REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kto upomni Amerykę

Roman Przasnyski
Główny analityk Gold Finance.

REKLAMA

REKLAMA

Komisja Europejska zaleca Polsce rygorystyczne wykonanie założeń budżetu na ten rok oraz intensyfikację wysiłków, zmierzających do ograniczenia deficytu do poziomu poniżej 3 proc. PKB w latach 2011-2012.

W lipcu ubiegłego roku wznowiła wobec Polski procedurę nadmiernego deficytu, nakazując zmniejszenie go poniżej 3 proc. PKB do 2012 roku. Nasz deficyt wyniósł w 2008 roku 3,6 proc. PKB. Podobną procedurą objętych jest 20 państw Unii Europejskiej.

REKLAMA

Sytuacji finansowej wszystkich państw na świecie coraz uważniej przyglądają się agencje ratingowe, nie wahając się wydawać ostrych ocen. Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble zapowiedział, że od przyszłego roku konieczne będzie podjęcie drastycznych oszczędności w celu ograniczenia rekordowo wysokiego deficytu. Dług finansów publicznych Niemiec osiągnie w tym roku rekordowy poziom około 86 mld euro.

REKLAMA

W całej strefie euro sięgnie on za kilka lat 100 proc. PKB. Już w tej chwili w Grecji sięga ono prawie 125 proc., niemal 117 proc. we Włoszech, 101 proc. w Belgii. Deficyty budżetowe przekraczające 12 proc. PKB mają Grecja, Irlandia, i Wielka Brytania. W Estonii wynosi on „skromne” 10,9 proc.

W obecnym roku fiskalnym kończącym się we wrześniu, amerykański deficyt budżetowy sięgnie 10,6 proc. PKB. Wyniesie 1,56 bln dolarów wobec zakładanych 1,2 bln dolarów i przewidywanych przez ekonomistów 1,35 bln dolarów. To największy deficyt od czasów II Wojny Światowej.

Następny budżet, którego projekt w tym tygodniu został przez prezydencką administrację przesłany do Kongresu Stanów Zjednoczonych, przewiduje deficyt w wysokości 1,27 bln dolarów. W czasie wyborów Barack Obama obiecywał, że do końca 2012 r. ograniczy deficyt do około 650 mld dolarów. Teraz wiadomo, że nie ma na to szans. Nawet, gdyby projektowany na kolejne 12 miesięcy deficyt nie został przekroczony. Dług amerykańskiego sektora publicznego sięga dziś gigantycznej kwoty 12 bilionów dolarów. J

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

ego obsługa, czyli spłata odsetek, pochłania prawie pół biliona dolarów rocznie. A prognozy mówią, że do 2020 r. dług ten wzrośnie do co najmniej 18,5 bln dolarów, sięgając 100 proc. PKB. I to mimo usilnych starań
o ograniczenie deficytów budżetowych. Jeśli zliczyć całe zadłużenie Stanów Zjednoczonych, czyli i publiczne, i sektora przedsiębiorstw, i obywateli, to już teraz sięga ono 350 proc. PKB.

Problem w tym, że nie da się pogodzić redukcji tak potężnego deficytu i tak ogromnej góry długów z pobudzaniem gospodarki kolejnymi hojnymi pakietami stymulacyjnymi. Wręcz przeciwnie: konieczne będzie ostre zaciskanie pasa przez wiele lat.

A to rozwojowi amerykańskiej gospodarki nie będzie sprzyjać. Z tego obrazu można wyciągnąć kilka wniosków. Po pierwsze, w ciągu kilku lat może zdecydowanie zmienić się układ sił między gospodarką amerykańską a strefą euro na korzyść tej drugiej. Co na razie może wydawać się dość mało prawdopodobnie. Jednak dzięki dyscyplinowaniu budżetów szybciej i mniej boleśnie wróci ona na drogę bardziej dynamicznego rozwoju.

To zaś będzie mieć konsekwencje w postaci umacniania się wspólnej waluty. Po drugie, Stany Zjednoczone przez wiele lat będą zmuszone do „rolowania” swego zadłużenia, czyli co rok będą musiały sprzedawać ogromne ilości papierów skarbowych. Będzie to miało swoje konsekwencje we wzroście ich rentowności, czyli spadku ceny.

Powoływanie się w tym miejscu na przykład Grecji może być traktowane jako zbyt „ekstrawaganckie”, ale dobrze obrazuje ten mechanizm. Jeśli znajdą się na nie nabywcy, w co trudno wątpić, to i na dolara będzie popyt. A to z kolei wpłynie hamująco na tendencję do jego osłabiania z powodu mizernego rozwoju gospodarczego. Skutkiem „ubocznym” wysokiej rentowności amerykańskich papierów skarbowych może być kiepska koniunktura na rynkach akcji. Więc w takim scenariuszu perspektywy kolejnej, kilkuletniej hossy są raczej mało realne.

