REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czerwiec zweryfikuje nadzieje na rozpoczęcie hossy

Krzysztof Stępień
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Pierwsze sesje nowego miesiąca pokazały, że giełdowi optymiści są pewni swego. Potwierdziły też, że patowa sytuacja, jaka utrzymywała się przez cały maj, nie może trwać dłużej. Czerwiec powinien przynieść rozstrzygnięcia dotyczące koniunktury na naszym parkiecie i wytyczyć kierunek indeksom na kolejne tygodnie.

Wiosenna zwyżka pozwoliła giełdowym indeksom zarówno w Polsce, jak i na świecie, odrobić straty poniesione po bankructwie banku inwestycyjnego Lehman Brothers. To, jaką drogę przeszły rynki akcji przez ostatnie miesiące, dobrze pokazuje reakcja na największe bankructwo spółki przemysłowej i 4. największe generalnie w historii Ameryki, jakim jest upadek General Motors. O ile bankructwo Lehman Brothers doprowadziło do przyspieszenia ruchu w dół i wywołało obawy przed rozpoczęciem długotrwałego okresu niskiego tempa rozwoju gospodarczego na świecie, to upadek General Motors przeszedł bez echa. Można odnieść wrażenie, że inwestorzy zupełnie zapomnieli o tamtych obawach, a teraz liczą, że recesja będzie miała zbliżony przebieg do tych, które występowały w ostatnich dekadach – skończy się niedługo po rozpoczęciu. Takie oczekiwanie jak na razie opiera się jedynie na nadziejach. Natomiast brakuje faktów, które by to potwierdzały. W związku z tym istnieje zagrożenie rozczarowaniem w przyszłości.

REKLAMA

Albo hossa albo bessa

REKLAMA

Dynamika i skala ruchu zwyżkowego z ostatnich 3 miesięcy jest na tyle duża, że skłania do stawiania skrajnych tez. Albo zaczęła się nowa hossa, albo mamy jedynie kilkumiesięczny przerywnik w bessie, po którym dojdzie do kolejnej silnej fali wyprzedaży, sprowadzającej indeksy poniżej tegorocznych dołków. Wariant z ograniczonym cofnięciem się indeksów w dół wydaje się dziś mało prawdopodobny. Co więcej, można oczekiwać, że losy obu hipotez będą się decydować w najbliższych tygodniach. Przekonuje do tego euforyczna zwyżka z początku tego miesiąca. Wyprowadziła ona główne indeksy do nowych szczytów (to pozytywny sygnał), ale jednocześnie doszło do utworzenia negatywnej dywergencji na MACD, popularnym wskaźniku obrazującym kierunek i siłę trendu. Zapowiada to w najbardziej korzystnym dla posiadaczy akcji wariancie wyhamowanie tempa ruchu w górę, w najmniej sprzyjającym – odwrócenie zwyżkowej tendencji.

Uzasadnieniem dla zakresu i tempa obecnego wzrostu mogłoby być jedynie to, że w pierwszych dwóch miesiącach tego roku inwestorzy zagalopowali się w wyprzedaży akcji, a w rzeczywistości sytuacja tego nie uzasadniała. Publikowane właśnie dane o zmianach PKB w I kwartale tego roku obalają jednak taką tezę. Siła recesji jest wyjątkowa.

Silnego zachowania giełd nie tłumaczy też skala poprawy sytuacji gospodarczej w kwietniu i maju. W Ameryce wciąż nie ma przełomu na rynkach nieruchomości (nie rozwiązany tu pozostaje wciąż nadmiernych zapasów nie sprzedanych domów) oraz pracy (pogarszająca się sytuacja zniechęca do wydawania pieniędzy). Wydatki konsumenckie pozostają pod presją. Ożywienie w sektorze przemysłowym ma ograniczony charakter. Na 737 miesięcznych danych dotyczących indeksu ISM majowa jego wartość była 79. najniższą, czyli znalazła się w drugim decylu (decyle dzielą zbiór na dziesiętne części).

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Kolejne wyzwania

REKLAMA

Nie brak przy tym nowych wyzwań. Konsekwencją nadziei na ożywienie gospodarcze, jak również spadku niechęci do ryzyka, jest gwałtowny skok dochodowości długoterminowych obligacji, wyznaczających rynkowy koszt pieniądza. W przypadku 30-letnich papierów, będących podstawą do ustalania kosztów kredytów hipotecznych, mamy ruch z nieco ponad 2,5% pod koniec minionego roku do 4,5% obecnie. Nic dziwnego, że brakuje chętnych na kredyty na zakup domów. Spłaty samych kredytów konsumpcyjnych, stanowiących ponad jedną piątą dochodów amerykańskich gospodarstw domowych, stanowią spore obciążenie. Trudności z ich spłatą widoczne są w wynikach banków.

Podobnie jest z regulowaniem zobowiązań przez najbardziej wiarygodnych kredytobiorców w segmencie hipotecznym. W kwietniu ponad 11% osób w tej grupie zalegało z płatnościami więcej niż 90 dni.

