REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Atak na szczyty wciąż możliwy

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Gdy wydawało się, że pogłębienie korekty jest nieuniknione, byki zebrały siły i ponownie podprowadziły indeksy pod ważne poziomy oporu. Walka popytu z podażą nabiera więc rumieńców.

Powszechne oczekiwanie spadków paradoksalnie sprzyja ruchowi w górę. Warszawska giełda znów należała dziś do liderów wzrostów, ustępując jedynie parkietom w Moskwie i Istambule.

REKLAMA

GPW

Indeksy w Warszawie zaczęły dzień na plusie. WIG20 zyskiwał 1 proc., a WIG rósł o 0,8 proc. Nieco w tyle zostały wskaźniki małych i średnich firm. Po krótkich wahaniach, inwestorzy przystąpili do zakupów i indeksy dość ostro poszły w górę, notując ponad 2 proc. wzrosty. Najbardziej przyczyniały się do tego papiery banków, szczególnie PKO i Pekao oraz PKN Orlen. Na minusie do południa były jedynie walory PGNiG, który zanotował sporą stratę w I kwartale. Wynik lepszy od oczekiwań, choć dużo gorszy, niż w ubiegłym roku pomagał nie tylko akcjom Pekao, ale i całemu sektorowi finansowemu. Subindeks WIG Banki zyskał dziś ponad 3 proc. Negatywny wpływ na indeksy spadających dziś papierów KGHM częściowo rekompensowała zwyżka walorów Lotosu, o ponad 5 proc. Po dłuższej przerwie rosły też akcje Telekomunikacji Polskiej. Liderami wzrostów wśród największych firm były dziś papiery Polimexu (wzrost o pond 9 proc.) i TVN (zwyżka o ponad 7 proc.). WIG20 zyskał dziś 2,23 proc., a WIG wzrósł o prawie 2,4 proc. Indeks szerokiego rynku znów wzbił się na poziom ponad 30 tys. punktów. Wskaźniki małych i średnich firm również odzyskały wigor, rosnąc o ponad 2 proc. Obroty na rynku akcji wyniosły ponad 1,6 mld zł i były wyższe niż w trakcie ostatnich kilku dni.

Giełdy zagraniczne

REKLAMA

Poniedziałkowe spadki indeksów w Stanach Zjednoczonych zaniepokoiły inwestorów w innych częściach świata. A przecież ani ich skala, ani znaczenie dla obrazu rynku nie były istotne. Jak widać jednak świat nadal zapatrzony jest w amerykańską giełdę i stamtąd wypatruje sygnałów do działania.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

W Azji przeważały spadki, ale na kilku giełdach panowały bycze nastroje. Liderem zniżek był parkiet na Tajwanie, tracący ponad 3 proc. Nikkei zniżkował o 1,6 proc. Spore, sięgające ponad 2 proc. wzrosty zanotowały dziś giełdy w Szanghaju i Bombaju. W Europie dzień zaczął się od kontynuacji wczorajszych spadków. DAX tracił na otwarciu 0,6 proc., CAC spadał o 1,1 proc., a FTSE o 0,5 proc. Sytuacja jednak dość szybko zaczęła się poprawiać i wzrosty dominowały już niemal na całym kontynencie. Wyjątkiem były giełdy w Bukareszcie i Sofii. Około południa znów nastąpiła zmiana nastrojów. Opinie analityków mówiące, że wzrosty na giełdach zaszły już zbyt daleko, w porównaniu do poprawy sytuacji w gospodarce i w odniesieniu do prognoz wyników firm, powodowały spadki cen akcji. Oczekiwanie na korektę wzrostów staje się coraz bardziej powszechne, a to powoduje wzmożoną chęć pozbywania się papierów. Pod koniec dnia optymizm znów przeważył. W Londynie i Frankfurcie sesja zakończyła się na niewielkim plusie. Jedynie w Paryżu końcówka wypadła poniżej zera.

Waluty

Wspólna waluta nadal w natarciu, dolar słabnie. Za euro wczesnym popołudniem trzeba było płacić nieco ponad 1,36 dolara. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce może zostać pokonany poziom 1,37, testowany w połowie marca. Zależy to jednak od sytuacji na giełdach papierów wartościowych. Jeśli tam rozpocznie się korekta i indeksy zaczną tracić na wartości, dolar znów się umocni. Na razie tendencja panująca od połowy kwietnia wskazuje euro, jako zwycięzcę tej rozgrywki.

Na naszym rynku zmiany niezbyt wielkie, ale sytuacja jest dość dynamiczna. Dzień zaczęliśmy od osłabienia, potem złoty zyskiwał i znów słabł. Wahania sięgały jednak zaledwie 2-3 groszy. Około godziny 13.00 za dolara trzeba było płacić 3,22 zł, czyli tyle samo, co w poniedziałek. Euro wyceniano na 4,39 zł, czyli o 2 grosze drożej, niż dzień wcześniej, a rozpiętość w ciągu dnia sięgała 4 groszy. Frank podrożał od wczoraj o 1 grosz, do 2,91 zł.

Podsumowanie

Być może, że wbrew dość powszechnemu przekonaniu o nieuchronności głębszej korekty ostatnich wzrostów, czeka nas kolejny atak na broniące się dzielnie poziomy oporu. Byki, mimo trudności, nie dają za wygraną. Po kilku nieudanych próbach wyjścia w górę, powinniśmy być świadkami odwrotu. Ten jednak nie następuje i po niewielkim cofnięciu mamy znów próbę wybicia się wzwyż. Ta determinacja świadczy o sile rynku i może nas wkrótce doprowadzić do kolejnych sygnałów kupna.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    REKLAMA

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    REKLAMA

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    Kończy się najostrzejsza zima od 50 lat. Prawie 5 mln zwierząt hodowlanych zginęło z głodu w Mongolii

    Dobiegająca końca zima w Mongolii, najostrzejsza od pół wieku, doprowadziła do śmierci niemal 5 mln kóz, owiec i koni, które nie są w stanie dotrzeć do pożywienia. To duży cios w gospodarkę kraju zamieszkanego przez ok. 3,3 mln ludzi, z których ok. 300 tys. utrzymuje się z hodowli zwierząt - podkreśliło Radio Swoboda.

    REKLAMA