Po trzecie, najlepszą metodą na zmniejszenie obciążenia potężnym zadłużeniem jest zwykle inflacja i umiejętna polityka osłabiania waluty. Jest więc wielce prawdopodobne, że w najbliższym czasie, gdy nie będzie już możliwe pompowanie pieniędzy w amerykańską gospodarkę, czyli zwiększanie deficytu i zadłużenia, wejdziemy w erę wysokiej inflacji i słabego dolara.

W takiej sytuacji prognozy, mówiące o tym, że cena złota może sięgnąć 2000 czy nawet 5000 dolarów a baryłka ropy będzie kosztować 200 dolarów, mają szansę się spełnić. Zresztą ich autorzy właśnie takie założenia przyjmują. Wówczas, gdy wierzyciele Stanów Zjednoczonych dostaną z powrotem swoje pieniądze, będą z rozrzewnieniem wspominać, ile kiedyś były warte.

A wszystko przez to, że nikt w porę nie upomniał Amerykanów, by się opamiętali. Przy okazji widać, że na razie udać się może co najwyżej parcelacja dużych banków, by nie były „zbyt duże, by nie mogły upaść”. Trudno się spodziewać, by tę zasadę można było odnieść do skali państw.

Ale gdyby istniała jakaś ogólnoświatowa komisja, która mogłaby pogrozić, nakazać, wdrożyć procedurę i objąć szczególnym nadzorem nawet Stany Zjednoczone, a nie tylko spotkać się i postulować, być może nie doszłoby do sytuacji, w której to wierzyciel ma większy problem niż dłużnik.

Zobacz także: Finanse osobiste Wieszjak.pl

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Moja firma
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Troska i zrozumienie w kontakcie z pacjentami – klucz do profesjonalnej opieki zdrowotnej
    Koszty zatrudnienia to główne wyzwanie dla firm w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    W pierwszym półroczu 2024 roku wiele firm planuje rozbudowanie swoich zespołów – potwierdzają to niezależne badania ManpowerGroup czy Konfederacji Lewiatan. Jednocześnie pracodawcy mówią wprost - rosnące koszty zatrudnienia to główne wyzwanie w 2024 roku. Jak więc pozyskać specjalistów i jednocześnie zadbać o cash flow?

    Nauka języka obcego poprawi zdolność koncentracji. Ale nie tylko!

    Ostatnia dekada przyniosła obniżenie średniego czasu skupienia u człowieka aż o 28 sekund. Zdolność do koncentracji spada i to wina głównie social mediów. Czy da się to odwrócić? 

    Nowe przepisy: Po świętach rząd zajmie się cenami energii. Będzie bon energetyczny

    Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska zapowiedziała, że po świętach pakiet ustaw dotyczących cen energii trafi pod obrady rządu. Dodała też, że proces legislacyjny musi zakończyć się w pierwszej połowie maja.

    REKLAMA

    Wielkanoc 2024. Polacy szykują się na święta przed telewizorem?

    Jaka będzie tegoroczna Wielkanoc? Z badania online przeprowadzonego przez firmę Komputronik wynika, że leniwa. Polacy są zmęczeni i marzą o odpoczynku. 

    Biznes kontra uczelnie – rodzaj współpracy, korzyści

    Czy doktorat dla osób ze świata biznesu to synonim synergii? Wielu przedsiębiorców może zadawać sobie to pytanie podczas rozważań nad podjęciem studiów III stopnia. Na ile świat biznesu przenika się ze światem naukowym i gdzie należy szukać wzajemnych korzyści?

    Jak cyberprzestępcy wykorzystują sztuczną inteligencję?

    Hakerzy polubili sztuczną inteligencję. Od uruchomienia ChataGPT liczba złośliwych wiadomości pishingowych wzrosła o 1265%! Warto wiedzieć, jak cyberprzestępcy wykorzystują rozwiązania oparte na AI w praktyce.

    By utrzymać klientów tradycyjne sklepy muszą stosować jeszcze nowocześniejsze techniki marketingowe niż e-commerce

    Konsumenci wciąż wolą kupować w sklepach stacjonarnych produkty spożywcze, kosmetyki czy chemię gospodarczą, bo chcą je mieć od razu, bez czekania na kuriera. Jednocześnie jednak oczekują, że tradycyjne markety zapewnią im taki sam komfort kupowania jak sklepy internetowe.

    REKLAMA

    Transakcje bezgotówkowe w Polsce rozwijają się bardzo szybko. Gotówka jest wykorzystywana tylko do 35 proc. transakcji

    W Polsce około 2/3 transakcji jest dokonywanych płatnościami cyfrowymi. Pod tym względem nasz kraj jest w światowej czołówce - gotówka jest wykorzystywana tylko do ok. 35 proc. transakcji.

    Czekoladowa inflacja (chocoflation) przed Wielkanocą? Trzeci rok z rzędu produkcja kakao jest mniejsza niż popyt

    Ceny kakao gwałtownie rosną, ponieważ 2024 r. to trzeci z rzędu rok, gdy podaż nie jest w stanie zaspokoić popytu. Z analiz Allianz Trade wynika, że cenę za to będą płacić konsumenci.

    REKLAMA