest na tyle duże, aby przesądzać o trwałym sforsowaniu kluczowych poziomów – 4,03-4,04 zł za euro i 3,14 zł za franka.

EUR/USD:

Strefa 1,4121-57 jest obecnie silnym wsparciem. Dopóki nie zmieni się to, szanse na atakowanie rejonu 1,4247-81 w perspektywie najbliższych dni są cały czas duże. Natomiast złamanie oporu 1,4121 otworzyłoby drogę do spadku w okolice 1,4037, szczytu z 7 marca br.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    REKLAMA

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    REKLAMA

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    Kończy się najostrzejsza zima od 50 lat. Prawie 5 mln zwierząt hodowlanych zginęło z głodu w Mongolii

    Dobiegająca końca zima w Mongolii, najostrzejsza od pół wieku, doprowadziła do śmierci niemal 5 mln kóz, owiec i koni, które nie są w stanie dotrzeć do pożywienia. To duży cios w gospodarkę kraju zamieszkanego przez ok. 3,3 mln ludzi, z których ok. 300 tys. utrzymuje się z hodowli zwierząt - podkreśliło Radio Swoboda.

    REKLAMA