REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Porada Infor.pl

Czy warto teraz kupować akcje?

Niektórzy eksperci nie rokują dobrze akcjom i zakładają ich tendencję spadkową. fot. Fotolia
Niektórzy eksperci nie rokują dobrze akcjom i zakładają ich tendencję spadkową. fot. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Analizując rynek akcji pod kątem popularnych wskaźników, można dojść do wniosku, że to dobry moment na zakupy. Czy jednak akcjonariuszom nie pokrzyżuje planów pogarszająca się koniunktura gospodarcza? Prawdopodobnie spowolnienie gospodarcze w pierwszej kolejności odczują inwestorzy, dysponujący akcjami surowcowymi i przemysłowymi.

Od pięciu miesięcy wyceny akcji na warszawskim parkiecie, mierzone za pomocą popularnych wskaźników, takich jak cena do zysku (C/Z) i cena do wartości księgowej (C/WK), stają się coraz bardziej atrakcyjne. Pierwszy z nich uzyskał we wrześniu poziom 9,4, najniższy od lutego 2009 roku, czyli od miesiąca, w którym bessa osiągnęła dno i zaczęła się silna, ponad dwuletnia fala wzrostów na giełdach.

REKLAMA

Przyjmując, że kursy akcji poruszają się od skrajnego niedowartościowania do przesadnie wygórowanych wycen i z powrotem, można by sądzić, że pod tym względem znów znaleźliśmy się w momencie, w którym warto akcje kupować. Tym bardziej, że od szczytu wzrostowej fali, zanotowanej w kwietniu tego roku, nasze główne indeksy straciły jedynie niecałe 20 proc., co wystarczyło, by sprowadzić wskaźnik C/Z do bardzo niskiego poziomu. Wskaźnik C/WK we wrześniu wyniósł 1,22 i był najniższy od maja 2009 roku.

Bessa z lat 2007-2009, która doprowadziła wyceny do równie niskich wartości, sprowadziła nasze indeksy w dół o prawie 70 proc. Obecnie jednak, oprócz spadku indeksów, wskaźnik C/Z jest atrakcyjny także dzięki swojej drugiej składowej, czyli zyskom spółek. Te zaś rosną dynamicznie i w wielu przypadkach znalazły się na rekordowo wysokich poziomach.

Jako przykład wystarczy podać KGHM, JSW, Tauron czy PKO BP.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Tymczasem globalną, w tym także polską gospodarkę, czeka okres spowolnienia tempa wzrostu. Trudno przewidzieć zarówno czas jego trwania, jak i skalę. Z pewnością jednak należy liczyć się w najbliższym czasie ze spadkiem zysków giełdowych spółek. Ten czynnik będzie więc działał zdecydowanie niekorzystnie na atrakcyjność wycen firm.

Dowiedz się także: Co europejscy politycy ustalili podczas szczytu państw strefy euro?

REKLAMA

Prawdopodobnie będziemy mieć do czynienia z sytuacją, w której spadające ceny akcji nie zdołają skompensować wzrostu wskaźników C/Z, spowodowanego obniżaniem się zysków spółek. Nawet, gdy spowolnienie będzie niewielkie i krótkotrwałe, trudno jest liczyć na to, aby wyniki naszych spółek surowcowych utrzymały się na dotychczasowym poziomie w kilku najbliższych kwartałach. Prognozy większości wiodących ośrodków analitycznych sugerują zaś, że ożywienia, i to wcale nie gwałtownego, możemy spodziewać się dopiero w 2013 roku.

W czasie boomu gospodarczego i towarzyszącej mu fali hossy, trwającej od kwietnia 2005 do czerwca 2007 roku, wzrostowi WIG o 156 proc. towarzyszyła zwyżka wskaźnika C/Z z 12,9 do 24,6, czyli o 90 proc. Dzięki rosnącym w tym czasie dynamicznie zyskom firm trudno było mówić o skrajnym przewartościowaniu ich akcji, mimo potężnej zwyżki ich kursów.

W okresie od stycznia do listopada 2009 roku C/Z dla naszego rynku skoczył z 7,7 do 49,2, czyli o 539 proc., przy jednoczesnym wzroście WIG o 82 proc. Widać więc wyraźnie, że na wzrost tego wskaźnika do poziomu, który bez wątpienia można uznać za skrajne przewartościowanie, przyczynił się nie tylko wzrost cen akcji, ale też spadek zysków firm. Tę fazę hossy zawdzięczaliśmy przede wszystkim skrajnie luźnej polityce banków centralnych, zasilaniu rynków finansowych tanim pieniądzem i dyskontowaniu mającego iść w ślad za tym ożywienia gospodarczego.

Polecamy serwis: Kredyty

REKLAMA

Zyski spółek rzeczywiście zaczęły rosnąć od końca 2009 roku, dzięki czemu C/Z obniżył się zdecydowanie, mimo dalszego dynamicznego wzrostu kursów akcji. Od kilku miesięcy wskaźnik pokazuje rosnącą atrakcyjność akcji dzięki utrzymywaniu się zysków na wysokim poziomie i jednoczesnemu spadkowi cen akcji.

W ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy możemy mieć więc do czynienia z dwoma scenariuszami. Już w pierwszych kwartałach przyszłego roku wyniki spółek zaczną wyraźnie sygnalizować spowolnienie w gospodarce. Początkowo najbardziej ucierpią firmy surowcowe oraz przemysłowe, później zaś banki. W tym czasie indeksy na warszawskiej giełdzie będą poruszać się w najlepszym razie w trendzie bocznym.