Podobnie, jak w szczycie hossy

Specyficznym elementem obecnej sytuacji rynkowej jest to, że wiele czynników przypomina okres, kiedy formował się szczyt hossy w połowie 2007 r. Majowy napływ kapitału na rynki wschodzące sięgnął 12 mld USD, najwięcej od jesieni 2007 r. Wskaźnik cena/zysk dla indeksu MSCI EM, obrazującego koniunkturę na rynkach wschodzących, podwoił się w tym roku i przekroczył 15. Znacząco obniżyła się premia za ryzyko inwestycji w akcje, obrazowana jako różnica między stopą zysku (odwrotnością wskaźnika cena/zysk) i rentownością 10-letnich obligacji. Wskaźnik skłonności do ryzyka Bank of America osiągnął najwyższy poziom od 2007 r.
Zawierzenie w to, że ożywienie globalnej gospodarki będzie stymulowane przez kraje azjatyckie przypomina natomiast teorię decouplingu, forsowaną przez wielu analityków w II połowie 2007 r. W skrócie polegała na przekonaniu, że procesy gospodarcze w poszczególnych krajach są na tyle zróżnicowane, iż światowa gospodarka będzie w stanie oprzeć się amerykańskiemu spowolnieniu gospodarczemu. Rok 2008 bardzo dotkliwie zweryfikował tę hipotezę. Można się obawiać, że podobnie będzie z wiodącą rolą Azji w ożywieniu gospodarczym. Nie w tej części świata kryzys się zaczął i zapewne nie tutaj się skończy.

Są też pozytywy

Nie jest też tak, że w obecnej sytuacji brakuje pozytywnych przesłanek. Należy do nich przede wszystkim ustabilizowanie się rynków finansowych – spadek zmienności na giełdach, wyeliminowanie ponadprzeciętnych różnic między oprocentowaniem na rynku międzybankowym i oficjalną stopą procentową, ożywienie na rynkach długu.
Sporą niewiadomą jest kondycja sektora finansowego. W Ameryce w I kwartale wypadł zaskakująco dobrze. Zarobił przeszło 8 mld USD wobec ponad 9,9 mld USD rok wcześniej. Pomagały w tym jednak jednorazowe dochody. Wiele instytucji wykazało pogorszenie portfela kredytowego. To zjawisko będzie się nasilać.
Wiele więc wskazuje, że najbliższe tygodnie powinny wystarczyć do tego, by inwestorzy wyrobili sobie zdanie na temat tego, jakie są szanse, by spełnił się zakładany przez nich scenariusz szybkiego ożywienia gospodarczego. Można zaryzykować tezę, że większe jest ryzyko rozczarowania rzeczywistą poprawą koniunktury niż pozytywnego zaskoczenia. O ile udało się zażegnać w sporej części kryzys finansowy, to gospodarczy wciąż ma się dobrze. W zakresie trudności z regulowaniem zobowiązań przez konsumentów i przedsiębiorstwa wciąż jeszcze wiele przed nami.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

REKLAMA

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

Ustawa o kryptoaktywach już w 2024 roku. KNF nadzorcą rynku kryptowalut. 4,5 tys. EUR za zezwolenie na obrót walutami wirtualnymi

Od końca 2024 roku Polska wprowadzi w życie przepisy dotyczące rynku kryptowalut, które dadzą Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) szereg nowych praw w zakresie kontroli rynku cyfrowych aktywów. Za sprawą konieczności dostosowania polskiego prawa do przegłosowanych w 2023 europejskich przepisów, firmy kryptowalutowe będą musiały raportować teraz bezpośrednio do regulatora, a ten zyskał możliwość nakładanie na nie kar grzywny. Co więcej, KNF będzie mógł zamrozić Twoje kryptowaluty albo nawet nakazać ich sprzedaż.

KAS: Nowe funkcjonalności konta organizacji w e-Urzędzie Skarbowym

Spółki, fundacje i stowarzyszenia nie muszą już upoważniać pełnomocników do składania deklaracji drogą elektroniczną, aby rozliczać się elektronicznie. Krajowa Administracja Skarbowa wprowadziła nowe funkcjonalności konta organizacji w e-US.

Sztuczna inteligencja będzie dyktować ceny?

Sztuczna inteligencja wykorzystywana jest coraz chętniej, sięgają po nią także handlowcy. Jak detaliści mogą zwiększyć zyski dzięki sztucznej inteligencji? Coraz więcej z nich wykorzystuje AI do kalkulacji cen. 

REKLAMA

Coraz więcej firm zatrudnia freelancerów. Przedsiębiorcy opowiadają dlaczego

Czy firmy wolą teraz zatrudniać freelancerów niż pracowników na etat? Jakie są zalety takiego modelu współpracy? 

Lavard - kara UOKiK na ponad 3,8 mln zł, Lord - ponad 213 tys. zł. Firmy wprowadzały w błąd konsumentów kupujących odzież

UOKiK wymierzył kary finansowe na przedsiębiorstwa odzieżowe: Polskie Sklepy Odzieżowe (Lavard) - ponad 3,8 mln zł, Lord - ponad 213 tys. zł. Konsumenci byli wprowadzani w błąd przez nieprawdziwe informacje o składzie ubrań. Zafałszowanie składu ubrań potwierdziły kontrole Inspekcji Handlowej i badania w laboratorium UOKiK.

REKLAMA