REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Globalna euforia na giełdach

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Nowy miesiąc i kwartał zaczął się rewelacyjnie. Silne wzrosty przetoczyły się przez niemal wszystkie światowe rynki. Bykom nic nie przeszkadzało. Nawet kolejne kiepskie dane płynące z amerykańskiego rynku pracy, gdzie liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych zwiększyła się bardziej, niż się spodziewano.

Trochę zaskoczył Europejski Bank Centralny tnąc stopy o 0,25 punktu, podczas gdy większość spodziewała się redukcji o 0,5 punktu. Komentarze mówiące o nadziejach inwestorów związanych z rozpoczętym dziś szczytem G20, czyli grupy najbardziej rozwiniętych państw świata, są chyba trochę przesadzone. Choć każda decyzja o pompowaniu pieniędzy w gospodarkę cieszy, przynajmniej na krótką metę.

REKLAMA

GPW

REKLAMA

Indeksy w Warszawie zaczęły dzień od mocnego akcentu w postaci 3 proc. wzrostu. Początkowo można było mieć pewne obawy, czy to nie za wysoko i czy uda się na tym poziomie dotrwać do końca dnia. Obawy te szybko jednak zostały rozwiane. Zwyżka nabrała tempa i odbywała się przy bardzo dużych obrotach. To świadczyło, że po drugiej stronie rynku zaangażował się większy kapitał. Wreszcie też zyskiwały akcje szerokiego grona firm i początkowo trudno było wskazać liderów wzrostów.

Mocno zyskiwały papiery banków, nawet po 9-11 proc. Przewodził im BRE rosnący o prawie 14 proc. WIG20 zakończył dzień zwyżką o prawie 7 proc, WIG zyskał niemal 6 proc., a wskaźniki małych i średnich spółek zaliczyły wzrost po 3,75 proc. Obroty na rynku akcji przekroczyły 1,7 mld zł i były najwyższe od 18 lutego, czyli od dnia, w którym ustanowiony został dołek spadkowego trendu.

Giełdy zagraniczne

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Niezłe, choć nie rewelacyjne Zakończenie środowej sesji na Wall Street, zostało na całym świecie przyjęte jako zachęta do silnych wzrostów. Chyba, że uwzględnić, że po danych z tamtejszego rynku pracy, indeksom „należał” się spadek.

REKLAMA

Przykład dały giełdy azjatyckie. Indeks w Hong Kongu przewodził im, zwyżkując o 7,4 proc., pokonując jednym skokiem szczyt sprzed tygodnia i otwierając sobie drogę do odrobienia strat z tego roku. Nikkei wzrósł o 4,4 proc., ale obawiam się, że niesiony jedynie entuzjazmem za daleko nie poleci. Przygotowuje się do ataku na szczyt ustanowiony 27 marca i od jego testu będzie zależał dalszy kierunek ruchu. Jedynie inwestorzy w Chinach nie podjęli wyzwania i tamtejszy indeks stracił 1,4 proc. Ma z czego tracić, bo rośnie już od dłuższego czasu.

Europejscy gracze od rana byli w dobrych humorach, które przerodziły się w ciągu dnia niemal w euforię. Indeksy na głównych parkietach rosły o ponad 4 proc. Nieco silniej reagowały giełdy naszego regionu. Węgierski BUX zyskiwał 4,6 proc., praski PX50 rósł o ponad 5,5 proc., a moskiewski RTS o ponad 6 proc. Pod koniec dnia skala zwyżki jeszcze trochę się zwiększyła za sprawą dobrego otwarcia na giełdach w USA. DAX kończył dzień 5 proc. zwyżką, co w tym roku zdarzyło się bodaj tylko trzykrotnie.

Waluty

Na rynku walutowym trwało oczekiwanie na decyzję Europejskiego Banku Centralnego w sprawie stóp procentowych. Dolar najpierw nieznacznie umacniał się wobec euro, potem zaczął słabnąć, a w pierwszej reakcji na zaskakujące obniżenie stóp w eurolandzie o 0,25 punktu procentowego (powszechnie oczekiwano cięcia o 0,5 punktu) euro drożało momentami do 1,34 dolara.

Złoty zaczął dzień bez większych zmian w porównaniu do środowego zamknięcia, szybko jednak umacniał się do dolara. W szczytowym momencie za amerykańską walutę trzeba było płacić jedynie 3,32 zł. W przypadku franka mieliśmy do czynienia z wahaniami dochodzącymi w ciągu dnia do 5 groszy, ale efekt tych wahań zbilansował się niemal na zero i frank kosztował, podobnie jak wczoraj, 2,95 zł Nasza waluta nieznacznie osłabiła się w stosunku do euro. Po ogłoszeniu decyzji EBC euro potaniało o 4 grosze, ale później z nawiązką odrobiło straty. Tuż po godzinie 16.00 za franka trzeba było płacić jedynie 2,93 zł, za euro 4,46 zł, za dolara 3,32 zł.

Podsumowanie

Po dzisiejszej sesji techniczny obraz rynku mocno się poprawił. Jednorazowy skok indeksów zrekompensował „dorobek” pięciu korekcyjnych sesji. Jak na mój gust, zwyżka trochę przesadzona, ale daje duże szanse na kontynuację tendencji wzrostowej. Jeśli jutro będziemy świadkami choć połowy dzisiejszego optymizmu, droga do odrobienia tegorocznych strat będzie dużo łatwiejsza.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code
    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    REKLAMA

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    REKLAMA

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    Kończy się najostrzejsza zima od 50 lat. Prawie 5 mln zwierząt hodowlanych zginęło z głodu w Mongolii

    Dobiegająca końca zima w Mongolii, najostrzejsza od pół wieku, doprowadziła do śmierci niemal 5 mln kóz, owiec i koni, które nie są w stanie dotrzeć do pożywienia. To duży cios w gospodarkę kraju zamieszkanego przez ok. 3,3 mln ludzi, z których ok. 300 tys. utrzymuje się z hodowli zwierząt - podkreśliło Radio Swoboda.

    REKLAMA