Wskaźnik największych spółek, w zależności od czynników zewnętrznych, czyli sytuacji na głównych giełdach, będzie oscylował między 2100 a 2500 punktów w ciągu całego przyszłego roku. Każda jego zwyżka powinna w dwójnasób (w związku ze spadkiem zysków) pogarszać atrakcyjność inwestycji w akcje, z punktu widzenia wskaźnika C/Z i w nieco mniejszym stopniu C/WK.

W drugim scenariuszu, zakładającym utrzymanie się wskaźników wyceny na dotychczasowym poziomie, a nawet spadek ich wartości, mielibyśmy do czynienia z jednoczesnym spadkiem zysków spółek oraz pogłębieniem spadkowej tendencji kursów ich akcji. Giełdowa dekoniunktura nie powinna być jednak zbyt głęboka. Trudno bowiem wyobrazić sobie, by wskaźnik C/Z spadł poniżej minimum z początku 2009 roku, gdy sięgał 7,7. Gdyby do tego doszło, można by uznać, że nadszedł czas okazyjnych zakupów akcji.

Jednocześnie trzeba bacznie obserwować sytuację w zagrożonej kryzysem Europie oraz politykę pieniężną głównych banków centralnych. Obniżka stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny lub kolejne ilościowe luzowanie w Stanach Zjednoczonych, mogą stanowić sygnał dla byków, mimo braku poprawy sytuacji w realnej gospodarce. Nie ma pewności, czy będzie można zarobić na kupionych teraz akcjach.

Roman Przasnyski, Open Finance

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moja firma
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Wakacje składkowe. Dla kogo i jak z nich skorzystać?

Sejmowe komisje gospodarki i polityki społecznej wprowadziły poprawki redakcyjne i doprecyzowujące do projektu ustawy. Projekt ten ma na celu umożliwić przedsiębiorcom tzw. "wakacje składkowe", czyli przerwę od płacenia składek ZUS.

Czego najbardziej boją się przedsiębiorcy prowadzący małe biznesy? [BADANIE]

Czego najbardziej boją się małe firmy? Rosnących kosztów prowadzenia działalności i nierzetelnych kontrahentów. A czego najmniej? Najnowsze badanie UCE RESEARCH przynosi odpowiedzi. 

AI nie zabierze ci pracy, zrobi to człowiek, który potrafi z niej korzystać

Jak to jest z tą sztuczną inteligencją? Zabierze pracę czy nie? Analitycy z firmy doradczej IDC twierdzą, że jednym z głównych powodów sięgania po AI przez firmy jest potrzeba zasypania deficytu na rynku pracy.

Niewypłacalność przedsiębiorstw. Od początku roku codziennie upada średnio 18 firm

W pierwszym kwartale 2023 r. niewypłacalność ogłosiło 1635 firm. To o 31% więcej niż w tym okresie w ubiegłym roku i 35% wszystkich niewypłacalności ogłoszonych w 2023 r. Tak wynika z raportu przygotowanego przez ekonomistów z firmy Coface.  

REKLAMA

Rosnące płace i spadająca inflacja nic nie zmieniają: klienci patrzą na ceny i kupują więcej gdy widzą okazję

Trudne ostatnie miesiące i zmiany w nawykach konsumentów pozostają trudne do odwrócenia. W okresie wysokiej inflacji Polacy nauczyli się kupować wyszukując promocje i okazje cenowe. Teraz gdy inflacja spadła, a na dodatek rosną wynagrodzenia i klienci mogą sobie pozwolić na więcej, nawyk szukania niskich cen pozostał.

Ustawa o kryptoaktywach już w 2024 roku. KNF nadzorcą rynku kryptowalut. 4,5 tys. EUR za zezwolenie na obrót walutami wirtualnymi

Od końca 2024 roku Polska wprowadzi w życie przepisy dotyczące rynku kryptowalut, które dadzą Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) szereg nowych praw w zakresie kontroli rynku cyfrowych aktywów. Za sprawą konieczności dostosowania polskiego prawa do przegłosowanych w 2023 europejskich przepisów, firmy kryptowalutowe będą musiały raportować teraz bezpośrednio do regulatora, a ten zyskał możliwość nakładanie na nie kar grzywny. Co więcej, KNF będzie mógł zamrozić Twoje kryptowaluty albo nawet nakazać ich sprzedaż.

KAS: Nowe funkcjonalności konta organizacji w e-Urzędzie Skarbowym

Spółki, fundacje i stowarzyszenia nie muszą już upoważniać pełnomocników do składania deklaracji drogą elektroniczną, aby rozliczać się elektronicznie. Krajowa Administracja Skarbowa wprowadziła nowe funkcjonalności konta organizacji w e-US.

Sztuczna inteligencja będzie dyktować ceny?

Sztuczna inteligencja wykorzystywana jest coraz chętniej, sięgają po nią także handlowcy. Jak detaliści mogą zwiększyć zyski dzięki sztucznej inteligencji? Coraz więcej z nich wykorzystuje AI do kalkulacji cen. 

REKLAMA

Coraz więcej firm zatrudnia freelancerów. Przedsiębiorcy opowiadają dlaczego

Czy firmy wolą teraz zatrudniać freelancerów niż pracowników na etat? Jakie są zalety takiego modelu współpracy? 

Lavard - kara UOKiK na ponad 3,8 mln zł, Lord - ponad 213 tys. zł. Firmy wprowadzały w błąd konsumentów kupujących odzież

UOKiK wymierzył kary finansowe na przedsiębiorstwa odzieżowe: Polskie Sklepy Odzieżowe (Lavard) - ponad 3,8 mln zł, Lord - ponad 213 tys. zł. Konsumenci byli wprowadzani w błąd przez nieprawdziwe informacje o składzie ubrań. Zafałszowanie składu ubrań potwierdziły kontrole Inspekcji Handlowej i badania w laboratorium UOKiK.

REKLAMA